Wyniki wyszukiwania frazy: nie ma przebacz - myśli. Strona 59 z 666. kanik Myśl 1 lutego 2010 Wiek nie ma nic wspólnego z dojrzałością.
AKT PIĄTY. SCENA I. Cmentarz. (Wchodzę dwaj Grabarze z rydlami). 1 Grabarz. Maż być na chrześcijańskim cmentarzu pogrzebana ta, co dobrowolnie poszła szukać swojego zbawienia? 2 Grabarz. Powiadam ci, że będzie; kop więc grób co prędzej. Koroner dobrze się w tej sprawie rozpatrzył i przyznał, że się jej należy pogrzeb chrześcijański. 1 Grabarz. Jak to być może? Chyba że się utopiła mimo woli? 2 Grabarz. Tak się właśnie pokazało. 1 Grabarz. Musi to więc być se offendendo i nie może być inaczej. Bo w tem właśnie cała trudność. Jeśli się topię rozmyślnie, jest to uczynek, a każdy uczynek składa się z trzech gałęzi, to jest: działać, czynić i wykonać, ergo utopiła się rozmyślnie. 2 Grabarz. Ależ tylko słuchaj, bracie grabarzu! 1 Grabarz. Za pozwoleniem. Tu płynie woda, dobrze, a tam stoi człowiek, dobrze; jeśli tamten człowiek przyjdzie do tej wody i utopi się chcąc nie chcąc, sam się topi, bo sam poszedł do wody; czy rozumiesz? Ale jeśli woda przyjdzie do niego i zatopi go, to co innego, wtedy sam się nie topi, a zatem ten, który jest niewinny własnej śmierci, nie skraca własnego życia. 2 Grabarz. Czy to jest prawo? 1 Grabarz. Możesz mi wierzyć; prawo koronarskiego poszukiwania. 2 Grabarz. Czy chcesz, żebym ci powiedział prawdę? Gdyby to nie była szlachcianka, pogrzebanoby ją na rozstajnych drogach. 1 Grabarz. Dobrze mówisz, a tem gorzej dla wielkich panów, że mają na tym świecie więcej zachęty do topienia się lub wieszania, niż reszta braci ich chrześcijan. A teraz do rydla! Niema starszej szlachty od ogrodników, kopaczy i grabarzy, bo ich rzemiosło datuje od Adama. 2 Grabarz. Czy Adam był szlachcicem? 1 Grabarz. On pierwszy broń nosił. 2 Grabarz. A jakże mógł ją nosić, kiedy jej nie miał. 1 Grabarz. Człowieku, czy ty poganin? A jak ty Pismo rozumiesz? Pismo powiada: Adam kopał ziemię. Czy mógłby kopać ziemię, gdyby nie miał broni? A teraz zadam ci inne pytanie, jeżeli mi nie odpowiesz do rzeczy, musisz wyznać, że jesteś — 2 Grabarz. Słucham. 1 Grabarz. Kto muruje trwalej od mularza, okrętowego majstra i cieśli? 2 Grabarz. Ten, co stawia szubienice, bo ta budowla przeżyje tysiące lokatorów. 1 Grabarz. Dowcip twój mi się podoba, wyznaję. Szubienica, dobrze się nadaje; ale komu dobrze się nadaje? Dobrze się nadaje tym, którzy źle robią, a że ty źle robisz, utrzymując, że szubienica zbudowana trwalej od kościoła, ergo, szubienica zdałaby się i tobie. Szukaj lepszej odpowiedzi, no, pomyśl! 2 Grabarz. Kto buduje trwalej od mularza, okrętowego majstra i cieśli? 1 Grabarz. Tak właśnie; odpowiedz mi na to i skończ robotę. 2 Grabarz. Ba i bardzo! teraz mogę ci to powiedzieć. 1 Grabarz. Więc powiedz. 2 Grabarz. Na mszę świętą, nie mogę powiedzieć. (Wchodzi Hamlet i Horacyo w odległości). 1 Grabarz. Nie łam sobie głowy na darmo; ciężki twój osieł nie przyspieszy kroku, choć go kijami obłożysz; a jeśli kiedy zada ci kto to samo pytanie, odpowiedz: grabarz; domy, które on buduje przetrwają do dnia sądnego. A teraz idź do Yaughana i przynieś mi kwaterkę wódki. (Wychodzi drugi Grabarz). 1 Grabarz (kopie i śpiewa). Gdym się kochał, jeszcze młody, Chętniem skracał ceregiele, A gdzie szło o me wygody, Najwięcej było niewiele. Hamlet. Czy ten człowiek nie wie, co robi, że śpiewa, grób kopiąc? Horacyo. Przyzwyczajenie oswoiło go z tą robotą. Hamlet. To prawda, ręka mało pracująca delikatniejsze ma czucie. 1 Grab. (śpiewa). Lecz czas się powoli skradał I w swe mnie uchwycił szpony, Ani pytał, ani gadał, Milczkiem powiódł mnie w te strony. (Wyrzuca czaszkę). Hamlet. Czaszka ta miała także język i mogła kiedyś śpiewać. Gbur ten ciska nią o ziemię, jakby to była czaszka Kaina, który popełnił pierwsze morderstwo. Czaszka, którą ten osieł pomiata, może była mózgownicą jakiego dyplomaty, który chciał wyprowadzić w pole samego pana Boga. Czemu nie? Horacyo. Bardzo być może, mój książę. Hamlet. Albo dworaka, który umiał powtarzać: „Dzień dobry, dobry panie; jakże kosztowne zdrowie dostojnego pana?“ Może to jaki Jaśnie Wielmożny, który chwalił konia jakiego innego Jaśnie Wielmożnego w nadziei, że go tym sposobem wyżebrze. Jak ci się zdaje? Horacyo. Być może. Hamlet. Bez wątpienia; a teraz to własność pani Robakowej, nagi czerep, ze szczęką odtrąconą rydlem grabarza. Piękna to rewolucya, gdybyśmy mieli dość sprytu, żeby ją widzieć! Czy wyżywienie tych kości tyle kosztowało tylko na to, żeby teraz służyły za kręgle? Na samą myśl o tem czuję ból w moich własnych kościach. 1 Grab. (śpiewa). Ten mój rydel i motyka, I dołeczek w miałkiej glinie Będzie dość dla wędrownika, Gdy go w płachtę śmierć owinie. (Wyrzuca czaszkę). Hamlet. A to znowu inna! Dlaczegóżby to nie mogła być czaszka prawnika? Gdzie teraz jego subtelności, jego dystynkcye, kruczki i matactwa? Czemu pozwala, żeby ten gbur nieokrzesany klepał go po czuprynie zabłoconą łopatą? Czemu go o gwałt nie zapozwie? Hm! może to był w swoim czasie wielki nabywca włości, ze swojemi hipotekami, swojemi obligacyami, swojemi kondemnatami, swojemi dubeltowemi rękojmiami, swojemi adjudykacyami; i toż to jest kondemnatą jego kondemnat i adjudykacyą jego adjudykacyi, że subtelna jego mózgownica adjudykowana subtelnej glinie? Czy wszystkie jego, dubeltowe nawet rękojmie, nie zapewniły mu nic więcej ze wszystkich jego nabytków, jak długość i szerokość dwóch jego hipotecznych zapisów? Toż same akta kupna jego włości ledwoby się zmieściły w tej skrzyni, trzebaż, żeby sam właściciel nie miał więcej? Ha! Horacyo. Ani jednego cala więcej, książę. Hamlet. Czy nie z baraniej skóry robi się pergamin? Horacyo. Tak jest, książę, a i z cielęcej także. Hamlet. Barany i cielęta z tych, którzy szukają na nim swojego zabezpieczenia! Mam ochotę pogadać z tym poczciwcem. Czyj to grób, przyjacielu? 1 Grabarz. Mój, panie (śpiewa). Będzie dość dla wędrownika, Gdy go w płachtę śmierć owinie. Hamlet. Twój pewno dlatego, że w nim stoisz. 1 Grabarz. Pan w nim nie stoi, więc nie pański, ala to mój nie dlatego, że w nim stoję, ale dlatego, że go kopię. Hamlet. Jak widzę lubisz kopać, bo i pode mną kopiesz dołki, ale mnie nie złapiesz; to dół dla umarłego nie dla żywych. 1 Grabarz. Dla umarłych doły, a dołki dla żywych. Hamlet. Dla jakiego człowieka dół ten kopiesz? 1 Grabarz. Dla żadnego. Hamlet. Dla jakiej więc kobiety? 1 Grabarz. Dla żadnej także. Hamlet. Kto w nim będzie pogrzebany? 1 Grabarz. Ktoś, co był kobietą, ale, Panie świeć nad jej duszą! umarła. Hamlet. Co za ćwik z tego hultaja! Trzeba do niego mówić z dykcyonarzem w ręku, lub dwuznacznikami nas pobije. Na Boga, Horacyo! w tych ostatnich trzech latach świat tak zmądrzał, że chłop depce po piętach dworaka i zdziera mu skórę na nagniotkach. Od jak dawna jesteś grabarzem? 1 Grabarz. Ze wszystkich dni roku wziąłem się do tego rzemiosła w tym dniu właśnie, w którym król nasz ostatni, Hamlet, pobił Fortinbrasa. Hamlet. Jak temu dawno? 1 Grabarz. Jakto? Pan tego nie wie? Lada dureń mu to powie. Był to dzień, w którym się urodził młody Hamlet, co oszalał i wysłany był do Anglii. Hamlet. Czy tak? A dlaczego wysłany był do Anglii? 1 Grabarz. Dlaczego? Dlatego, że oszalał, a tam przyjdzie do rozumu, a choćby i nie przyszedł, niewiele to tam znaczy. Hamlet. Dlaczego? 1 Grabarz. Bo nikt się na tem nie spostrzeże; wszyscy tam, jak on szaleni. Hamlet. Jak on oszalał? 1 Grabarz. Bardzo dziwnie, jak powiadają. Hamlet. Jakże dziwnie? 1 Grabarz. Toć stracił rozum. Hamlet. Na jakim gruncie? 1 Grabarz. A juści tutaj, na duńskim. Byłem tu grabarzem, jako chłop lub chłopak, przez lat trzydzieści. Hamlet. Jak długo leży człowiek w ziemi, nim zgnije? 