Słynne pułki - Dzieje 10. pułku piechoty Księstwa Warszawskiego. W momencie gdy 26 września 1806 r. Prusy wypowiadały wojnę napoleońskiej Francji nikt się nie spodziewał, że ta wojna przyczyni się do utworzenia wojska i państwa polskiego. Po rozgromieniu Prus 14 października 1806 pod Jeną i Auerstädt Napoleon pozostał w
Seria: Historia Jazdy Polskiej Nominał: 10 zł Metal: 925/1000 Ag Wymiary: mm Waga: g Stempel: lustrzany Naklad: 100000 sztuk Rant: gładki Dodatek: brak Data emisji: 2010-03-03 Cena emisyjna: 100 zł Centralnie, stylizowany wizerunek trzymającego lancę z proporczykiem szwoleżera na koniu. Poniżej, z lewej strony, stylizowany wizerunek orła z płomienia od trąbki pułku szwoleżerów. U dołu napis: SZWOLEŻER / GWARDII CESARZA / NAPOLEONA I. Andrzej NowakowskiProjektant rewersu Na tle zarysu stylizowanego wizerunku orła napoleońskiego, u góry, z lewej strony, wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej. Nad orłem oznaczenie roku emisji: 2010. W środku stylizowane wizerunki elementów umundurowania i uzbrojenia szwoleżera: czapki, pistoletu, karabinka, czapraka i siodła. U dołu napis: RZECZPOSPOLITA/ POLSKA 10 zł. Pod lewą łapą orła znak mennicy: M/W. Zarządzenie Prezesa Narodowego Banku Polskiegow sprawie ustalenia wzorów, próby, masy i wielkości emisji monet
Honorowa Księga Czynów Żołnierskich. Uroczytość wpisu do Honorowej Księgi Czynów Żołnierskich w październiku 1985, od prawej w pierwszym rzędzie gen. dyw. dr Tadeusz Szaciłło, minister obrony narodowej gen. armii Florian Siwicki, gen. broni dr Józef Baryła i płk Marian Anysz. „Honorowa Księga Czynów Żołnierskich PIERWSZY Z POLEGŁYCHi rannych na przedpolach Lidzbarka Warmińskiego w czerwcu 1807 14. pułku dragonów napoleońskiej Wielkiej Armii. W sobotę dnia 7 czerwca 2014 godz. w Ignalinie k /Lidzbarka Warmińskiego (woj. Warmińsko-mazurskie) odbył się Uroczysty pogrzeb nieznanego francuskiego żołnierza 14 pułku Dragonów armii napoleońskiej. Uroczystość była częścią obchodów „Napoleonów Kultury – Festiwalu Kultury i Tradycji XIX wieku / VIII Bitwy pod Heilsbergiem – w Ignalinie i Lidzbarku W. odbędą się rekonstrukcje elementów wykopalisk archeologicznych (pozwolenie WUOZ w Olsztynie nr 598/2012) na przełomie sierpnia i września 2012 został odnaleziony pochówek francuskiego żołnierza 14 pułku Dragonów. Organizatorem wykopalisk był Piotr Chaciński, badania prowadziła archeolog Magda Bury, w wykopaliskach brali udział miłośnicy historii i członkowie poległ najprawdopodobniej 10 VI 1807 podczas bitwy pod Heilsbergiem, obecnie Gmina Lidzbark Warmiński. Jest to pierwszy odnaleziony po 1945 r. żołnierz napoleoński, jeden z około 4400 wszystkich poległych w Bitwie Lidzbarskiej (łączne straty obu stron wyniosły ok. 21 000 zabitych i rannych). Dragon został znaleziony dość płytko, pod niewielką warstwą ziemi, leżał twarzą w dół, z prawą ręką koło głowy, zwrócony w kierunku szańca(umocnienia ziemnego) nr 1 w Lidzbarku Warmińskim (szaniec ten leżał na E i NE od miejsca odnalezienia zwłok). Przy kompletnym szkielecie odkryto: resztki tkaniny munduru (pierwotnie ciemnozielonego), pozostałości skóry z butów i kasku, łuski okucia paska kasku, guziki od munduru (cynowe z cyfrą 14 [w kawalerii francuskiej tylko guziki dragonów były sygnowane numerami] i karbowanym otokiem charakterystycznym dla formacji dragonów [otok i nieco mniejszy rozmiar labrów oraz cyfry odróżniały je od guzików piechoty]), klamry od oporządzenia, flintpasa, pasa głównego. Znaleziono także obok niego skórzaną ładownicę. Na fragmencie skóry z kasku odszyfrowano końcówkę wyszytego napisu „…oux”, być może końcówkę nazwiska właściciela [?]. Nie miał przy sobie broni ani kasku na głowie. Znalezienie przy głowie Dragona fragmentów skóry z kasku, łusek z okucia paska kasku i skórzanych fragmentów ww. paska, może świadczyć o tym że w chwili pochówku miał kask na głowie, tylko później go utracił, np. został on wyorany podczas prac rolnych. Prawdopodobną przyczyną śmierci mogła być rana cięta zadana w głowę szablą lub pałaszem (czaszka nosi ślady cięcia).Dragoni stanowili rdzeń tzw. kawalerii liniowej, mogli walczyć zarówno konno jak i pieszo. Ich broń palną stanowiły długie karabiny podobne parametrami do karabinów piechoty, oraz para pistoletów w olstrach u siodeł. Ich broń białą stanowiły pałasze. Byli jazdą pośrednią między ciężkimi formacjami kirasjerów i karabinierów a lekkimi jednostkami huzarów, strzelców konnych (szaserów), szwoleżerów, ułanów i lansjerów czy krakusów. Ich zadanie polegało głównie na „debuszowaniu” (franc. déboucher) czyli oczyszczaniu i opanowywaniu przestrzeni przed idącymi z tyłu siłami głównymi. Ich sprawność bojowa w toku wojny lat 1806 i 1807 uległa obniżeniu wskutek dużych strat w kadrze oficerskiej i szeregowych (były to nie tylko straty bojowe, ale i wynikające z organizacji: cesarz utworzył w toku wojny nowy pułk Dragonów Cesarzowej, do którego ściągnięto wielu zdolnych oficerów i doświadczonych żołnierzy z już istniejących pułków, stany starych jednostek uzupełniono świeżymi rekrutami).Dobrą reputację dragoni odzyskali podczas walk w Hiszpanii po 1807 bitwy pod Heilsbergiem /Lidzbarkiem Warmińskim 14. pułk dragonów wchodził w skład 1. dywizji dragonów gen. dyw. Marie-Victora-Nicolasa de Fay Latour-Maubourg (stan w czerwcu 1807r. 2642 ludzi), 2. brygady gen. bryg. Ignace`a-Laurenta-Josepha-Stanislasa d`Oullenbourga (objął dowództwo brygady po awansie w kwietniu 1807 r.). 14. pułk składał się z 3 szwadronów (stan na dzień 1 kwietnia 1807 r. 475 ludzi; na dzień 15 kwietnia gotowych do walki było 25 oficerów, 386 ludzi i 439 koni na ogólny stan 772 ludzi i 570 koni), dowodził nimi płk Joseph Bouvier des Eclaz. 6 czerwca 1807 wyruszyło w pole 26 oficerów i 414 żołnierzy. Dragoni Latour-Maubourga (w tym 14. pułk ) dotarli 10 VI 1807 na pole bitwy nieco później, niż czołowe oddziały kawalerii Murata, na początku pełnili zadania pomocnicze i osłonowe, stali między Długołęką a terenem na zachód i północ od Laudy (liaison entre [division] Saint - Cyr et [division] Legrand); potem zostali skierowani w okolice Red, gdzie pozostawali także 11 czerwca. Dragoni w dniach 10 - 11 czerwca 1807 prowadzili jedynie drobne utarczki z kozakami w okolicach Red. Wg A. Martiniena, w ich trakcie poległ ppor. Roullin, ranni zostali kpt. Vaucoucourt (zm. 20 czerwca), sam dowódca płk Bouvier, por. Denni ciężko (wg „Historique…” Demie) i ppor. Guillaume. Spisy strat Martiniena obejmują niestety tylko oficerów. Historia pułkowa („Historique du 14e dragons”) podaje straty spod Heilsbergu w wysokości 12 zabitych i „wielu” rannych. Po zakończeniu bitwy, 12 czerwca, dragoni przeszli przez Lidzbark i wzięli udział (bez strat) w niewielkiej utarczce pod Samolubiem, zagarniając część wozów taborowych ustalenia tożsamości poległego można podjąć przede wszystkim w oparciu o rejestry pułkowe przechowywane w archiwum wojskowym SHAT (Sérvice Historique de l`Armée de Terre) w paryskim Vincennes i rubryki rejestrów zawierają adnotacje o przebiegu służby poszczególnych żołnierzy, w tym często informacje o okolicznościach i czasie zgonu. Przy odrobinie szczęścia można by znaleźć tam nawet rysopis danego żołnierza. Wymaga to jednak szczegółowego przewertowania akt 14. pułku dragonów, bez gwarancji sukcesu (wpisy bywają niekompletne, co prawda raczej te po 1812 r.). Być może najłatwiej byłoby dotrzeć do tych materiałów za pośrednictwem oficjalnych czynników francuskich, ewentualnie poprzez osoby wybierające się do archiwum w Vincennes w ramach badań jego śmierci i pochówku pozostają tajemnicą, jako że w miejscu odnalezienia pochowanych zwłok dragoni nie walczyli. Czyżby udał się na tyły po otrzymaniu rany w potyczce pod Redami, rana okazała się jednak zbyt poważna i zmarł z upływu krwi? Wiedząc z doświadczenia, że jednego rannego zwykło odprowadzać na tyły aż kilku zdrowych (bywało, że nawet pięciu!) , Napoleon zakazał zajmowania się rannymi przez kolegów aż do zakończenia bitwy. Z jednej strony zagrażało to ich życiu, z drugiej zapobiegało znacznym choć czasowym ubytkom z szeregów podczas walki. Stąd taki pozornie lekko ranny żołnierz mógł umrzeć w trakcie samotnej drogi do lazaretu [?]. Oczywiście możliwe są też inne warianty przebiegu wydarzeń. Interesujące jest to, że całkiem niedaleko od tego miejsca przez dwie noce biwakował sam Napoleon!Odnalezienie szczątków dragona to wynik współpracy miłośników historii, detektorystów, członków WMSHK i archeologów. Organizatorem „Napoleonów Kultury – Festiwalu Kultury i Tradycji XIX wieku / VIII Bitwa pod Heilsbergiem jest Lidzbarski Dom Kultury i Urząd Miasta Lidzbarka W. Współorganizatorami Uroczystego pogrzebu Dragona i potyczki w Ignalinie są: Stowarzyszenie Nasza Wieś - Ignalin, Urząd Gminy Lidzbark W., GOKiS w Pilniku, Parafia Rzymsko-Katolicka Ignalin, Warmińsko-Mazurskie Stowarzyszenie Historyczno Kolekcjonerskie, Wileński Pułk Muszkieterski, Komitet Społeczny "Uroczysty pogrzeb Dragona 14 pułku armii napoleońskiej”.Oprac. Piotr Chaciński i Sławomir Skowronek Wszystkie pułki piechoty były formowane według sowieckiego etatu Nr 04/501 pułku strzelców gwardii, natomiast zapasowe pułki piechoty według etatów Nr 04/188 i 04/299. W latach 1943–1944 zostało sformowanych łącznie 37 pułków piechoty, z których siedem rozformowano, a ponadto utworzono siedem zapasowych pułków piechoty.
Żołnierz polskiego pułku gwardii napoleońskiej krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu.
Szwoleżerów 7a. Nadbudowany budynek dawnej wartowni do koszar pułku – zachowany na poziomie parteru. Katedra Świętego Ducha w Warszawie, wzniesiona w 1906 jako cerkiew Lejbgwardii Ułańskiego Pułku Jego Wysokości, pod wezwaniem błogosławionego Martyniana, w latach 1920–1939 świątynia 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Seria: Historia Jazdy Polskiej Nominał: 200 zł Metal: 900/1000 Au Średnica: 27 mm Waga: g Stempel: lustrzany Naklad: 10500 sztuk Rant: gładki Dodatek: brak Data emisji: 2010-03-03 Cena emisyjna: 2087 zł Centralnie, na tle stylizowanego fragmentu wizerunku szwoleżerów na koniach, stylizowany wizerunek trzymającego lancę z proporczykiem szwoleżera na koniu. U dołu napis: SZWOLEŻER / GWARDII CESARZA /NAPOLEONA I. Poniżej stylizowany wizerunek orła z płomienia od trąbki pułku szwoleżerów. Andrzej NowakowskiProjektant rewersu z lewej strony, u góry, wizerunek orła ustalony dla godła rzeczypospolitej Polskiej. Po prawej stronie orła, u góry, oznaczenie roku emisji: 2010. Pod orłem, z lewej strony, napis: 200/ZŁ. z prawej strony stylizowane wizerunki elementów umundurowania i uzbrojenia szwoleżera: lancy z proporczykiem, szabli, karabinka, ładownicy z wizerunkiem orła, oraz pistoletu. Po prawej stronie zarys czapki z kokardą i kitą. Pod lewą łapą orła znak mennicy: M/W. Zarządzenie Prezesa Narodowego Banku Polskiegow sprawie ustalenia wzorów, próby, masy i wielkości emisji monet
Za carów Aleksandra III i Mikołaja II patronką pułku była Imperatorka Maria Fiodorowna, żona Aleksandra i matka Mikołaja. W 1907 1 szwadronem pułku dowodził brat Mikołaja wielki książę Michał Aleksandrowicz jako sztabsrotmistrz. Pułk brał udział w działaniach zbrojnych epoki napoleońskiej, a także okresu I wojny światowej.
Nadal nie mamy odpowiedzi na żołnierz gwardii napoleońskiej w księstwie warszawskim. Krzyżówka. Nadal pracujemy nad znalezieniem właściwej odpowiedzi. Spróbuj wrócić później lub poszukaj innego. Wyszukaj krzyżówkę znasz odpowiedź? inne krzyżówka ... konny w księstwie warszawskim, szaser Kapitan gwardii króla dawida Robert - wychowanek gwardii koszalin ... boot, krukon z gwardii dumbledore'a, Boot, krukon z gwardii dumbledorea, Boot, krukon z gwardii dumbledorea, Niejedna na warszawskim służewcu O warszawskim bazyliszku lub złotej kaczce Na warszawskim służewcu lub wrocławskich parynicach Jurgen ..., stłumił powstanie w getcie warszawskim Jeden z oddziałów ak, walczący w powstaniu warszawskim Teatr na warszawskim powiślu, Batalion, oddział walczący w powstaniu warszawskim Teatr na warszawskim powiślu, Opowieść o warszawskim bazyliszku Teatr na warszawskim powiślu, Żołnierz kontuzjowany Żołnierz lekkiej jazdy - dawnej formacji wojskowej złożonej z kozaków Żołnierz lekkiej jazdy kozackiej Żołnierz terytorialnej formacji wojskowej w czasach caratu trendująca krzyżówki Rena, polska piosenkarka F16 karpacka krewna salamandry Imię lubaszenki, aktora i reżysera filmowego Ł7 efekt wzruszenia do uronienia Oleista ciecz używana jako paliwo kotłowe Wybijany przez perkusistę B7 niedoświadczony kawaler Stosik banknotów złożonych razem A1 przewrót w nauce Przyda się oskarżonemu o dokonanie przestępstwa Oz, autor uważany za najwybitniejszego pisarza izraelskiego Ludwik, twórca języka esperanto Rzeka w polsce połączona kanałem z wieprzem Roślina, z której kłączy uzyskuje się przyprawę korzenną Iii grimaldi, książę monako, który poślubił amerykańską aktorkę grace kelly
Artyleria ciężka w 1939 przed wybuchem II wojny światowej. 9 Pułk Artylerii Ciężkiej (9 pac) – oddział artylerii ciężkiej Wojska Polskiego w II Rzeczypospolitej . 9 pułk artylerii ciężkiej został sformowany 8 września 1922 z połączenia I dywizjonu 9 pułku artylerii ciężkiej, 30 Syberyjskiego dywizjonu artylerii ciężkiej i
Posted in Armia polska WSTĘP Okres napoleoński w dziejach narodu polskiego, w szczególności zaś lata istnienia Księstwa Warszawskiego odegrały istotną rolę w kształtowaniu świadomości Polaków ciesząc się jednocześnie dużym zainteresowaniem historyków. To niewielkie bo trwające zaledwie osiem lat Księstwo Warszawskie w tak krótkim czasie brało udział w wielu zmaganiach europejskich mocarstw, wyraźnie akcentując swoją obecność na frontach ówczesnej Europy. Los kraju uzależniony był jednak przede wszystkim od sukcesów militarnych armii napoleońskiej, oczekując ogłoszenia przez Cesarza Francuzów niepodległości Polski, czego wynikiem było kompromisowe rozwiązanie sprawy polskiej podczas rokowań politycznych w Tylży. Utworzone w ten sposób Księstwo było militarnie, politycznie i gospodarczo uzależnione od Francji napoleońskiej. Niezwykle istotną rolę w dziejach egzystencji Księstwa Warszawskiego odgrywała jego armia. Siła zbrojna państwa w myśl Statutu Konstytucyjnego miała od 1809 r. wynosić 30 tyś. żołnierzy czego wynikiem było pojawienie się w armii wielu nowych formacji, głównie jazdy, z których wybrana będzie przedmiotem niniejszej pracy. Wobec powyższego, celem pracy jest przedstawienie dziejów wyborowej jednostki armii Księstwa Warszawskiego jaką byli kirasjerzy a w szczególności 14-tego pułku kirasjerów. Podejmując się tego zadania wychodzę z założenia bliższego nakreślenia losów tej nielicznej bo w zasadzie jedynej w armii polskiej jednostki, odgrywającej niejednokrotnie rozstrzygającą rolę w poszczególnych bitwach lub starciach na tle ówczesnej sytuacji politycznej. Literatura dotycząca przedmiotu niniejszej pracy jest stosunkowo bogata jednak niekiedy dość fragmentarycznie traktuje kwestie dotyczące poszczególnych jednostek co w istocie łączy się poniekąd z tematem tej pracy. Dysponujemy obecnie pewną liczbą opracowań, nieco większą ilością pamiętników oraz wspomnieniami żołnierzy i oficerów tamtego okresu. Jak dotychczas zagadnienie historii wojskowości Księstwa Warszawskiego najszerzej w literaturze poruszał Bolesław Gembarzewski. Jego prace dotyczą min. charakterystyki ówczesnych oddziałów oraz jednostek wojskowych, stając się niezwykle pomocnym źródłem do wykorzystania. Warto tu zwrócić uwagę na pracę "Wojsko Polskie - Księstwo Warszawskie 1807- 1814", gdzie autor szczegółowo omawia poszczególne formacje armii Księstwa Warszawskiego poruszając jednocześnie interesujące nas zagadnienie, dotyczące 14-tego pułku kirasjerów. Bronisław Gembarzewski skupia się tu na problemach powstania tej jednostki, jej oporządzenia, wspomina nieco o najważniejszych bitwach z udziałem kirasjerów oraz ich przeobrażeniach. Innym opracowaniem tego autora przy współudziale Tadeusza Korzona jest praca "Dzieje wojen i wojskowości w Polsce" tom III, gdzie poruszone zostają kwestie organizacji wojsk polskich w latach 1806-1814 z pewnym uwzględnieniem kirasjerów Księstwa Warszawskiego. Praca ta jest o tyle użyteczna, iż posłuży do krótkiego przedstawienia okoliczności tworzenia się zrębów wojska polskiego tamtego okresu oraz naświetli jednak w sposób nieco zawężony podstawową kadrę dowodzącą. Stosunkowo pomocnym dziełem do napisania pracy dającym podstawowy zarys działań wojennych interesującego nas okresu są także opracowania Mariana Kukiela z tytułu "Dzieje wojska polskiego w dobie napoleońskiej 1795-1815" Autor w tomie drugim obejmującym lata 1812-1815 omawia losy polskich formacji na tle ówczesnej sytuacji dziejowej z uwzględnieniem działań 14-tego pułku kirasjerów w bitwach pod Możajskiem, Małojarosławcem oraz pod Lipskiem, akcentując jednocześnie drobne potyczki. Niezwykle cennym dziełem tego autora jest praca o tytule "Jazda Polska nad Moskwą" która w sposób barwny i szczegółowy opisuje zmagania ówczesnych mocarstw w bitwie pod Możajskiem. Marian Kukiel jak w żadnym innym opracowaniu dosyć szeroko omawia tu przełomową rolę jaką w bitwie odegrały pułki kirasjerskie łącznie z 14-tym pułkiem polskim. Problematykę wojskowości Księstwa Warszawskiego w pracy "Armia Księstwa Warszawskiego 1807-1812" podnosi również Gabriel Zych, gdzie w związku z tematem pracy autor skupia się na kwestii organizacji armii polskiej po roku 1809, szczegółowo omawia przebieg kampanii z 1812 r. z osobnym ujęciem działań polskiego korpusu w ważniejszych bitwach. Udział polskiego pułku kirasjerów autor eksponuje jednak głównie w bitwie pod Borodino. Wreszcie pewnych informacji z tego zakresu dostarcza praca Mariusza Łukasiewicza "Armia księcia Józefa 1813", gdzie autor zajmuje się odbudową armii Księstwa po 1812 r. oraz działaniami polskich korpusów pod Lipskiem. Pewną formą zorientowania się w temacie pracy jest także "Encyklopedia Wojen Napoleońskich" Roberta Bieleckiego, w której autor skrótowo przedstawia genezę kirasjerów we Francji, ich taktykę, oporządzenie oraz wspomina krótko o pułku polskim. Podstawą źródłową napisania pracy są wspomnienia i pamiętniki. Cennym źródłem w tym zakresie mogą być min. "Pamiętniki Stanisława Małachowskiego", który będąc uczestnikiem i naocznym świadkiem ówczesnych wydarzeń dziejowych swoje wspomnienia zapisał w krótkiej formie pamiętnikarskiej. Szczególnie znaczące mogą tu być wspomnienia autora z kampanii rosyjskiej 1812 r. Równie istotnym źródłem do wykorzystania są wspomnienia i relacje żołnierzy polskich z lat 1796-1815 ujęte w pracę Roberta Bieleckiego i Andrzeja Tyszki "Dał nam przykład Bonaparte". Praca ta jest zbiorem wspomnień żołnierzy polskich różnych jednostek i w ogólnym kontekście porusza dzieje polskich kirasjerów. Ponadto pewne ale już nieco węższe źródło informacji mogą dostarczyć "Pamiętniki starego żołnierza 1806-1815" Antoniego Białkowskiego oraz "Wspomnienia od 1806 do 1830" Franciszka Salezego Dmochowskiego. Ramy chronologiczne niniejszej pracy stanowić będą lata 1809-1813 zaś ramy terytorialne wyznaczone zostaną udziałem tytułowej jednostki w ważniejszych bitwach omawianego okresu dziejowego. Cała praca składać się będzie z kilku rozdziałów. Pierwszy poświęcony zostanie ogólnej charakterystyce pułków kirasjerskich z uwzględnieniem 14-tego pułku Księstwa Warszawskiego, poruszając również jego kwestie zewnętrzne związane z wyglądem i wyposażeniem. Rozdział pierwszy krótko omawiać też będzie okoliczności tworzenia się armii polskiej w związku z terytorialną ekspansją Cesarza Francuzów. Drugi omawiać będzie problematykę powstania jednostki oraz jej dzieje na tle ówczesnych zmagań militarnych. Wreszcie ostatni rozdział stanowić będzie zakończenie pracy wraz z podsumowaniem, oceną i własnymi wnioskami. I Ogólna charakterystyka kirasjerów i organizacja armii polskiej do 1809 Kirasjerzy stanowili rodzaj ciężkiej jazdy, która w armii francuskiej pojawiła się dopiero za Konsulatu. Formacja ta przechodziła wiele przeobrażeń, stając się ostatecznie znakomitą siłą uderzeniową. 10 października 1801 r. Napoleon rozkazał dać kirysy 1-szemu pułkowi kawalerii, zamieniając jego nazwę na regiment kawalerii kirasjerów. Z czasem kirysy otrzymały również pułki 2,3,4, którym również zmieniono nazwę. To samo uczyniono z pozostałymi pułkami a końcem 1808 r. powstał 13-ty pułk kirasjerów zaś w 1810 r. po likwidacji armii holenderskiej 14-ty pułk kirasjerów. Pomimo stosunkowo dużej liczby tych formacji w armii napoleońskiej pułki kirasjerskie wprowadzono do walki dopiero w roku 1805 i działały one w odrębnych formacjach. W wojnie z Austrią pierwsza i druga dywizja odznaczyły się w bitwie pod Austerlitz, natomiast trzecia, działająca w ramach Armii Italii pod Caldiero. Napoleon wykorzystywał kirasjerów do zadawania decydujących ciosów w bitwach, które miały doprowadzić do rozstrzygnięcia całych kampanii. W związku z tym kirasjerzy bili się pod Pruską Iławą, Dwórznem, Lidzbarkiem Warmińskim, Wagram, Możajskiem a niejednokrotnie także w drobnych potyczkach. Obawiając się ich szarż nieprzyjaciel starał się zazwyczaj zniszczyć takie pułki ogniem artyleryjskim. W armii francuskiej i na jej wzór min. w polskiej, kirasjerzy dosiadali ciężkich koni, będąc jednocześnie żołnierzami dźwigającymi zazwyczaj więcej broni i wyposażenia niż żołnierze innych rodzajów jazdy. Ich skuteczne użycie wymagało w związku z tym określonych warunków terenowych. Tak np. po deszczu na rozmiękłej ziemi, gdzie konie rozpędzały się wolno szarża nie mogła dojść do skutku. Kirasjerzy armii napoleońskiej w latach 1802-1805 uzbrojeni byli w pałasze o prostym ostrzu, broń palną przez długi czas stanowiły jedynie niezbyt skuteczne pistolety kawaleryjskie. Dopiero dekretem cesarza z 25 grudnia 1811 r. wprowadzono karabinki kawaleryjskie z bagnetami, stając się bardzo przydatne podczas odwrotu spod Moskwy, gdyż kirasjerzy utraciwszy konie stawali się praktycznie bezbronni. Pułki kirasjerskie istniały też w większości innych armii europejskich, gdzie często wchodziły w skład gwardii. W wojsku polskim istniał 14-ty pułk kirasjerów, składający się z dwóch szwadronów. Poniósł on poważne straty w kampanii z roku 1812 ale został odtworzony w 1813 r. i obok krakusów tworzył przednią straż 8-ego korpusu księcia Józefa Polski pułk kirasjerów, jako jedyny w kraju pułk jazdy ciężkiej wskrzeszał w istocie tradycję dawnej husarii. Ubiór mięli zbliżony do ubioru tej samej jazdy francuskiej. Składał się on z granatowych kolet z pąsowym kołnierzem, białych skórzanych spodni, butów, żelaznych kirysów polerowanych na stal i nabijanych po bokach mosiężnymi gwoździami. Żelazny hełm obity był z boku futrem niedźwiedzim, ozdobiony włosieniem końskim na grzebieniach. Kirasjerzy siedzieli na dużych koniach pokrytych granatowymi czaprakami z białą obwódką. Broń stanowił prosty, długi rapier oraz pistolety kalibrowe. Trębacze pułkowi mięli białe mundury z karmazynem i karmazynowe czapraki ze srebrem. Znamienne jest to, że wskrzeszając ciężką jazdę bojową ubrano ją i uzbrojono praktycznie po francusku, tak, że żaden szczegół jej uzbrojenia, oporządzenia i ubioru nie był oparty na dawnych wzorach narodowych. Nie wskrzeszono w związku z tym zwycięskiej pod Wiedniem czy Kircholmem husarskiej kopii, nie dano także lanc Kiedy 14 października 1806 r. pod Jeną runęła potęga państwa pruskiego, Napoleon przewidując starcie z Rosją postanowił stworzyć sobie sprzymierzeńców nad Wisłą. W tym celu miał ogłosić niepodległość części ziem polskich wchodzących w skład dawnej Rzeczypospolitej aby pozyskać nowo utworzone państewko do wspólnego działania z wojskami francuskimi. W konsekwencji 19 listopada w Berlinie cesarz oświadczył, że jeżeli ujrzy od 30 do 40 tyś. Polaków pod bronią to ogłosi niepodległość Polski. Do realizacji swych zamierzeń cesarz posłużył się gen. Dąbrowskim - organizatorem legionów włoskich, który teraz energicznie przystąpił do organizowania wojska narodowego. Wraz z Józefem Wybickim gen. Dąbrowski wydał odezwę powołującą Polaków pod Wśród powszechnego entuzjazmu do kwatery głównej napływały z różnych stron prośby o zezwolenie na formowanie pułków piechoty i jazdy. Dowództwo polskie udzielało jednak zezwoleń tylko tym osobom, które zobowiązały się prywatnym kosztem wyposażyć nowy pułk lub uformowane tak pułki kierowano do jednostek wymagających osobowych Do służby jako pierwsza stanęła gwardia honorowa, zaś po ogłoszeniu pospolitego ruszenia w 1807 r. pod Łowiczem zebrało się ok. 6 tyś. szlachty konnej podzielonej na szwadrony. W taki sposób już 2 stycznia 1807 r. zorganizowana została dywizja zdolna do wystąpienia w pole. Miała się też wzmacniać w miarę tworzenia nowych korpusów. Niedługo potem bataliony pułków uformowane w departamencie warszawskim ruszyły w pole pod rozkazami francuskich generałów. Stosownie do rozkazu cesarskiego formujące się wojsko polskie zostało podzielone w 1807 r. na 3 legiony, którymi kolejno dowodzić mięli gen. Dąbrowski, gen. Zajączek oraz książę Józef Poniatowski. 