1 Grabarz. Jeśli nie zgnił jeszcze przed śmiercią (bo mamy teraz niemało trupów sfrancowaciałych, że ledwo pogrzebać ich można), przetrzyma jakie lat ośm lub dziewięć; garbarz przetrzyma ci lat dziewięć. Hamlet. Dlaczego garbarz dłużej niż inni? 1 Grabarz. Bo skóra jego tak wygarbowana przez jego rzemiosło, że czas długi wody nie przepuści; a woda, panie, to straszny niszczyciel sk....synów nieboszczyków. Przyjrzyj się tej czaszce; czaszka ta leżała w ziemi lat trzy i dwadzieścia. Hamlet. A czyja była? 1 Grabarz. Szalonej pałki, panie. Czyja, jak myślisz? Hamlet. Nie wiem. 1 Grabarz. Morowe powietrze na tego szalonego hultaja! Toć on mi wylał raz całą flaszkę reńskiego wina na moją brodę. Ta sama czaszka, panie, to była czaszka Yorika, królewskiego błazna. Hamlet. Ta? 1 Grabarz. Ta sama. Hamlet. Pokaż. Ach, biedny Yoriku! Znałem go, Horacyo, był to chłopak pełny krotofilności i nieporównanej fantazyi; nosił mnie na barkach po tysiąc razy, a teraz, jak się na ten widok wyobraźnia moja wzdryga! Ckliwość mnie bierze. Tu były usta, które całowałem nie wiem ile razy. Gdzie teraz twoje koncepta? twoje skoki? twoje pieśni? błyskawice twego dowcipu, przy których biesiadnicy pękali od śmiechu? Czy ci teraz i tyle nie zostało, żebyś szydził ze swoich własnych wyszczerzonych zębów? Wszystkoż przepadło? Idź teraz do komnaty pani i powiedz jej, że, choćby nakładła na cal bielidła, to samo ją czeka; rozśmiesz ją tą obietnicą! Proszę cię, Horacyo, odpowiedz mi na jedno pytanie. Horacyo. Na jakie, książę? Hamlet. Czy myślisz, że tak samo wyglądał Alexander w ziemi? Horacyo. Nie inaczej. Hamlet. I tak zgnilizną trącił? fe! (rzuca czaszkę). Horacyo. Tak samo. Hamlet. Do jak nikczemnego użytku możemy być obróceni, Horacyo! Dlaczegóżby nie mogła wyobraźnia iść w trop za prochem Alexandra i znaleźć go w smarowidle, zatykającem dziurawą beczkę? Horacyo. Tak myśleć, byłoby to zbyt rzeczy naciągać. Hamlet. Bynajmniej. Byłoby nietrudno, a bardzo prawdopodobnie jego proch tam zaprowadzić, tak naprzykład: Alexander umarł, Alexander był pogrzebany, Alexander w proch się obrócił; proch, to ziemia, a z ziemi bierzemy glinę; dlaczegóżby z tej gliny, w którą się obrócił, nie miano przyrządzić smarowidła do zatkania dziurawej beczki na piwo? Cezar, pan niegdyś świata, a teraz garść gliny, Słoniąc chatkę od wiatrów, zalepia szczeliny; Prochem, przed którym niegdyś świat zginał kolana, Dzisiaj chaty żebraczej oblepiona ściana. Cicho, ustąpmy! widzę, król się zbliża. (Wchodzą: Księża i t. d. proccsyoalnie; ciało Ofelii, Laertes i Poczet żałobny, Król, Królowa, Dwór i t. d.). Królowa z dworem. Czyjże to jest pogrzeb? Obrzęd niepełny to nam zapowiada, Że ten, którego przynoszą tu ciało, Sam dnie swe skrócił zapalczywą ręką. Jakiś dostojnik. Odejdźmy na chwillę, Słuchajmy! (Odchodzi na stronę z Horacyem) Laertes. Jakiż zostaje obrządek? Hamlet. Patrz, to Laertes, szlachetny młodzieniec. Uważaj! Laertes. Jakiż zostaje obrządek? 1 Ksiądz. Już dopełnione wszystkie są obrzędy, Na które kanon kościelny przyzwala. Śmierć jej wątpliwa. Gdyby króla rozkaz Naszym ustawom milczeć nie nakazał, Do dnia sądnego na rozstajnych drogach, W niepoświęconej spałaby mogile; Zamiast modlitwy świętych sług kościoła, Gruz i skorupy w jejby grób rzucono; A my jej dali zwykły dziewic kondukt, I kwiatów wianki i pogrzebne dzwony. Laertes. I nic już więcej zrobić wam nie wolno? I Ksiądz. Nic; rzeczy świętych tylkoby to było Profanowaniem, requiem nad nią śpiewać I te modlitwy, które kościół chowa Dla dusz, w pokoju ziemię rzucających. Laertes. Złóżcie ją w ziemię. Z czystego jej ciała Niepokalane niech rosną fiołki! Słuchaj mnie, księże: w orszaku wybranych Aniołem w niebie siostra moja będzie, Gdy ty w przepaściach będziesz wył z boleści! Horacyo. Ha! to Ofelia! Królowa. Kwiat wonny do kwiatu! (Rzuca kwiaty) Bywaj mi zdrowa! Myślałam Ofelio, Że będziesz żoną mojego Hamleta, Że będę kwiecić małżeńskie twe łoże, Nie twą mogiłę. Laertes. Potrójne nieszczęście, Dziesięćkroć razy jeszcze potrojone Na tę przeklętą niechaj spadnie głowę, Co grzeszną sprawą zmąciła ci, siostro, Jasny twój rozum! Wstrzymaj się, grabarzu, Niech ją raz jeszcze chwycę w me objęcia! (Skacze do grobu). A teraz zasyp umarłych i żywych, Aż ta mogiła nad stary się Pelion I nad niebieski Olimpu szczyt wzniesie! Hamlet (zbliża się). Czyjaż to boleść tak jest napuszona? Kto błędne gwiazdy swoim zaklął żalem, Że bieg wstrzymały jak zdziwiony słuchacz? To ja, ja jestem, Hamlet, książę duński! (Skacze w grób) Laertes. To niechże dyabeł duszę twoją weźmie! (Chwyta go) Hamlet. Zła to modlitwa. Tylko puść mnie, proszę! Bo choć nie jestem pochopny do czynu, Dziś w sobie czuję, nie wiem co groźnego; Radzę więc, strzeż się, a ręce przy sobie! Król. Rozłączcie wściekłych! Królowa. Hamlecie! Hamlecie! Kilku dworzan. Panowie, pokój! (Dworzanie rozdzielają ich; obadwa wychodzą z grobu). Hamlet. Będę z nim w tej sprawie Walczył, dopóki ócz mych śmierć nie zamknie! Królowa. Mój synu, w jakiej sprawie, mój Hamlecie? Hamlet. Ja ją kochałem, a mojej miłości Miłość czterdziestu tysięcy jej braci Nie dojdzie miary. Cobyś dla niej zrobił? Król. On obłąkany! Królowa. Laertes! o Boże! Hamlet. Dalej więc, powiedz, cobyś dla niej zrobił? Chcesz płakać? bić się? ciało twoje szarpać? Zjeść krokodyla, Yssel do dna wypić? I ja to zrobię. Czy przychodzisz jęczeć? Czy wyzywając mnie, w jej grób chcesz skoczyć? Dać się z nią żywcem pogrzebać? Ja także. A gdy o górach paplesz, włók miliony Niechaj na głowy nasze póty sypią, Póki mogiła w górę nie urośnie, W ognistej strefie czoła nie oparzy, Ossa się przy niej nie wyda brodawką. Pragniesz się chełpić? ja zdołam to samo. Królowa. Jasne szaleństwo! Lecz paroksyzm minie, Potem, cierpliwy jakby gołębica, Gdy się wylęgną jej złote pisklęta, Będzie w milczeniu smutek swój ogrzewał. Hamlet. Czemu się ze mną obchodzisz tak, panie? Zawszem cię kochał; ale miejsza o to. Niech się Herkules, jak zechce, wysila, Kot będzie miauczał, lecz przyjdzie psa chwila. (Wychodzi). Król. Dobry Horacyo, daj na niego baczność! (Wychodzi Horacyo). (Do Laertesa). Krzep twą cierpliwość tem, com wczoraj mówił; Staraniem naszem będzie rzecz tę skończyć, Dobra Gertrudo, każ syna pilnować. Na tej mogile żywy stawim pomnik. I dla nas przyjdzie spoczynku godzina: Teraz, cierpliwość! To rada jedyna. (Wychodzą). SCENA II. Sala zamkowa. (Wchodzą: Hamlet i Horacyo). Hamlet. Dość o tem, teraz mówmy o czem innem. Czy w twej pamięci wszystkie tkwią szczegóły? Horacyo. Czy tkwią, mój książę? Hamlet. Co do mnie, w mej duszy Wewnętrzna walka sen mi odebrała; Gorzej mi było niż więźniom w kajdanach. Aż nagle — dzięki nagłej rezolucyi! Bo wiedz, że nagłość ludzi nieraz zbawia, Gdy los ich mądre pokrzyżuje plany. Niech nas to uczy, że jest Bóg opatrzny, Który ostatnią formę celom daje, Jakkolwiek sami z gruba je ocieszem. Horacyo. Nie wątpię o tem. Hamlet. Wyszedłem z kajuty, Płaszcz mój żeglarski na barki rzuciłem, I po omacku zacząłem ich szukać, A gdy szczęśliwie znalazłem ich pakiet, Do mej izdebki śpiesznie powróciłem. Trwoga skrupuły moje przygłuszyła; Złamałem pieczęć zleceń wielkiej treści, I wyczytałem królewskie łotrowstwo, Rozkaz nadziany mnogich przyczyn wątkiem Zbawienie Danii, Anglii bezpieczeństwo, Takie z mem życiem złączone straszydła, Że głowę moją, bez najmniejszej zwłoki, Nie tracąc czasu, by topór zaostrzyć, Po odczytaniu uciąć należało. Horacyo. Byćże to może? Hamlet. Oto list królewski, W wolniejszej chwili możesz go odczytać. Chcesz teraz słyszeć, co potem zrobiłem? Horacyo. Powiedz mi, proszę. Hamlet. Pośród bandy łotrów, Zanim mózgowi powiedziałem prolog, On sam już wielką rozpoczął grać sztukę. Siadłem, list nowy pięknie napisałem. Słyszałem nieraz, jak nasi statyści O pięknej ręce z przekąsem mówili, I żeby sztuki pisania zapomnieć Niemało sobie kłopotu zadałem: Sztuka ta przecie była mem zbawieniem. Mamże ci teraz całą treść powiedzieć Mojego listu? Horacyo. Powiedz, dobry książę. Hamlet. Było to króla naszego zaklęcie, By hołdownictwa dotrzymała Anglia, Że jeśli pragnie, aby między nimi Przyjaźni palma zakwitła bogata, A pokój, kłosów wiankiem ozdobiony, Dwóch państw i królów łącznikiem pozostał, Z dodatkiem innych „jeśli“ wielkiej wagi, Aby po tego listu odczytaniu, Bez korowodów dalszych, wydał rozkaz Oddawców listu na śmierć poprowadzić, Spowiedzi czasu nawet im nie dając. Horacyo. Lecz jakże list twój opieczętowałeś? Hamlet. Zrządzenie boże i w tem mi pomogło. Ojcowski sygnet w mej sakiewce miałem, Który pieczęci duńskiej za wzór służył. Tak, jak był pierwszy, złożyłem mój papier, Skreśliłem adres, przyłożyłem pieczęć, Na dawnem miejscu złożyłem bezpiecznie, A nikt mojego nie poznał podrzutka. Nazajutrz była nasza bitwa morska: Co potem zaszło, już ci jest wiadome. Horacyo. Tak więc Rozenkranc płynie z Gildensternem Do gorzkiej mety. Hamlet. Wszak sami, mój drogi, O to poselstwo błagali natrętnie. Moje sumienie w sprawie tej spokojne: Ich śmierć jest skutkiem własnego wyboru. Rzecz niebezpieczna, gdy niższe stworzenia Cisną, się między płomieniste miecze, Walczących z sobą potężnych szermierzy. Horacyo. Co za król! Hamlet. Teraz powiedz, przyjacielu, Czy na mnie wielka nie cięży powinność? On zabił króla mego, uwiódł matkę, Nawet na życie me zarzucił wędkę, A jak obłudnie! Czy się nie należy, Bym mu to wszystko dziś ręką tą spłacił? Czy by to zbrodnią piekielną nie było, Gdybym pozwolił, aby rak ten dłużej Ludzką naturę toczyć mógł bezkarnie? Horacyo. Wkrótce zapewne przyjdą mu nowiny, Jaki ta