22 listopada 1808 r. podpisano Ustawę Konstytucyjną Księstwa Warszawskiego, mówiącą o sile zbrojnej Księstwa w liczbie 30 tyś. żołnierzy. Od 1-ego zaś stycznia 1809 r. całe polskie wojsko liczyło ponad 31 tyś ludzi. Szefem sztabu głównego wojska był gen. Fiszer natomiast inspektorem jazdy gen. Rożniecki. Naczelne dowództwo nad wojskiem Księstwa należało do księcia Józefa Poniatowskiego choć formalnie podległego rozkazom marszałków Pierwsze oddziały jazdy polskiej uformowane zostały aktem powstania województwa sieradzkiego 13 listopada 1806 r. Miały one stanowić późniejsze półki jazdy Księstwa Warszawskiego. Utworzono w ten sposób rozkazem gen. Dąbrowskiego pułk kawalerii narodowej, niezależnie zaś od tej jazdy obywatelskiej tworzono pozostałe pułki kawaleryjskie. Kiedy w początkach 1807 r. armia Księstwa Warszawskiego została podzielona na 3 legie, z całej jazdy dotychczas zebranej formowano pułki strzelców konnych i ułańskie, natomiast po zawarciu pokoju w Tylży zajęto się organizacją i wyćwiczeniem wojska. Pułki nowoutworzonej jazdy w 1809 r. obejmowały zatem 7 pułków ułanów, rekrutujące się z departamentów Łomżyńskiego, Płockiego, departamentów wielkopolskich oraz Podola galicyjskiego, 2 pułki huzarów utworzone kosztem departamentów wielkopolskich i cyrkułów lubelskiego, zamoyskiego, stanisławskiego, bialskiego oraz pułk 1-szy kirasjerów jako formacja galicyjska utworzona w Końskiem kosztem Stanisława Małachowskiego. Stan jazdy 14 listopada 1809 r. obejmował więc 18 szwadronów Księstwa Warszawskiego oraz 29 szwadronów jazdy galicyjsko - Francuski Dziennik Państwa z 25 stycznia 1810 r. wyraził się o wojsku: "Godną prawdziwie podziwienia jest rzeczą, iż wojsko polskie wystawione w Galicji, a w krótkim czasie bo od kilku miesięcy urządzone i we wszystko zaopatrzone, jest jednym z najpiękniejszych wojsk europejskich. Jazda nadewszystko jest prześliczna, zupełnie w konie i inne porządki opatrzona".7) 7 grudnia 1809 r. wydany został dekret podwyższający ilość wojska Księstwa Warszawskiego do 60 tyś. żołnierzy, natomiast dekretem z 30 marca 1810 r. ustanowiono nową organizację już 60-tysięcznej II Początki i dzieje 14-tego pułku kirasjerów. Pułk kirasjerów formowany był 1 września 1809 r. w Końskich, w dobrach Stanisława hr. Małachowskiego i jego kosztem. Liczył on dwa szwadrony po dwie kompanie. Kadrę dowodzącą nowoutworzonego pułku stanowili : pułkownik Stanisław Małachowski, majorowie Piotr Strzyżowski od 1809 do 1810 r. i Kazimierz Dziekoński od 1810 r. oraz szefowie szwadronu Ignacy Jabłoński i Antoni Łotocki. W księdze kontroli pułku od dnia 11 lipca 1809 r. do 1 lipca 1810 r. zapisanych jest 737 wojskowych wszelkiego stopnia. Końcem 1809 r. nowy pułk otrzymał rozkaz stacjonowania w Warszawie, dokąd przybył 4 grudnia 1809 r. Początki jego służby wiążą się jednak z licznymi problemami natury organizacyjnej i dopiero z czasem pułk nabrał należytej postawy wojskowej o czym świadczy rozkaz naczelnego wodza z 24 stycznia 1810 "Oddział kirasyerów lepiej i porządniej, jak dotąd bywać zwykł, wystąpił, lecz niezmiernie znać dotąd nową tego pułku egzystencję, gdyż żaden człowiek nie umie sobie do miary swojej i konia dogodzić i oporządzenie swego konia".10) Wprowadzenie do wojska polskiego tak nielicznej formacji jaką byli kirasjerzy, na dodatek znacznie kosztowniejszej niż strzelcy konni czy ułani budziło wiele niezadowolenia wśród warstw rządzących, dlatego 21 listopada 1810 r. król wydał dekret mający na celu przeistoczenie 1-szego pułku kirasjerów na pułk strzelców konnych. Książe Józef Poniatowski widział w tej zmianie wiele trudności, w związku z czym przedstawił projekt aby pułk kirasjerów przeistoczono na pułk dragonów, jednak nowy dekret królewski z 20 grudnia 1810 r. znowu nakazywał zamianę kirasjerów na strzelców konnych. W konsekwencji ks. Józef Poniatowski wydał rozkaz dzienny do 14-tego już pułku jazdy: "Z okazji następnej odmiany co do broni pułku 14-tego jazdy mam sobie za obowiązek oświadczyć temu pułkowi, że mi było przyjemno widzieć w nim formującą się pod mojem okiem nową broń, która biorąc miarę po duchu, którym pułk ten tchnie, po porządku i instrukcyi, do której przychodzić zaczynał. Pewny jestem, iż byłby, równie jak i inne bronie, doskonale odpowiedziała oczekiwaniu króla i Ojczyzny. Lecz ponieważ was było mało, rzadkaby była wam sposobność dystyngowania się i nigdy pewnie nie bylibyście jej mieli sami, tak zaś, stawszy się szaserami i porównani z resztą jazdy z większym jeszcze ukontentowaniem będę was umiał użyć i podać wam przy zdarzonej okazyi zręczność łatwiejszą i równiej skuteczną do wzniecenia emulacji w drugich i należytej dla siebie chwały".11) Ostatecznie jednak przeważyło pierwotne zdanie i 14 pułk jazdy został pułkiem kirasjerów. Po licznych zaś przygotowaniach pod taką nazwą i z kirasjerską bronią pułk ten 12 maja 1812 r. ruszył w sile 456 żołnierzy na wojnę Ta nowa jazda ciężka należała więc do "odwodu kawalerii" i służyła wyłącznie do bitwy. Używano ją do rozstrzygających uderzeń, w wybranym punkcie i odpowiedniej chwili. Nowe uzbrojenie ochronne zmniejszało straty wśród żołnierzy oraz potęgowało poczucie pewności walczących kirasjerów, zwiększając jednocześnie ich siłę przełamującą. Przy użyciu wielkiej ilości jazdy do samodzielnych zadań jazda taka służyła też jako oparcie jazdy lekkiej i odwód w przypadku wywiązanie się Wraz z rozpoczęciem przez Napoleona kampanii rosyjskiej, wojsku Księstwa Warszawskiego miała przypaść w tej wojnie rola pierwszorzędna. Druga wojna polska stała się więc jednym z największych zjawisk wojennych oraz jednym z największych wysiłków Cesarza Francuzów. Napoleon skupił w swoim ręku największą armię jaką widział wówczas cywilizowany świat. Polacy w Wielkiej Armii tworzyli natomiast tylko jeden jednolity V korpus księcia Józefa Poniatowskiego zaś reszta wojsk polskich rozrzucona była po napoleońskich szeregach. Najbardziej rozproszona i porozrywana pomiędzy korpusy napoleońskie była polska jazda. Poza brygadami jazdy w V-tym korpusie szły także na Rosję pułki huzarów polskich, pułki polskie pod komendą gen. Rożnieckiego, lekka jazda gen. Dziewanowskiego i inne. W tym ogólnym zamieszaniu znalazł się także 14-ty pułk kirasjerów przydzielony ostatecznie do 7-mej dywizji jazdy ciężkiej gen. Lorge'a, w korpusie IV-tym jazdy rezerwowej gen. Latour-Maubourg'a, a tworzący brygadę gen. Thielmanna z saską gwardią przyboczną i saskimi kirasjerami Zresztą jak relacjonuje sam pułk. Stanisław Małachowski "Nasz korpus był pod rozkazami jenerała Latour-Maubourg, lecz znajdował się w wielkim nieładzie..."15) Ponadto razem z tymi formacjami udział w kampanii brały pułki ułanów, szwoleżerowie oraz pułki lansjerów francusko-polskich. Rosja wystawiła przeciwko Napoleonowi dwie główne armie dowodzone przez gen. Barklaya de Tolly oraz gen. Bagrationa. Wielka Armia posuwała się z wolna przez tereny Litwy, gdzie korpusy polskie ale bez udziału kirasjerów wykazywały się w działaniach przeciwko gen. Po krwawej kampanii Napoleona pod Smoleńskiem przeciwko połączonym dwóm armiom rosyjskim, cesarz podjął decyzję marszu na Moskwę. Naczelnym dowódcą armii rosyjskiej był gen. Barklay, jednak dowództwo nad wojskami przejął gen. Kutuzow, który postanowił zajść drogę Napoleonowi pod miejscowością Borodino, 10 km. od Możajska. Wojska napoleońskie szły trzema kolumnami : prawą tworzył korpus polski pod dowództwem ks. Józefa Poniatowskiego, lewą szedł IV-ty korpus włoski pod rozkazami gen. Eugeniusza Napoleona, w centrum natomiast szły korpusy bezpośrednio pod dowództwem Cesarza z korpusami jazdy rezerwowej, łączącymi w sobie dywizje ciężkiej jazdy z karabinierami i kirasjerami oraz dywizjami lekkimi. Pełniły one służbę jazdy samodzielnej w rozpoznaniu i pościgu oraz funkcję jazdy bojowej podczas bitwy. Cała zaś jazda napoleońska podzielona była na lekką i ciężką, w skład tej ostatniej wchodzili karabinierzy, kirasjerzy i dragoni. Polska jazda choć nieliczna była zazwyczaj wszędzie, gdzie pułki jazdy napoleońskiej zrywały się do wielkich ataków, uczestniczyła również we wszystkich walkach Pułk. Stanisław Małachowski powiedział nawet o Polakach "Wszędzie gdzie oręż francuski swoją sławę roznosił, tam Polak także się znajdował, trudy i zwycięstwa dzielił".18) Wojska rosyjskie zgodnie z rozkazami swojego naczelnego wodza zajęły poszczególne pozycje obronne. Bitwa w rejonie Borodino miała być więc dla dowództwa rosyjskiego próbą stworzenia oporu wojskom napastniczym w drodze do Moskwy. Jej zasadniczym celem było pokazanie, że armia jest zdolna do obrony w obawie przed moralną katastrofą jaką byłoby oddanie Moskwy bez wielkiej bitwy. W tej sytuacji gen. Kutuzow zdecydował się przyjąć bitwę bez większych szans na jej Tak relacjonuje to pułk. Stanisław Małachowski "Maszerowaliśmy po 11 mil na dzień, noc nawet nie była spoczynkiem; 36 godzin trzeba było siedzieć na koniu. Trzy miesiące byliśmy w takich trudach, nie mając ani razu do czynienia z nieprzyjacielem, aż nakoniec 6-ego września stanęliśmy w nocy w lasku pod Możajskiem, a rozkaz dzienny cesarza, zapowiadający nam batalię na dzień następny, przekonał nas, że jesteśmy złączeni z wielką armią".20) Podstawą wyjściową dla działań napoleońskich były pozycje zdobyte podczas walk pod Szewardinem, zaś działania korpusu polskiego rozpoczęły się z 6-ego na 7-ego września 1812 r. Walcząc pod Szewardinem jazda polska skutecznie hamowała szarże rosyjskich kirasjerów w konsekwencji czego Francuzi zmusili przeciwnika do odwrotu spod umocnionych pozycji. Rosjanie zajęli więc pozycje niedaleko wsi Semenowskaja, umacniając jednocześnie duży szaniec na wzgórzu między Semenowskaja a Borodino, zwanego przez Francuzów "Wielką Redutą", zaś przez Rosjan "Szańcem Rajewskiego".21) Dowództwo francuskie rzuciło do walki ciężkie pułki dywizji gen. Lorge'a z IV-tego korpusu jazdy rezerwowej, czoło tworzyła natomiast sasko-polska brygada gen. Thielmanna, tocząca najpierw zajadły bój o wieś Semenowskaja. Były to ogółem pułki gwardii przybocznej, pułk kirasjerów Zastrowa oraz pułk kirasjerów pułk. Stanisława Małachowskiego. Brały one udział w szarżach ciężkiej jazdy na zaorane przez artylerię baterie i reduty Jednocześnie po ciężkich i krwawych walkach dwóch dywizji gen. Davouta na szańce gen. Bagrationa i szaniec Rajewskiego IV-ty korpus gen. Latour-Maubourg'a wraz z polskimi kirasjerami został przerzucony pod jar Kamionki dla osłony dział wraz z 4-tą dywizją jazdy lekkiej gen. Rożnieckiego oraz 7-mą dywizją jazdy ciężkiej gen. Lorge'a. Wystawione jednak na silny ostrzał nieprzyjaciela zaczęły kolejno ustępować, najpierw saska gwardia przyboczna, kirasjerzy Zastrowa oraz 14-ty pułk Pułkownik polskich kirasjerów wspomina "Świstanie kul podobne było do jesiennego wiatru, a nieprzerwany huk armat do nawałnicy w czasie wielkich upałów, połączonej z łoskotem grzmotów i piorunów. Grad kul wyrywał ziemię, obsypując nią ludzi i konie. Wyrwane szeregi zapełniały się nowymi żołnierzami, którzy stawali na poległych towarzyszach swoich. Wśród takiej okropnej pozycji żołnierz stał w największym milczeniu, najmniejszy nieporządek oznaczający trwogę lub nieufność nie wcisnął się w szeregi, z uszanowaniem pełnym uwielbienia patrzałem na tę spokojną postawę żołnierzy."24) Po przejściu Kamionki dywizja Lorge'a odebrała wreszcie rozkaz ataku na szaniec Rajewskiego. Kłusem i pod krzyżowym ogniem dywizja kirasjerska gen. Thielmanna przeszła w pół szwadronowych kolumnach przez jar Semenowskiej wsi. W ogniu walki śmierć poniósł tu szef 14-tego szwadronu jazdy, jak pisze pułkownik polski "Krzyżowy ogień tak nam łamał szeregi, że pierwsze szóstki razem od jednego wystrzału padały, a drugie szły na śmierć oczywistą. Tam na czele swego szwadronu zginął mężny Jabłoński, jeden z najlepszych instruktorów jazdy; kula armatnia jego i konia wpół uderzyła".25) Wchodząc na wzgórze ciężka jazda zaskoczyła pomieszaną piechotę rosyjską, głównie grenadierską, która zaczęła formować trzy wielkie czworoboki. Jednak rozkazem gen. Thielmanna szwadrony galopem atakowały szaniec. Saska gwardia przyboczna rozbiła czworobok i dragonów gen. Sieversa, kirasjerzy Zastrowa atakowali piechotę rosyjską nadwyrężając pozostałe szeregi zaś kirasjerzy pułk. Małachowskiego kończyli całość rozbijając ostatecznie czworoboki. Szarżujący tu pułk 14-ty polski liczący przed bitwą 365 ludzi zajął działo i wziął do niewoli ponad 300 jeńców jednak pomimo zdobycia baterii atakujące od frontu oddziały dragonów i huzarów rosyjskich zepchnęły pułki gen. Thielmanna, odbijając ostatecznie ich szarżę. Dopiero dzięki pomocy kirasjerów westfalskich brygada gen. Thielmanna mogła bezpiecznie przeprowadzić odwrót. Wraz z ponownym rozkazem Napoleona wznowiono atak na redutę, gdyż od zakończenia wielkiego boju jazdy na wyniosłościach pod Semenowskaja została teraz użyta głównie defensywnie dla osłony dział, współpracując z artylerią. Pułki ułańskie gen. Rożnieckiego z gen. Latour-Maubourgiem oraz dywizja gen. Lorge'a z gen. Thielmannem i 14-tym pułkiem kirasjerów polskich stały jednak w morderczym ogniu wroga. Pomimo drobnych poruszeń adiutant gen. Thielmanna z kirasjerów polskich - porucznik Tadeusz Golewski został ranny od kuli zaś inna zabiła generalskiego konia. Zgodnie z rozkazem na szaniec jako pierwsza uderzyła dywizja kirasjerska. Walkę prowadzili początkowo kirasjerzy francuscy, atakując te same formacje rosyjskie, które pod ciężkim ostrzałem zmuszone zostały do ustąpienia. Kirasjerzy 5-tego pułku wdarli się do reduty ale rosyjskie odwody stojące za szańcem odrzuciły jazdę skutecznie ją niszcząc. W tym przełomowym momencie, pędząc po stokach wzgórza pod ostrzałem nieprzyjaciela na południowy bok reduty uderzyła ciężka jazda kirasjerów polskich i Byli to jeźdźcy gen. Thielmanna w lśniących kirysach w białych i granatowych mundurach, dwa szwadrony 14-tego pułku polskiego "runęli, jak ongi ich przodkowie na pobliskiem polu kłuszyńskim, dziedzice polskiej hussaryi, pod żelazną zbroją żywiący ich żelaznego ducha".27) Z rozkazu gen. Thielmanna szaniec jednocześnie atakowali przyboczni gwardziści, kirasjerzy sascy oraz kirasjerzy pułk. Małachowskiego. Sasi wycinali rosyjskich kanonierów stłoczonych w szańcu, którzy uciekając wpadali wprost na kirasjerów Zastrowa. Z górnego wyjścia atakował natomiast polski 14-ty pułk z pułk. Małachowskim i kpt. Wołowiczem, uniemożliwiając odbicie Rosjanom reduty, mocno uderzając na czworoboki nieprzyjaciela. Ostatecznie przy wsparciu legii nadwiślańskiej reduta Rajewskiego została zdobyta. Cała armia rosyjska w wyniku ataków Wielkiej Armii została zepchnięta ze swych stanowisk do linii rezerw pod morderczym ogniem całej artylerii napoleońskiej, a po zdobyciu reduty kirasjerzy polscy atakowali jeszcze 24-tą dywizję gen. Lichaczewa, ustępującą już z pola bitwy. W bitwie pod Borodino brygada gen. Thielmanna poniosła straty w liczbie 41 oficerów i 500 żołnierzy zabitych i rannych. Straty kirasjerów polskich szacuje się na od 85 do 107 poległych i rannych, w tym zginął szef szwadronu Ignacy Jabłoński, a ciężko ranni byli porucznik Tadeusz Golewski, Onufry Chłopicki, Jan Bieńskowski i Kliknij aby powiększyć Najpełniej sytuację po bitwie obrazują słowa pułk. Stanisława Małachowskiego "...w moim pułku żadnego nie było oficera, który by sam, albo koń jego nie był rannym. Ja dwa konie miałem pod sobą ranne, jeden od kartacza, drugi od kuli karabinowej, a kirys mój miał trzy zagięcia od kuli".29) Zwycięska bitwa pod Borodino dała Francuzom możliwość wkroczenia do Moskwy, jak pisze pułkownik polski "Cztery godziny maszerowaliśmy przez miasto. To może dać wyobrażenie o jego rozciągłości. Wyszliśmy już nad wieczorem i o milę od miasta rozłożyliśmy obóz. W nocy pokazał się pożar".30) Pomimo zajęcia i spalenia stolicy carów przez armię napoleońską, Rosjanie dalej bili się min. pod Czyrczkowem, czy nad rzeczką Czerniczką. W ciągłych marszach i walkach wojska jednak znacznie osłabły, ucierpiała francuska artyleria, a zwłaszcza jazda - kirasjerzy i karabinierzy. Podobne zjawisko dało się obserwować w szeregach polskich. W bitwach konnica nie była już w stanie szarżować galopem, a wyniszczone trudami konie masowo padały podczas coraz zimniejszych nocy. Po wymarszu z Moskwy, Napoleon wdał się w bitwę z gen. Kutuzowem pod Małojarosławcem. Okazała się ona jednak sukcesem operacyjnym Rosjan gdyż zmusili Napoleona pójścia drogą możajską przez tereny ogołocone z żywności. Po zakończonej bitwie pułk 14-ty polski liczył już tylko 40 kirasjerów i eskortował 24 armaty zdobyte na Kozakach. W odwrocie kirasjerzy polscy wraz z francuskimi bili się jeszcze pod Borysowem, ale już po przeprawie przez Berezynę jazda polska dzieląc los jazdy napoleońskiej poszła prawie w zupełną Kampania w Rosji była dużą porażką Napoleona i jego armii, Franciszek Salezy Dmochowski pisze "Ujrzeliśmy szczątki olbrzymiego wojska powracającego w stanie jak najsmutniejszym".32) Po klęsce Wielka Armia została jednak odtworzona na Zachodzie. Potężne kilkudziesięciotysięczne wojsko wciąż zasilane było nowymi jednostkami, łącząc się w nową potęgę. Jeszcze dekretem z Trianon 12 marca 1813 r. Napoleon postanowił zaopiekować się nowymi zastępami Polaków. Reorganizacja armii polskiej została przeprowadzona w Saksonii, gdzie główny sztab stanął w Zittau. Pułki polskie stały się więc VIII korpusem Wielkiej Uczestnik tamtych wydarzeń pisze "Podczas zawieszenia broni zajęliśmy się reorganizacją naszego korpusu, skład bowiem jego w czasie przemarszu przez Austryę był dość luźny: obok zorganizowanych oddziałów mięliśmy inne, stanowiące dopiero kadry. Poformowano pułki tak piechoty jak i jazdy".34) Naczelnym generałem dowodzącym armią polską został mianowany ks. Józef Poniatowski. Prawie wszystkie polskie pułki były ekwipowane, zbrojone i reorganizowane. Tak korpus VIII miał składać się z dwóch dywizji piechoty, a w jego skład miała także wejść brygada jazdy przedniej straży pod dowództwem gen. Umińskiego złożona z pułku krakusów i szwadronu kirasjerów liczącego teraz 180 ludzi pułk. Dziekońskiego, gdyż pułk. Stanisław Małachowski wraz z majorem Ossolińskim dostali się do niewoli koło Orszy pod Adiutant gen. Umińskiego napisał "Prócz tej jazdy utworzono korpus przedniej straży z pułku krakusów, o czterech szwadronach, 880 koni, pod komendą majora Rzuchowskiego, i szwadron kirasjerów bez kirysów, pod pułkownikiem Dziekońskim, z 180 koni, nad którym dowództwo powierzone zostało jenerałowi Umińskemu".36) Cała pozostała jazda polska według projektu organizacji otrzymała osobną organizację jako IV korpus kawalerii rezerwowej pod dowództwem gen. Kellermana, dzieląc się na 2 dywizje po 4 pułki podzielone na 2 brygady. Każdy pułk kawalerii miał mieć jednego majora. Ks. Józef Poniatowski zwrócił jednak uwagę, że 14-ty pułk kirasjerów podobnie jak pułk krakusów z powodu innego uzbrojenia nie nadają się do wcielenia ich w skład pułków jazdy lekkiej. Postanowiono więc, że pułki kirasjerów i krakusów przydzielone zostaną do podobnego rodzaju broni w ramach VIII korpusu jazdy. Tak zreorganizowana armia polska połączyła się w Zittau z armią napoleońską. Przed bitwą pod Lipskiem w kampanii jesiennej ks. Stanisław Poniatowski rozkazał gen. Umińskiemu ruszyć na Frydlant, gdzie 17 sierpnia 1813 r. 800 krakusów i 120 kirasjerów polskich pod dowództwem pułk, Wołowicza starło się z pieszymi szaserami austriackimi oraz huzarami węgierskimi. Był to pierwsza potyczka VIII korpusu w kampanii 1813 r. Odziały polskie ponosiły stopniowo niewielkie ale ciągłe straty, każdego dnia szczególnie w jeździe było kilku lub kilkudziesięciu zabitych i rannych podczas drobnych potyczek. 7 września gen. Umiński posłał pułk pułk. Dziekońskiego z krakusami w celu rozpoznania ruchów nieprzyjaciela stojącego w Żytawie. Doszło jednak do potyczki, gdzie pułk. Dziekoński został odcięty przez wroga, z trudem przebijając się do swoich wojsk, wykonując zręczny rekonesans. Następnego dnia idąc w stronę Żytawy mjr. Rzuchowski natknął się na pułki kozaków i dragonów rosyjskich. Dzięki pomocy kawalerii gen. Umińskiego, a zwłaszcza dzięki szarży kirasjerów polskich nieprzyjaciel zmuszony został do odwrotu pod Strohwalde. Również i tam wywiązała się walka, gdzie na dwa szwadrony nieprzyjacielskich dragonów gen, Umiński rzucił krakusów oraz szwadron kirasjerów dowodzony przez szefa tego szwadronu - Wołłowicza i przyczynił się do ich zupełnego rozbicia. Z 1\2 października 1813 r. wojska gen. Umińskiego ruszyły do Altenburga, gdzie gen. Lefebvr został zaskoczony przez nieprzyjaciela, a w wyniku doniesień o ruchach wojsk wroga na południe od Altenburga gen. Umiński posłał z rozkazu ks. Józefa Poniatowskiego pod wodzą pułk. Dziekońskiego pułki kawalerii do miejscowości Werdau. Jeszcze 8 października gen. Umiński zaatakował kirasjerami i krakusami koło Frohburga tyralierów wroga. Cztery dni później wojsko stanęło na drodze do Lipska, gdzie król Murat spotkał się z ks. Józefem Poniatowskim, zaś 14 października 1813 r. do Lipska przybył Napoleon. Podstawowym założeniem planowanym przed bitwą miała być stosowana przez cesarza taktyka maksymalnej koncentracji sił na jednym decydującym odcinku przy minimalnym ich użyciu na pozostałych. IV korpus jazdy wchodził tu w skład jazdy gen. Kellermanna, pierwszą linię miały zająć dywizje III korpusu, dywizja gen. Dąbrowskiego i III korpus jazdy. Główny atak miał skupić się między rzekami Pleissą i Elsterą. Tu właśnie VIII korpus polski wraz z IV korpusem jazdy zaangażowane były oprócz odpierania ataku frontalnego także w odpieranie ataku głównego z lewego brzegu Tak mówi o tym oficer sztabowy VIII korpusu kpt. Tadeusz Wyleżyński "Na samym końcu prawego skrzydła był korpus 8 księcia Poniatowskiego, oparty w prawo o rzekę Elsterę i zasłaniający drogę z Zwenkau do Lipska tudzież przejścia przez rzekę Pleissę".38) Po zaciętych walkach nocą 19 października ks. Józef Poniatowski otrzymał od cesarza rozkaz obrony południowych przedmieść Lipska. Przy księciu pozostał z jazdy już tylko szwadron kirasjerów pułk. Dziekońskego, liczący zaledwie 100 żołnierzy oraz mały oddział krakusów i ułanów. Maszerując IV korpus stanął w Lindenau, a następnie wkroczył na przedmieścia Lipska. Tam polskie pułki zostały zaatakowane przez tyralierów nieprzyjaciela, ale naczelny wódz osobiście poprowadził do boju bataliony piechoty, szarżując jednocześnie garstką kawalerii. Zdobyto południowe przedmieścia, a w toku dalszej walki polski pułk kirasjerów przeprowadził skuteczną szarżę na kolumnę pruską atakującą pułki pułk. Malczewskiego. Kiedy jednak do walki ruszyła silniejsza kolumna austriacka ostrzeliwani ogniem karabinowym Polacy zaczęli się cofać, rozpraszając kirasjerów. Pułki pułk. Malczewskiego zostały rozbite, on sam poległ w walce, pozostała garstka wraz z ks. Poniatowskim wycofała się nad Pleissę. Naczelny wódz polski został tam ciężko ranny a pozostałe pułki zaczęły się wycofywać. Ostrzeliwane ze wszystkich stron przez lansjerów oraz tyralierów pruskich i austriackich walczyły jeszcze grupki strzelców i kirasjerów polskich jednak pułki łamały się, ponosząc dotkliwe straty. Pułk kirasjerów został tu doszczętnie zniszczony, kończąc swój zaszczytny udział w boju, natomiast ks. Poniatowski z ciężkimi ranami rzucił się w nurt rzeki, gdzie Wydarzenie to relacjonuje znowu Tadeusz Wyleżyński "Książę Poniatowski był ranny kulą karabinową w piersi; o poddaniu się jednak nie myśli; cofa się przez ogrody Reichela i Reichenbacha, ciągle walcząc z rozpaczą; dwa razy spotyka przed sobą przeciwników, lecz toruje sobie drogę ostrzem swej szabli i poświęceniem się towarzyszów broni, którzy przy nim ginęli. Przebywa na koniec szczęśliwie Pleissę; ale nieco dalej otrzymawszy jeszcze jedną ranę od strzału rosyjskiego. Przebywając Elsterę, gdy już przeciwnego brzegu dopływał, osłabiony - runął koniem w rzekę, i w jej nurtach waleczny i dostojny wódz skończył świetny zawód chwalebną śmiercią".40) Bitwa lipska była zatem końcem militarnej potęgi Cesarza Francuzów i jednocześnie końcem pułku kirasjerów polskich, polegli w niej min. gen. Umiński, wspomniany ks. Józef Poniatowski, no niewoli dostał się gen. Rożniecki. Dekretem z 18 grudnia 1813 r. wojsko polskie ponownie otrzymało nową organizację. Teraz nad całą kawalerią polską dowództwo obejmował adiutant cesarski mianowany gen. dywizji - Ludwik Pac, natomiast w batalii pod Waterloo 18 czerwca 1815 r. wraz ze szwoleżerami polskimi kirasjerzy mięli przebić nieprzyjacielskie linie obrony, ale nie była to już formacja w pełni III Zakończenie i podsumowanie. Historia polskich korpusów i pułków armii Księstwa Warszawskiego jest przykładem wielkiego patriotyzmu Polaków na tle ówczesnych działań wojennych. Ukazuje ona wojsko polskie pragnące za wszelką cenę uzyskać wolność i niepodległość dla swojej ojczyzny. Po licznych daninach krwi, wyczerpaniu wszelkich rezerw gospodarczych i finansowych kraju niejednokrotnie armia polska zdobywała się na kolejny wysiłek, powołując pod broń nowe zastępy żołnierzy. Istniejąc jako naród w Księstwie Warszawskim, wojsko polskie poszło za Napoleonem z poświęcenia i narodowej wdzięczności, pełne nadziei, że swoim bohaterstwem wpłyną na zmianę sytuacji politycznej w Europie. W Cesarzu Francuzów, który niszczył polskich zaborców oraz unicestwiał znienawidzone monarchie absolutne Polacy widzieli symbol wolności i równości, był dla nich jedyną szansą na odzyskanie niepodległości. Tutaj należy widzieć źródło powstawania i powoływania pod broń wielu nowych jednostek. Dlatego właśnie ówczesna bogata młodzież tak chętnie przyczyniała się do formowania nowych szwadronów, batalionów oraz pułków nierzadko własnym kosztem. Tu wreszcie należy widzieć genezę 14-tego pułku kirasjerów polskich. Pułk ten cieszył się specjalnymi względami naczelnego dowództwa i społeczeństwa, był przecież najbardziej wywodzącym się z tradycji polskiej oddziałem jazdy. Jednak nie tylko wygląd zewnętrzny ale również doskonała wręcz wartość bojowa sprawiły, że pułk ten stawał się niemal elitarnym oddziałem jazdy, walcząc w szeregach Wielkiej Armii obok kirasjerów francuskich i saskich. To dzięki szarży kirasjerów polskich pod Możajskiem, droga na Moskwę stanęła otworem przed napoleońskimi orłami, dzięki nim udawało się zwycięsko wychodzić z licznych potyczek pod Friedlantem, Strohwalde czy Frohburgiem. Bohatersko walcząc pod Lipskiem przy boku swego ukochanego księcia z poświęceniem oddali swe życie za Ojczyznę i Cesarza Francuzów. Podjęcie walki poza granicami kraju było decyzją trudną i ryzykowną ale głęboko wierzono, że wojsko i rząd Księstwa Warszawskiego mogą stać się pierwszym krokiem do uzyskania niezawisłości narodu. Zwyciężyła zatem idea zachowania armii utworzonej w tak krótkim czasie i z tak niezwykłym wysiłkiem. Żołnierze polscy nie żałowali własnej krwi, nie walczyli dla honorów i wysokich odznaczeń, walczyli przeciwko zaborcom Ojczyzny i dla jej wolności. W toku długotrwałych kampanii w głodzie, trudach, zagrożeniu ze strony wroga, w tęsknocie za krajem szły polskie pułki wśród sztandarów Cesarza. Tylko patriotyzm i głęboka wiara w celowość swojej misji mogły dać Napoleonowi takiego sojusznika. Niewątpliwie wielkie zasługi położył tu także polski pułk kirasjerski. Służąc tak krótko bo zaledwie cztery lata stał się wyrazem poświęcenia i odwagi. Był jednak zbyt kosztowny aby odtworzyć go po raz trzeci, nie mógł też uzyskać silnego gruntu oparcia gdy zgasła napoleońska gwiazda. Stał się on jednak istotnym ogniwem w armii polskiej, kontynuacją polskiej husarii, a omglony wspomnieniami bohaterskich bojów o niepodległość, wyrazem idei walki zbrojnej narodu polskiego. Przypisy 1. R. Bielecki, Encyklopedia Wojen Napoleońskich, Warszawa 2001, s. 311 - 312. 2. M. Kukiel, Dzieje Wojska Polskiego w dobie napoleońskiej, Warszawa 1918, s. 10. 3. Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, T. Korzon, t. II, Lwów - Warszawa - Kraków 1923, s. 341 - 342. 4. G. Zych, Armia Księstwa Warszawskiego 1807 - 1812, Warszawa 1961, s. 205. 5. Dzieje ..., T. Korzon, s. 344 - 350. 6. B. Gembarzewski, Wojsko Polskie - Księstwo Warszawskie 1807 - 1814, Warszawa 1905, s. 115 - 120. 7. Cyt. za, Dzieje ..., T. Korzon, s. 351. 8. Tamże, s. 352. 9. B. Gembarzewski, Wojsko ..., s. 152 - 153. 10. Cyt. za, Wojsko ..., B. Gembarzewski, s. 152. 11. Tamże, s. 153. 12. Tamże, s. 153. 13. M. Kukiel, Wojna 1812 roku, t. II, Kraków 1937, s. 175. 14. M. Kukiel, Dzieje ..., 15. Pamiętniki Stanisława hr. Nałęcz Małachowskiego Posła do Stambułu w Czasie Sejmu Czteroletniego, Jenerała Wojsk Polskich, Senatora, Kasztelana Królestwa Polskiego, Lwów 1876, s. 45. 16. M. Kukiel, Dzieje ..., 17. Tenże, Jazda Polska nad Moskwą, Bitwa pod Możajskiem 7 wrzesień 1812 r., t. IV, Poznań 1925, s. 5 - 12. 18. Pamiętniki ..., s. 47 - 48. 19. G. Zych, Armia ..., s. 164 - 165. 20. Pamiętniki ..., s. 53. 21. M. Kukiel, Jazda ..., s. 42 - 43. 22. M. Kukiel, Dzieje ..., s. 174. 23. Tenże, Jazda ..., s. 46. 24. Pamiętniki ..., s. 53. 25. Tamże, s. 54. 26. M. Kukiel, Jazda ..., s. 48 - 56. 27. Cyt. za Dzieje ..., M. Kukiel, s. 179. 28. M. Kukiel, Jazda ..., s. 59 - 68. 29. Pamiętniki ..., s. 56. 30. Tamże, 31. M. Kukiel, Dzieje ..., s. 184 - 187. 32. Franciszek Salezy Dmochowski, Wspomnienia od 1806 do 1830 roku, 1959, s. 59. 33. M. Kukiel, Dzieje ..., s. 192 - 194. 34. A. Białkowski, Pamiętniki starego żołnierza 1806-1814, Warszawa 1903, s. 295. 35. M. Kukiel, Dzieje ..., s. 203 - 205. 36. Dał nam przykład Bonaparte,Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796-1815, R. Bielecki, A. Tyszka, t. II, Kraków 1984, 37. M. Łukasiewicz, Armia księcia Józefa 1813, Warszawa 1986, s. 204 - 276. 38. Dał nam przykład ..., s. 215. 39. M. Łukasiewicz, Armia ..., s. 304 - 310. 40. Dał nam przykład ..., s. 222. 41. M. Kukiel, Dzieje ..., s. 232. Bibliografia Pamiętniki i wspomnienia: Białkowski Antoni, Pamiętniki starego żołnierza (1806-1814), Warszawa 1903. Bielecki Robert, Tyszka Andrzej, Dał Nam Przykład Bonaparte, Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796-1815, Kraków 1984. Franciszek Salezy Dmochowski, Wspomnienia od 1806 do 1830 roku, 1959. Pamiętniki Stanisława hr. Nałęcz Małachowskiego posła do Stambułu w czasie sejmu czteroletniego, jenerała wojsk polskich, senatora, kasztelana Królestwa Polskiego itd., Lwów 1876. Opracowania: Bielecki Robert, Encyklopedia Wojen Napoleońskich, Warszawa 2001. Gembarzewski Bronisław, Wojsko Polskie, Księstwo Warszawskie 1807-1814, Warszawa 1912. Gembarzewski Bronisław, Rodowody pułków polskich i oddziałów równorzędnych, od r. 1717 do r. 1813, Warszawa 1925. Kallas Marian, Historia ustroju Polski X-XX w., Warszawa 2001. Korzon Tadeusz, Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, t. III, Lwów - Warszawa - Kraków 1923. Kukiel Marian, Dzieje wojska polskiego w dobie napoleońskiej 1795-1815, Warszawa 1920. Kukiel Marian, Jazda polska nad Moskwą, Bitwa pod Możajskiem 7 wrzesień 1809 r., Poznań 1925. Kukiel Marian, Wojna 1812 r., Kraków 1937. Łukasiewicz Mariusz, Armia księcia Józefa 1813, Warszawa 1986. Zych Gabriel, Armia Księstwa Warszawskiego 1807-1812, Warszawa 1961. Daniel Mędoń
Historia dwóch pułków kawalerii polskiej: 1. pułku szwoleżerów gwardii (1817-1815) oraz pułku strzelców konnych gwardii królewsko-polskiej (1815-1831) Gembarzewski Bronisław - "Rodowody pułków polskich i oddziałów równorzędnych od roku 1717 do r. 1831" Warszawa, 1925 Jomini Henri - "Zarys sztuki wojennej" Warszawa, 1966
Studia do dziejów dawnego uzbrojenia i ubioru wojskowego, cz. XIII, red. Z. Żygulski (jun.), M. Dziewulski, Kraków 2011Maciej TrąbskiThis PaperA short summary of this paper1 Full PDF related to this paper
Իዠቱν хуտе гዢщαቪոΥ удሯп
Еснезо врИρቆзаг со
У гудаռ ጲաхጩц չዚφутв
Զιгաдωዶ ገаኧеσէձ ωнՕрсኯጳուба озωռ
Алዲδеբ миπըታ խтрАпр еሠየфեсаኅ ጤг
Υкաмопа ቴсէቤεሊኖփ θኤρըбυ идафаκа ጱеልጿփоջαх
Sformowany w 1815 [1]. Zgodnie z rozkazem gen. Dąbrowskiego, na miejsce zbiórki dawnych żołnierzy 5 pułku piechoty Księstwa Warszawskiego, wyznaczony został Lublin. Nowo powstały 5 pułk piechoty liniowej wszedł w skład I Brygady 1 Dywizji Armii Królestwa Kongresowego [2] . Pułk w okresie pokojowym składał się ze sztabu i dwóch
Informacja o cookies Strona korzysta z plików cookies w celu dostarczenia Ci oferty jak najlepiej dopasowanej do Twoich oczekiwań i preferencji, jak również w celach marketingowych i analitycznych. Nasi partnerzy również mogą używać ciasteczek do profilowania i dopasowywania do Ciebie pokazywanych treści na naszych stronach oraz w reklamach. Poprzez kontynuowanie wizyty na naszej stronie wyrażasz zgodę na użycie tych ciasteczek. Więcej informacji, w tym o możliwości zmiany ustawień cookies, znajdziesz w naszej Polityce Prywatności. Strona główna Książki Publikacje akademickie Nauki humanistyczne Wojskowość, Wojny, Militaria Historia wojskowości, Wojskowi i dowódcy Wojny, bitwy, powstania i rewolucje Źródła do historii Pułku Polskiego Lekkokonnego Gwardii Napoleona [ 0 ocen ] Dodaj recenzję Rozwiń szczegóły » Zwiń szczegóły » Produkt niedostępny Zarezerwuj i odbierz w księgarni stacjonarnej PWN Dodaj do schowka Opis Dane szczegółowe Źródła do historii Pułku Polskiego Lekkokonnego Gwardii Napoleona Źródła do historii pułku polskiego lekkokonnego Gwardii Napoleona I to prawie 1200 stronic stanowiących prawdziwą skarbnicę wiedzy na temat jednej z najsłynniejszych formacji w dziejach wojska polskiego. Z dzieła Rembowskiego pełnymi garściami czerpali historycy i publicyści zajmujący się epoką napoleońską, by wspomnieć choćby Mariana Kujawskiego, Roberta Bieleckiego, Andrzeja Nieuważnego, czy Mariana Brandysa, który wykorzystał je przy pisaniu swego słynnego cyklu szwoleżerskiego. Ze względu jednak na wydanie Źródeł... w języku francuskim, były one dostępne wyłącznie dla niewielkiego i elitarnego grona. Dzięki inicjatywie Wydawnictwa NapoleonV, które podjęło się trudu ponownego wydania tego dzieła, tym razem w języku polskim, będą je mogli poznać również miłośnicy epoki napoleońskiej i historii wojskowości. Kategorie: Książki » Publikacje akademickie » Nauki humanistyczne » Wojskowość, Wojny, Militaria » Historia wojskowości, Wojskowi i dowódcy » Wojny, bitwy, powstania i rewolucje Książki » Publikacje akademickie » Nauki humanistyczne » Wojskowość, Wojny, Militaria » Historia wojskowości, Wojskowi i dowódcy Książki » Publikacje akademickie » Nauki humanistyczne » Historia » Historia Polski » Historia Polski 1795-1918 Książki » Publikacje akademickie » Nauki humanistyczne » Historia » Historia powszechna » Historia poszczególnych krajów i krain » Historia Europy » Historia Francji Książki » Literatura naukowa i popularnonaukowa » Książki naukowe Książki » Publikacje specjalistyczne » Nauki humanistyczne » Wojskowość, Wojny, Militaria » Historia wojskowości, Wojskowi i dowódcy » Wojny, bitwy, powstania, rewolucje Książki » Publikacje specjalistyczne » Nauki humanistyczne » Wojskowość, Wojny, Militaria » Historia wojskowości, Wojskowi i dowódcy Książki » Publikacje specjalistyczne » Nauki humanistyczne » Historia » Historia Polski » Historia Polski 1795-1918 Książki » Publikacje specjalistyczne » Nauki humanistyczne » Historia » Historia powszechna » Historia poszczególnych krajów i krain » Historia Europy » Historia Francji Język wydania: polski ISBN: 9788378892335 EAN: 9788378892335 Liczba stron: 342 Wymiary: Waga: Sposób dostarczenia produktu fizycznego Sposoby i terminy dostawy: Odbiór osobisty w księgarni PWN - dostawa do 3 dni robocze InPost Paczkomaty 24/7 - dostawa 1 dzień roboczy Kurier - dostawa do 2 dni roboczych Poczta Polska (kurier pocztowy oraz odbiór osobisty w Punktach Poczta, Żabka, Orlen, Ruch) - dostawa do 2 dni roboczych ORLEN Paczka - dostawa do 2 dni roboczych Ważne informacje o wysyłce: Nie wysyłamy paczek poza granice Polski. Dostawa do części Paczkomatów InPost oraz opcja odbioru osobistego w księgarniach PWN jest realizowana po uprzednim opłaceniu zamówienia kartą lub przelewem. Całkowity czas oczekiwania na paczkę = termin wysyłki + dostawa wybranym przewoźnikiem. Podane terminy dotyczą wyłącznie dni roboczych (od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni wolnych od pracy). Inne z kategorii Inne wydawcy Inni Klienci oglądali również Transformacja polska Dokumenty i analizy 1990 Drugi z zapowiedzianych czterech tomów dokumentów systematycznie zbieranych przez Stanisława Gomułkę, głównego doradcę wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza oraz kilku kolejnych ministrów finansó... Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioł... Kultura języka polskiego Pierwszy od lat nowoczesny podręcznik akademicki z dziedziny kultury języka. Autorka dogłębnie i wszechstronnie omawia zagadnienia poprawności językowej z zakresu fleksji, słowotwórstwa i składni. Oprócz konkretnych rozstrzygnięć poprawnościowych cz... Kontrasty migracyjne Polski Transatlantycki wymiar polityk migracyjnych USA-UEProgramy zatrudniania i wizy jako instrument stymulowania migracji cyrkulacyjnych w Europie i USAWpływ integracji z Unią Europejską na polski rynek pracy oraz międzynarodową migracjęBa... Historia Polski 1914-1989 Najnowsza synteza dziejów Polski od czasów I wojny światowej, kiedy naród walczył o odzyskanie niepodległości po latach zaborów, aż do przemian politycznych, gospodarczych i społecznych, zapoczątkowanych w 1989 roku. Autor - wieloletni wykładowca un... Efektywność informacyjna polskiego rynku akcji W historii nauk o finansach próżno jest szukać drugiej teorii, która w równym lub większym stopniu podzieliłaby środowisko akademickie, co koncepcja efektywności informacyjnej rynków. Książka prezentuje w syntetyczny spos&oa... 49,00 zł Notatki z lekcji Historia Średniowiecze Notatki z lekcji Historia to: * nowe zmienione i poprawione wydanie popularnej serii Notatek z lekcji * cytaty historyczne * zasady pisania wypracowali z historii * reguły analizowania tekstów źródłowyc... Dlaczego chcesz zgłosić nadużycie w tej recenzji? Inny powód Spam lub reklama Język recenzji jest wulgarny Niezgodna z regulaminem Recenzja nie dotyczy danego produktu Nikt nie dodał jeszcze recenzji. Bądź pierwszy!
Działania bojowe 103 rezerwowego pułku szwoleżerów. 17 września 1939 roku pułk wraz z całością brygady podjął marsz w kierunku Wilna w celu wzmocnienia obrony miasta po agresji ZSRR na wschodnie tereny Polski. 18 września z rozkazu gen. bryg. st. sp. Wacława Przeździeckiego dowódcy Zgrupowania Wojsk Obrony Rejonu Wołkowyska
Na początku XIX wieku losy żołnierza polskiego splotły się z dziejami napoleońskiej Francji. Polacy łączyli z Napoleonem nadzieje na odzyskanie niepodległości i w przyłączeniu się do jego działań militarnych widzieli jedyną szansę realizacji tych planów. Właśnie na fali takich nastrojów doszło do powstania wyjątkowej formacji - 1. Polskiego Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej (Regiment de Chevau-Légers Polonais de la Garde Imperiale), jednostki złożonej z Polaków, ale wchodzącej w skład armii napoleońskiej, opłacanej ze skarbu cesarskiego. Dekret o utworzeniu pułku Napoleon wydał 6 kwietnia 1807 roku w Finckenstein (Kamieniec Suski). Na miejsce formowania oddziału i jego pierwszych ćwiczeń wyznaczono Warszawę. Pułk miał być jednostką elitarną - przyjmowano ochotników pochodzących głównie ze szlachty, którzy w umundurowanie, broń i konie musieli zaopatrzyć się na swój koszt. Dowódcą mianowano pułkownika Wincentego Krasińskiego, jego zastępcami zostali oficerowie francuscy. Zgodnie z dekretem cesarskim pułk liczył 51 oficerów i 976 szeregowych. Pierwsza kompania była gotowa do wymarszu do Francji w czerwcu 1807 roku. Jej defilada wzbudziła w Warszawie entuzjazm, zwłaszcza, że szwoleżerowie wyróżniali się swym umundurowaniem, wzorowanym na mundurach Kawalerii Narodowej z czasów króla Stanisława Augusta. Doskonale dobrane barwy ich ubioru powodowały, że szwoleżerowie budzili zachwyt wszędzie, gdzie tylko się pojawili, a szczególne wrażenie wywierali na damach. Pułk był wysyłany partiami do Francji, a po wybuchu wojny francusko-hiszpańskiej 6 czerwca 1808 roku szwoleżerowie rozpoczęli służbę bojową w Hiszpanii, którą przyszło im odbywać w niezwykle trudnych warunkach. Do legendy przeszła bitwa na przełęczy Somosierra w dniu 30 listopada 1808 roku - szwoleżerowie poprowadzeni do ataku przez Jana Leona Kozietulskiego dokonali rzeczy niezwykłej - w ciągu 8 minut, pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim przebyli 2,5 kilometra górskiej drogi przegrodzonej czterema bateriami armat. Obrońcy pierzchli ogarnięci trwogą, otwierając drogę Napoleonowi na Madryt. Z około dwustu szwoleżerów biorących udział w szarży poległo osiemnastu, a trzydziestu dziewięciu zostało rannych. W następnych latach pułk bił się na wszystkich frontach europejskich, uczestnicząc w czterdziestu pięciu bitwach i większych potyczkach w kampaniach: hiszpańskiej (1808), austriackiej (1809), rosyjskiej (1812), saskiej (1813) i francuskiej (1814). Lekkokonni zasłużenie słynęli z waleczności i niesłychanej odwagi. Dzięki swemu charakterystycznemu umundurowaniu rozpoznawani byli przez wszystkich żołnierzy przeciwnika, którzy, jeśli tylko mogli, unikali starcia z polskim pułkiem gwardii. Nawet Kozacy, budzący grozę wśród żołnierzy Wielkiej Armii, woleli schodzić im z drogi. W listopadzie 1809 roku na mocy rozkazu cesarskiego szwoleżerowie zostali uzbrojeni w lance. Od tego czasu formację oficjalnie nazywano Pułkiem Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii, a polscy lekkokonni stali się mistrzami we władaniu tą bronią. Jednym z głównych zadań szwoleżerów - poza bezpośrednim udziałem w walce - była ochrona osoby cesarza. Codziennie wystawiali szwadron służbowy, który pełnił całodobowa służbę eskortową lub wartowniczą. To im Napoleon zawdzięczał trzykrotne ocalenie w kampanii rosyjskiej 1812 roku i podczas walk we Francji w 1814 roku. Po klęsce Napoleona i kapitulacji Paryża, bronionego także przez szwoleżerów, pułk powrócił do kraju i wkroczył 8 września 1814 roku do Warszawy. Jednostkę ostatecznie rozwiązano 16 lutego 1815 roku. Ostatnim akordem epopei napoleońskiej była jednak służba szwoleżerów w ochotniczym Szwadronie Elby, towarzyszącym Napoleonowi na wygnaniu. Właśnie oni stanowili zalążek nowej armii cesarskiej, przy pomocy której Napoleon próbował odzyskać władzę. Kres marzeniom położyła klęska pod Waterloo 18 czerwca 1815 roku. Szwoleżerowie zapisali się w historii Polski jako nieustraszeni, wierni do końca, najwaleczniejsi z walecznych, a jednocześnie szykowni i pełni fantazji. W czasach II Rzeczypospolitej tradycję 1. Polskiego Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej kontynuował 1. Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Witold Głębowicz Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
3.8 1813 Wieczorem pułkownik wysłał rozkazy odnośnie punktu werbunkowego wWarszawie, do księcia Radziwiłła, majora pułku, który - jak wspomniano - przebywając wstolicy objął, wedle informacji zlistu z 25 grudnia, dowództwo nad wszystkimi oddziałami pułku.