sprawa w Anglii obrót wzięła. Hamlet. Wkrótce, lecz do mnie tymczasem należy, A ludzkie życie od chwili zawisło. Dobry Horacyo, ubolewam nad tem, Ze z Laertesem tak się zapomniałem, Bo w jego sprawie obraz swojej widzę; Pomyślę, jakbym mógł się z nim pogodzić; Ależ, bo jego boleści przechwałki Całą mej duszy rozbudziły wściekłość. Horacyo. Cicho, moj książę! Któż się to przybliża? (Wchodzi Osrik). Osrik. Witaj nam, książę, z powrotem do Danii! Hamlet. Dziękuję pokornie. — Czy znasz tę ważkę?Horacyo. Nie, dobry mój książę. Hamlet. Tem pewniejsze twoje zbawienie, bo grzechem znać ją. Posiada on niemało ziemi, a urodzajnej. Niech bydlę zostanie panem bydląt, a żłób jego postawią przy stole królewskim. To gawron, ale jak powiedziałem, rozległe są jego posiadłości błota. Osrik. Słodki panie, jeśli czas twój wolny, miałbym do powiedzenia słów parę z rozkazu jego królewskiej mości. Hamlet. Wysłucham ich z całem natężeniem umysłu. Użyj czapki, na co przeznaczona: nakryj głowę. Osrik. Dziękuję waszej książęcej mości; bardzo dziś gorąco. Hamlet. Wierzaj mi, przeciwnie, bardzo dziś zimno. Wiatr wieje od północy. Osrik. To prawda, książę, czas dosyć jest chłodny. Hamlet. A jednak, przy mojej kompleksyi, zdaje mi się, że gorąco i parno. Osrik. Nadzwyczaj, mój książę, bardzo parno, jakgdyby — nie mogę znaleźć wyrażenia. — Ale, mój książę, jego królewska mość poleciła mi oświadczyć, że wielki stawiła zakład z powodu waszej książęcej mości. Opowiem, o co rzecz idzie. Hamlet. Tylko proszę, nie zapominaj. (Daje mu znak, aby przykrył głowę). Osrik. Nie, na honor, tak mi wygodniej, na honor! Otóż, mój książę, przybył na dwór niedawnymi czasy Laertes. Wierzaj mi, szlachcic to całą gębą, pełen najdoskonalszych przymiotów, najmilszy w pożyciu, najokazalszej powierzchowności. Jednem słowem, żeby mówić o nim jak zasługuje, jest to inwentarz albo kalendarz szlachectwa, bo znajdziesz w nim, mój książę, zbiór wszystkich przymiotów, które powinny zdobić szlachcica. Hamlet. Przymioty jego nic nie tracą w twoich ustach, mój panie, chociaż, wiem dobrze, robiąc szczegółowy ich wykaz, pamięć pomąciłaby swoją arytmetykę, nie wyliczywszy i połowy tego, co płynie pod jego szybkim żaglem. Co do mnie, żeby mówić szczerze o jego doskonałościach, uważam go za męża wielkiej duszy, a zbiór jego przymiotów za tak rzadki i kosztowny, że, aby prawdę o nim powiedzieć, nie widzi on podobnego sobie, tylko w zwierciedle. Ktoby chciał inaczej portret jego skreślić, tylko cień jego przedstawi, cień i nic więcej. Osrik. Mówisz o nim, książę, jak nieomylny sędzia. Hamlet. Ale do czego to wszystko zmierza? Czemu powijamy tego szlachcica ostrym oddechem naszej mowy? Osrik. Panie? Horacyo. Czy nie moglibyśmy się zrozumieć w innym języku? Da się to zrobić, nie wątpię. Hamlet. W jakim zamiarze wspomniałeś nazwisko tego szlachcica? Osrik. Laertesa? Horacyo. Sakiewka jego już pusta; wyszastał już wszystkie swoje złote słowa. Hamlet. Tak jest, Laertesa. Osrik. Wiem, że nie jesteś nieświadomy — Hamlet. Chciałbym, żebyś na prawdę wiedział, chociaż na uczciwość, gdybyś i wiedział, nie wieleby to znaczyło na moją korzyść. A więc? Osrik. Wiem, że nie jesteś nieświadomy, mości książę, jaka doskonałość Laertesa — Hamlet. Nie śmiem do tego się przyznać z obawy, abym się nie porównywał z jego doskonałością; a zresztą, żeby dobrze znać człowieka, trzeba go znać, jak samego siebie. Osrik. Chcę mówić, książę, o jego doskonałości w robieniu bronią. Wnosząc z tego, co o nim mówiono, w tej sztuce nie ma sobie równego. Hamlet. A jaka broń jego? Osrik. Rapir i szpada. Hamlet. Aż dwa rodzaje broni! A co dalej? Osrik. Król założył się z nim o sześć barbaryjskich koni, Laertes ze swojej strony, jak słyszałem, stawił sześć francuskich rapirów i sześć sztyletów z wszystkimi przyborami, jak napleczniki, pendenty itd. Trzy zwłaszcza pociągi, na honor, zachwycają wyobraźnię, dziwnie odpowiadają rękojeściom; słowem, są to pociągi najwytworniejszej roboty i najrzadszego wymysłu. Hamlet. Co nazywasz pociągami? Horacyo. Wiedziałem, że nim z nim skończysz, będziesz potrzebował komentarza. Osrik. Przez pociągi, książę, rozumiem pendenty. Hamlet. Wyrażenie byłoby stosowniejsze, gdybyśmy mogli nosić armaty przy boku, nim do tego przyjdziemy, wolałbym zostać przy pendencie, po staremu. Lecz wróćmy do rzeczy: sześć barbaryjskich koni przeciw sześciu francuskim rapirom z ich przyborami i trzem pociągom najrzadszego wymysłu, to francuski zakład przeciw duńskiemu. A o co zakład? Osrik. Król utrzymuje, że w dwunastu pchnięciach z tobą, książę, Laertes nie trąci cię więcej, jak trzy razy; tymczasem on zapowiada dziewięć na dwanaście. Sprawa ma się natychmiast rozstrzygnąć, jeśli wasza książęca mość raczy się do tego przychylić. Hamlet. A jeśli odpowiem: nie. Osrik. Chcę powiedzieć: jeśli wasza książęca mość raczy prośbę te przyjąć. Hamlet. Będę się w tej sali przechadzał; to moja chwila wytchnienia. Jeśli tak się spodoba jego królewskiej mości, niech przyniosą rapiry. Skoro szlachcic ma ochotę, a król upiera się przy zakładzie, wygram dla niego, jeśli potrafię; w przeciwnym razie będę miał dla siebie w zysku hańbę i odebrane ciosy. Osrik. Mamże ponieść tę odpowiedź? Hamlet. To treść jej; wolno ci jednak ukwiecić ją wedle twojego smaku. Osrik. Polecam się względom waszej książęcej mości (wychodzi). Hamlet. Twój na zawsze! — Dobrze robi, że sam się poleca, bo niema języka, coby chciał go w tem wyręczyć. Horacyo. Ta czajka odlatuje, unosząc na głowie skorupę jaja, z którego się wylęgła. Hamlet. On stroił komplementy do piersi nim ssać zaczął. Tak on, jak i niemało innych, z tego samego gniazda, za którymi, wiem dobrze, lekkomyślny świat szaleje, przybrał tylko ton i zewnętrzne formy pożycia. Są to szumowiny, w których tęczują najśliczniejsze kolory; ale dmuchnij tylko na nich dla próby, a popękają wszystkie te bańki. (Wchodzi Dworzanin). Dworz. Jego królewska mość przesłała ci, książę, swoje pozdrowienie przez młodego Osrika, a ten przyniósł Jej odpowiedź, że czekasz na Nią w tej sali. Jego królewska mość przysyła mnie teraz z zapytaniem, czy twoją jest wolą natychmiast z Laertesem szermierzyć, czy rzecz odkładasz na później. Hamlet. Trwam zawsze w mojem postanowieniu, a stosuję się do królewskiej woli. Jeśli Laertes gotów i ja też gotów; teraz lub później, bylebym w dzisiejszem był usposobieniu. Dworz. Król i królowa nadejdą niebawem. Hamlet. Z radością ich powitam. Dworz. Życzeniem jest królowej, książę, abyś powiedział Laertesowi kilka słów uprzejmych przed rozpoczęciem szermierki. Hamlet. Dobrą daje mi radę. (Wychodzi Dworzanin). Horacyo. Przegrasz zakład, mój książę. Hamlet. Nie sądzę. Przez czas jego pobytu we Francy i ćwiczyłem się bez ustanku, a wygram przy forach, które mi daje. Ale nie wystawisz sobie, jak mnie boli wszystko tu, koło serca; lecz mniejsza o to. Horacyo. Jednakże, mój książę — Hamlet. Wszystko dzieciństwo; przeczucia, któreby może przestraszyły kobietę. Horacyo. Słuchaj ich jednak, książę, jeśli ci niepokoją umysł. Pójdę odwołać ich przybycie; powiem, żeś słaby. Hamlet. Uchowaj Boże! Śmieję się z przeczuć. Wróbel nawet nie upadnie bez szczególnego dopuszczenia Opatrzności. Jeśli to ma stać się teraz, to nie stanie się później; jeśli ma stać się później, to nie stanie się teraz; jeśli nie teraz, to musi nastąpić później: wszystko zależy od tego, żeby być gotowym. Jeśli człowiek nic z tego nie zabiera, co straci}, co znaczy stracić trochę wcześniej? (Wchodzą: Król, Królowa, Laertes, Osrik, Panowie, Służba z floretami). Król. Zbliż się, Hamlecie, uściśnij tę rękę. (Kładzie rękę Laertesa w rękę Hamleta). Hamlet. Przebacz mi, proszę, bardzom cię pokrzywdził, Ale mi przebacz jako szlachcic prawy. Wiedzą to wszyscy i pewnoś sam słyszał, Że szał okrutny duszę mą obłąkał. Jeślim co zrobił, co mogło rozdrażnić Gniew w twojem sercu, obrazić twój honor, Oświadczam, wszystko to było szaleństwem. Alboż to Hamlet obraził Laerta? Nie, Hamlet bowiem nie był samym sobą; Jeśli obraził cię, nie będąc sobą, To nie był Hamlet; Hamlet temu przeczy. Kto więc jest winny? Hamleta szaleństwo; Sam Hamlet stoi w liczbie pokrzywdzonych, I szał jest wrogiem biednego Hamleta. Po tem wyznaniu, w przytomności wszystkich, Racz mnie rozgrzeszyć, w twej szlachetnej duszy, Od wszelkich względem ciebie złych zamiarów, Jakgdybym strzałą, przez dachy ciśniętą, Niewinnie brata własnego skaleczył. Laertes. To sercu dosyć, które mnie w tej sprawie Powinno głównie do zemsty podniecać; Lecz to nie dosyć dla punktu honoru, Który mi zgody przyjmować zabrania, Póki w honoru prawach biegli męże Swoim mi sądem nie dadzą rękojmi, Że