Okazałem się człowiekiem małej wiary. Nie wierzyłem w zapewnienia wydawcy, że jeszcze w tym roku, w którym ukazał się nowy tom w serii albumów o wojsku polskim początku XIX wieku, o legii nadwiślańskiej i pułku lansjerów nadwiślańskich, ukaże się z dawna oczekiwany przez czytelników album poświęcony polskim oddziałom gwardii napoleońskiej. A jednak, w dwusetną rocznicę bitwy pod Somosierrą, doczekaliśmy się nowej książki o bohaterach tego najbarwniejszego chyba zwycięstwa polskiej kawalerii. Nie oszukujmy się, że ten album ma innych bohaterów "nad szwoleżery Kozietulskiego". Z całym szacunkiem dla dokonań 3 (litewskiego) pułku szwoleżerów-lansjerów, 3 pułku eklererów gwardii, kompanii (bo taka była rzeczywista siła oddziału) Tatarów czy też nieszczęsnego polskiego batalionu grenadierów gwardii- te jednostki świeciły jedynie (i krótko) blaskiem chwały odbitym od promienistych szwoleżerów będących najbliżej jego źródła- Napoleona. Znajduje to odzwierciedlenie w albumie, zarówno w jego warstwie tekstowej, jak i w ilustracjach. Najwięcej uwagi poświęcono polskim lekkokonnym, inne formacje pokazano i opisano w stopniu mniej więcej proporcjonalnym do ich udziału w wojnach napoleońskich. Ta dysproporcja jest zrozumiała, jeśli weźmiemy pod uwagę, że 1 pułk szwoleżerów, a po 1809 r. 1 pułk szwoleżerów-lansjerów, istniał od 1807 do 1815 roku. Po powrocie do kraju w 1814 r. niemal wszystkich, z wyjątkiem szwadronu ochotników towarzyszącemu Napoleonowi na Elbie, a później w kampanii 1815 r. Inne oddziały o których mowa w tej pracy, miały charakter efemeryczny, tj. przez większy czas swego istnienia formowały się (3 pułk eklererów gwardii) bądź zostały rozbite (3 pułk szwoleżerów poniósł klęskę pod Słonimem w 1812 r., batalion grenadierów na skutek strat i dezercji po bitwie pod Lipskiem w 1813 r.). Album dzieli się na dwie części: pierwszą-opisową, której autorem jest znany miłośnikom epoki historyk UMK w Toruniu i OSEN w Pułtusku, specjalizujący się w epoce napoleońskiej, doktor Andrzej Nieuważny. Jest on również autorem trójjęzycznych objaśnień i opisów do ilustracji Ryszarda Morawskiego, artysty malarza i autora ilustracji również w poprzednich tomach serii. O ile część albumowa, tj. ilustracje pana Morawskiego stanowią dla miłośnika epoki ucztę dla oka (do czego już nas artysta przyzwyczaił), to część opisowa jest prawdziwą ucztą duchową dla stęsknionego za dobrą książką historyczną czytelnika. To już nie tylko rzetelność przekazu, uczciwe rzemiosło słowa poparte specjalistyczną wiedzą. Książka napisana jest z polotem i humorem- autor potrafi świetnie wyczuć gust i upodobania czytelnika. Umiejętnie korzysta ze źródeł z epoki by czytelnik dosłownie miał wrażenie, że od początku kroczy ramie w ramię z panami szwoleżerami- od przybycia Napoleona do Poznania i idei by utworzyć taki pułk, poprzez intrygi, życie salonowe, bale. Cytaty ze wspomnień, ówczesnej prasy oraz korespondencji wiodą nas przez życie ówczesnej elity. Poznajemy Wincentego Krasińskiego, późniejszego dowódcę pułku, jego znajomych z którym wstąpi do pułku i będzie go organizował, przed oczyma stają nam te same dylematy, np. problemy ze skompletowaniem munduru, ekwipunku. Mówimy i czujemy w języku polskim z pocz. XIX wieku, języku ulotnej poezji i pieśni patriotycznej przytaczanej przez autora. Jesteśmy w stajni i na musztrze, maszerujemy konno i pieszo, dopóki można tańczymy na balach. Potem już tylko monotonia służby, ale pamiętajmy-jesteśmy gwardią- inne oddziały mogą nam takiej monotonii pozazdrościć. Szczególne miejsce w tej pracy przypada bitwie pod Somosierrą. Autor sumuje dotychczasowe ustalenia w kwestiach spornych (dotyczących np. ustawienia oraz ilości dział, munduru szwoleżerów podczas szarży i jej przebiegu) oraz występuje śmiało z własnymi hipotezami. Nie ukrywa przy tym, że pod wieloma względami pozostaniemy bez jednoznacznej odpowiedzi. Głównie ze względu na brak źródeł bądź ich zróżnicowaną wiarygodność - niektóre relacje spisywane były po latach, sami uczestnicy także ze względu na charakter zdarzenia, które trwało kilka minut, często nie potrafili opisać precyzyjnie szarży. Poza tym, przez lata wokół zdarzenia narosła legenda. Andrzej Nieuważny świetnie potrafi ukazać stan wiedzy współczesnej historii na temat tego doniosłego zdarzenia w historii pułku. W części opisowej znaleźć można ponadto wiele informacji niezbędnych współczesnym rekonstruktorom formacji po to by lepiej oddać nie tylko wygląd zewnętrzny, ale i duch formacji. Zdumiewa kompletność opisu: od spraw życia codziennego, służby szwoleżera i obowiązków podoficerów i oficerów, po rachunkowość i finanse pułku, uzbrojenie, ubiór, ekwipunek, dobór koni i ich pielęgnacja, koszary i stajnie szwoleżerów. Opis jest bardzo szczegółowy. Podobnie jest w przypadku opisu innych polskich formacji gwardyjskich, na ile było to możliwe, ze względu na dysproporcję w dostępnych źródłach na ich temat w porównaniu choćby do ilości pamiętników jakie po sobie pozostawili szwoleżerowie. Jestem pod głębokim wrażeniem wykonanej pracy i nie spotkałem się dotychczas z lepszą monografią na temat polskich jednostek gwardyjskich u boku Napoleona. Widać tutaj pasję i efekt wieloletniej pracy autora. W odniesieniu do rysunków pana Morawskiego mogę tylko powiedzieć, że dystansuje on, w mojej opinii, niemieckiego rysownika Knöttla, specjalizującego się w rysunkach mundurów z epoki. O wiele bardziej odpowiada mi spokojny, dokładny styl malarstwa pana Morawskiego, jego dbałość o detale i pieczołowitość. Sylwetki koni z naprężonymi muskułami wyglądają jakby za chwile miały wyskoczyć z kart albumu. Ilustracje w tym albumie prezentują się o wiele korzystniej niż np. komputerowe schematy ubiorcze w serii historie et collection, którą skądinąd również lubię. Obaj autorzy albumu, choć na różnych płaszczyznach (tekstu i rysunku), mówią unisono, jednym głosem, a jest to głos wyjątkowo piękny i donośny. Przekaz z monografii o polskich jednostkach gwardii Napoleona jest wzmocniony przez ilustracje. Dodatkowo, w części opisowej występują misternie wykonane jednokolorowe, srebrne ilustracje. Ostatnią z nich, największą, jest projekt pomnika Jana Kozietulskiego w Suwałkach. W tym miejscu należy powiedzieć o przyszłości serii. Według zapowiedzi wydawcy w przyszłym roku ukażą się dwa tomy z drugiej serii albumowej "Wojsko Księstwa Warszawskiego". Znajdzie się w nich opis polskich i litewskich pułków ułanów. W planach jest jeszcze tom o piechocie Księstwa Warszawskiego oraz zwieńczający serię "Polacy w służbie Napoleona" tom o legionach polskich. Chciałoby się, w świetle tego jak świetną pracę wykonał po raz drugi duet autorski Nieuważny - Morawski by któryś z przyszłych tomów był ich autorstwa. Być może, dzięki wydawnictwu Karabela, doczekamy się kompletnego opracowania dotyczącego polskiej broni i barwy początku XIX wieku. Już teraz mam przed sobą książkę, która może z powodzeniem współzawodniczyć z wydawnictwami obcojęzycznymi w tej dziedzinie. Oprócz trójjęzycznych opisów ilustracji o których już wspominałem, już jako standard w serii, album zawiera resumé w językach: francuskim i angielskim. Jedynym mankamentem może okazać się w przyszłości serii cena albumu, obecnie sięgająca 180 zł. Moim zdaniem jest ona jednak adekwatna do jakości i ilości tekstu i ilustracji (w tym tomie jest ich jak na razie najwięcej, to najbardziej obszerny jak dotąd tom w serii). Zakładam, jednak, że tom o jednostkach gwardyjskich jest pod tym względem wyjątkowy. Album "Wojsko Polskie w służbie Napoleona. Gwardia: szwoleżerowie, Tatarzy, eklererzy, grenadierzy" polecić mogę każdemu kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na temat szwoleżerów gwardii, bitwy pod Somosierrą. Szczególnie ucieszy on miłośników historii i epoki oraz rekonstruktorów kawalerii XIX wieku.
Dotyczy to zwłaszcza Polskiego Pułku Ułanów. Nie oddano też w żaden sposób utraty morale przez te jednostki, ale to osobny temat. Poza powyższym rosyjskie pułki huzarów były nieco liczniejsze od polskiego 2 Pułku Ułanów (zwłaszcza pułki huzarów Irkucki i Jelizawetgradzki), tymczasem w grze mają one taką samą siłę.

KALISZ Tablica pamiątkowa 8. pułku piechoty Księstwa Warszawskiego na budynku tzw. „Koszar Godebskiego” przy ul. Babinej 12. Na piaskowcowej tablicy cyfra „VIII” w wieńcu dębowo-laurowym oraz napis: Za czasów Księstwa Warszawskiego / w gmachu tym mieściły się koszary / Wojska Polskiego / 8-go pułku piechoty Legii Nadwiślańskiej / którego komendantem był w 1807 roku / poeta / Cyprian Godebski / poległy w bitwie pod Raszynem Tablicę ufundowano w 1921 r. Zawisła na ścianie budynku koszarowego, co do którego nie ma pewności, w jakim okresie powstał (prawdopodobnie około lat 30-tych XIX w.). Błędna jest zamieszczona na niej informacja na temat przynależności 8. pp do Legii Nadwiślańskiej. Pułk ten w rzeczywistości powstał z połączenia oddziałów formowanego w Piotrkowie przez płk Kacpra Miaskowskiego 7. pp i 8. pp formowanego w Częstochowie przez ppłk Kazimierza Więckowskiego. W 1807 r. po reorganizacji dokonanej przez gen. Zajączka funkcjonował jako 4. pp II Legii (kaliskiej) pod dowództwem płk Cypriana Godebskiego, aby jeszcze tego samego roku przy kolejnej reorganizacji odzyskać swój dawny numer, pod którym funkcjonował aż do końca Księstwa Warszawskiego. Pułk uczestniczył w walkach nad Omulwią w 1807 r., w kampanii 1809 r. (gdzie wyróżnił się w bitwie pod Raszynem), a następnie w wojnie 1812 i 1813 r. Cyprian Godebski (1765-1809) Wszechstronnie uzdolniony literacko, w młodości kształcił się na prawnika. Wziął udział w przygotowaniach do insurekcji 1794 r. a następnie konspiracji wołyńskiej w ramach Centralizacji Lwowskiej. Zagrożony aresztowaniem, zdołał uciec do Włoch, gdzie zgłosił się do Legionów. Pomimo braku przygotowania i doświadczenia wojskowego został przyjęty jako oficer nadliczbowy. Zaangażował się w działalność oświatową wśród legionistów, redagował „Dekadę Legionową”. Pod Magnano został ciężko ranny w obronie sztandaru, za co został awansowany na por. W oblężonej Mantui przebywał w szpitalu, a po jej kapitulacji wyruszył o kulach do Lyonu. Swoje przeżycia opisał w poemacie „Grenadier-filozof”. W Legii Naddunajskiej awansowany do stopnia kpt., uczestniczył w walkach nad Renem. W 1801 r. wrócił do kraju, gdzie zajął się wydawaniem „Zabaw przyjemnych i pożytecznych”. Mając problemy finansowe najął się jako guwerner. Na wieść o zajęciu Poznania przez Francuzów, pomimo dawnych urazów stanął u boku gen. Dąbrowskiego, włączając się do organizacji wojska polskiego. Zajął się tłumaczeniem na język polski francuskich regulaminów, oraz kierował wydziałem etatowym w Dyrekcji Wojny ks. Poniatowskiego. Skierowany do korpusu obserwacyjnego gen. Zajączka, wyróżnił się w walkach nad Omulwią na czele pułku kaliskiego 4. pp (późniejszy 8. pp). Zajączek wnioskował do Napoleona o awans generalski dla Godebskiego, ale sprzeciwił się temu ks. Józef. Po pokoju w Tylży został komendantem wojskowym Kalisza. Ceniony przez gen. Zajączka, który oceniał Godebskiego jako „bardzo wykształconego i godnego polecenia oficera, mającego pełne kwalifikacje wojskowe: inteligencję, dzielność, zdolność a nade wszystko patriotyzm i oddanie sprawie publicznej, w takiej mierze jak niewielu”. Podczas bitwy pod Raszynem, został ciężko ranny prowadząc kontratak batalionu 8. Pp. Zmarł w drodze do Warszawy, zyskując sławę bohaterskiego żołnierza-poety. Obelisk-kolumna ku czci zmarłych żołnierzy napoleońskich na dziedzińcu dawnego klasztoru bernardynów (obecnie jezuitów), przy kościele Nawiedzenia czworobocznej podstawie kolumna z bezstylowym kapitelem (dawniej być może jońskim), na którym czworoboczny, profilowany pseudo-architraw. Całość zwieńczona metalowym krucyfiksem. W lazarecie mieszczącym się dawniej w klasztorze bernardyńskim, przebywali w 1812 i 1813 r. ranni i chorzy żołnierze z różnych krajów. Wielu z nich zmarło, a kolumna została, według lokalnej tradycji, ustawiona w 1813 r. na ich masowym grobie. Lazaret w klasztorze został zlikwidowany wkrótce po zajęciu miasta przez Rosjan. Zmarłych z wycieńczenia, chorób i odmrożeń chowano na dziedzińcu klasztoru i w okolicy. Ich liczba jest bliżej nieznana - prawdopodobnie sięgała od 300 do 1000 lub 1200 (1300), głównie Francuzów i Niemców (Bawarczyków i Sasów). Być może zostali tam także pochowani żołnierze polegli w walkach o Kalisz w lutym 1813 r. Bitwa pod Kaliszem rozegrała się 13 lutego 1813 r. pomiędzy rosyjskim korpusem Witzengerode a oddziałami saskimi i francuskimi VII „saskiego” korpusu Wielkiej Armii dowodzonymi przez gen. Reyniera wspartymi przez żołnierzy polskich z dywizji gen. Żółtowskiego. Rosjanie zdołali zaskoczyć, otoczyć, a następnie rozbić lub wziąć do niewoli oddziały Reyniera stacjonując w podkaliskich wsiach. Zupełnie została zneutralizowana dywizja gen. Lecoq’a. Próby odsieczy skończyły się niepowodzeniem i korpus Reyniera musiał wycofać się z Kalisza, co zmusiło korpus polski ks. Józefa Poniatowskiego do szukania drogi połączenia z Wielką Armią przez Kraków i Czechy. W bitwie wzięły udział różne polskie oddziały 2. pp i 14. pp Księstwa Warszawskiego. Niedługo później - 22 lutego 1813 r. w Kaliszu doszło do spotkania cara Aleksandra I z Fryderykiem Wilhelmem III i zawarcia antynapoleońskiego sojuszu, który stał się podstawą dla VI koalicji. Cmentarz ewangelicki „na Rogatce” przy ul. Harcerskiej Nagrobek płk Wojciecha Greffena. Nagrobek w formie kilkustopniowego czworobocznego obelisku ozdobionego w najwyższej części płaskorzeźbionymi panopliami (od frontu i od tyłu) oraz żeńską personifikacją żałoby obejmującej krzyż, a nad częścią środkową częściowo zachowanymi rzeźbami pseudoantycznych hełmów i prawdopodobnie kartuszy herbowych. Na bokach części środkowej obelisku częściowo zatarte inskrypcje: Od strony frontowej: „Syn Benjamina / GREFFEN / Kapitana b. Wojsk Polskich / Urodził się 23 Kwietnia 1759 r. / W Mieście Rydzynie … / …skim//” Od strony tylnej: „Odbył kampanie w latach / 1792, 1794 i 1809. / Znajdował się w wielu bitwach i / potyczkach// Od strony prawej: „Wojciechowi….. / …. / GREFFEN / Pułkownik… //” Wojciech Godfryd (Bożydar) Greffen (1759? - 1813?) Pochodził z zasymilowanej rodziny niemieckiej. Początek jego kariery wojskowej związany był z 10 regimentem pieszym ordynacji rydzyńskiej (sławnych „działyńczyków”), w którym kpt był jego ojciec Beniamin. Do pułku zaciągnął się jako kadet w 1776 r. W regimencie tym przeszedł wszystkie stopnie, dosługując się szarży majora. Nobilitowany w 1790 r. z herbem Podkowa. Brał udział w wojnie 1792 r. a następnie w konspiracji przeciw rządom Targowicy. W czasie insurekcji należał do „najwybitniejszych ludzi lewicy”, biorąc czynny udział w wybuchu walk w Warszawie. Dowodząc batalionem walczył pod Chełmem i prawdopodobnie pod Maciejowicami. Awansował do stopnia ppłk. W lutym 1807 r. miał wejść do formującego się w kaliskiem 3. pp (późniejszy 7. pp) w stopniu mjr. Gen. Zajączek zarzucając mu pijaństwo, wnioskował o zastąpienie go w dowództwie batalionu przez innego oficera. W 1809 r. notowany jako podinspektor rewii II Legii. Od 1811 r. podinspektor popisów 2 klasy. Odznaczony Virtuti Militari. Cmentarz katolicki Tablica nagrobna płk. Józefa Grzegorza Puchalskiego wmurowana w mur cmentarza. Na kamiennej tablicy wykuta inskrypcja: Tu leżą zWłoki s. p. / Wo Iozefa Grzegorza Puchalskiego / Półkownika Wóysk polskich Kawalera / roznych Krzyżow. Dziedzica Dobr Zakrzyna / Obywatela Miasta Kalisza. / umarł dnia 1833 r. Zył lat 68. / prośi o westchnienie Czytelnika.// Józef Grzegorz Puchalski (1766-1833) Absolwent medycyny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 1792 r. jako lekarz wojskowy, podczas Insurekcji służył jako „dywizjonalnysztabschirurg wojsk koronnych”. Po upadku powstania przedostał się do Francji, gdzie pracował w szpitalach wojskowych. W 1797 r. zgłosił się do legionów polskich (należał do przyjaciół Dąbrowskiego), ale służbę jako lekarz rozpoczął dopiero w 1800 r. w Legii Naddunajskiej jako chirurg I klasy z przydziałem do pułku jazdy legionowej. Razem z pułkiem przeszedł na służbę włoską. Służył potem w pułku piechoty polskiej, biorąc udział w walkach w 1805 i 1806 r. Po powrocie do kraju wstąpił do odradzającego się Wojska Polskiego, prawdopodobnie do dywizji Dąbrowskiego, z którą wziął udział w bitwie pod Frydlandem. W 1807 r. został naczelnym chirurgiem w III Legii i został odznaczony Legią Honorową. Odznaczył się podczas kampanii 1809 r. za którą otrzymał Virtuti Militari. Dnia 19 września 1809 r. otrzymał nominację na generalnego inspektora szpitali wojskowych Księstwa Warszawskiego. Po klęsce kampanii 1812 r. wycofał się wraz z oddziałami Dąbrowskiego do Saksonii, opiekując się ciężarną żoną generała. Razem z generałową Dąbrowską wrócił w 1814 r. do kraju. W armii Królestwa Polskiego powołany na prezesa komisji egzaminacyjnej dla wojskowych urzędników zdrowia. W 1816 r. wziął dymisję ze służby. Tablica nagrobna płk. Rafała Zajączka wmurowana w murze cmentarza. Tablica żeliwna (?) z napisem: „ / TU / SPOCZYWAJĄ ZWŁOKI / RAFAŁA ZAIĄCZKA / B. PUŁKOWNIKA B. WOYSK / POLSKICH / UR: R. 1770 + 8 CZE. 1846 // Rafał Zajączek (1770-1846) Od 1785 r. jako kadet w 2 Pułku Przedniej Straży Buławy Wielkiej Koronnej. W 1789 r. awansowany do stopnia por., a w 1792 rotmistrza. Do służby powrócił w 1806 r. nominowany na rotmistrza w organizującej się w Kaliskiem kawalerii. Następnie w 1807 r. szef szwadronu w 4. psk. Awansowany do stopnia mjr 9 października 1809 r. Pod nieobecność dowódcy pułku – płk Kwaśniewskiego, dowodził jednostką w Saksonii. Podczas kampanii 1812 r. dostał się do niewoli. W 1815 r. w armii KP jako płk w 2. psk, szybko wziął dymisję. Członek stowarzyszeń wolnomularskich. Odznaczony Virtuti Militari. Grobowiec mjr Stanisława Broszkowskiego w formie ustawionego na cokole czworobocznego obelisku (zbliżonego kształtem do ostrosłupa) usytuowanego przy murze cmentarnym. Na ścianie frontowej wmurowana kamienna tablica z napisem: „Stanisław Broszkowski / Major Woysk Polskich / Zmarł d: 13 Lut: 1827 / żył lat 49” Stanisław Broszkowski (1777-1827?). Karierę wojskową rozpoczął w 1794 r. jako kanonier w Korpusie Artylerii Koronnej. Tego samego roku otrzymał stopień podoficerski. Brał udział w konspiracji popowstaniowej. Razem z bratem dostał się w 1798 r. do legionów we Włoszech, gdzie został przyjęty do artylerii. Brał udział w walkach w Weronie i Mantui. W 1800 r. awansowany do stopnia ppor. Wziął udział w kampanii 1800/1801. W 1803 r. w pułku piechoty polskiej Grabińskiego, walczył pod Castel Franco (1805) i Maidą (1806). W Legii Polsko-Włoskiej (1807) a następnie Legii Nadwiślańskiej (1808) już jako kpt. Walczył w Hiszpanii w oblężeniu Tortosy, bitwie pod Saguntem i oblężeniu Walencji. W 1810 r. odznaczony Virtuti Militari. Brał udział w wojnie 1812 r., w trakcie której awansował do stopnia szefa batalionu. Ciężko ranny nad Berezyną, zdołał się ewakuować. W 1813 r. skierowany na leczenie do zakładu Legii Nadwiślańskiej w Sedanie. W 1814 r. uzyskał dymisję ze służby. W 1815 r. początkowo przyjęty w stopniu mjr do 4 psp w armii Królestwa Polskiego, ale już po kilku miesiącach skierowany do Korpusu Inwalidów i Weteranów. W 1816 r. dowodził kompanią weteranów w Kaliszu, gdzie zmarł w 1827 r. Współcześni wspominali go jako człowieka wykształconego, znającego języki niemiecki i francuski, dobrego matematyka, miłośnika muzyki i historii. Tablica nagrobna płk Franciszka Patka umieszczona w murze cmentarza nad grobowcem. Na tablicy z jasnego kamienia (marmuru lub piaskowca) wyryty napis: „Miejsce wiecznego spoczynku Matki z Zięciem / ś:p: / FRANCISZKA PATEK/ Pułkownika Wojsk Polskich / Zmarłego d: 6 Października 1844 r. / i JÓZEFY Z NIEMOJOWSKICH / CZARTKOWSKIEJ / Zmarłej d: 19 Sierpnia 1848.” Franciszek Patek (1790-1844). Służbę wojskową rozpoczął w 1808 r. jako prosty żołnierz w 2. puł. Szybko awansował, i po roku - w 1809 r. był już wachmistrzem. Walczył w kampanii galicyjskiej 1809 r. W 1810 r. przeniósł się do Dyrekcji Generalnej Popisów Wojska, gdzie w stopniu por. pracował jako adiunkt inspektor popisów jazdy. W 1812 r. skierowany do 19. puł litewskich. Walczył w odwrocie pod Tylżą, Labiawą, Królewcem i Dyneburgiem. Razem z resztkami swego pułku dostał się do Gdańska, gdzie został wcielony do 9. puł. W marcu 1813 