pokój mego nie splami imienia. Tymczasem przyjaźń twą przyjaźnią spłacam, I żadnym gwałtem nie myślę jej zerwać. Hamlet. Zgoda! To będzie braterska szermierka. Dalej! gdzie bronie? Laertes. Podajcie mi floret. Hamlet. Twa chwała zyska w zbliżeniu się do mnie, Bo twoja biegłość przy mojem nieuctwie Będzie jak gwiazda w czarnej błyszczeć nocy. Laertes. Żartujesz, książę. Hamlet. Nie, na tę prawicę! Król. Młody Osriku, podaj im florety. Wszak znasz, Hamlecie, warunki zakładu? Hamlet. Dokładnie. Wieleś, królu, ryzykował Po słabszej stronie. Król. Jestem spokojny; widziałem was obu; Zresztą, jeżeli Laertes bieglejszy, Dał nam też fory i równa jest partya. Laertes. Floret za ciężki, podajcie mi inny. Hamlet. Mnie ten się nadał. Czy jedna ich długość? (Gotują się do fechtunku). Osrik. Sam je mierzyłem, książę. Król. Na tym stole Puhary pełne wina mi postawcie. Jeżeli Hamlet pierwszy go potrąci, Jeżeli drugi, lub odda cios trzeci, Niechaj z bateryi wszystkich zagrzmią działa, W Hamleta zdrowie król wychyli czarę, Na dno jej rzuci kosztowniejszą perłę Od tej, co czterej moi poprzednicy W duńskiej nosili koronie. Daj czarę: Niech naprzód kotły zapowiedzą trąbom, Trąby armatom, armaty niebiosom, A niebo ziemi zapowie, że teraz Król pije zdrowie swojego Hamleta! Dalej, zacznijcie! wy, sędziowie walki, Na wszystko bacznem poglądajcie okiem. Hamlet. Więc baczność! Laertes. Baczność! (Składają się). Hamlet. Raz! Laertes. Nie. Hamlet. Pytam sędziów. Osrik. Trącił cię, niema żadnej wątpliwości. Laertes. Niech i tak będzie; zacznijmy na nowo. Król. Stójcie! Daj puhar; ta perła jest twoją. W twe zdrowie teraz! podajcie mu czarę. (Odzywają się trąby; huk dział za sceną). Hamlet. Zaczekaj chwilę; jedno przody pchnięcie. Masz i cios drugi. Co mówisz? Laertes. Przyznaję. Król. Wygra. Królowa. On tłusty; tchu mu już nie staje. Weź moją chustkę; otrzej sobie czoło. Królowa pije w szczęście twe, Hamlecie! Hamlet. Dziękuję pani. Król. Nie, nie pij, Gertrudo! Królowa. O nie, nie, królu! przebacz mi, wypiję. Król (na, str.). Ach, to zatruty puhar! Już zapóźno. Hamlet. Jeszcze pić nie śmiem, pani, lecz niebawem. Królowa. Zbliż się, niech sama otrę twe oblicze. Laertes. Teraz go trącę, królu. Król. Bardzo wątpię. Laertes (na str.). Sumienie jednak przeciw temu woła. Hamlet. Dalej, Laertes; żartowałeś dotąd; Tylko cię proszę, uderz z całej siły, Bo widzę, że mnie bierzesz za dzieciucha. Laertes. Tak myślisz? Baczność! (Składają się). Osrik. Z stron obu cios próżny. Laertes. Masz, czego chciałeś! (Rani Hamleta, następnie, pasując się, zmieniają florety i Hamlet rani Laertesa). Król. Rozłączcie ich śpiesznie! Pałają gniewem. Hamlet. Nie, nie, jeszcze, jeszcze! (Królowa upada). Osrik. Przez Boga, śpieszcie królowej na pomoc! Horacyo. Krew obu płynie! jakże się to stało? Osrik. Jak ci, Laertes? Laertes. W moje własne sidła Sam się, Osriku, jak cietrzew złapałem. Przez zdradę własną ginę sprawiedliwie. Hamlet. Co jest królowej? Król. Na krwi twojej widok Zemdlała. Królowa. Nie! nie! Ten puhar, ten puhar! Drogi Hamlecie, puhar ten zatruty! (Umiera). Hamlet. O zbrodnio! Jakto? Drzwi pozamykajcie! To zdrada! zdradę tę musimy odkryć. (Laertes upada). Laertes. Ta zdrada tu jest, Hamlecie! Zginąłeś! Niema dla ciebie lekarstwa na ziemi; Na pół godziny życia w tobie niema. Zdradliwy oręż w twojej jest prawicy, Ostry, zatruty; występne knowania Przeciw samemu mnie się obróciły, I patrz, tu leżę, aby więcej nie wstać. I matka twoja otruta — lecz więcej Nie mogę mówić — król wszystkiego sprawcą. Hamlet. Zatrute ostrze? Zatrute? Trucizno, Spełń więc twą służbę! (Przebija króla) Osrik i Panowie. Zdrada! zdrada! zdrada! Król. Brońcie mnie! Tylkom ranny, przyjaciele. Hamlet. Ha, kazirodny duński rozbójniku, Sam wychyl ręką twą zaprawny puhar! Czy jest w nim perła? Idź za moją matką! (Król umiera). Laertes. Ma, co zarobił; on zaprawił czarę. Wzajemnie sobie przebaczmy, Hamlecie! Niechaj śmierć twoją tak mi Bóg przebaczy, Jak tobie moją i mojego ojca! (Umiera). Hamlet. Niech niebo twojej wysłucha modlitwy! Idę za tobą. Umieram, Horacyo! Bywaj mi zdrowa, nieszczęsna królowo! Wam drżącym, bladym, niemym spraw tych świadkom, Gdyby mi krótką chwilę czasu dała Śmierć, ten surowy żandarm przeznaczenia, Mógłbym powiedzieć — daremne życzenie! Konam, Horacyo! Ty po mnie zostaniesz, Bądź mym obrońcą! Nieświadomym rzeczy Opowiedz wszystko. Horacyo. Nie, nie rachuj na mnie, Bo więcej we mnie starych Rzymian ducha Niźli Duńczyków! Dość zostało wina. Hamlet. Jeśli masz ludzkie serce, daj mi czarę, Daj mi, przez Boga! daj mi, mieć ją muszę! Pomnij, że jeśli sprawa ta zostanie Nieodsłonioną światu tajemnicą, Zostawię imię na wieki splamione. Jeśliś mnie kiedy w sercu twojem chował, Pozbaw się szczęścia na niedługą chwilę, I żyj w boleściach na tym gorzkim świecie, Żebyś mu dzieje moje opowiedział. (Marsz w odległości i krzyki za sceną). Ale co znaczy ta wojenna wrzawa? Osrik. Fortinbras z Polski zwycięzcą, powraca, A posłów Anglii tym dział wita grzmotem. Hamlet. Konam, Horacyo! Potężna trucizna Dech mi odbiera; nie dożyję chwili, Abym usłyszał z Anglii wiadomości; Lecz prorokuję, że na Fortinbrasa Wypadnie wybór; mój głos konający I ja mu daję. Powiedz mu, Horacyo, Co było główną czynów mych sprężyną, O reszcie zamilcz (umiera). Horacyo. Wielkie pękło serce. Dobra noc, książę! a chóry aniołów Niech do wiecznego snu cię ukołyszą! Czemu się bębnów przybliża tu odgłos? (Wchodzą: Fortinbras, Posłowie angielscy i inni). Fortinbr. Chcę sam to widzieć — Horacyo. Co pragniesz zobaczyć? Jeżeli dziwy, grozę i nieszczęście, Nie szukaj dalej. Fortinbr. Ha, co za zniszczenie! O dumna śmierci, w twej wiecznej otchłani, Jakąż obchodzić myślisz uroczystość, Gdy na raz jeden, zakrwawioną kosą, Tylu potężnych uderzyłaś książąt? 1 Poseł. Jak straszny widok! Za późno przybywa Nasze poselstwo, bo głuche są uszy, Którym powiedzieć było nam zlecone, Że się królewskie spełniły rozkazy, Że z Gildensternem Rozenkranc nie żyją. Od kogo teraz dzięki odbierzemy? Horacyo. Nie z tych ust, choćby mogły wam dziękować, Bo nie król śmierci ich napisał rozkaz. Teraz gdy ciebie, książę, z polskiej wojny, Kiedy was z Anglii w jednym dniu sprowadził Los, jak na świadków krwawego zdarzenia, Każcie, niech zwłoki te na katafalku Będą na widok ludu wystawione, Potem pozwólcie, bym światu odsłonił Tajemne wszystkich wypadków powody. Powiem wyrodne, krwawe, sprośne czyny, Sąd przypadkowy, mordy nieumyślne, Śmierć, skutek zdrady albo fatalności, A jak na domiar, chytrych knowań skutek Na swych knowaczy głowy spadający. Wszystko to mogę wiernie opowiedzieć. Fortinbr. Pragnę co prędzej usłyszeć twą powieść, A dostojników na słuchaczy zwołać. Sam z żalem moją fortunę przyjmuję. Do tej korony zaległe mam prawa, Praw tych dochodzić każe mi konieczność. Horacyo. O nich mi także ten polecił mówić, Który swym głosem pociągnie tysiące. Śpieszmy się tylko, póki w odurzeniu Umysły ludu, bo inaczej spiski I błędy nowe sprowadzą nieszczęścia. Fortinbr. Czterech rotmistrzów niech zwłoki Hamleta Na katafalek niosą jak żołnierza, Bo niewątpliwie, na próbę stawiony, Wszystkie królewskie objawiłby cnoty. Na honor jego wojenna muzyka, I wszystkie działa niechaj grzmią w pochodzie. Zabierzcie trupy; widok ten przystoi Na placu bitwy, lecz tu, razi oczy. Idź, rozkaż pułkom niechaj dadzą ognia! (Marsz pogrzebowy. Po wyjściu wszystkich słychać odgłos dział za sceną). #kopac_nie_ma_przebacz | 2.7K ludzi obejrzało to. Oglądaj krótkie filmy o #kopac_nie_ma_przebacz na TikTok. Tekst piosenki: Kopać czas, ruszam więc, kopalni szukać Kilof w rękę, no i w drogę czas Kopie w dół, pod siebie, lawa mi nie straszna W głowie ciągle tylko diaxy mam Kopię już chyba cała noc Czy ktoś ukrył je czy co? Diamentów wciąż brakuje mi Chciałbym bardzo zdobyć je Ile jeszcze kopać mam? Chciałbym zbroje mieć i miecz Bo żelazny zepsuł się Ile jeszcze kopać mam? Jak znaleźć je? nie wiem Może ktoś trolluje mnie? Przyznam wam, to mój błąd, za wysoko kopałem Pod szesnasty poziom schodzę więc Kopię, kopię lecz nadal ich nie ma Czemu on wciąż chowają się? Kopie już chyba drugą noc Czy ktoś ukrył je czy co? Diamentów wciąż brakuje mi Chciałbym bardzo zdobyć je Ile jeszcze kopać mam? Chciałbym zbroje mieć i miecz Bo żelazny zepsuł się Ile jeszcze kopać mam? Jak znaleźć je? nie wiem Może ktoś trolluje mnie? ooo ooo ooo ooo Może to czas, by odpalić xray? ooo ooo ooo Dajcie mi diaxy plis Kopię już chyba piątą noc Czy ktoś ukrył je czy co? Diamentów wciąż brakuje mi Chciałbym bardzo zdobyć je Ile jeszcze kopać mam? chciałbym zbroje mieć i miecz bo żelazny zepsuł się Ile jeszcze kopać mam? Jak znaleźć je? nie wiem Może ktoś trolluje mnie? Ile jeszcze kopać mam? Chciałbym zbroje mieć i miecz Ile jeszcze kopać mam no ile? Ile jeszcze kopać mam? Dajcie mi diaxy pliss Jak znaleźć je? nie wiem Może ktoś trolluje mnie? Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Chords for StallkeR98/Plugeth - KOPAĆ NIE MA PRZEBACZ (Bass Boosted by PatriX).: Ebm, Abm, Bbm, Ab. Chordify is your #1 platform for chords. Grab your guitar, ukulele or piano and jam along in no time.