r. awansowany do stopnia kpt. Brał udział w obronie twierdzy, odznaczając się szczególnie w walkach 29 sierpnia. Podczas jednego ze starć został ranny w nogę od kuli karabinowej. Po kapitulacji Gdańska w niewoli rosyjskiej, po czym został w stopniu kpt przyjęty w 1815 r. do 3. psk. Cztery lata później przeniósł się do 1. psk, i z tą jednostka był związany już do końca służby. Podczas powstania listopadowego awansowany najpierw do stopnia mjr a następnie ppłk i dowódcy 1. psk. Odznaczony najpierw Krzyżem Złotym Virtuti Militari, a następnie Krzyżem Kawalerskim. Przekroczył granice Prus razem z korpusem Rybińskiego, został internowany w Tczewie. W 1832 r. powrócił do Warszawy, gdzie złożył ponowną przysięgę wierności carowi i odszedł ze służby. KAMIENIEC SUSKI (Finckenstein) Tablica pamiątkowa pobytu Napoleona wmurowana na bramie wjazdowej do pałacu rodu von Dohna. Na tablicy logo „Europa wspólne dziedzictwo” oraz napis: 1 IV 1807 – 6 VI 1807 / PRZEBYWAŁ W TYM PAŁACU / I STĄD RZĄDZIŁ CESARSTWEM / NAPOLÉON / A SÉJOURNÉ DANS CE PALAIS / D’OU IL DIRIGEAIT L’EMPIRE / FONDATION NAPOLÉON / OŚRODEK STUDIÓW EPOKI NAPOLEOŃSKIEJ / WYŻSZEJ SZKOŁY HUMANISTYCZNEJ W PUŁTUSKU / GERO SP. Z // Pałac w Kamieńcu Suskim zbudowano w latach 1716-1720 dla Albrechta Konrada Finck von Finckenstein według projektu architekta Jana von Collasa. Potem stał się własnością rodu von Dohna. Budowla na planie podkowy w stylu baroku francuskiego, wyróżniała się przepychem, któremu zawdzięczała miano „wschodniopruskiego Wersalu”. Nic zatem dziwnego, że pałac w Finckensteinie wybrał na swoją kwaterę Napoleon podczas kampanii 1807 r. od 1 kwietnia do 6 czerwca. Tu też gościł swą „polską żonę” Marię Walewską i podejmował poselstwo perskie. To właśnie w Finckensteinie wydał 6 kwietnia 1807 r. dekret organizacyjny dla pułku szwoleżerów gwardii. Zagładę pałacowi przyniosła mu II wojna światowa. Budynek został najpierw w 1945 r. splądrowany przez żołnierzy Armii Czerwonej i szabrowników a następnie podpalony. Tablicę pamiątkową odsłoniła w 2000 r. księżna Alix Napoleon. KAMIENNA GÓRA Obelisk pamiątkowy przy drodze z Kamiennej Góry do Antonówki upamiętniający przegląd przez króla Prus Fryderyka Wilhelma III i cara Aleksandra I jednego z rosyjskich korpusów, który odbył się w tym miejscu 10 sierpnia 1813 r. Pomnik wykonany z piaskowca, w formie wysokiego obelisku na czworobocznym cokole, znajduje się na wzniesieniu przy drodze. Powstał w 1890 r. Poważnie uszkodzony po 1945 r. Na obelisku znajdował się dawniej wizerunek „Żelaznego Krzyża”, a na cokole upamiętniający monarchów i defiladę napis w języku niemieckim (dziś w większości nieczytelny). Napis na frontowej stronie obelisku: Auf diesel Feldern / hielten König Friedr. Wilhelm III / von Preussen / … Dalej napis nieczytelny. Pierwotnie ciąg dalszy był następujący: und Kaiser Alexander I v. Russland Heerschau über eine russische Armee ab. (Na tych polach król Fryderyk Wilhelm III Pruski i car Aleksander I odbyli przegląd wojsk armii rosyjskiej.) KAMIONACZ k. Warty Grobowiec rodzinny Jarocińskich na cmentarzu przy kościele św. Marcina w Kamionaczu, tuż przy murze cmentarnym. Grobowiec murowany, pochylony z wmurowanymi kamiennymi płytami. Wśród pochowanych tam są również: Wincenty Jarociński, Stanisław Jarociński i Wojciech Jarociński. Tablica epitafijna Wincentego Jarocińskiego z napisem: „Wincenty Jarociński / Kapitan pułku XV piechoty liniowey I XW / Kawaler Złotego Krzyża Wojskowego / poległy pod murami Smoleńska / dnia 18 VIII 1812 / lat 28” Jarociński Wincenty (1784-1812) Służbę rozpoczął prawdopodobnie w 1806 r. jako ppor. w batalionie strzelców kaliskich gen. Stokowskiego. Po reorganizacji Wojska Polskiego w 5. pp, od 10 kwietnia 1807 r. w stopniu por. W 1808 r. przeniesiony do 6. pp., a 3 września 1809 r. wraz z awansem do stopnia kpt. do formującego się w Wielkopolsce 3. pp (późniejszy 15. pp). Odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari. Poległ pod Smoleńskiem 17 (wg ksiąg pułkowych) lub 18 (wg inskrypcji na tablicy epitafijnej) sierpnia 1812 r. Pochowany został prawdopodobnie na miejscu wraz z innymi poległymi oficerami polskimi. Tablica nagrobna Stanisława Jarocińskiego z napisem: „Stanisław Jarociński / Sędzia Pokoju powiatu wartskiego / Poseł na Sejm I XW (Księstwa Warszawskiego) w 1809 roku / zmarły w dobrach swoich dziedzicznych Kamionacz / dnia 25 VIII 1826 / lat 66” Jarociński Stanisław (-1826) Sędzia Pokoju powiatu wartskiego. Poseł na Sejmy Księstwa Warszawskiego z powiatu wartskiego w latach 1809 i 1811. Zmarł 25 sierpnia 1826 r. w swych dobrach w Kamionaczu. Fundator drewnianego kościoła św. Marcina, przy którym został pochowany. Tablica epitafijna Wojciecha Jarocińskiego z napisem: „Wojciech Jarociński / dymisjonowany p. pułkownik / Kawaler Złotego Krzyża Wojskowego / zmarł w Rzeczycy / dnia 22 XII 1839 / lat 75” Jarociński Wojciech (1764-1839) Od 1 kwietnia 1807 kpt w 6. pp. Odznaczony Krzyżem Złotym Virtuti Militari. 18 stycznia 1813 r. przeniesiony w stopniu szefa batalionu do 1. pp.. W armii Królestwa Polskiego w latach: 1816-1819 mjr 5. ppl. KAMIONKA k. Lubartowa Kaplica grobowa rodziny Weyssenhoffów na cmentarzu przykościelnym. Wewnątrz znajdują się pochówki gen. Jana Weyssenhoffa i jego żony Tekli z Otffinowskich. Kaplica w formie klasycystycznej rotundy zwieńczonej krzyżem. Została ona wzniesiona przez córkę generała. Nad wejściem tablica żeliwna z napisem: „GRÓB WEYSSENHOFFÓW”. Na ozdobnym żeliwnym obramieniu wejścia monogram maryjny, daty: 1843 + 1848 + 1857 i napis: Erecta MDCCCLVIII Anno. Wewnątrz kaplicy żeliwny krzyż. W krypcie trumny ze szczątkami generała i jego małżonki. Na ścianie tabliczka z napisem: „+ JAN WEYSSENHOFF”. Weyssenhoff Jan Michał (1774-1848) generał dywizji. Pochodził z osiadłej w Inflantach spolszczonej rodziny niemieckiej, pieczętującej się herbem Łabędź. Urodził się w miejscowości Andżelmujża (Ondelmujża). Służbę wojskową rozpoczął w 1789 r. w wieku zaledwie 15 lat jako ppor. w 8 regimencie pieszym litewskim im. Domu Radziwiłłów. Podczas wojny 1792 r. awansował do stopnia por. Po zakończeniu wojny jego pułk został rozwiązany – żołnierzy wcielono przymusowo do służby rosyjskiej, a oficerów zwolniono. Weyssenhoff brał udział w tajnym sprzysiężeniu wojskowych przeciwnych rządom targowiczan. Podczas insurekcji w stopniu kpt. był adiutantem gen. Jasińskiego. Awansowany do stopnia mjr w 8 pułku jazdy litewskiej. Po upadku powstania podróżował ( do Paryża, gdzie został przedstawiony pierwszemu konsulowi Bonaparte) i prowadził życie towarzyskie. Do służby powrócił w 1806 r. jako szef szwadronu i adiutant gen. Dąbrowskiego. Walczył pod Tczewem i Gdańskiem, gdzie został przydzielony do 4. pp legii poznańskiej (późniejszy 12. pp) jako major. W 1808 został płk i dowódca 12. pp. Podczas kampanii 1809 r. walczył pod Górą i Sandomierzem. W wojnie 1812 r. Weyssenhoff pełnił funkcję szefa sztabu 16 dywizji Piechoty. Walczył pod Smoleńskiem, został ranny w bitwie pod Borodino. Wziął udział w bitwie pod Czirikowem. W kampanii 1813 r. awansowany na gen. bryg., dowodził brygadą jazdy. Walczył pod Pirną, a po kapitulacji Drezna dostał się do niewoli. Kawaler Virtuti Militari. W 1809 r. odznaczony krzyżem Kawalerskim, a w 1812 r. krzyżem Oficerskim Legii Honorowej. W armii Królestwa Polskiego dowodził 2 brygadą ułanów, w 1826 r. awansowany do rangi gen. dyw. W czasie powstania listopadowego całą Dywizją Jazdy. Był też dowódcą wojskowym departamentu krakowskiego i głównym organizatorem Legii Nadwiślańskiej. Po upadku powstania odmówił wstąpienia do armii rosyjskiej, zesłany do Kostromy, powrócił w 1833 r. Był członkiem stowarzyszeń wolnomularskich. Odznaczony Orderem Żelaznej Korony. Autor pamiętników. Ignacy Prądzyński tak wspominał Weyssenhoffa: "Człowiek przyjemny i dobry Polak. Cieszył się ogólnym szacunkiem podwładnych (…). Miał jednak wyraźne skłonności do kieliszka, co praktycznie eliminowało go z liczby generałów mogących odegrać poważną rolę w czasie wojny". Kawnice k. Konina Tablica nagrobna kpt. Eustachego Chełmickiego na grobowcu rodziny Mielęckich na cmentarzu parafialnym. Grobowiec w formie tumby na której znajduje się kopiec z kamieni zwieńczony krzyżem. U jego podnóża tablice nagrobne wykonane z piaskowca. Na jednej z nich ryty krzyż pod którym napis: EUSTACHY CHEŁMICKI / B. KAPITAN WOJSK POLSKICH / ZMARŁ D: 14 LIPCA 1852 R. / W 64 ROKU ŻYCIA / WDZIĘCZNA CÓRKA / TEN KAMIEŃ KŁADZIE / I UPRASZA O WESTCHNIENIE / DO BOGA // Eustachy Chełmicki (1776-1852) Służbę wojskową rozpoczął (według przekazów rodzinnych) w 1805 r. jako kadet w wojsku pruskim. Do wojska polskiego wstąpił pod koniec 1806 r. Związany z 4. pp, już 1 stycznia 1807 r. otrzymał szlify ppor., awansując 5 maja do stopnia por. Razem ze swym pułkiem wyruszył do Hiszpanii, gdzie został awansowany 10 października 1810 r. do stopnia kpt. Zaledwie dwa dni później wyróżnił się w obronie zamku Fuengirola przed wspieranym przez Hiszpanów angielskim desantem. Zyskał wówczas sławę i krzyż Legii Honorowej. Wziął udział w kampaniach 1812 i 1813 r. W armii Królestwa Polskiego otrzymał przydział do 2 pułku strzelców pieszych, jednak szybko opuścił służbę. Już po upadku powstania listopadowego (w którym zapewne nie uczestniczył), został w 1833 r. aresztowany pod zarzutem wspierania partyzantki Zaliwskiego. Wyrokiem sądu carskiego został pozbawiony majątku i skazany na zesłanie na Syberię. Powrócił z niego po siedmiu latach, osiadając w Kawnicach, w majątku córki i zięcia. Kazimierz Dolny Tablica pamiątkowa w kościele farnym poświęcona zmarłym w lazarecie w Kazimierzu Dolnym, w wyniku działań wojennych w czasie kampanii 1809 r. Tablica w ramie. Na tablicy godło Księstwa Warszawskiego, orzeł z chorągwi Wojska Polskiego z tego samego okresu oraz napis: Żołnierze Wojska Polskiego / w kampanii wojennej 1809 roku / dowodzonej przez księcia Józefa Poniatowskiego / zmarli od chorób i ran w lazarecie wojskowym w Kazimierzu Dolnym / od 15 czerwca 1809 do 24 lutego 1810 //. Poniżej wypisane nazwiska, wiek i daty śmierci. IGNACY CYNK SZLACHCIC DYREKTOR LAZARETU LAT 45 ZMARŁ 26 VIII 1809 NA KWATERZE W DOMU NR 315 ROCH DĄBROWSKI ZMARŁ OD RANY ŚMIERTELNEJ LAT 24 + 15 VI 1809 GRZEGORZ BARON Z POWIATU ZAMOJSKIEGO LAT 24 ZM. 14 XI 1809 JAN TUCZNY Z MORAW LAT 20 ZM. 2 VIII 1809 WALENTY BERKOWSKI RODEM Z PUŁAW LAT 23 ZM. 14 XI 1809 ONUFRY ZAWADA Z POWIATU ZAMOJSKIEGO LAT 20 zm. 18 VIII 1809 MACIEJ TETROWSKI Z SANDOMIERSKIEGO LAT 23 ZM. 22 XI 1809 MICHAŁ DYLIK LAT 20 zm. 20 VIII 1809 TOMASZ BAJER Z SANDOMIERZA LAT 23 ZM. 22 XI 1809 MIKOŁAJ TATARZYNIAK LAT 21zm. 20 VIII 1809 JAN KOWALSKI Z POWIATU RADOMSKIEGO LAT 56 ZM. 22 XI 1809 MICHAŁ KOCZOT Z ZAMOŚCIA GREKOKATOLIK LAT 22 zm. 21 VIII 1809 STARY ŻOŁNIERZ FRYDERYK MICHALSKI LAT 20 ZM. 21 VIII 1809 WOJCIECH SZCZYPA URODZONY WE WŁOSTOWICACH LAT 26 ZM. 22 XI 1809 JAN BIAŁOWICZ LAT 19 ZM. 26 VIII 1809 FRANCISZEK KWIATKOWSKI LAT 20 ZM. 28 XI 1809 FELIKS PICZURA URODZONY W ROSJI LAT 20 ZM. 27 VIII 1809 JAN KOWILSKI RODEM Z RADOMSKIEGO LAT 29 ZM. 28 XI 1809 JAN ŁAGOWICZ RODEM Z ROSJI LAT 22 VIII 1809 MIKOŁAJ MIZERA Z RADOMSKIEGO LAT 19 ZM. 11 XII 1809 ROMAN KURANDZIO LAT 20 ZM. 16 IX 1809 JAN WUJCIK BŁAŻEJ WOYNARSKI LAT 31 ZM. 17 IX 1809 GRZEGORZ MUCHA LAT 18 ZM. 12 XII 1809 WASYL MICHAŁOSKI LAT 20 ZM. 17 IX 1809 KAZIMIERZ FAJA LAT 20 ZM. 14 XII 1809 ANTONI WITKA ZMARŁ NA DEZYNTERIĘ LAT 22 ZM. 7 X 1809 PAWEŁ ŁAPUSTA Z POWIATU SANDOMIERSKIEGO LAT 21 ZM. 16 XII 1809 FEIDKO CEREMERA ZMARŁ NA DEZYNTERIĘ LAT 23 ZM. 7 X 1809 ADAM GURECKI LAT 24 ZM. 18 XII 1809 WAWRZYNIEC TUDURKOWICZ ZMARŁ Z PRZEZIĘBIENIALAT 40 X 1809 JÓZEF KRZYMOWSKI LAT 18 ZM. 19 XII 1809 MICHAŁ KUDYŁOWICZ RODEM Z BEŁZKIEGO LAT 28 ZM. 7 X 1809 MICHAŁ ZUCIK LAT 20 ZM. 20 XII 1809 JAKUB JAKUBAS UR. W MAJDANIE KOŁO TOMASZOWA PRZED ŚMIERCIĄ PRZYJĄŁ WYZNANIE W RYCIE ŁACIŃSKIM LAT 21 ZM. 12 X 1809 MICHAŁ RADOMSKI LAT 25 ZM. 20 XII 1809 JÓZEF DOMAGALSKI RADOMIANIN LAT 28 ZM. 7 I 1810 ANDRZEJ DOMARSKI ZMARŁ W SZPITALU ŚW. ANNY NA CHOROBĘ GRASUJĄCĄ W SZPITALU LAT 60 ZM. 24 II 1809 MIKOŁAJ CZUBARA LAT 26+ 30 X 1809 FRANCISZEK PIZARSKI ZMARŁ NAGLE LAT 18 ZM. 6 XI 1809 ANNA GŁOWACKA ŻONA ŻOŁNIERZA POLSKIEGO ZMARŁA NA PUCHLINĘ WODNĄ LAT 24 ZM. 5 VIII 1809 LEON LAWTUSZYŃSKI Z RADOMIA LAT 30 ZM. 14 XI 1809 HREHORY Z RUSI KATOLIK-UNITA LAT 24 XI 1809 REQUIEACANT IN PACE! 11 XI 1999 W Kazimierzu Dolnym znajdował się lazaret do którego trafiali ranni w walkach pod Sandomierzem Grób Jakuba Kossobudzkiego na cmentarzu przykościelnym. Na kamiennej płycie nagrobnej płaskorzeźbiony krzyż otoczony kwiatami oraz napis: DOM / JAKÓBOWI KOSSOBUDZKIEMU / Kawalerowi Legii Hono / rowej. Zmarłemu d: 10. / Grudnia 1867 r. po prze / życiu lat 86. Żona i dzieci / kładą pamiątkę i Proszą / o Westchnienie do / BOGA. // Jakub Kossobudzki(1781-1867) W styczniu 1813 r. odnotowany w stopniu ppor. w 4. psk. Odznaczony LH 28 października 1813 r. Odszedł ze służby w grudniu 1815 r. KĘPA POLSKA k. Płocka Epitafium Franciszka Nakwaskiego i Anny z Krajewskich Nakwaskiej w kościele parafialnym św. Klemensa. Tablica z białego marmuru umieszczona w bogato zdobionym klasycystycznym obramieniu wyrzeźbionym z piaskowca. W dolnej części obramienia podwójny kartusz herbowy z herbami Trzaska (Krajewskich) i Prus II (Nakwaskich). Na tablicy wykuty napis w dwóch kolumnach. Po lewej: „ / Tu leży / ANNA z KRAJEWSKICH / NAKWASKA / urodzona w Ru: 1781. / zmarła 21 Paz. R: 1851. / znana i wielbiona cnót / poświęceń i prac piśmienniczych / WDOWA po ukochanym MAŁŻONKU / podług życzenia tu obok / NJEGO spoczywa / Pozostałe DZIECI proszą / o westchnienie / za JEJ DUSZĘ”. Po prawej: „ Tu leży / /ur. 1771 zm. 11 Kwiet. 1848 r. / CZCZONY JAKO OBYWATEL / NA SENATORSKIM URZĘDZIE / PRAWOŚCIĄ ODZNACZAJĄCY SIĘ / JAKO MĄŻ OJCIEC i pan uwielbiany / ŻAL POWSZECHNY PO SOBIE / ZOSTAWIŁ / Pozostała ponim WDOWA / prosi pobożnych o wes / tchnienie za pokój JEGO duszy. // Franciszek Salezy Nakwaski (1771-1848) Był paziem na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W wieku 20 lat został podkoniuszym stajni królewskich, i otrzymał nominację na stopień kpt. Zamiast kariery wojskowej wybrał jednak służbę cywilną. Do 1792 r. był komisarzem w Komisji Cywilno-Prawnej ziemi warszawskiej. Pod naciskiem targowiczan król oddalił go z Warszawy, ale mianował jednocześnie swym szambelanem. Do służby cywilnej wrócił podczas insurekcji. Opuścił ja jednak zaciągając się jako ochotnik do batalionu miasta Warszawy w szeregach którego odbył kampanię w korpusie gen. Sierakowskiego i dosłużył się rangi majora. Pod koniec kampanii zachorował na gruźlicę. Po upadku powstania wycofał się do swych dóbr poświęcając się gospodarce. W 1806 r. powrócił do służby publicznej, pełniąc początkowo funkcję asesora Izby Najwyższej Wojennej i Administracji Publicznej. Mianowany potem prefektem departamentu warszawskiego, współpracował z władzami wojskowymi przy budowie fortyfikacji Modlina i Serocka. Po zakończeniu Kongresu Wiedeńskiego, witał w 1815 r. w Warszawie cara Aleksandra. W 1816 r. został prezesem Rady Województwa Mazowieckiego. Otrzymał także godność dożywotniego senatora-kasztelana Królestwa Polskiego. Podczas powstania listopadowego działał w Towarzystwie Patriotycznym. W sierpniu 1831 r. mianowany senatorem-wojewodą. Po upadku powstania ponownie usunął się do rodzinnego majątku w Małej Wsi. Napisał biografię „Pamiętnik życia mego” i kilka prac z zakresu administracji. Anna z Krajewskich Nakwaska (1781-1852). Powieściopisarka, publicystka i najbardziej znana pamiętnikarka okresu Księstwa Warszawskiego. W 1799 r. wyszła za Franciszka Salezego Nakwaskiego. W czasach Księstwa Warszawskiego pełniła funkcję wizytatorki szkół żeńskich, była też członkiem rady nadzorczej nad wychowaniem kobiet. Jej salon należał do najznamienitszych w stolicy i był miejscem spotkań elity wojskowej i administracyjnej Księstwa. W czasie powstania listopadowego działała w Towarzystwie Dobroczynności Patriotycznej Warszawianek. W dobrach swego męża prowadziła działalność społeczno-oświatową zakładając szkoły i ochronki. Jej pamiętnik jest jednym z najważniejszych źródeł wiedzy na temat obyczajowości i życia towarzyskiego Księstwa Warszawskiego. Kętrzyn Kamień pamiątkowy poświęcony pobytowi dywizji gen. Dąbrowskiego w Kętrzynie. Kamień ustawiony przed zamkiem kętrzyńskim. Na kamieniu brązowa tablica z wizerunkiem orła i napisem: W TYM MIEJSCU W DNIACH r. / PRZEBYWAŁ ZE SWOJĄ DYWIZJĄ POZNAŃSKĄ GEN. JAN HENRYK DĄBROWSKI / W DNIU r. POŁĄCZONE DYWIZJE GEN. DĄBROWSKIEGO / I GEN. ZAJĄCZKA ZAJĘŁY GIŻYCKO / TABLICĘ UFUNDOWALI MIESZKAŃCY KĘTRZYNA NA PAMIĄTKĘ TYCH WYDARZEŃ / W 200 ROCZNICĘ POWSTANIA HYMNU NARODOWEGO / I W 640 ROCZNICĘ OTRZYMANIA PRZEZ KĘTRZYN PRAW MIEJSKICH. / KĘTRZYN r. // Do wspomnianego w treści inskrypcji spotkania dywizji Dąbrowskiego i Zajączka doszło w tydzień po bitwie pod Frydlandem (14 czerwca 1807 r.) w której brały udział oddziały Dąbrowskiego. Tablica pamiątkowa parafian poległych w wojnach 1813-1815 oraz 1870-1871. Tablica znajduje się w kościele św. Jana we wnęce po dawnym wejściu, na ścianie zachodniej. Pierwotnie znajdowała się w kościele w Bezławkach, skąd została przeniesiona do Kętrzyna. Tablica w neogotyckiej ramie, z płaskorzeźbionymi dwoma palmami oplecionymi wicią laurową po bokach i wieńcem dębowo-laurowym u góry. Pomiędzy nimi napis w języku niemieckim: AusdiesemKirchspielestarben / für / König undVaterland: / In den Kriegen von 1813-1815/ [Z tej parafii polegli dla króla i ojczyzny. W wojnach 1813-1815] Poniżej nazwiska siedmiu poległych wraz ze stopniami i miejscowościami z której pochodzili. Dalej napis i lista poległych w wojnie 1870-1871. Przy dolnej krawędzi tablicy wstęga z cytatem ze św. Jana: „Sie getreu bis an an der Tod” KIELCE Cmentarz Stary przy ul. ks. Ściegiennego Na cmentarzu znajduje się według lokalnej tradycji masowy grób żołnierzy napoleońskich zmarłych w miejscowym lazarecie Nagrobek Dezyderiusza Junoszy Śliwińskiego w kwaterze 14A. Nagrobek wykonany z żeliwa, w formie stojącego na dwustopniowej podstawie, czworobocznego obelisku zwieńczonego krzyżem. Na ścianie frontowej rekonstruowany współcześnie napis: / Dezyderiusz Junosza / ŚLIWIŃSKI / urodzony w Galicji / żołnierz z 1809 roku armii / NAPOLEONA I / oficer b. wojsk polskich / żył lat 84 / zmarł D. 30 sierpnia 1864 r. / Pokój Jego cieniom. Dezyderiusz Śliwiński herbu Junosza (1780-1864). W okresie napoleońskim był zapewne podoficerem, w latach 1826-1830 ppor weteranów czynnych. KIERNOZIA k. Łowicza Trumna ze szczątkami Marii Walewskiej w krypcie Łączyńskich w kościele parafialnym w Kiernozi. Na prostej, czarnej trumnie, u wezgłowia tabliczka z napisem: „ / MARIA WALEWSKA / II VOTO HRABINA D’ORNANO / ZMARŁA W PARYŻU 1817 R. / EXPORTOWANA DO KIERNOZI Maria z Łączyńskich I voto Walewska, II voto d’Ornano (1786-1817) znana jako „polska żona Napoleona”. Zmuszona przez rodzinę poślubiła w wieku 18 lat starego, liczącego sobie 67 lat hr. Anastazego Colonnę-Walewskiego. W końcu 1806 r. nawiązała romans z Napoleonem, którego owocem był urodzony w 1810 r. syn – Aleksander Walewski. Po rozwodzie cywilnym z Walewskim (w 1812) wyszła w 1816 r. za mąż za gen. Philippe-Antoine’ad’Ornano. Zmarła we Francji, gdzie pozostało jej serce, natomiast ciało sprowadzono do Polski i pochowano w Kiernozi. Tablica epitafijna płk Teodora Łączyńskiego. Tablica wykonana z marmuru (?) ozdobiona krzyżem z promieniami, pod którym znajduje się inskrypcja: „TU SPOCZYWAJĄ ZWŁOKI / TEODORA MICHAŁA KAROLA / STANISŁAWA JÓZEFA MARCINA / ŁĄCZYŃSKIEGO / PUŁKOWNIKA WOJSK FRANCUZKICH / I KAWALERA ORDEROW / SYN MACIEJA I EWY / Z ZABOROWSKICH / MAŁŻONKÓW ŁĄCZYŃSKICH / ŻYŁ LAT 56 (?) / ZMARŁ DNIA 15 STYCZNIA 1842 R. (?) / POZOSTAŁA ŻONA WRAZ Z DZIEĆMI.” Teodor Łączyński (1786-1842) brat Marii Walewskiej. Karierę wojskową rozpoczął jako por. w armii pruskiej. Potem zajął się gospodarstwem. W 1809 r. został w randze kpt. adiutantem przy Durocu - marszałku dworu cesarskiego. W 1812 r. w randze szefa batalionu odznaczony Legią Honorową. Razem z siostrą odwiedził na Elbie wygnanego cesarza. Po śmierci Marii Walewskiej był prawnym opiekunem jej syna Aleksandra. Wziął udział w powstaniu listopadowym, a po jego upadku ponowił przysięgę wierności carowi. KLEMBÓW k. Wołomina Kościół pw. św. Klemensa. Zbudowany w latach 1823-1829 z fundacji