Spis treści Czary: 1 Drzewo: 1 Księżyc: 1 2 Miłość: 1 2 Rzeka: 1 Samobójstwo: 1 Sierota: 1 Śpiew: 1 Tęsknota: 1 2 Trup: 1 Wiatr: 1 Urzeczona[1]tłum. Władysław Syrokomla Причинна 1 Wicher w gwałtownym uderza szale, Nadbrzeżne wierzby skrzydły silnemi[2] Wyrzuca w górę, zgina ku ziemi. 5KsiężycBladawy księżyc tylko przez szpary Wyjrzy niekiedy z chmurnej pieczary, Jak w Czarnym Morzu łódka wśród burzy, To się pogrąży, to znów zanurzy. A jeszcze kury nie piały trzecie, 10I jeszcze cicho na bożym świecie. Świegoce ptactwo w rozliczne tony I rozłożyste skrzypią jesiony. Kiedy wszystko tak w naturze Tchnęło niepogodą, 15Coś bieleje tam przy górze, Czerni się nad wodą. Czy rusałka wyszła jaka Bawić się jak dziecko, Albo czeka na Kozaka 20Zwabić go zdradziecko? Aż spojrzeć boleśnie, Sama nie wie, co poczyna, Bo się błąka we śnie. 25Stara wróżka tak zaklęła Zaklęciem swej woli, By tęsknoty jej ujęła, Co w jej sercu boli, Aby chodząc o północy, 30Dotknięta urokiem, Wyglądała kochanego, Co zginął przed rokiem. TęsknotaMiał powrócić w krótkiej chwili, Ale powrót zwłoczy[3]. 35Nie kitajką[4] gdzieś pokryli Mołodzieckie[5] oczy, Nieomyte łzą dziewczyny Jego białe lice: Orzeł z obcej gdzieś krainy 40Wykłuł mu źrenice, Wilki ciało rozszarpały Wilczętom na strawę… Próżno czeka przez dzień cały I przez noce łzawe. 45Już nie przyjdzie, nie przywita Dłonią przyjaciela, Już jej nigdy nie zaświta Piękny dzień wesela. Długiej kosy[6] nie rozplotą[7], 50Jej ołtarz — mogiła, Umrze biedna a sierotą, Jak sierotą żyła. Za co jej młodość skarałeś tak srodze? 55Czemu kazałeś pokochać nad siły Kozackie oczy?… O, przebacz niebodze! Kogoż ma kochać?… Wszak rodziców nie ma. Jedna jak ptaszek na świata przestworze, Wszak ona młoda z czarnymi oczyma — 60Ześlij jej dolę, miłosierny Boże! Winnaż[8] gołąbka, że gołąb jej luby Zaginął w szponach krwawego sokoła? Że ona przenieść[9] nie mogąc zaguby, Lata w powietrzu i grucha, i woła? 65Ale szczęśliwa, bo pod niebo lata, Bliższa jej boża tajemnica skryta: Biedna sierota od zimnego świata Nic się nie dowie, nic się nie dopyta. Gołąbka patrzy z wysokiego kraju, 70I znajdzie swego — a jejże kto powie, Czy luby błądzi po ciemnej dąbrowie? Czy poi konia z bystrego Dunaju? Gdyby pożyczyć lotu od orlicy I tam zobaczyć za przestrzenią wodną, 75Może się w innej pokochał dziewicy, Toby przez zemstę zdusiła niegodną. A jeśli zginął, jeśli dola taka, Toby otwarła mogiłę zieloną I legła obok lubego Kozaka — 80Serce nie lubi, aby się dzielono. Lecz Bóg inaczej, serce chce inaczej, Cierp biedna duszo — przywykniesz powoli I do boleści, i do łez rozpaczy… Trzeba do swojej stosować się doli. 85Ona błądzi — Dniepr ponury. Cicho milczy — duma snadź[10]. Wicher rozbił czarne chmury. I układa morze spać. KsiężycKsiężyc świeci, jakby pała[11], 90Takie blaski rzuca w dal. Pluchnął Dniepr — i dziatwa mała Wypłynęła igrać z fal. Miły uśmiech w każdym licu, A na ustach barwa róż. 95«Pójdziem grzać się po księżycu, Bo odeszło słońce już». . . . . . . . . . . . . . . . . . ŚpiewMatka woła: «Hejże, dzieci! Czy wy wszyscy… drugi… trzeci? 100Niech się każdy w kółko zbierze, Coś poszukać na wieczerzę. Pohulamy, poigramy I piosenkę zaśpiewamy, A piosenki ton wiadomy, 105O tym duchu, co ze słomy! W ruch, dzieci, w ruch! Słomiany duch! Bo mnie matka porodziła I niechrzczoną położyła. 110Ej, księżycu, prosim szczerze. Chodź ty do nas na wieczerzę! Na wieczerzę przysmak zjecie, Trup Kozaka w oczerecie[12]. Czarnobrewiec pełen wdzięku 115Srebrny pierścień miał na ręku. Hej, księżycu, świećże jasno, Rozpędź twoją chmurkę ciasną, Byśmy mogli hulać nieco. Póki wróżki nie nadlecą, 120Póki kogut nie zakrzyczy, Puszczaj blask swój tajemniczy. Lecz pod dębem… patrzcie, młodzi, Jakaś postać w bieli chodzi: W ruch, dzieci, w ruch! 125Słomiany duch! A mnie matka urodziła I niechrzczoną utopiła…» Niechrzczone dzieci zachichotały, Ich się chichotem gaj rozległ cały. 130Dziatwa z hałasem pod dąb pośpiesza. Nagły widok wtem porazi, Wstrzymuje się rzesza: Po wierzchu się wiesza. 135To dziewczyna, co błądziła Przy blasku księżyca: Taką biedę jej sprawiła, Wróżka czarownica. I z wierzchołka nadgniłego 140Patrzy w okrąg cały, Zeszła…. nogi śmiało biegą, Ręce nie zadrżały… A rusałki koło drzewa, Między oczerotem. 145Kiedy z dębu zeszła dziewka, Duszą ją łoskotem. Podziwiały wodne córy, A gdy wrzasły trzecie kury[13], Znów pluchnęły w wodę, 150I skowronek zapiał wcześnie Z niebieskich obszarów, I kukułka śpiewa pieśnię[14] Z dębowych konarów, Trysnął piosnką słowik z cieni, 155Księżyc w gaj się chowa, A za górą się promieni Jutrznia purpurowa. Gaj czernieje ponad wodą, Gdzie Lachy[15] chodziły; 160Grając w barwy z jutrznią młodą, Siwieją mogiły. Zagwarzyły z sobą gaje, Szumią wierzby liście, A pod dębem dziewczę młode 165Śpi już wiekuiście. Śpi — nie słyszy, jak ją wita Śpiew kukułki głośny; Ani nawet jej zapyta O swe przyszłe wiosny. 170A nad Dnieprem z drugiej strony, Kozak mknie po borze, Konik wrony[16] unużony Ledwie stąpać może. «Ha, ustałeś, towarzyszu, 175Droga niedaleka; Dziś spoczniemy w tym zaciszu, Gdzie mnie luba czeka. Prędzej, koniu, prędzej, wrony, Ej, będzie nam rada!» 180 Koń chce ruszyć, lecz znużony Co chwila upada. «Ot i widać futor mgławy, Ot łąka zielona, Ot i dąb ten kędzierzawy, 185O Boże!… to ona!… Sen ją zmorzył o jutrzence, Bo za długo czeka!» Skoczył z konia i już ręce Załamał z daleka. 190«Zbudź się… zbudź się… O mój Boże!» Tuli dłonią ciepłą; Ale nic już nie pomoże, Bo serce zaskrzepło. «Och, za co nas rozłączono? 195Skąd boża niełaska?» Śmiech szyderczy wstrząsł mu łono, I w dąb głową trzaska. Idą dziewczęta, idą na żniwo, Śpiewają pieśni i gwarzą żywo: 200Jak matka żegna lubego syna, Jak to był nocny mord Tatarzyna. Wtem — co za dziwy? W cichej ustroni Koń zmordowany tręzlami[17] dzwoni, TrupDalej pod dębu zielenią świeżą 205Kozak z dziewczyną nieżywi leżą. Ciekawych dziewcząt cała gromada Już się po cichu pod dąb podkrada; Lecz gdy pod dębem trupy ujrzały, Pierzchnął w popłochu ich orszak cały. 210Przyszły płakać po niebodze Towarzyszki miłe. A Kozacy przyszli kopać Dla brata mogiłę. Przyszli księża z chorągwiami, 215Zadzwoniły dzwony, I gromadka, jak wypada, Wzniosła grób zielony. Widzisz groby ponad drogą, Kędy[18] rośnie żyto[19], 220A zapytać nie ma kogo, Za co ich zabito? Jawor stoi nad Kozakiem I zielona jodła, A kalina grób dziewczyny 225Kiściami obwiodła. I kukułka po nich kuka Pominalną[20] pieśnię, I słowiczek nad ich głową Zawodzi boleśnie. 230I kukają, i wywodzą Trele coraz nowe, Aż nim wyjdą na igraszkę Rusałki dnieprowe.
Wyniki wyszukiwania frazy: nie ma przebacz - wiersze. Strona 625 z 666. ja jednak szukam w mojego serca zakamarkach imienia które nie ma swego kamienia
Powieść wierszem Petri vanitéil miał nawet więcej tego rodzaju dumy quifait wyznać z taką samą obojętnością jak lesbonnes złych działań, Po uczucie desupériorité może lettreparticuliére. (przepojona próżności, posiadał więcej szczególnej dumy, co skłania rozpoznawane z równą obojętnością w jego dobro, i złe działania, - konsekwencją poczucia wyższości, może być wyimaginowany. prywatnych listów (Francuski.).) Nie myśląc dumną światła zabawy, Ładna uwagę na przyjaźni, Chciałbym przedstawić wam Pożyczki godne ciebie, Godny dusza piękny, Święty marzeń, Poezja żywe i jasne, Wysokie myśli i prostota; Ale niech tak będzie - ręcznie stronniczy Weź zbieranina kolekcję rozdziałów, Polusmeshnyh, Pół, demotyczny, idealny, Nieostrożny owocem mojej zabawy, bezsenność, lekkie inspiracje, Niedojrzałe i uschnięte roku, Zimnej obserwacji umysłu I serca pełne smutku. Rozdział pierwszy I żyją w pośpiechu, i poczuć adrenalinę. książę. Vyazemskij. ja„Mój wujek najbardziej sprawiedliwe reguły, Kiedy nie żartem była chora, Dostał szanować siebie I to lepiej nie mógł wymyślić. Jego przykład do innych nauk; Ale, o mój Boże, Co za nudziarz Z posiedzenia pacjenta i dzień i noc, Nie należy pozostawiać jeden krok z dala! Co niski przebiegły pół martwy Amuse, On poduszki do skorygowania, Niestety przynieść lekarstwo, Westchnąć i pomyśleć,: Gdy diabeł cię!»IITak myślał młody