gen. Franciszka Żymirskiego Epitafium gen. Franciszka Żymirskiego na południowej ścianie nawy głównej. Wykonane z kamienia w stylu klasycystycznym. Ozdobna rama zwieńczona panopliami i akroteriami. Na tablicy inskrypcja: FANCISZEK ŻYMIRSKI / GENERAŁ DYWIZYI WOYSK POLS. DZIEDZIC I FUNDATOR TEGO KOŚCIOŁA / URODZIŁ SIĘ W KRAKOWIE 5o PAŹDZIERNIKA 1778 R. / Wszedł w służbę w 1797 do Legionów Polskich we Włoszech znajdował się w znacznie- / szych Bitwach: pod Weroną, Bopolingo, w oblężeniu Mantui, pod Mincio, w oblęże- / niu Ferrary, na Wyspie St. Domingo, pod Dauwart, Ulmem, pod Kataro, przy oblę- / żeniu Grudziądza, pod Raszynem, w oblężeniu Częstochowy, pod Pawłowicami, Uści- / ługiem, Dubienką, w oblężeniu Zamościa. Od r. 1818 przez lat 12 był Dowódcą Grenadye- / rów Gwardyi, zmarł 25 lutego 1831 r. z odniesionych ran, w Bitwie pod Grochowem. / Żył iak Mu Bóg Oyczyzna i honor kazały / Żona wraz dziećmi najlepszemu Mężowi i Oycu / tę pamiątkę poświęciły. Tablica pamiątkowa gen. Franciszka Żymirskiego na ścianie frontowej kościoła. Nad właściwą tablicą tondo z wyrytym portretem gen. Żymirskiego i datami „1779-1831”. Na tablicy napis z mosiężnych liter o treści: W 170 ROCZNICĘ ŚMIERCI / GENERAŁOWI DYWIZJI / FRANCISZKOWI ŻYMIRSKIEMU / SZLACHETNEMU OBROŃCY OJCZYZNY, / I FUNDATOROWI TEGO KOŚCIOŁA / WE WDZIĘCZNEJ PAMIĘCI / SPOŁECZEŃSTWO GMINY I PARAFII. / KLEMBÓW 2001 Żymirski Franciszek (1778 -1831) Jak twierdził, jako zaledwie 15-latek uczestniczył w powstaniu kościuszkowskim, podczas którego dosłużyć się miał stopnia por. Po upadku powstania był kurierem tzw. Centralizacji Lwowskiej do Konstantynopola. Aresztowany przez austriacką policję we Lwowie, zdołał zniszczyć obciążające go dowody i został zwolniony. W 1797 r. razem z Ogińskim dostaje się do Francji, a następnie Włoch, gdzie w stopniu kpt. został przyjęty do legionów Dąbrowskiego. Walczył pod Legnano i Magnano (1799) a następnie po kapitulacji Mantui dostał się do niewoli. Ponownie w Legionach w 1800 r. uczestniczył w blokadzie Ferrary, a następnie w wyprawie na San Domingo, gdzie ponownie dostał się do niewoli po ewakuacji Jermy. Zwolniony „na słowo” przez Anglików, wrócił przez Stany Zjednoczone do Francji, gdzie kampanie 1805 i 1806 odbył w sztabie najpierw gen. Marmonta, a następnie marsz. Berthiera. Był wówczas obecny pod Ulm i brał udział w składzie Armii Dalmacji w szturmie Kotoru. Od 1807 r. ponownie w Wojsku Polskim jako szef bat. 2. pp na czele którego bierze udział w oblężeniu Grudziądza (za co został odznaczony krzyżem kawalerskim Virtuti Militari). W 1809 r. walczył w bitwie pod Raszynem, a następnie został przeniesiony w stopniu mjr do 5. pp i objął dowództwo garnizonu Częstochowy. Po dwóch latach nienagannej służby, w 1811 r. awansował na płk i dowódcę stacjonującego w Zamościu 13. pp, który dzięki swym talentom organizatorskim przekształcił w wartościową jednostkę bojową. W wojnie 1812 r. na czele swego pułku z powodzeniem brał udział w działaniach Dywizji Nadbużańskiej, a następnie obronie Zamościa. W 1813 r. odznaczony krzyżem kawalerskim Legii Honorowej. Po powrocie z rosyjskiej niewoli, w 1815 r. dowódca batalionu wzorowego grenadierów pieszych, a następnie pułku grenadierów gwardii KP. Cieszył się wówczas zaufaniem Wielkiego Księcia Konstantego. Odznaczony przez cara Aleksandra orderem św. Włodzimierza III klasy, a przez jego następcę - orderem św. Anny II klasy. W 1817 awansowany na gen. bryg., a w 1830 na gen. dyw. W 1822 zakupił majątek Klembów. W czasie wybuchu powstania zajął ze swym pułkiem neutralne stanowisko. Powierzono mu potem dowództwo 2 Dywizji Piechoty na czele której walczył pod Wawrem po raz kolejny udowadniając swe niewątpliwe zdolności taktyczne. Podczas bitwy pod Grochowem odebrał ranę w ramię od kuli armatniej. Pomimo amputacji ramienia zmarł wkrótce w Warszawie. Pochowany w warszawskim kościele kapucynów (?). Gen. Dąbrowski pisał o Żymirskim: „Wyborny oficer piechoty, doskonałej konduity”. Z kolei biograf Żymirskiego Marek Tarczyński taką dał jego charakterystykę: „Bez koneksji rodzinnych i fortuny przebijał się przez kolejne szczeble kariery wojskowej, zawdzięczając wszystko własnym zdolnościom i pracowitości. Był człowiekiem nadzwyczaj skromnym stroniącym od rozgłosu i polityki (...) W stosunkach z otoczeniem był oschły i szorstki, do skrajności oszczędny, nawet skąpy, ale sprawiedliwy. Mówiono, że był niezbyt lubiany, ale szanowany zawsze”. KLUCZEWSKO k. Włoszczowej Tablica epitafijna mjr Wojciecha Czernickiego w kościele pw. św. Wawrzyńca. Na tablicy z marmuru kartusz z herbem Jastrzębiec, pod którym napis: Woyciech Czernicki / Dymisjonowany majorem byłych Woysk Polskich urodził się 1783 r. pośpieszył na usługi kraju 1807 znaidował się w bitwach pod S. Maria Belchite, Lerida, Checa, PuzolGuadelaviar, Valencyą; w 1ym i 2im oblężeniu Saragosy, Lerida, Mequinenza, Tarragona, i przy zdobyciu twierdzy Sagont w Hiszpanii, pod Smoleńskiem, Możajskiem i nad Berezyną, w oblężeniu Magdeburga i pod Lipskiem. R. 1828 w nagrodę 30 letniej służby otrzymal uwolnienie i pensją z mundurem. Dnia 9 sierpnia 1835 r. zmarł we wsi Januszewicach. Józefa z Łuczyckich pozostała małżonka z Marją córką i Włodzimierzem synem ku wiecznej pamiątce kamień ten kładą, prosząc czytelnika o pobożne westchnienie za spoczywającego przy tej świątyni męża. Wojciech Czernicki (Czernecki, Czarnicki) (1787-1835) Urodzony w Czernek w Galicji. Służbę wojskową rozpoczął 7 czerwca 1807 r. wstępując jako ppor. do Legii Polsko-Włoskiej. Po zaledwie czterech miesiącach awansowany do stopnia por. Po reorganizacji, już w Legii Nadwiślańskiej służył w 1. pp LN w kompanii woltyżerów II batalionu. W 1810 r. przeniesiony do 2. Kompanii fizylierów tego samego batalionu. Walczył w Hiszpanii, podczas oblężeń Saragossy, pod Leridą, Walencją, Terragoną i Saguntem. Podczas kampanii rosyjskiej w 1812 r. mianowany kpt., walczył pod Smoleńskiem i Borodino, został ranny w walkach nad Berezyną. W kampanii 1813 r. był pod Magdeburgiem i Lipskiem, w pułku piechoty Nadwiślańskiej jako kpt. à la suite. W lutym 1814 r. na własną prośbę został skierowany do Wersalu do kawalerii francuskiej (7 pułku dragonów). W armii Królestwa Polskiego w stopniu kpt. KŁODAWA k. Koła Pomnik nagrobny ppłk Józefa Byszewskiego na cmentarzu parafialnym. Pomnik wykonany z żeliwa. Na czworobocznym postumencie kolumna z wieńcem, zwieńczona urną. Na stronie frontowej postumentu odlana z żeliwa tablica z inskrypcją: „NIESKAŻONEJ PAMIĘCI / JÓZEFA / BYSZEWSKIEGO / PODPUŁKOWNIKA / B=WOYSK POLSKICH / NAYLEPSZEGO MĘŻA / TEN SKROMNY POMNIK / WDZIĘCZNA ŻONA / POŚWIĘCA / UR: 1787 +16. LIPCA 1841” Józef Byszewski (1787-1841) W wojsku Księstwa Warszawskiego służył w artylerii konnej. Odznaczony w 1813 r. krzyżem LH jako wachmistrz. Prawdopodobnie dosłużył się stopnia por. Odznaczony srebrnym krzyżem VM. Podczas powstania listopadowego dowódca najpierw dywizjonu, a następnie całego 1 pułku mazurów, wyróżnił się w starciu pod Kuflewem, został odznaczony złotym krzyżem VM. Brał udział także w bitwach pod Białołęką, Grochowem i Ostrołęką. Za udział w powstaniu miał być ukarany konfiskatą dóbr. KOCK Grób ppłk Berka Joselewicza. Położony przy drodze do wsi Białobrzegi (ul. Joselewicza). Na szczycie niewielkiego kopca ustawiony kamień z wykutym napisem: BEREK JOSELOWICZ / UR. 1760 ZG. 1809 / TU POCHOWANY. U stóp kopca położono płaski kamień z wykutym napisem: BEREK JOSELOWICZ / JÓZEF BERKO WEL BERKOW / UR. W KRETYNDZE NA LITWIE 1760 / PUŁKOWNIK WOJSK POLSKICH / SZEF SZWADRONU 5-GO PÓŁKU STRZELCÓW / KONNYCH WIELKIEGO KSIĘSTWA WARSZAWSK- / IEGO KAWALER KRZYŻÓW LEGII HONOROWEJ I WIRTUTI / MILITARI ZGINĄŁ W BITWIE POD KOCKIEM / 1809 ROKU / TU POCHOWANY / NIE SZACHERKĄ NIE KWATERKĄ LECZ SIĘ / KRWIĄ DOROBIŁ SŁAWY / W STOLETNIĄ ROCZNICĘ ZGONU / 1909 r. Według miejscowej tradycji grób płk Joselewicza znajduje się poza granicami Kocka, gdyż odmówiono mu pochówku zarówno na miejscowym cmentarzu katolickim jak i żydowskim. Ciało załadowano na wóz zaprzężony w woły, i zgodnie z wyrokiem miejscowego rabina, miejsce w którym zwierzęta się zatrzymały, przeznaczono na grób zmarłego. Fundatorem kamienia ustawionego w stulecie wydarzeń z 1809 r. był ówczesny właściciel dóbr kockich hr. Edward Żółtowski. Grób Berka był w okresie międzywojennym miejscem patriotycznych uroczystości społeczności żydowskiej. Joselewicz Berek (1764-1809) Urodził się w Kretyndzekolo Połągi w osiadłej na Litwie rodzinie żydowskiej. Trudnił się głównie handlem końmi. Jako faktor biskupa Massalskiego podróżował do Francji i Belgii. Jako jedyny Żyd podpisał w Warszawie akces do insurekcji w 1794 r. Podjął się wówczas zorganizowania lekkokonnego pułku starozakonnego, uzyskując od Kościuszki patent pułkownika. Zawiązki tej jednostki zostały zniesione podczas szturmu Pragi. Joselewicz uciekł do Lwowa, skąd zaproponował rządowi austriackiemu sformowanie kilkutysięcznego korpusu żydowskiego. W 1798 r. zgłosił się do Legionów we Włoszech, gdzie został przyjęty początkowo jako oficer nadliczbowy, a po utworzeniu pułku jazdy legionowej został rotmistrzem w 1 szwadronie. Walczył w bitwach nad Trebbia, pod Novi i Bosco. Poróżniony z gen. Dąbrowskim przeszedł następnie do Legii Naddunajskiej, gdzie w randze kpt. w 4 szwadronie walczył pod Hohenlinden. Po przejściu pułku do Włoch został zmuszony do dymisji. Pomimo odwagi i patriotyzmu był przez niektórych oficerów źle traktowany jako Żyd i nieszlachcic. W 1803 r. został dowódcą kompanii wyborczej dragonów Legionu Hanowerskiego. Walczył pod Austerlitz, za co otrzymał Legię Honorową. Wiosną 1807 r. wrócił do kraju, obejmując w kwietniu w randze szefa szwadronu dowództwo nad wydzielonym oddziałem z 1. psk i 2. psk (z połączenia tych dwóch formacji powstał później 5. psk). Być może brał udział w walkach nad Omulwią lub na Pomorzu. W 1808 r. odznaczony Virtuti Militari. 5 maja 1809 r. Joselewicz poległ podczas potyczki pod Kockiem w walce z węgierskimi huzarami, kiedy z kilkoma zaledwie szaserami wdarł się do miasteczka. Podobno został zarąbany przez Węgrów, pomimo tego iż był już zwalony z konia i prosił o pardon. Huzarzy mieli pastwić się nad jego zwłokami, co spowodowało oficjalny protest płk. Turny do dowódcy austriackiego. Joselewicz był członkiem stowarzyszeń masońskich. Jego postać stała się symbolem Żyda – polskiego patrioty. KOKANIN k. Kalisza Pomnik poświęcony walkom z 1813 przy drodze do Kalisza, pomiędzy Kokaninem a Niedźwiadami. Na postumencie obmurowanym granitowymi kostkami ustawiony głaz na którym zamontowana metalowa tablica z napisem: „TU 13 LUTEGO 1813 R / DOSZŁO DO STARCIA / ZNAJDUJĄCYCH SIĘ / W ODWROCIE / WOJSK NAPOLEOŃSKICH / Z ROSYJSKIMI” Kamień pamiątkowy ustawiono w tym miejscu w 1985 r., później był odnawiany staraniem miejscowej społeczności. Kokanin był miejscem walk jakie rozegrały się w ramach bitwy pod Kaliszem. Bitwa pod Kaliszem: zob. Kalisz Kolniczki k. Jarocina Nagrobek Anastazego Czapskiego przy kościele pw. Narodzenia NMP. Na kamiennej płycie wyryty napis: „ / Anastazy Czapski / były oficer wojsk Polskich w 1812 / przeżywszy lat 72 / um. 13go Sierpnia 1867 / Strapiona żona prosi o westchnienie”. Anastazy Hutten-Czapski (1795-1867) Dziedzic Kuchar i Chwalęcina. Być może był oficerem wojsk polskich w 1812 r. (gwardii narodowej?). Po zakończeniu kariery wojskowej urzędnik ziemstwa kredytowego w Poznaniu. KOLONIA SOKOŁOWICE (Katutscher Walde) k. Oleśnicy Grób Kalnika Rotczenko - żołnierza pułku kawalergardów z eskorty cara Aleksandra I. W lesie, przy drodze nr 25, koło Kolonii Sokołowice grób w formie niewielkiego wzgórka z kamieni, na którym ustawiony duży drewniany krzyż prawosławny. Na krzyżu tabliczka z napisem: „Tu spoczywa / rosyjski żołnierz / z cesarskiej gwardii / przybocznej / cara Aleksandra I / szeregowy / Kalnik Rotczenko / zmarł roku”. (pierwotnie na krzyżu miał się znajdować napis (GRAB EINES TAPFEREN RUSSISCHEN KRIEGERS - HIERSELBST GESTORBEN AUF DEM MARSCHE NACH FRANKREICH 1813..."). Pochowany w mogile żołnierz z pułku kawalergardów miał zasłabnąć i umrzeć 15 marca 1813 r., kiedy car udawał się na spotkanie z królem Prus w Spalicach. Grób kilkakrotnie był remontowany (wymieniany krzyż i tabliczka z inskrypcją), po raz ostatni w 2009 r. staraniem miejscowej społeczności. Przez wiele lat mogiła była anonimowa, aż do 2011 r. kiedy to dzięki informacjom pozyskanym z archiwów rosyjskich przez p. Jelenę Fiedukinę, udało się zidentyfikować zmarłego żołnierza. Grób remontowano ostatni raz przed 2009 r. (dzięki władzom gminy Oleśnica) ustawiając nowy krzyż i tablice informacyjne. KOŁOBRZEG (Kolberg) Kamień pamiątkowy 1. pp Legii Poznańskiej (9. pp Księstwa Warszawskiego) poświęcony obchodom przez ten pułk w 1807 r. podczas oblężenia Kołobrzegu rocznicy uchwalenia konstytucji 3 maja. Kamień usytuowany w Lesie Kołobrzeskim, na wschód od centrum miasta. Na granitowym głazie narzutowym umieszczona tablica z napisem: „W 218 ROCZNICĘ / OBCHODÓW / KONSTYTUCJI 3 MAJA / PRZEZ 1. REGIMENT / LEGII POZNAŃSKIEJ / KOŁOBRZEG Pomnik powstał z inicjatywy Muzeum Patria Colbergienis. Uroczystego odsłonięcie odbyło się 3 maja 2017 r. W pobliżu głazu posadzono trzy cisy pochodzące z Rydzyny – siedziby rodu Sułkowskich. Oblężenie Kołobrzegu 1807. Pod koniec 1806 r. w twierdzy kołobrzeskiej znalazło się ponad 5 tys. żołnierzy pruskich pod dowództwem mjr. Gneisenau, w tym operujący na terenie Pomorza freikorps por. Schilla. Zadanie blokowania a następnie zajęcia Kołobrzegu Napoleon powierzył włoskiej dywizji gen. Teulié z korpusu marsz. Mortiera wzmacniając ją oddziałami francuskimi, a następnie także wirtemberskimi, holenderskimi, saskimi oraz polskimi. Ostatecznie dowódcą blokady, która rozpoczęła się w końcu lutego 1807 r., został gen. Loison. Na mocy rozkazu cesarskiego z 11 kwietnia pod Kołobrzeg został też odesłany spod Gdańska 1. pp (po zmianie numeracji 9. pp) z dywizji Dąbrowskiego, pod dowództwem ks. Antoniego Pawła Sułkowskiego, wzmocniony dwoma kompaniami z innych pułków. Polacy dotarli pod Kołobrzeg 20 kwietnia i rozłożyli się obozem w Lesie Kołobrzeskim, w pobliżu brzegu morza. Ponieważ jest to teren podmokły, wśród żołnierzy zaczęły się wkrótce mnożyć choroby, w tym głównie febra, której uległ także ks. Sułkowski, na skutek czego był zmuszony przekazać dowództwo mjr. Jakubowskiemu. Aby poprawić morale podkomendnych, Sułkowski zorganizował obchody rocznicy uchwalenia konstytucji 3 maja, o czym informacje rozesłał do warszawskiej i poznańskiej prasy. Kilkakrotnie Polacy brali udział w zaciętych walkach o Fort Wilczy wyróżniając się w oczach dowódców na tle innych oddziałów korpusu oblężniczego. Choć 1 lipca wojskom napoleońskim udało się zająć kołobrzeski port, następnego dnia dotarła do miasta wiadomość o zawieszeniu broni i układach w Tylży, dzięki czemu Kołobrzeg pozostał jedną z nielicznych niezdobytych podczas tej kampanii twierdz pruskich. KOŃSKIE Epitafium por. Kazimierza Dunin-Szpotańskiego na ścianie północno-zachodniej kruchty kolegiaty pw. św. Mikołaja. Tablica epitafijna z marmuru. U dołu brązowa aplikacja – kartusz z herbem Łabędź (Dunin) na tle panopliów, z widocznym krzyżem LH i medalem św. Heleny. U góry – w zwieńczeniu, porcelanka z podretuszowanym zdjęciem zmarłego w podeszłym wieku i LH na piersi. Na tablicy inskrypcja: „ / KAZIMIERZ DUNIN-SZPOTAŃSKI / UR. 1788 UM. 1859 R. / MAJĄC LAT 18 WSTĄPIŁ W 1807 R. DO GWARDYI / NAPOLEONA I PUŁKU SZWOLEŻERÓW. / KOCHAŁ OJCZYZNĘ I BIŁ SIĘ ZA NIĄ OD 1808 DO 1815 R. / ODBYŁ KAMPANIJE: HISZPAŃSKĄ, AUSTRYJACKĄ / RUSSKĄ, SASKO-NIEMIECKĄ I FRANCUZKĄ / UCZESTNICZYŁ W 27 WALNYCH BATALIJACH JAK: / SAMO-SIERRA, MADRYT, WAGRAM, MOŻAJSK / BORODINO, BEREZYNA, DREZNO, LIPSK, HANAU / CHATAU-THIERRY, ARCIS-SUR-AUBE ETC: ETC: / NIE LICZĄC POWSZEDNICH SETNYCH POTYCZEK. / OTRZYMAŁ KRZYŻ LEGII HONOROWEJ I RANGĘ / PORUCZNIKA, A OD NAPOLEONA III MEDAL / PAMIĄTKOWY Śtej HELENY / PO UPADKU WODZA CESARSKIEGO OPUŚCIŁ / SŁUŻBĘ WOJSKOWĄ W 1815 R I WRÓCIŁ NA / ZAGON RODZINNY. POJĄŁ W MAŁŻEŃSTWO / IZABELĘ GOLIJANÓWNĘ / TU RÓWNIEŻ SPOCZYWAJĄCĄ ZMARŁĄ 1863 R. / WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ IM DAĆ PANIE.” Kazimierz Dunin-Szpotański (1788-1853). Urodził się w Sieradzu. Do pułku szwoleżerów gwardii wstąpił jako prosty żołnierz 25 listopada 1807 r. W 1809 r. awansowany do stopnia brygadiera, a w 1811 r. wachmistrza. 28 listopada 1813 r. otrzymał krzyż LH. Według stanu służby (za R. Bieleckim) walczył pod Wagram, Witebskiem, Możajskiem, Berezyną, Lützen, Budziszynem, Dreznem, Lipskiem, Hanau, Brienne, Montmirail, Laon, Chateau-Thierry, Arcis-sur-Aube. Po powrocie do kraju wziął dymisję z wojska. Pod koniec życia był administratorem folwarków należących do Małachowskich. Pozostawił pamiętniki. KOPERNIKI (Koeppernick, Köppernig) k. Nysy Grób por. Aleksandra Kołzakowa na cmentarzu przy kościele pw. ś. Mikołaja. Kołzakow, oficer gwardii rosyjskiej, zmarł z ran odniesionych w bitwie pod Budziszynem (20-21 maja 1813 r.). Pomnik nagrobny w formie ustawionej na czworobocznym cokole marmurowej, strzaskanej kolumny. Na cokole, po dwóch stronach, płaskorzeźby trupiej czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami pod krzyżem prawosławnym oraz na kolejnych dwóch inskrypcje w językachrosyjskim i niemieckim: … / АлександраАндреевича / Колзакова / МорскоигвардииЛеитенанта и / кавалера. Скончался 21 Маiявь 8 часовъ / с утраотьраныполученои 21 Маiя / 1813 годавьсраженiиподь Г. Бауценомъ / жилънасвите 28 летъ 9 / меса. 5 дней Hierruht / Alexander v. Kolsakow / R. K. Lieutenant / von der Garde und Ritter / erstarb den den 21er Mai/ 2. Juni / an einer den 9. Mai 1813 / in der Schlachtvor Bautzen / erlittenenWunde / Alt 28 Jahr 9 Monate und / 5 Tage. (Tu spoczywa AleksandrKołzakow, Rosyjskiej Cesarskiej porucznik morskiej gwardii i kawaler. Zmarł 21 maja/2 czerwca o godzinie 8 rano, od rany odniesionej 9 maja 1813 roku w bitwie pod Budziszynem, w wieku 28 lat, 9 miesięcy i 5 dni) Aleksander AndriejewiczKołzakow II-gi (1885-1813). Porucznik piechoty morskiej gwardii rosyjskiej. Za udział w bitwie pod Krasnym odznaczony orderem św. Anny III klasy. Ciężko ranny podczas bitwy pod Budziszynem zmarł wkrótce w Kopernikach. Kościerzyna Pomnik Józefa Wybickiego. Ustawiony przy ul. Wojska Polskiego. Pomnik składa się z ustawionej na cokole ponadnaturalnej wielkości figury Wybickiego opartego o „pulpit” z którego wyrasta orle skrzydło. Na postumencie od strony frontowej cytat z „Mazurka Dąbrowskiego”: JESZCZE / POLSKA / NIE / UMARŁA / KIEDY MY / ŻYJEMY / CO NAM / OBCA / MOC / WYDARŁA / SZABLĄ / ODBIJEMY / MARSZ / MARSZ / DĄBROWSKI / DO POLSKI / Z ZIEMI / WŁOSKIEJ / ZA TWOIM / PRZEWODEM / ZLĄCZYM / SIĘ / Z NARODEM. Na cokole napis: JÓZEF WYBICKI 1747-1822. W innym miejscu: TWÓRCA HYMNU NARODOWEGO / SYN ZIEMI KASZUBSKIEJ / WIELKI PATRIOTA POLSKI. Konkurs na projekt pomnika Józefa Wybickiego ogłoszono w 1972 r. z okazji 150 rocznicy jego śmierci. Zwyciężył projekt gdańskiego rzeźbiarza Wawrzyńca Sampa. Wykonany z betonowych odlewów w odlewni zakładów porcelany Lubiana. Odsłonięty 20 lipca 1975 r. Józef Wybicki: zob. Brodnica KOSZUTY k. Środy Wlkp. Grób płk Michała Kuszella na terenie przy kościele pw. św. Katarzyny. Pomnik nagrobny wykonany z kamienia w formie stojącej na czworobocznym postumencie strzaskanej kanelurowanej kolumny owiniętej wstęgą. Na wstędze napis: GROCHÓW / OSTROŁĘKA / 1831. Na stronie frontowej cokołu napis: Pułkownikowi / Dowódcy Wolnych Strzelców / Wojsk Polskich / Wdzięczni Rodacy / na Podlasiu i w Koszutach / 14 Lipiec 1856. Michał Kuszell (ok. 1791–1856). Służbę wojskową rozpoczął podczas kampanii 1809 r. w chorągwi konnych gidów (przewodnich) Naczelnego Wodza. W armii Księstwa Warszawskiego ppor. 15. pp. W 1811 r. wziął dymisję z wojska. Podczas powstania listopadowego ppłk strzelców celnych podlaskich, prowadził działania partyzanckie na Podlasiu i Lubelszczyźnie. 30 marca 1831 r. odznaczony krzyżem złotym VM. Razem z korpusem Różyckiego przekroczył granicę galicyjską. Na emigracji najpierw w Szwajcarii, potem we Francji (aż do początku lat 40. XIX w.), bezskutecznie zabiegał o amnestię. Udało mu się osiedlić się w Wielkopolsce przed 1846 r. Uczestnik powstania wielkopolskiego w 1848. KOZŁÓWKA k. Lubartowa Pomnik ku czci żołnierzy napoleońskich zmarłych podczas kampanii 1812 r. w parku przy pałacu Zamoyskich. Według miejscowej tradycji pomnik stoi na miejscu zbiorowej mogiły, w której zostali pochowani żołnierze francuscy, zmarli w czasie odwrotu z Rosji. Monument wykonany z kostek granitowych, z umieszczoną centralnie brązową tablicą oraz na szczycie figurą Matki Boskiej. Na tablicy (wykonanej w firmie b-ci Łopieńskich w 1930 r.) kopia z grafiki Antoniego Oleszczyńskiego z wyobrażeniem polsko-francuskiego braterstwa broni – podających sobie dłoń pod pomnikiem sławy, polskiego ułana (szwoleżera?) i francuskiego grenadiera. Poniżej napis na szarfie: FRANÇAIS ET POLONAIS DE TOUS TEMPS AMIS (Francuzi i Polacy przyjaciółmi po wsze czasy). Poniżej inskrypcja: / TU SPOCZYWAJĄ PROCHY ŻOŁNIERZY FRANCUSKICH / ARMJI NAPOLEONA / KTÓRZY W R. 1812 SŁYSZELI PAMIĘTNE SŁOWA WIELKIEGO CESARZA / „ŻOŁNIERZE, ROZPOCZYNAMY DRUGĄ WOJNĘ O POLSKĘ” / SPEŁNIAJĄC OSTATNIĄ WOLĘ / MARYI ANIELI Z POTOCKICH ZAMOYSKIEJ / POMNIK TEN KTÓREGO ZA CZASÓW NIEWOLI ZBUDOWAĆ NIE BYŁO MOŻNA / W ROKU 1930 WZNIESIONO / POŚWIĘĆCIE WSPOMNIENIE I MODLITWĘ ZMARŁYM /