playboy, Latające w kurzu na pocztowa, Najwyższej woli Zeusa Spadkobiercą wszystkich jego krewnych. Przyjaciele Rusłan i Ludmiła! Z bohatera mojej powieści bez wstępów, to bardzo godziny Pozwól, że przedstawię wam: Oniegin, mój dobry przyjaciel, Urodził się nad brzegiem Newy, I widzi, może, urodziłeś lub połysk, mój czytelnik; Nie ma czasu i szedłem: Ale północ jest szkodliwa dla mnie [1].IIIDoskonała serwowane honorowo, Długo żył przez ojca, Dał trzy kule rocznie i poszedł. Losy Eugene utrzymane: Po pierwsze pani poszła za nim, Wtedy to został zastąpiony przez Monsieur. Dziecko było cięć, ale ładny. Pan Abbot, francuski lame, Tak nie wyczerpał dziecko, I nauczył go wszystkiego żart, Nie przeszkadza ścisłej moralności, Nieco do mojego żalu bronił Oraz w odległości letnim ogrodzie zbuntowany młodzież Eugeniusza czas nadszedł, Jest to czas nadziei i smutku łagodnym, Monsieur zgniłe ogród. Oto moja Oniegin na wolności; Jego fryzura jest najnowsza moda, jak dandys [2] Londyn ubrany - W końcu ujrzał światło. On jest całkowicie w języku francuskim Mógłbym mówić i napisał; Łatwy mazurek tantseval I ukłonił się swobodnie; Dlaczego jesteś więcej? światło zdecydował, Że jest inteligentny i bardzo nauczyliśmy się trochę Wszystko i jakoś, więc wychowanie, dzięki Bogu, Zastanawiamy się świecić. Oniegin był uważany przez wielu (Sędziowie zdecydowane i surowe) mały naukowiec, ale pedant: Miał szczęśliwe talent Bez przymusu w rozmowie Podciąć tylko nieznacznie, Na koneserów naukowca Milczeć w ważnym sporze I podnieca panie uśmiech Ogień nieoczekiwane z mody teraz: Więc, jeśli powiesz prawdę, Wiedział sporo łaciny, Epigrafy rozbierać, Dyskusja na temat Juwenalisa, Pod koniec listu umieścić vale, Tak zapamiętany, choć nie bez grzechu, Z Eneidy dwóch wierszach. Miał kopać polowanie Kurzem chronologicznym kroniki lądowe: Ale opowieści o minionych dni Z Romulusa do dnia dzisiejszego Trzymał w jego pasja bez Dla odgłosów życia nie szczędzić, Nie mógł iambic z trocheiczny, Jak udało pokonać, rozróżniać. bronił Gomera, Feokrita; Ale czytam Adam Smith I było głęboko Gospodarka, Jest w stanie ocenić, czy, Ponieważ państwo staje się bogatsze, A living, i dlaczego Nie trzeba mu złoto, Gdy produkt jest prosta. Ojciec nie mógł go zrozumieć A zastaw że znał Eugene, Nie mam czasu, aby opowiedzieć; Ale to, co jest prawdą, że był geniuszem, Wiedziałem, że wszystkie twardsze nauki, Co było dla niego izmlada i wysiłek, i mąki, i Otrada, Która miała cały dzień Jego tęsknota lenistwo, - To była nauka o przetargu pasji, Który śpiewał Naso, Co poszkodowany skończył Jego życie błyskotliwy i buntowniczy w Mołdawii, na pustyni stepów, Włochy stąd ........................................................ ........................................................ ........................................................XJak szybko mógł Obłudniku, ukryć nadziei, być zazdrosnym, odwieść, pozorować, spojrzał ponuro, pokutować, Bądź dumny i posłuszny, Uprzejmy il obojętny! Jak milczał leniwie, Jak namiętnie wymowny, W sercu piśmie jako zaniedbanie! jeden oddech, jeden kochający, Jak udało mu się zapomnieć o sobie! Kiedy jego wzrok był szybki i łagodny, Wstydliwy i pogrubiony, a czasami Błyszczące posłusznemu rozdarcie!XIJak mógł wyglądać nowy, Żartuje niewinność niesamowite, Straszenia rozpacz gotowy, Przyjemny pochlebstwo rozbawiony, Złapać chwilę emocji, Niewinni roku uprzedzenie Inteligencja i pasji, aby wygrać, Przymusowe pieszczota oczekiwano, Módlcie się i domagać się uznania, Podsłuchać pierwszy ton serca, realizować miłość, i nagle Zrób tajne spotkanie ... I po jej sam Dać lekcje ciszy!XIIJak wcześnie naprawdę mogłyby zakłócać go Serce flirtuje notebooków! Gdy będą chcieli zniszczyć Mu z rywalami, Jak przeklinał jadowicie! Która sieć przygotowali! ale ty, błogosławieni mężowie, Wraz z nim byłaś przyjaciółmi: Ona pieściła jego małżonka przebiegły, Foblasa wieloletni uczeń, A starzec podejrzane, I godne rogacz, Zawsze zadowolony z siebie, Jego obiad i jego XIV ........................................................ ........................................................ ........................................................XVPrzyzwyczajony, jest on nadal w łóżku: Do niego krótkie notatki opatrzone. co? zaproszenia? W rzeczywistości,, Trzy domy w nocy rozmowy: Nie będzie bal, nie jest stroną dla dzieci. Gdzie jęczmień, SIR!? Z którego będzie on zacząć? wszystko jedno: Zawsze nadążać ze zdziwieniem. Tymczasem w porannym sukience, Noszenie szeroki Bolivar [3], Oniegin idzie do bulwaru I nie idzie w otwarte, Choć budzi Breguet Nie zadzwonił mu ciemny: Siada na sanki. „Paddy, Paddy!„- rozległo się wołanie:; Mroźny pył srebrzysty Jego bóbr kołnierz. К dom [4] rzucili: on jest pewien, Że tak naprawdę nie było na niego czekać Kaverin. wszedłem: i podłączyć do sufitu, kometa wino dostanie prąd; Przed nim pieczeń wołowiny krwawy, i tryufli, luksusowy młody wiek, Kuchnia francuska najlepszy kolor, Strasbourg i pie niezniszczalny Między Limburg sera żywy Ananas i okulary pragnienie pyta Wlać gorący tłuszcz klopsiki, Ale dzwonienie Breguet przynosi im, Co rozpoczął się nowy balet. Teatr zły ustawodawca, Nepostoyannыy obozhately urocze aktorki, Honorowy Obywatel kulisami, Oniegin poleciał do teatru, gdzie każdy, oddech wolności, Gotowy ohlopat entrechat, Obshikat Phaedra, Cleopatra, moin przyczyna (dla, Wystarczy, aby go słuchać).XVIIImagia Dolina! tam w dawnych czasach, Satyra odważny władca, Błyszczący Fonvizin, przyjaciel wolność, I naśladować Knyazhnin; Nie Ozerov nieświadomie hołd łzy ludzi, rukopleskanyy Mladye Semenova wspólne; Tam nasza Katenin podniesiony geniusz Corneille'a dostojny; Nie przyniósł przejmujący Shakhovskoy Jego komedie hałaśliwy rój, Tam iz Didlo zwieńczeniem chwały, Tam, tam pod Senio scenerii Mladen moje dni goddess! ty? gdzie? Słuchajcie głosu mojego smutny: Wszystko to samo jest moja jedyna broń Cię? L Inne dziewice, kolejny, zastąpić cię? Eh słyszę znowu swoje chóry? Powinien sprawdzić, czy rosyjskiej Terpsichore Dusza pełna locie? Lub matowy wygląd znaleziska Znajome twarze na etapie wiercenia, i, wpatrując się w dziwnym świetle sfrustrowani okularów, Zabawa widz obojętny, Cicho będę ziewać I uczynić wzmiankę o przeszłości?XXTeatr przepełniony; Lodge połysk; Parter i krzesła - wszystko sprowadza; W górnej galerii skwapliwie powitalny, i, vzvivshis, szeleści kurtynę. błyskotliwie, poluvozdushna, Łuk magiczną posłusznych, Otoczony tłumem nimf, warto Istomina; Ona, Jedną nogą dotykając podłogi, Innym powoli kruzhyt, I nagle skakać, i nagle leci, Muchy, w dół od wylotu Aeolus; To mieszkanie Soweto, następnie rozwijać I bije szybciej noga klaszcze. Oniegin wchodzi, To idzie między nogami krzesła, Podwójne stożkowe prowadzi do okularów Na obcy Lodge dać; Wszystkie oczy patrzyły kondygnacje, Widziałem wszystko: urzędnicy, fryzura Strasznie nieszczęśliwy on; Z ludźmi ze wszystkich stron pozdrawiam, Następnie na scenie Duży rozrzut wyglądał, Otvorotilsя - i zevnul, i plotki: „Wszystko to jest czas, aby zastąpić; Balet długo cierpiałam, Ale Didlo urodziła mi " [5].XXIInawet aniołki, funkcje, wąż Na scenie, skoków i głośny; Ciągle zmęczony pieszych Na płaszczach przy wejściu do snu; Nie przestały pieczęć, uderzenie, kaszel, gwizd, klaśnięcie; Więcej wewnątrz i na zewnątrz Wszędzie świecą światła; Nadal, prozyabnuv, pokonując konie, Znudzony uprzęży, I woźnica, wokół świateł, Skarcić i pokonać mistrzów w dłoni - Oniegin i wyszedł; Start miał zamiar się przedstawiony na rysunku eh wierny zaciszne badanie, W którym źrenica modelowo ubrany, rozebrany i ponownie ubrany? wszystko, niż kaprys obfite Londyn handluje skrupulatny I fale Balticheskim Bo las i smalec nas niesie, wszystko, że smak głodny w Paryżu, Przydatne wyboru wędkarstwo, Yzobretaet dla zabawy, luksusu, Bliss dla mody, - Wszystko ozdobione biuro Filozof w osiemnastu na rurach Konstantynopola, Porcelana i brąz na stole, i, wyczuwa rozpieszczona rozkosz, Kryształ butelki perfum; Grebenki, stalowy pilnik, proste nożyczki, Krzywe I szczotkować trzydzieści rodzajów I paznokci i zębów. Rousseau (Pragnę zauważyć na marginesie,) Nie mogłem zrozumieć, jak ważnym Grim Ośmielił czyste paznokcie przed nim, wymowny pasjonat [6]. Obrońcą wolności i praw W tej okazji całkowicie być rozsądny człowiek I myśleć o piękno paznokci: Co jest bezowocne dyskutować z XIX i XX wieku? Zwyczaj despoty między ludźmi. drugi Chadaev, mój Eugene, Obawiając zazdrosne przekonań, W jego strój był pedant I to, co nazwaliśmy dandysa. On przynajmniej trzy godziny Poprzednia lusterka spędził A z garderobą Takie flighty Wenus, Kiedy, noszenie stroju męskiego, Bogini idzie do ostatnim smaku WC Po przyjęciu ciekawskich oczu, Mógłbym dowiedział się przed światłem Tutaj opisać jego strój; Oczywiście to było bezpiecznie, Opisać mi to samo: ale spodnie, cutaway, kamizelka, Wszystkie te słowa nie rosyjski; I widzę, vinyus przed wami, Co możemy i tak mój biedny sylaby Pstrokaty wykorzystywane znacznie mniej może według Ynoplemennыmy, Choć wyglądał w dawnych czasach Akademicki nie w temacie: Lepiej dostać na bal, Gdzie oślep trener Yamskoy O mój Oniegin jechał. Przed domami pomerkshimi Wzdłuż sennych ulicach rzędach Podwójne światła autokarów Wesoły wlać światło I tęcza w śniegu sugerują; Wysadzane okrągłe misy, Błyszczy wspaniały dom; Według stałego cieniu okna przejść, Flash kieruje profile I panie i ekscentryków nasz bohater przybył w przedsionku; Porter przez on strzałka Zdjąć marmurowych schodach, Prostowane włosy ręka, wszedłem. Sala pełna ludzi; Muzyka zbyt zmęczony grzechotka; Tłum zajęte Mazurka; Wokół i hałas i przeludnienie; Horse Guards Spurs jingle; Mucha nogi piękne panie; W swojej fascynującej tropie Latać ogniste oczy, I huk zagłuszył skrypok Zazdrosne szepty modnych dniach zabawy i pragnień Byłem na kulki szalone: Albo raczej nie miejsce dla wyznań Oraz przedstawienie listy. o tobie, szanowana żona! Oferować swoje usługi; Pytam zauważy: Chcę cię ostrzec. również, mamenky, postrozhe Dla córek dbać: Utrzymać właściwą monokl! Nie to nie ..., God save! Piszę o tym, ponieważ, Nie tak dawno temu, że nie na innym zabawy I zniszczony dużo życia! Ale gdyby nie doznał maniery, Kiedyś kulki nadal kochał. Kocham mad Mladost, i cierpienie, i połysk, i radość, A dam umyślne strój; Uwielbiam ich stopy; tylko prawdopodobne Znajdziecie w całej Rosji Trzy pary zgrabnych kobiecych nóg. brat! długi czas nie mogłem zapomnieć Dwie nogi ... Sad, ohladelыy, Ciągle je zapamiętać, i COE Są zaniepokojeni moim kiedy i gdzie, na pustyni, szaleniec, będą cię zapomnieć? brat, nogi, nogi! gdzie teraz? Gdzie zgniotu Wiosenne kwiaty? Cenionych we wschodniej rozkoszy, od północy, smutne śnieg Nie pozostawiają śladu: Kochałeś miękki dywan Odrobina luksusu. Od dawna moja jedyna broń dla ciebie bym zapomnieć I pragnienie sławy i chwały, A krawędź ojców, i zatochenye? Zniknął młodzieńczy szczęście, Jak łąk Diany, policzki Flora piękny, drodzy przyjaciele! Jednak stopa Terpsichore UROCZA coś dla mnie. To, widok prorokuje bezcenna nagroda, Polega piękno warunkowego Życzymy umyślne rój. Kocham ją, przyjacielu Elvina, Pod długim obrusem, Wiosną łąki mrówka, Simon żeliwo kominek, Na podłodze sali lustro, Przez morze na granitowych poprzednie Sea Storm: Jak ja zazdrościłem fale, Uruchamianie kolejnych gwałtowne Z miłości do leżą u jej stóp! Jak chciałem wtedy z falami Odnoszą się całować jej stopy! nie, nigdy w płonących dni Wrzącej mladosti moich Nie chciałam z nędzy Lobzati usunięte mladykh Army, Ile wzrosła płonące policzki, lub Percy, pełne languor; nie, nigdy napad pasji Więc nie dręczyć moją duszę!XXXIVI pamięta, innym razem! Cenionych marzenia Trzymam szczęśliwy strzemię ... I czuję nogę w dłoniach; Znowu wrze wyobraźnię, Znowu jej dotyk Wywołał w zwiędły krwi serca, znowu tęsknota, kochać ponownie!.. Ale pełen uznania wyniosłą Liroyu jego rozmowny; Nie kosztują pasję, nasza piosenka, inspirowane ich: Słowa i magowie oglądaj się teraz ... mylące Oniegin? ogłupiały W łóżku z piłką udaje się: Niespokojny Petersburg Już zasnąć bęben. wznosi kupca, idzie Peddler, Giełda osiągnie taksówkę, Z dzbanka ohtenka spieszyć, Pod brzuszków rano śnieg. Obudziłem się rano przyjemny szum. otwarte okiennice; dym rura Kolumna idzie niebieski, i hlebnik, niemiecki schludny, Papier kapelusz, więcej niż raz Otworzy swoje nagleAle, Piłka hałas zmęczony A rano na północy proszę, On śpi spokojnie w cieniu błogosławionych Luksusowe i zabawy dla dzieci. Budzę się po południu, i jeszcze raz Aż do rana życia gotowy, Monotonna i barwny. A jutro to samo, wczoraj. Ale byłem zadowolony z mojego Eugene, wolny, pokolorować najlepsze lata, Wśród wspaniałych zwycięstw, Spośród wszystkich przyjemności dziennie? Czy to było na próżno wśród rówieśników Nieostrożne i zdrowe?i naglenie: wczesne uczucie schłodzenia; Był znudzony szum lekkiego; Belle nie był długi Przedmiotem jego myśli nawykowych; Opona zdrada miała; Przyjaciele i przyjaźń zmęczony, Następnie, co nie zawsze jest taka sama mogła Beef-steki i Strasbourg pie Wlać butelkę szampana I pocierać ostre słowa, Gdy ból głowy; I choć był zagorzałym playboy, Ale w końcu spadł z miłości i przeklinanie, i sablyu, i naglechoroba, które powodują Już dawno mają czasu na poszukiwania, Podobnie jak w przypadku brytyjskich Zrzuca, krótko mówiąc: Rosyjski blues Posiadali mało; strzela, dzięki Bogu, Nie chciałem, aby spróbować, Ale życie w ogóle stracił zainteresowanie. Как dzieci Harold, nastrojowy, ospały W salonie, pojawił się; Ani światło plotka, ani Boston, Żaden ładny wygląd, lub niedyskretne westchnienie, Nic go dotknął, On niczego nie nagle. i nagle. i nagle ........................................................ ........................................................ ........................................................i naglePrichudnitsy duże światło! Wszystko to przed wyjazdem; A prawda jest taka,, że nasze lato Dość nudny wyższy ton; Chociaż, może, inna kobieta Interpretuje powiedzenia i Bentham, Ale w ogóle rozmowy Nesnosnyj, choć niewinne nonsens; Do tego są one tak nienaganny, tak majestatyczny, tak mądry, Tak pełne pobożności, tak ostrożny, tak dokładne, Więc niedostępne dla mężczyzn, Jaką naprawdę tworzy śledzionę [7].XLIIIa ty, piękna młoda, Który później razy Blow dorożki Odważny Według moście w Petersburgu, I zostawiłem Eugene. Renegade gwałtowne przyjemności, Oniegin zamknął się w domu, ziewanie, Wziął długopis, Chciałem napisać - ale wytrwały praca Był toshen; nic To nie wyjdzie z jego pióra, I nie dostać się do sklepu dziarski ludzie, z nich nie sądzić, Następnie, że należą do nich:.XLIVI ponownie, wielbiciel bezczynność, Słaby pustkę duszy, Usiadł - z godnym pochwały celu Obecnie przypisany do umysłu kogoś innego; książki oderwanie wbił pułku, czytałam, czytał, ale bezskutecznie: tam nuda, nie oszukuje il delirium; W sumieniu, że nie ma sensu; We wszystkich różnych łańcuchów; I stary nieaktualne, A stary zachwyca Nowość. jak kobiety, Zostawił książkę, i Polk, ze swoim zakurzonym rodziny, Zwrócił żałobę świetlne obalenie obciążeń, Jak on, za zgiełku, Zaprzyjaźniłem się z nim while. Lubiłem jego cechy, Sny mimowolne oddanie, Nepodrazhatelnaya dziwność i cięcie, chłodzi umysł. Byłem gorzki, był ponury; Oboje znali sztukę Passion; Dręczony życie obydwojga; Zarówno w blasku serca wyblakłe; Zarówno spodziewać złość Fortune oraz osoby niewidome Rankiem żył i myślał, on nie może Dusza nie gardzić ludzi; Kto czuł, że martwi Opuszczone nieodwołalne dni: Tom ma więcej charms, Togo wspomnienia wąż, Togo żal gryzie. Wszystko to często daje Większość uroku rozmowy. Oniegin pierwszy język Jestem zdezorientowany; ale jestem przyzwyczajony do Jego wrogie sporu, I żart, żółć w połowie, I gniew ponurych ramach lecie czasami, Gdy przejrzyste i lekkie Nocne niebo nad Newą [8] I szkło wodne zabawy Nie odzwierciedla oblicze Diana, Vospomnya latach poprzednich powieści, Vospomnya stara miłość, wrażliwy, ponownie nieostrożny, Oddech nocy podtrzymujące Cicho my rozkoszował! Jako ciemnozielony z więzienia Przeniesiony skazaniec senny, Więc ponieść sen Na początku życia duszą, skruszony, Granit i opershisya, Eugene stał zamyślony, Jak opisał samego poety [9]. Wszystko było cicho; noc echem godziny, Tak odległy turkot dorożki Z milion nagle usłyszał; tylko łódź, veslami Mahal, Pływały po rzece uśpionego: I jesteśmy urzeczeni dala Horn i piosenka Usuń ... ale słodsze, Wśród nocnej zabawy, Napyev Torkvatovykh oktawę!XLIXfale Adriatyku, o Brent! Nie, Widzę cię i, ponownie pełna inspiracji, Słyszę głos swojej magii! On jest święty wnuków Apollo; Według dumnego Albionu lirę On zna mnie, powiedział mi natywna. Włochy złote nocy I cieszył się dziką rozkosz, Z weneckiego Mlada, że rozmowny, niemy, Pływające w tajemniczej gondoli; Z znajdzie usta Językiem Petrarki i godzina przyjdzie mojej wolności? Już czas, już czas! - Ja to nazywam; Brozova nad morzem [10], Czekam Pogoda, Manu statki żaglowe. Pod burz odzieży, volnami dyskutować z, Freestyle skrzyżowanie morskie Kiedy zacznę mój bieg? Nadszedł czas, aby opuścić nudnego Breg I wrogie elementy A pośród zybey południa, Pod gołym niebem mojego Afryce [11], Wzdychają za ponury rosyjskim, Gdzie Cierpiałem, gdzie