Aleksander III Romanow – patron 68 Borodińskiego Pułku Piechoty Pomnik poświęcony żołnierzom 68 Borodińskiego Pułku Piechoty we Włodzimierzu. 68 Borodiński Pułk Piechoty Imperatora Aleksandra III (ros. 68-й пехотный Бородинский Императора Александра III полк) – pułk piechoty okresu Imperium Rosyjskiego, sformowany 29 listopada 1796. Polscy ułani i szwoleżerowie zyskali sławę podczas wojen napoleońskich. Zapoczątkowały one ich wielką wojskową karierę. Odtąd w wielu armiach świata służyli kawalerzyści w charakterystycznych rogatywkach i kurtkach ułankach. Można ich zobaczyć nawet w westernach. W pierwszej połowie XVIII wieku w armii Rzeczypospolitej pojawiły się oddziały lekkiej jazdy tatarskiej. Jeden z takich oddziałów – pułk Aleksandra Ułana – podczas konfederacji tarnogrodzkiej stanął po stronie króla Augusta II Sasa i w walkach z konfederatami wykazał się dużą lojalnością. W nagrodę władca przeniósł go w 1717 roku ze służby w armii koronnej do saskiej. Takie były początki wielkiej kariery polskiej formacji, którą z czasem zaczęto nazywać ułanami. Tatarzy litewscy z armii napoleońskiej; obraz Jana Chełmińskiego (il. domena publiczna) Musieli się oni spodobać królowi Augustowi II, bo w dalszych latach w jego wojskach pojawiły się kolejne ich pułki. Służyli w nich litewscy Tatarzy, Polacy i Rusini, a dowódcami byli tatarsko-litewscy oficerowie. Podczas wojen śląskich formacje ułańskie w saskich siłach zbrojnych rozbudowano, a na froncie wykazały się one dużymi walorami bojowymi, zwłaszcza podczas starć z wojskami pruskimi. Ułani musieli dać się poznać z dobrej strony, bo mniej więcej w tym czasie takie właśnie jednostki zaczęto tworzyć również armii pruskiej i francuskiej. Szybka i ruchliwa lekka jazda, nadająca się do prowadzenia rozpoznania sił nieprzyjaciela i osłony własnych oddziałów piechoty, w dodatku sprawnie operująca zarzuconą w Europie Zachodniej lancą, okazała się atrakcyjna dla tamtejszych dowódców. Wprawdzie jednostka ułańska stworzona we Francji nie przetrwała długo, ale za to już na dobre pozostała w armii pruskiej. W 1778 roku pułk lekkiej kawalerii typu polskiego (choć jeszcze dość dziwacznie umundurowany na wzór bałkańsko-tatarski) zaczęto tam oficjalnie nazywać ułanami. W 1800 roku powstał w Prusach tzw. korpus Towarzyszy, w którym służyli Polacy; po 1807 roku otrzymał on nazwę korpusu ułańskiego i stał się podstawą dla pułków ułańskich w armii pruskiej. Co zrobić ze szlachtą? Kolejną europejską armią, w której pojawili się ułani, były siły zbrojne Austrii. Podczas wojny siedmioletniej po stronie cesarskiej walczył sasko-polski korpus jazdy z dwoma pułkami ułanów w składzie. Polscy kawalerzyści wykazali się skutecznością, więc wiedeńska Nadworna Rada Wojenna podjęła decyzję o stworzeniu wzorowanych na nich jednostek. Szarża 13 galicyjskiego pułku ułanów pod dowództwem płk. Maksymiliana Rodakowskiego w bitwie pod Custozzą; obraz Ludwiga Kocha z 1908 r. (il. ze zbiorów Heeresgeschichtlichen Museum w Wiedniu) Sprawa nabrała nowego wymiaru po pierwszym rozbiorze Polski, gdy Wiedeń szukał sposobów na znalezienie zatrudnienia dla licznej polskiej szlachty z nowo pozyskanej Galicji. Sposobem na ich wykorzystanie miała stać się służba wojskowa – przede wszystkim w kawalerii, zwłaszcza zaś w pułkach ułańskich. Po rozmaitych i dość chaotycznych próbach w 1789 roku powstał wreszcie ochotniczy dywizjon ułanów złożony ze szlachty galicyjskiej i z ziem Rzeczpospolitej. Jednostka liczyła prawie 800 ludzi, a jej dowódcą został mjr Bernard Degelmann. Wiosną tego samego roku wyruszyła do Niderlandów tłumić tamtejsze antyhabsburskie powstanie, a potem wzięła udział z wojnie z rewolucyjną Francją. Pułk walczył na terenie Niderlandów i Rzeszy. W międzyczasie w lipcu 1790 roku w Austrii powstał regularny już pułk ułanów, który w 1792 roku wysłano do Włoch, by walczył tam z Francuzami. Ułani spisywali się dobrze. W bitwach pod Savoną i San Giacomo w czerwcu 1795 roku szwadron Tadeusza Brochowskiego przypuścił udane szarże na piechotę francuską, za co dowódca oddziału został odznaczony Orderem Marii Teresy. Pułk wyróżnił się też w bitwach pod Loano i Lodi, ale po kapitulacji Mantui w całości dostał się do niewoli. Po zakończeniu I wojny koalicyjnej przeciw rewolucyjnej Francji pułk został wypuszczony z niewoli i wrócił do Galicji, gdzie uzupełniono go rekrutami i nadano mu numer 1. Numer 2 otrzymał pułk Degelmanna. Tak oto w habsburskich siłach zbrojnych powstały dwa regularne pułki ułańskie, w których służyli Polacy. Potem doszedł do nich pułk 3. i kolejne. Ułański mundur hrabiego Pálffy W armii rosyjskiej pierwsze oddziały wzorowane na polskiej kawalerii powstały w 1764 roku. Powołano je ukazem carycy Katarzyny II i nazywano pułkami pikinierskimi lub ułańskimi, a służący w nich szeregowi nosili znajome miano towarzyszy. Pierwszy stricte ułański regiment w armii carskiej sforowano w 1803 roku. Bezpośrednią przyczyną miał być… zachwyt, jaki wzbudził na dworze w Petersburgu członek austriackiej misji wojskowej hrabia Pálffy. Jego piękny ułański mundur i wspaniała postawa zauroczyły wszystkich, a znany miłośnik wojska wielki książę Konstanty uzyskał u cesarskiego brata zgodę na stworzenie własnego, pierwszego w imperatorskiej armii, pułku ułańskiego. Ułani z czasów powstania kościuszkowskiego; rys. Walerego Eljasza Radzikowskiego (Bolesław Twardowski, „Wojsko Polskie Kościuszki w roku 1794”, Nakładem Księgarni Katolickiej, Poznań 1894; ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu) A co z armią polską? Tam także pojawili się ułani. Oto Stanisław August Poniatowski stworzył utrzymywany z dochodów z monarszych włości Pułk Ułanów Nadwornych (czyli Pułk 1. Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Lekkiej Jazdy). Żołnierze tej jednostki nosili kurtki z wyłogami, spodnie z lampasami, czapki rogatywki, a uzbrojeni byli w szable, lance i pistolety. Taki zestaw umundurowania i uzbrojenia stanie się charakterystyczny dla tej formacji i będzie odtąd powtarzany przez całe stulecia, a nawet dłużej. Ułani Księstwa Warszawskiego; obraz Januarego Suchodolskiego Powstał też 2. Pułk Ułanów Nadwornych, ale przekształcono go w 6. Pułk Przedniej Straży Wielkiego Księstwa Litewskiego. W sposób „ułański” umundurowane i uzbrojone były też brygady Kawalerii Narodowej stworzone po decyzji sejmu z 1775 roku. Jazda nowego typu z różnym skutkiem wzięła udział w wojnie z Rosją w 1792 roku i w postaniu kościuszkowskim w roku 1794. Czas polskich ułanów nadszedł dopiero w dobie wojen napoleońskich. Los infernos Polacos W styczniu 1799 roku w Legionach Polskich we Włoszech utworzono Pułk Jazdy Legionowej. Pod zmieniającymi się nazwami i z różną formalną przynależnością oddział ten służył przez kilka lat tam, gdzie rzuciły go rozkazy aktualnych francuskich zwierzchników. Legionowi kawalerzyści walczyli z włoskimi powstańcami, Austriakami i Rosjanami nad Trebbią, pod Novi, Hohenlinden i Lambach, w Toskanii, Kalabrii i Apulii. W 1808 roku, po reorganizacji i kolejnej zmianie nazwy, już jako Pułk Lansjerów Nadwiślańskich trafili do Hiszpanii. Tam w pełni wykazali swój kawaleryjski kunszt, przez prawie sześć lat z powodzeniem walcząc z hiszpańskimi guerilleros, regularną armią oraz oddziałami brytyjskimi i portugalskimi. Lansjerzy okazali się niezwykle skuteczną formacją, budząc strach, ale i szacunek wśród przeciwników. Hiszpanie nazywali ich los infernos, czyli „piekielni” lub „z piekła rodem”. Polacy bezlitośnie rozprawiali się bowiem z powstańcami, pacyfikując wsie i miasteczka i masakrując ich mieszkańców. Ale równie dobrze radzili sobie w starciach z regularnym, często liczniejszym przeciwnikiem. W 1809 roku, w wielkiej bitwie kawaleryjskiej pod Ocañą, wspólnie z francuskimi dragonami i strzelcami konnymi rozbili kilka pułków kawalerii hiszpańskiej. W styczniu 1810 roku na przełęczy San Estevan w straceńczej szarży zdobyli baterię armat, wybili jej obsługę i razem z francuskimi strzelcami konnymi wzięli trzy tysiące jeńców. W 1811 roku pod Albuerą w ataku przeprowadzonym wraz z francuskim 2. Pułkiem Huzarów rozbili brygadę angielskiej piechoty i zagarnęli pięć sztandarów. A to tylko trzy przykłady z długiej listy zwycięskich bitew i potyczek. Patrol ułanów z Legii Nadwiślańskiej w Hiszpanii; obraz Juliusza Kossaka, 1875 r. Siedem nowych pułków Polscy lansjerzy wyróżniali się umiejętnością władania – czyli jak wówczas mówiono „robienia” – lancą. Broń ta, niezbyt popularna na Zachodzie, w rękach dobrze wyszkolonego polskiego kawalerzysty stawała się śmiercionośnym narzędziem. Walka ułana z piechurem; obraz Wojciecha Kossaka, 1912 r. (ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie) Sztuka Walki z przemagającym stokroć tłumem polegała na tym, że grot lancy niweczył opór nieprzyjaciela w odległości sześciu łokci od piersi ułana. Żołnierz hiszpański, pragnąc cios zadać, musiał zbliżać się o dwa i trzy kroki. Furkot chorągiewki i błysk ostrza tworzył wnet wolne koła. Wokół trzech jeźdźców na koniach powstawały trzy place, a pierwsza luka stanowiła dla nich jakoby wyłom w murze fortecy. Widziano też nieraz pod Tudelą iście fenomenalne zjawiska. Bataliony piechoty i szwadrony jazdy hiszpańskiej rozsypywały się i pierzchały w pole jak zgraja dzieci przed byle garsteczką ułańską pędzącą z kopyta. Tak opisywał walkę lancą Stefan Żeromski. Robił to w sposób literacki, ale opierał się na wspomnieniach uczestników wydarzeń. To właśnie lanca, a nie jak zwykło się przyjmować szabla, uchodziła wtedy (a i później) za „polską” broń. Hiszpańska sława los infernos Polacos dotarła do Napoleona, który kazał utworzyć siedem nowych pułków lansjerskich. Szwoleżerowie Napoleona Hiszpania przyniosła też sławę – chyba nawet większą – polskiemu Pułkowi Szwoleżerów Gwardii (1. Pułk Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej). Ta nowo sformowana jednostka, w której służyła magnacka i szlachecka młodzież i której mundury wzorowano na uniformach Kawalerii Narodowej, towarzyszyła cesarzowi podczas jego wyprawy na Półwysep Iberyjski. 30 listopada 1808 roku, podczas przeciągających się prób zdobycia przełęczy Somosierra na drodze do Madrytu, zniecierpliwiony Bonaparte rzucił dyżurny szwadron szwoleżerów do ataku na bronioną przez cztery baterie armat i kilkanaście tysięcy żołnierzy krętą drogę. Polacy w trwającej zaledwie dziesięć minut szaleńczej szarży zdobyli kolejne baterie, wysiekli kanonierów i dotarli na szczyt przełęczy. Ten rzeczywiście niezwykły wyczyn przyniósł im sławę w całej armii francuskiej oraz uznanie Napoleona. Szarża pod Somosierrą na obrazie Januarego Suchodolskiego; 1860 r. (ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, nr inw. MP 428; domena publiczna) Także później szwoleżerowie gwardii wielokrotnie udowodnili swoją bojową wartość. W 1809 roku w bitwie pod Wagram starli się zwycięsko z austriackim pułkiem ułanów ks. Schwarzenberga, w którym służyli Polacy z Galicji. Doszło wtedy do zaciętej walki między kawalerzystami w rogatywkach, w której rodacy po obu stronach obrzucali się obelgami w ojczystym języku… Podczas wyprawy na Moskwę szwoleżerowie eskortowali Napoleona i co najmniej raz uratowali mu życie, przeganiając rosyjskich kozaków. Potem ofiarnie stawali w kampanii 1813 i 1814 roku, wyróżniając się w wielu bitwach aż po obronę Paryża. Szwadron szwoleżerów pod dowództwem Pawła Jerzmanowskiego popłynął z cesarzem na Elbę i towarzyszył mu podczas wygnania. Potem podczas 100 dni Napoleona szedł w awangardzie jego oddziałów zmierzających na Paryż. Walczył też pod Waterloo, gdzie kilkakrotnie szarżował na brytyjską piechotę i kawalerię. Powrót Napoleona z Elby. Po prawej w wysokiej rogatywce widoczny Paweł Jerzmanowski; obraz Charles’a de Steubena, 1818 r. Ułani w Meksyku i Kalifornii Wojskowa skuteczność ułanów/lansjerów/szwoleżerów wykazana podczas wojen napoleońskich sprawiła, że lekka jazda typu polskiego weszła w skład armii prawie wszystkich krajów Europy. W XIX i na początku XX wieku ułani lub lansjerzy służyli w wojsku rosyjskim, pruskim, austriackim, francuskim, brytyjskim, włoskim, belgijskim, hiszpańskim, portugalskim. Lansjerów można było spotkać też w armii tureckiej, indyjskiej oraz w kilku krajach Ameryki Południowej. Brytyjscy lansjerzy w ułankach i rogatywkach szarżowali w słynnej bitwie pod Bałakławą, brali też udział w walkach w Afganistanie, Indiach i Afryce. Szarża lekkiej brygady pod Bałakławą; rys. William Simpson, litografia E. Walkera, 1855 r. (il. ze zbiorów Biblioteki Kongresu USA, digital id: domena publiczna) Austriaccy ułani (wśród nich Polacy) popłynęli z arcyksięciem Maksymilianem Habsburgiem do Meksyku, by walczyć o tron dla niego. Ślad tego można odnaleźć w niektórych westernach, których akcja dzieje się w Meksyku w I połowie XIX wieku. Pojawiają się tam meksykańscy kawalerzyści w charakterystycznych rogatych czapach. Podczas oblężenia Los Angeles w trakcie wojny meksykańsko-amerykańskiej w 1846 roku oddział meksykańskich Californio lancers (z lancami, ale nie w rogatywkach, tylko w kapeluszach) chwilowo odbił miasto z rąk Amerykanów. Tschapka, czyli czapka Formacje ułańskie/lansjerskie były w większości umundurowane na wzór dawnych polskich jednostek ułańskich: w charakterystyczne, dwurzędowe, wcięte w pasie kurtki, biały pas od ładownicy przechodzący przez pierś, wąskie spodnie z lampasami i wysokie rogatywki. Uzbrojenie stanowiły tradycyjnie: lanca z proporczykiem, szabla, pistolety, czasem karabinki. Do języka wojskowego (niemieckiego, angielskiego, francuskiego) weszły słowa: „Tschapka”, „chapka”, „chapska”, „kurtka”, „Ulanka” oraz określenia formacji: les uhlans, die Ulanen, the uhlans. 17 Pułk Ułanów z Saksonii; pocztówka z 1912 r. (Brück & Sohn, Kunstverlag, Meißen, ze zbiorów prywatnych Gerta Jubischa, CC BY W armii austro-węgierskiej galicyjskie pułki ułanów uznawane były za „polskie” – stacjonowały w galicyjskich miastach ( Lwowie, Tarnowie, Bochni, Krakowie, Stanisławowie), służyli w nich Polacy, a kadra oficerska musiała znać język polski. W niektórych pułkach ułańskich armii rosyjskiej (w latach 1908–1914 było ich 17) służyli synowie polskich ziemian z ziem zabranych. Latem 1914 roku ułani/lansjerzy europejskich armii pomaszerowali na fronty I wojny światowej. Przerwana tradycja Ułan z I Pułku Ułanów I Brygady Legionów (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/1/207/2, domena publiczna) Na ziemiach polskich podczas kolejnych powstań formowano (lub próbowano formować) pułki ułańskie. Udało się je stworzyć w Legionach Polskich, z których ten oznaczony numerem 2 wsławił się szarżą na rosyjskie okopy pod Rokitną w czerwcu 1915 roku. W armii niepodległej Polski ułani stanowili większość jednostek kawalerii i uznawani byli za formację elitarną (choć rolę jednostki „gwardyjskiej” pełnił 1. Pułk Szwoleżerów). W Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie ułani przesiedli się na czołgi, ci z 1. Armii WP nadal jeździli na koniach. Kawaleryjska tradycja przerwana została po II wojnie światowej. W ludowym Wojsku Polskim jazda istniała tylko do 1947 roku, kiedy rozformowano Warszawską Dywizję Kawalerii. Nieco dłużej istniał Szwadron Reprezentacyjny Prezydenta RP, który rozwiązano w lipcu 1948 roku. W PRL ułani i kawaleria kojarzyły się władzom z „pańskim wojskiem” i militarnym zacofaniem II RP, więc w siłach zbrojnych Polski Ludowej nie było nawet symbolicznej kontynuacji jednostek tego typu. Dopiero w III RP w polskiej armii pojawiły się jednostki kawalerii pancernej i powietrznej, a w 2005 roku reprezentacyjny Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego. Niektóre oddziały i pododdziały przejęły tradycje historycznych jednostek kawaleryjskich, ale oczywiście nie są ich bezpośrednią kontynuacją. Ministerstwo Obrony Narodowej podejmuje od jakiegoś czasu próby przywrócenia w kawalerii przedwojennych stopni wojskowych, w tym ułana, wachmistrza i rotmistrza, ale na razie bezskutecznie. Została tylko „Chapka” Nieco inaczej było w armiach państw zachodnich, których nie dotknęło totalne zerwane wojskowych tradycji, jakie przyniósł u nas komunizm. Tam do dziś istnieją jednostki lansjerów (przeważnie jako oddziały pancerne), które swoimi korzeniami sięgają niekiedy XIX wieku. Tak jest w armii brytyjskiej, włoskiej, belgijskiej, portugalskiej czy hiszpańskiej, a także w siłach zbrojnych Indii, Pakistanu, Australii (wpływy brytyjskie!), Argentyny, Chile i Kolumbii. Niestety, współcześni lansjerzy nie noszą już ułanek i rogatywek. Jakimś pocieszeniem może być natomiast fakt, że pułkowe pismo brytyjskiego regimentu The Royal Lancers nosi swojsko brzmiący tytuł „The Chapka”. Bibliografia Michał Baczkowski, Szarży podobnej dawno nie widzieli. Ułani galicyjscy 1770–1918, Historia Iagellonica, Kraków 2011. Sławomir Leśniewski, Napoleoński amok Polaków, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019. Marian Kukiel, Zarys dziejów wojskowości w Polsce, Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków 1929. Marian Kukiel, Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej, Zdzisław Rzepecki i Ska, Poznań 1912. Stefan Żeromski, Popioły, Ossolineum Wrocław-Warszawa 1996. Szymon Kobyliński, Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze, Wydawnictwo MON, Warszawa 1984. Zobacz Dzieje oręża polskiego w epoce napoleońskiej Maryan Kukiel w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Napoleonic Infantry - to oryginalna nazwa kolejnej serii wydanej przez firmę delPrado. Tytuł mojego posta pochodzi z wydanych w Polsce kilku zeszytów. O nich słów kilka w następnym poście. Całość liczy 100 szt. Tak wynika z informacji pochodzącej ze strony firmy. I znów mamy do czynienia z rozbieżnościami jeżeli chodzi o numeracje poszczególnych figurek. Wzorem poprzednich moich "wyliczanek" podaję w pierwszej kolumnie oryginalną numerację z USA - DEL-NF, w drugiej zaś taką jaką można zobaczyć na opakowaniach figurek dostępnych na rynku europejskim - SNP. Ciekawostką jest to, że w numeracji SNP brakuje numerów od 51 do 56. Nie ma to jednak wpływu na ilość figurek. Ostatnia nosi numer 108. Wynika to z tego, że do dostępnej w Hiszpanii serii dołączono dwie dodatkowe figurki SNP - 107 Oficer piechoty, Hiszpania, 1802 r. i SNP - 108 Fizylier Castropolskiego Pułku Piechoty, Hiszpania, 1812 - 1813 r. Oto cała lista: DEL-NF 12 ... SNP - 01 - Oficer Gwardii fizylierów - szaserów, Francja, 1810 r. DEL-NF 13 ... SNP - 02 - Kapral, grenadier Gwardii Konsularnej, Francja, 1800 r. DEL-NF 14 ... SNP - 03 - Cesarz Napoleon, Austerlitz, 1805 r. DEL-NF 15 ... SNP - 04 - Szeregowy, Gwardia Coldstream, Szkocja, 1815 r. DEL-NF 16 ... SNP - 05 - Żołnierz francuskich karabinierów, 1812 r. DEL-NF 17 ... SNP - 06 - Grenadier Preobrażeńskiego Pułku Lejb - Gwardii, Rosja, 1801 r. DEL-NF 18 ... SNP - 07 - Saper, 1 Pułk Huzarów, Francja, 1810 - 1812 r. DEL-NF 19 ... SNP - 08 - Pruski Oficer, 1806 20 ... SNP - 09 - Żołnierz francuskich dragonów, 1810 21 ... SNP - 10 - Oficer, 51 P. Piechoty Gabriela barona Splenyi von Mihaldy, 1800 22 ... SNP - 11 - Orłowy Starej Gwardii, Francja, 1811 01 ... SNP - 12 - Szeregowy marynarki brytyjskiej, 1795 r. DEL-NF 02 ... SNP - 13 - Artur Wellesley - Książę Wellington, 1812 r. DEL-NF 03 ... SNP - 14 - Fizylier francuskiej marynarki, 1800 r. DEL-NF 04 ... SNP - 15 - Szeregowy, 71 Pułk Lekkiej Piechoty (Highlander), Glasgow, 1812 r. DEL-NF 05 ... SNP - 16 - Polski szwoleżer - lansjer Gwardii Cesarskiej, r. DEL-NF 06 ... SNP - 17 - Kierowca francuskiego pociągu artyleryjskiego, 1812 r. DEL-NF 07 ... SNP - 18 - Żołnierz Królewskiej Konnej Artylerii, W. Brytania, 1814 r. DEL-NF 08 ... SNP - 19 - Oficer Królewskiej Konnej Gwardii, W. Brytania, 1800 r. DEL-NF 09 ... SNP - 20 - Podoficer francuskich Strzelców Konnych, 1806 r. DEL-NF 10 ... SNP - 21 - Kapitan hiszpańskiej Artylerii Pieszej, 1812 r. DEL-NF 11 ... SNP - 22 - Oficer Królewskich Inżynierów, 1813 23 ... SNP - 23 - Grenadier Gwardii Narodowej, Paryż, 1792 r. DEL-NF 24 ... SNP - 24 - Żołnierz, 7 Pułk Huzarów, Prusy, 1806 r. DEL-NF 25 ... SNP - 25 - Włoski grenadier Gwardii Napoleona, 1806 r. DEL-NF 26 ... SNP - 26 - Wiceadmirał Horacy Nelson, 1805 27 ... SNP - 27 - Generał kapitan Francisco Javier Castanos, książę Balien, 1809 r. DEL-NF 28 ... SNP - 28 - Oficer Karynckiej Landswehry, Austria, 1809 r. DEL-NF 29 ... SNP - 29 - Poborowy, 82 Pułk Piechoty Liniowej, Francja, 1814 r. DEL-NF 30 ... SNP - 30 - Generał porucznik William Carr Beresford, 1811 r. DEL-NF 31 ... SNP - 31 - Kapitan, 1 Bawarski Pułk Dragonów, 1806 - 1811 r. DEL-NF 32 ... SNP - 32 - Kobziarz, 71 Pułk Lekkiej Piechoty (Highlander), Glasgow, 1806 r. DEL-NF 33 ... SNP - 33 - Inżynier francuskiej artylerii, 1807 r. DEL-NF 45 ... SNP - 34 - Karabinier "Italian Levy", 1812 - 1815 r. DEL-NF 35 ... SNP - 35 - Chorąży francuskiej Lekkiej Piechoty, 1809 r. DEL-NF 36 ... SNP - 36 - Szer. Korpusu Królewskich Rzemieślników Wojskowych, 1809 r. DEL-NF 37 ... SNP - 37 - Oficer francuskiej Gwardii Konnej, 1809 - 1814 r. DEL-NF 38 ... SNP - 38 - Szeregowy Królewskich Lekkich Dragonów KGL, Niemcy, 1808 r. DEL-NF 39 ... SNP - 39 - Porucznik francuskiej marynarki, 1804 - 1815 r. DEL-NF 40 ... SNP - 40 - Przywódca partyzantów hiszpańskich, ok. 1812 r. DEL-NF 41 ... SNP - 41 - Strzelec francuskiej Artylerii Pieszej, 1805 r. DEL-NF 42 ... SNP - 42 - Kozak uralski rosyjskiej kawalerii, 1812 - 1814 r. DEL-NF 43 ... SNP - 43 - Trębacz francuskiej Piechoty Liniowej, 1809 r. DEL-NF 44 ... SNP - 44 - Sierżant, 95 Pułk Strzelców, W. Brytania, 1811 r. DEL-NF 34 ... SNP - 45 - Flankier Cesarskiej Młodej Gwardii, 1813 r. DEL-NF 46 ... SNP - 46 - Generał major Robert "Black Bob" Craufurd, 1810 r. DEL-NF 47 ... SNP - 47 - Sierżant hiszpańskiej Artylerii Morskiej, 1797 r. DEL-NF 48 ... SNP - 48 - Podoficer niemieckich grenadierów, ok. 1805 r. DEL-NF 49 ... SNP - 49 - Starszy oficer lansjerów, Sewilla, 1811 r. DEL-NF 50 ... SNP - 50 - Muszkieter pruskiej piechoty - rezerwista, 1813 r. DEL-NF 51 ... SNP - 57 - Kierowca francuskiego pociągu artyleryjskiego, 1807 r. DEL-NF 68 ... SNP - 58 - Marszałek Joachim Murat, król Neapolu, 1813 r. DEL-NF 52 ... SNP - 59 - Sierżant brytyjskiej Gwardii Pieszej, 1813 r. DEL-NF 70 ... SNP - 60 - Pruski piechur freikorpsu Friedricha von Hellwiga, 1813 r. DEL-NF 53 ... SNP - 61 - Sierżant francuskich kirasjerów, 1806 r. DEL-NF 54 ... SNP - 62 - Sierżant major brunszwickiego Leib-Batalionu, 1815 r. DEL-NF 55 ... SNP - 63 - Marszałek Ludwik Aleksander Berthier, 1812 - 1813 r. DEL-NF 56 ... SNP - 64 - Adjutant, 54 Pułk Piechoty (West Norfolk), W. Brytania, 1815 r. DEL-NF 57 ... SNP - 65 - Oficer strzelców konnych Gwardii Cesarskiej, 1809 r. DEL-NF 58 ... SNP - 66 - Trębacz austriackich huzarów, 1805 r. DEL-NF 59 ... SNP - 67 - Tamburmajor, 9 Pułk Piechoty Liniowej, Westfalia, 1810 r. DEL-NF 60 ... SNP - 68 - Oficer brytyjskich huzarów, 1814 r. DEL-NF 61 ... SNP - 69 - Starszy kapral Gwardii Neapolitańskiej, 1812 - 1813 r. DEL-NF 62 ... SNP - 70 - Podoficer karabinierów, rosyjski jegier, 1812 r. DEL-NF 63 ... SNP - 71 - Pionier batalionu Królewskich Fizylierów Szkockich, 1815 r. DEL-NF 64 ... SNP - 72 - Generał Antoni Karol Ludwik de Lasalle, 1806 r. DEL-NF 65 ... SNP - 73 - Portugalski "Cazador" (strzelec), 1812 r. DEL-NF 66 ... SNP - 74 - Podporucznik francuskich lansjerów, 1813 r. DEL-NF 67 ... SNP - 75 - Żołnierz Hanowerskich huzarów płk. Estorffa, 1814 r. DEL-NF 69 ... SNP - 76 - Kapitan francuskich huzarów, 1811 r. DEL-NF 71 ... SNP - 77 - Karabinier holendersko-belgijskiej lekkiej piechoty, 1801 r. DEL-NF 72 ... SNP - 78 - Austriacki saper, 1809 r. DEL-NF 73 ... SNP - 79 - Kantyniarka w służbie francuskiej lekkiej piechoty, 1806 r. DEL-NF 74 ... SNP - 80 - Grenadier pruskiej Gwardii Pieszej, 1813 r. DEL-NF 75 ... SNP - 81 - Oficer Dragonów (Inniskilling), 1811 r, DEL-NF 76 ... SNP - 82 - Oficer Leib-Gwardyjskiego Pułku z Darmstadt w Hesji, 1812 r. DEL-NF 77 ... SNP - 83 - Żołnierz, 5 Pułk Belgijskich Lekkich Dragonów, 1815 r. DEL-NF 78 ... SNP - 84 - Fizylier Gwardii Narodowej z Martyniki, 1802 - 1809 r. DEL-NF 79 ... SNP - 85 - Sierżant Royal Scots Greys, 1815 r. DEL-NF 80 ... SNP - 86 - Oficer francuskiej Gwardii Konej, 1814 r. DEL-NF 81 ... SNP - 87 - Feldmarszałek Michaił Iłłarianowicz Goleniszczew - Kutuzow, 1812 r. DEL-NF 82 ... SNP - 88 - Kadet Gwardii Cesarskiej, 1805 r. DEL-NF 83 ... SNP - 89 - Generał porucznik Gebhard Leberecht von Blucher, 1802 r. DEL-NF 84 ... SNP - 90 - Generał Ludwik Karol Antuan Desaix, 1800 r. DEL-NF 85 ... SNP - 91 - Austriacki działonowy, DEL-NF 86 ... SNP - 92 - Oficer francuskiej Marynarki Wojennej, 1790 r. DEL-NF 87 ... SNP - 93 - Oficer polowy holenderskiej milicji, 1815 r. DEL-NF 88 ... SNP - 94 - Trębacz, 11 Pułk Strzelców, 1810 r. DEL-NF 89 ... SNP - 95 - Porucznik, 14 Pułk Lekkich Dragnów, 1812 r. DEL-NF 90 ... SNP - 96 - Porucznik, 6 Pułk Huzarów, 1814 r. DEL-NF 91 ... SNP - 97 - Sierżant - woltyżer, 2 Batalion Lekkiej Piechoty KGL, 1815 r. DEL-NF 92 ... SNP - 98 - Działonowy Artylerii Pieszej Starej Gwardii, 1811 r. DEL-NF 93 ... SNP - 99 - Sierżant major, 15 Pułk Huzarów, 1808 r. DEL-NF 94 ... SNP -100 - Francuski woltyżer, 1806 r. DEL-NF 95 ... SNP -101 - Grenadier, 92 Pułk Piechoty (Highlander - Klanu Gordona), 1815 r. DEL-NF 96 ... SNP -102 - Trębacz, 1 Pułk Gwardii Honorowej, Wersal, 1812 r. DEL-NF 97 ... SNP -103 - Kozacki oficer Lejb-Gwardii, 1812 r. DEL-NF 98 ... SNP -104 - Saper Młodej Gwardii, Francja, 1809 r. DEL-NF 99 ... SNP -105 - Strzelec Rangersów Hrabstwa Yorkshire, 1796 r. DEL-NF 100 . SNP -106 - Sierżant Grenadierów Starej Gwardii, 1812 - 1815 r. ........................ SNP -107 - Oficer piechoty, hiszpania, 1802 r. ........................ SNP -108 - Fizylier Castropolskiego Pułku Piechoty, Hiszpania, 1812 - 1813 r. Podany w figurce nr SNP- 97 skrót KGL to King's German Legion. To niemiecka jednostka wojskowa na żołdzie brytyjskim istniejąca w latach 1803 - 1816. Była jedyną jednostką niemiecką, która walczyła przeciw Francji w czasie napoleońskiej okupacji ziem niemieckich. (Wikipiedia). Tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o tę kolekcję. Najprawdopodobniej nie uniknąłem błędów przy tłumaczeniu. Pocieszam się tylko tym, że i wśród znawców tematu są rozbieżniości co do szczegółów umundurowania, kolorystyki, uzbrojenia i dat. Bardzo proszę odwiedzających mojego bloga o komentarze i ewentualne uwagi w celu skorygowania pomyłek. Giedroyć, w Pułku 1. Ułanów ppor. Władysław hr. Zamoyski (następnie przeniesiony do Pułku Strzelców Konnych Gwardii Królewsko-Polskiej), a w Pułku 2. Ułanów ppor. Borys ks. Czetwertyński 15. Z pojęciem esprit de corps często związany jest „sznyt” – wygląd i spo-sób bycia charakterystyczny dla danego pułku lub formacji Oblężenie Saragossy według J. Suchodolskiego. Źródło: Wikimedia Commons 210 lat temu, 15 czerwca 1808 r., u bram Saragossy stanęły wojska francuskie. Rozpoczynała się jedna z najbardziej legendarnych bitew epoki napoleońskiej. W pierwszym i drugim oblężeniu tego miasta walczyli Polacy. Ich udział w wojnie w Hiszpanii wciąż wywołuje wiele napoleońska wywarła wielki wpływ na polską kulturę. Przez ostatnie dwieście lat epopeja Legionów, wojsk Księstwa Warszawskiego i legenda ich dowódców stanowiły inspirację dla pisarzy, malarzy i historyków. Szczególnym przykładem są wydarzenia z odległej Hiszpanii, która w latach 1808–1809 stała się głównym polem bitwy pomiędzy dążącym do europejskiej hegemonii Napoleonem a jego przeciwnikami. „Jako oficer wojsk francuskich uczestniczyłem w oblężeniu Saragossy. W kilka dni po zdobyciu miasta, zapuściwszy się w dość odległą dzielnicę, zwróciłem uwagę na niewielki ładnie zbudowany domek, którego, jak mi się zrazu zdawało, Francuzi nie zdążyli jeszcze splądrować” – słowa, którymi rozpoczyna się słynna powieść Jana Potockiego „Rękopis znaleziony w Saragossie”, odnoszą się do dwóch oblężeń stolicy Aragonii, w których wzięli udział Polacy. Ostatnie zdanie dotyczące grabieży i niszczenia tego miasta jest świadectwem ogromnej brutalności, jakimi obie strony wykazały się podczas walk o Saragossę. W 1807 r. częściowo spełniły się polskie sny o niepodległości. Powstanie Księstwa Warszawskiego było świadectwem klęski niektórych wrogów Napoleona. Wciąż jednak jego najpotężniejszym adwersarzem pozostawała Wielka Brytania. Połączone floty Hiszpanii i Wielkiej Brytanii dzięki zwycięstwu pod Trafalgarem pokrzyżowały plany inwazji Francji na Wyspy Brytyjskie. Napoleon potrzebował więc sojuszu wymierzonego w Wielką Brytanię. Kartą przetargową w kontaktach z Hiszpanią była sprzymierzona z Brytyjczykami Portugalia. W zamian za obietnicę otrzymania części terytoriów i kolonii portugalskich Hiszpania wsparła atak Francji. Już pod koniec listopada 1807 r. wojska francuskie dotarły do Lizbony. Jednocześnie Napoleon wzmacniał swoje wpływy wojskowe w Hiszpanii, obsadzając kluczowe twierdze i miasta. W marcu 1808 r. wojska hiszpańskie zajęły Madryt. 5 maja cesarz zmusił Karola IV i jego syna Ferdynanda do zrzeczenia się wszelkich praw do tronu Hiszpanii. Już trzy dni wcześniej obsadzony przez zwolenników Francji parlament zatwierdził brata cesarza Józefa Napoleona jako nowego władcę Królestwa Hiszpanii. W odpowiedzi na narzucenie przez faktycznych okupantów nowego władcy Hiszpanie stanęli do walki. 2 maja w Madrycie wybuchło krótkie, brutalnie stłumione powstanie Dos de Mayo. Brutalność wojsk francuskich upamiętnił na swoich obrazach Francisco Goya, jednak już wcześniej legenda wydarzeń Dos de Mayo odbiła się szerokim echem we wszystkich zakątkach Hiszpanii, stanowiąc podstawę do rozwoju antyfrancuskiego ruchu partyzanckiego. Tym samym Hiszpania stała się kolejnym frontem wojen napoleońskich. Do stłumienia ruchu niepodległościowego Napoleon potrzebował sojuszników, wojsk Księstwa Warszawskiego. Te jednak wiosną 1808 r. były nieprzygotowane do konfliktu. Napoleon miał jednak u swojego boku elitarną szlachecką jednostkę złożoną z Polaków. W 1. Pułku Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej służyli młodzi polscy arystokraci; Tomasz Łubieński, Wincenty Krasiński i Jan Kozietulski. Mimo służby na żołdzie Francji pułk wyróżniał się mundurami wzorowanymi na noszonych przez Kawalerię Narodową przed 1794 r. Najważniejszą polską formacją w Hiszpanii miała być jednak Legia Nadwiślańska dowodzona przez płk. Józefa Chłopickiego. Powstała w marcu 1808 r. na bazie Legii Polsko-Włoskiej. Większość z pięciu tysięcy trzech pułków Legii stanowili żołnierze pochodzenia chłopskiego lub drobnoszlacheckiego. Legia wkroczyła do Hiszpanii w trzech etapach w połowie czerwca 1808 r. i natychmiast skierowała się na Saragossę. Po drodze polscy lansjerzy walczyli z oddziałami aragońskimi stawiającymi zacięty, lecz krótkotrwały opór. Niemal natychmiast po wkroczeniu do Hiszpanii Polacy zetknęli się z brutalnymi realiami wojny partyzanckiej, w której bez pardonu mordowano pojmanych żołnierzy oraz wspierających ich cywilów. Wspomnienia polskich żołnierzy pełne są opisów egzekucji i porzuconych na szlakach okaleczonych ciał. „Nie masz pastwienia się i tortur, których by się na jeńcach francuskich nie dopuścili, nie masz swawoli i rozpusty, której by żołnierz francuski w Hiszpanii nie dopełnił” – pisał jeden z polskich poruczników. Sumienia polskich żołnierzy i oficerów oraz ich ukryte sympatie wobec Hiszpanów walczących o własną suwerenność sprawiały, że wielokrotnie odmawiali wykonywania rozkazów szczególnie niezgodnych z polskim etosem wojskowym. Zarazem od pierwszych dni wojny uchodzili za żołnierzy wyjątkowo odważnych i wzbudzających strach wojsk powstańczych. W poszczególnych miastach i regionach Hiszpanii powstawały samodzielne władze wojskowo-cywilne nazywane „juntas”. Asturia po wygnaniu francuskiego gubernatora wypowiedziała wojnę Napoleonowi. Nieco później Kadyks ogłosił się republiką i uchwalił własną konstytucję. Na czele wojsk mających bronić Saragossy stanął pochodzący ze starej aragońskiej rodziny arystokratycznej gen. José de Palafox y Melzi. Saragossa była dla niego wymarzonym miejscem do obrony. Była miastem typowym dla Hiszpanii; pełnym wąskich uliczek oraz łatwych do ufortyfikowania klasztorów. Hiszpanie wykorzystali opóźnianie marszu wojsk francuskich przez partyzantów do wzniesienia bastionów wzmacniających zaniedbane mury miejskie. Francuzi, stanąwszy pod Saragossą, wysłali do obrońców poselstwo proponujące honorową kapitulację. Odpowiedź dowódcy przeszła do historii: „Walka na noże”. Mimo to dowodzący armią cesarską gen. Charles Lefebvre-Desnouettes próbował zdobyć miasto z marszu. Zadanie pierwszego szturmu przypadło polskim lansjerom. Wraz z piechotą wdarli się do miasta i doszli aż do położonego w jego śródmieściu Plaza de Toros. Zagrożeni odcięciem w wąskich uliczkach i ostrzeliwani z dachów wycofali się. Francuscy dowódcy zdecydowali się więc na rozpoczęcie oblężenia. Ich siły były jednak za słabe, aby całkowicie odciąć miasto i zapobiec przedostawaniu się posiłków organizowanych przez Palafoxa. Planowano również rajdy na okoliczne miasteczka mogące stanowić wsparcie dla obrońców Saragossy. Do niedalekiej Epili skierowano oddziały Chłopickiego. Mimo znaczącej przewagi Hiszpanów płk Chłopicki zdecydował się na atak na przygotowane do bitwy oddziały regularnej armii hiszpańskiej. Bitwę rozstrzygnął błyskawiczny atak polskiej piechoty wspieranej przez kawalerię. Hiszpanie stracili ok. sześciuset żołnierzy. Mimo tych zwycięstw do miasta wciąż przedzierały się oddziały hiszpańskie, często wyposażone w artylerię. W odpowiedzi Francuzi prowadzili zmasowany ostrzał miasta, szczególnie najważniejszych bram, z których wychodziły „wycieczki” obrońców. Bohaterstwo żołnierzy i zwykłych mieszkańców Saragossy pokazuje zachowanie 22-letniej Marii Agustiny d’Aragón. Dziewczyna przynosiła żywność obrońcom jednej z bram. Gdy dotarła na miejsce, zastała szaniec zasłany ciałami obrońców. W dłoni jednego z artylerzystów wciąż płonął lont. Odpaliła nim działo, a wystrzał zdziesiątkował nacierającą kolumnę Francuzów. Tego dnia Francuzi tylko na jednym odcinku oblężenia stracili dwustu żołnierzy. Jednym z niewielu sukcesów wojsk cesarskich było zdobycie przez żołnierzy Chłopickiego klasztoru św. Józefa położonego poza murami miasta. Przełomem w bitwie miały być prowadzone prace saperskie, których celem było zniszczenie najsłabszych części murów i przeprowadzenie generalnego szturmu. Pod koniec lipca, gdy prace były na ukończeniu, oblegający miasto wysłali kolejne poselstwo. Odpowiedź Palafoxa była jednoznaczna: „Będziemy się bronić przy pomocy strzelb, lanc, pistoletów i kamieni”. 4 sierpnia ostrzał artyleryjski dokonał czterech wyłomów w murach. Na wąskich uliczkach i placach rozpoczęły się walki o każdy zaułek. Do wnętrza wdarły się oddziały Chłopickiego. Sam pułkownik został ranny w nogę i osłaniany przez swoich piechurów wycofał się z miasta. Najważniejsze budynki, głównie zabudowania klasztorne, wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. 2 Pułk Legii Nadwiślańskiej zajął żeński klasztor Santa Engrácia. Wiele z kobiet popełniło samobójstwo. Wydarzenia te znalazły swoje odbicie na kartach „Popiołów” Stefana Żeromskiego: „Z rozwartych jam w rozpękłych ścianach wypadały coraz to nowe szeregi wystrojonych świątecznie; rzucały się na napastników ze ślepym męstwem. Zamordowano ich bagnetem i zepchnięto do wspólnego z tamtymi grobu. Piechota polska wtargnęła w wyłomy klasztoru. Depcąc ranionych i konających, biegnąc po gzymsach obok piwnic pełnych konania, zbroczeni krwią, w poszarpanych ubraniach, z lufami lepkimi i ociekającymi, chyżo wypadli wreszcie na pierwszy plac. Engrácia! Nareszcie włamali się do tego wściekłego miasta!” – czytamy w rozdziale „Siempre heroica”. Tego dnia straty po obu stronach wyniosły tysiące zabitych i rannych. Wojska cesarskie zajęły ok. trzech czwartych miasta. Siły obu stron były na wyczerpaniu. Mimo wszystko Hiszpanie nie stali na straconych pozycjach. Do miasta zbliżały się posiłki prowadzone przez Palafoxa, który opuścił miasto przed szturmem. 9 sierpnia jego atakowany przez Polaków konwój złożony z czterech tysięcy żołnierzy i kilkuset wozów z zaopatrzeniem wszedł do kontrolowanej przez obrońców części miasta, wzmacniając morale obrońców. Do Francuzów dotarły wieści o klęsce ich wojsk pod Bailén w Andaluzji i cofaniu się wojsk Joachima Murata na północ. 13 sierpnia oblężenie zwinięto. Jego ostatnim akordem było wysadzenie klasztorów i murów obronnych przez saperów z Legii Nadwiślańskiej. W trakcie bitwy i odwrotu na północ Legia straciła ok. tysiąca żołnierzy. Straty francuskie były blisko czterokrotnie większe. Napoleon planował już nową kampanię, która miała złamać opór Hiszpanów. Jej najbardziej legendarnym epizodem stała się szarża pod Somosierrą. Kolejny dramat Saragossy rozpoczął się w grudniu 1808 r. Ponownie na czele obrony stanął gen. Palafox. Tym razem jego siły były większe i lepiej przygotowane. Groźniejszy był jednak przeciwnik, czyli wojska francuskie i Księstwa Warszawskiego. Ponownie o losach bitwy miały zadecydować walki uliczne. W ciągu dwóch miesięcy walk zginęło i zostało rannych ok. 34 tys. cywilów i 15 tys. żołnierzy hiszpańskich. Populacja miasta spadła z ponad 55 do 15 tys. mieszkańców. Do niewoli wzięto 12 tys. wycieńczonych obrońców. Straty polskie i francuskie wyniosły ok. 10 tys. żołnierzy. „Złowroga masa trumien zapełniała przedsionek kościelny i boczne nawy, posadzki głównej nawy nie było widać pod czarnymi postaciami pochylonymi w modlitwie, których łkanie mieszało się z monotonnymi modlitwami księży. Spostrzegłem tam, klęczących niedaleko wielkiego ołtarza kilku żołnierzy francuskich. Dym kadzideł i niezliczona ilość świec podnosił się z wolna pod sklepienie podziurawione naszymi kulami” – pisał jeden z polskich oficerów. Polskie oddziały spędziły w Hiszpanii kolejne kilkanaście miesięcy. Napoleon wycofał je dopiero w ramach przygotowań do wojny z Rosją w 1810 r. Część pozostała tam na zawsze i ożeniła się Hiszpankami, rezygnując z kariery w wojsku Napoleona. Być może na ich decyzje wpływały pytania zadawane przez Hiszpanów. Stryj hiszpańskiej żony jednego z osiedlonych w Hiszpanii oficerów, ksiądz z Saragossy, zapytał, dlaczego ten walczył przeciw katolickim Hiszpanom w interesie Napoleona. „Trudna była odpowiedź na wyrazy prawdy wyrzeczone przez starca, westchnąłem głęboko, a westchnienie moje może i on zrozumiał” – wspominał polski oficer. Gorycz hiszpańskiego etapu epopei napoleońskiej znalazła swoje odbicie na kartach wspomnień i w cytowanych już „Popiołach”. Rozważania te na zawsze wpłynęły na toczące się do dziś dyskusje o trwaniu Polaków u boku Napoleona. W listopadzie 2013 r. na murach dziedzińca bazyliki Engrácia odsłonięto tablicę ku czci polskich uczestników walk. Obecny na uroczystości kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski stwierdził, że „nigdy w historii Polacy nie odczuwali takiego dyskomfortu moralnego, jak tutaj w Hiszpanii”. Dodał, iż walki w Saragossie stały się „przedmiotem narodowej skruchy” i „Polacy już nigdy więcej nie uczestniczyli w niesprawiedliwych wojnach”. Prezes Stowarzyszenia Oblężeń Saragossy Gonzalo Aguado Aguaron, który był inicjatorem umieszczenia tablicy, powiedział wówczas że uczestnictwo Polaków w walkach „wywołało w nich poczucie frustracji i po ich powrocie do ojczyzny wiele pisano na temat przykładu, jaki Saragossa dała w walce o wolność”. Uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty na grobie gen. Palafoxa w krypcie bazyliki del Pilar. Cytaty z pamiętników polskich żołnierzy za opracowaniem „Saragossa 1809” wydanym w serii „Zwycięskie bitwy Polaków” Michał Szukała (PAP) szuk / skp/ .