Kochałem, Gdzie jest moje serce, ja był gotów ze mną Zobacz obcy kraj; Ale wkrótce los Na dłuższą metę rozwiedzionej. Jego ojciec zmarł, gdy. Przed pójściem Oniegina Greedy kredytodawców Regiment. Każdy ma swój własny umysł i zmysł: Jewgienij, spory nienawidząc, Zadowolony z ich partii, Pod warunkiem ich dziedzictwo, Wielka strata nie widzi Ile wie daleka Upadek wuja był w rzeczywistości Sprawozdanie gubernatora, Wuj umiera w łóżku I byłoby po prostu być zadowolony. zakończył czytanie, Eugene natychmiast na randkę Oślep pogalopował za pośrednictwem poczty I to wcześniej ziewanie, gotowany, pieniądze, na vzdohi, nuda i oszustwo (I tak zaczęła się moja powieść ja); Ale, przybywających w miejscowości wuja, Znalazłem go już na stole, Jako hołd dla gotowego znalazł podwórko pełne usługi; Zmarłych na wszystkich stronach Wrogowie i przyjaciele zebrali, Myśliwi na pogrzeb. zmarły został pochowany. Kapłani i goście jedli, pił I wtedy ważne jest, aby podzielić, Jakby zrobić biznes. Oto nasz Oniegin - wieśniak, rośliny, fale, lasy, ziemia Właściciel pełny, i dotychczas Kolejność wroga i niszczyciel, I bardzo szczęśliwy, że starej ścieżce Zmieniłem dwa dni wydawało się nowy zaciszne pole, Chłód mrocznych dębów, Cichy szmer strumienia; Na trzecim gaju, wzgórza i pola Nie trzeba było Bole; Dopiero wtedy indukuje sen; Potem zobaczył jasno, I że we wsi nosił takie same, Choć bez ulic, Brak pałace, Brak biletów, Brak kulki, brak wiersze. Śledziona czekał na niego na straży, I biegła za nim, Niczym cień il wiernej się do życia w pokoju, Na wiejskiej ciszy; W środku pustkowia głośniej lirny głosowej, Pień sny żyje. Do wypoczynku poświęcić niewinny, Chodzę na bezludnej jezioro, Far niente i moje prawo. Każdego ranka budzę Dla słodkiej rozkoszy i wolności: W następstwie mało, długi sen, Sława nie wędkarstwo muchowe. Nie tak jak w poprzednich latach spędził bezczynnie, w cieniu Moje najszczęśliwsze dni?HVACKwiaty, miłość, wioska, bezczynność, Pola! Mam poświęcony swojego serca. Zawsze cieszę się zauważyć różnicę Między mną a Onieginie, Dla czytelnika kpiącym Lub jakikolwiek wydawca zawiły oszczerstwo, Sortowanie tutaj moje cechy, Nie powtarzaj potem bezwstydnie, Co ja namaral jego portret, Byron, duma poeta, Jakbyśmy nie może być zbyt Pisząc o innym wierszu, Jak tylko o poza tym: wszyscy poeci - Marzycielski miłość przyjaciół. Przyzwyczajony, słodkie rzeczy marzyłem, i moja dusza Ich obraz jest utrzymywane w tajemnicy; Ich muza reaktywowana po: tak ja, bespechen, vospeval I Matki góry, mój ideał, I jeńcy brzegiem Salgir. Teraz od Ciebie, moi przyjaciele, Pytanie Często słyszę: „Kim są twoi wzdycha lira? Do kogo, w tłumie zazdrosnych panien, Ci zadedykował ją do melodii?LVIIIktórego oczy, fermentację inspiracja, Słodko pieszczota przyznano Twój przemyślany śpiew? Którzy czcili swoją wers?» i, inny, nikt, Na Boga! Kocham szalony lęk Doświadczyłem cheerlessly. Błogosławiony, który łączy się ze sobą gorączka ryfm: zgiął Poezja sakralna delirium, Petrarka maszerujących vosled, Serce mąki uspokojony, I wpadła pomiędzy sławą; Ale ja, kochający, To był głupi i miłość, To była muzą, I wyjaśnienia ciemny umysł. wolny, re szuka sojuszu magia dźwięku, uczucia i myśli; pisanie, a serce tęskni, Pióro, niepomny, nie sporządza, Blisko niedokończonych wierszy, stóp ani damskie, wszelkie cele; Ugaszony prochy nie wybuchnie, Wciąż jestem smutny; ale ma więcej łez, i wkrótce, Wkrótce po burzy W moim umyśle całkowicie ustępują: To kiedy zacznę pisać Poemat w dwudziestu pięciu że nic o formie planu I jako wezwanie hero; Tymczasem moja powieść Skończyłem pierwszy rozdział; Przeglądu wszystkich jest to bezwzględnie: Wiele sprzeczności, Ale oni nie chcą naprawić. Cenzura zapłacić swój dług I reporterzy na Devour Owoce mojej pracy dadzą: Idź na brzegach Newy, tworzenie noworodka, I zdobył mi hołd chwały: krzywe rozmawiać, hałas i przekleństwa!Rozdział drugi Rosyjski!.. Hor.(o wsi!.. Horacy (lat.).)jawieś, gdzie znudzony Eugene, To był piękny teren; Jest jeden niewinne przyjemności Błogosław niebo może być. Dwór odludziu, Mocowanie ekranowany od wiatrów, Stoję nad rzeką. z dala Przed Nim zróżnicowane i Cvele Łąki i pola złota, błysnął Selonians; tu i tam Stada przemierzały łąki, I gęsty baldachim rozszerzony wielki, zaniedbany ogród, Shelter zadumany zamek został zbudowany, Jak zamki powinny być budowane: Cudownie silny i spokojny Na podniebieniu inteligentnego starożytności. Wszędzie wysokie komory, W salonie adamaszku tapety, Królewskie portrety na ścianach, I piec kolorowe kafelki. Wszystko to jest teraz zniszczone, Nie wiem, Prawidłowy, czemu; że, Jednakże, przyjacielu Że trzeba było bardzo mało, Następnie, wciąż ziewanie Wśród modnej i zabytkowej sam w, Gdzie tamtejsze stare-timer Czterdzieści gospodyni skarcił, Okno wyglądał zgnieciony i muchy. Wszystko było po prostu: Podłogi z dębu, dwie szafy, stół, puchaty sofa, Nie było ani odrobiny tuszu. Oniegin otwarte szafki; Znaleziono jeden notebook wydatek, W innym Cordials całego systemu, Jabłkowy dzbanki wody I rok kalendarzowy ósma: Starzec, mający wiele do zrobienia, W innych książek nie spośród swego mienia, Wystarczy, aby spędzić czas, Pierwszy pomyślany naszą Eugene Procedura utworzenia nowego. W swojej głuchej pustyni szałwii, On jarzmo poddaństwa starego Składki łatwo wymienić; I los niewolnika błogosławiony. Ale w kąciku żachnęła, Widząc straszliwe szkody, Jego sąsiad oszczędny; Innym chytrze się uśmiechnął, I głosem tak wszyscy zdecydowali, Że jest on niebezpieczny wszyscy sąsiedzi przyszedł odwiedzić; Ale jak z ganku zwykle podawane On Don ogier, Jest tylko wzdłuż szosy Zaslыshat gee leków krajowych, - Działać tak znieważony, Wszystkie przyjaźnie go zatrzymał. „Nasz sąsiad ignorantem; wirująca piłka; on masonem; pije jeden Kieliszek czerwonego wina; On panie do uchwytu nie pasuje; Wszystko Tak Nie; nie mów tak, z Lub no-c ". To był wspólny swojej wsi taki sam czas Właściciel jeździ nowa I tak rygorystyczna analiza W okazji sąsiedztwa ręką: Nazwany Vladimir Lenski, Jego dusza Getynga, Apollo, w pełnym kolorze lat, Wielbiciel Kanta i poeta. On jest jednym z Niemiec mglisty Przyniósł owoce nauki: miłujących wolność sny, Duch namiętny i raczej dziwne, Zawsze entuzjastycznie mowy I czarne loki do zimnego światła rozpuście Nawet zanim mógł zanikać, Jego dusza została ogrzana przez Hello friend, pieszczota dziewice; Był nieświadomy serce słodkie, Jego cenionych nadzieja, A świat nowy blask i hałas Kolejny młody umysł zniewolony. On rozbawiony słodki sen wątpić w jego serce; Celem naszego życia dla niego To był kuszący tajemnicą, Nad głową, złamał I zastanawia się że dusza natywna Podłączyć do niego nie może, co, cheerlessly rozpylony, Mu cały dzień czeka na niego; Wierzył, że przyjaciele są gotowe Dla uczczenia jego okowów Priya I że nie będzie słabnąć rękę Podział na oszczerca statek; Jaki jest los ulubionych, Ludzie święci znajomych; Ich rodzina nieśmiertelna promienie nieodpartym Pewnego dnia będziemy świecić A świat będzie obdarzyć współczucie, Dla dobra czystej miłości I chwała słodkim męki Wkrótce zakłócony krew. Jeździł z lirą w świecie; Pod gołym niebem Schillera i Goethego Ich poetyckie ogień Dusza go zapalić; I wzniosły sztuki muzycznej, Szczęściarz, on nie będzie zawstydzony: Dumnie zachowane w piosenkach Zawsze budujące uczucie, Porywy virgin sny I piękno prostoty, o miłości, miłość posłuszny, I jego piosenka była jasna, Jak pomyślał gołębia, Jak sen dziecka, jak księżyc W pustynie nieba Serene, Bogini tajemnic i westchnień. Śpiewał separacji i smutku, i coś, mrocznego odległość, I romantyczne róże; Śpiewał te kraje odległe, Gdzie przez długi czas na łonie ciszy Łzy płynęły mu żywo; Śpiewał życia wyblakłe barwy Niemalże osiemnastu pustyni, gdzie jeden Eugene Mogłem docenić jego prezenty, sąsiedzi Gentlemen Nie lubił świąt; Uciekł ich hałaśliwe rozmowy. Ich rozmowa ma sens o sianokosy, o winie, O hodowli, z jego krewnych, Oczywiście, Nie świecą sensu, Ani ogień poetycki, nie ostrość, nie umysł, Ani Art Hostel; Ale rozmowa z ich pięknym żon Znacznie mniej było ładny, Leniwy Wszędzie została ona przyjęta jako oblubieńca; Taki jest zwyczaj wsi; Wszystkie jego inne spółki zależne Przez pół-rosyjskiego sąsiada; Czy będzie on rosnąć, natychmiast porozmawiać Okazuje słowo imprezę O życiu bezczynności nudę; Nazywa sąsiad do samowara, I Dunia wylewanie herbaty; wyszeptała: „Dunja, zwracać uwagę!» Następnie przynieść gitarę i: I sygnał dźwiękowy (mój boże!): Przyjdź do mnie Golden Palace!.. [12]XIIIale Lenski, że nie miał, Z pewnością, Polowanie niezliczone więzy małżeństwa, Z Oniegin chętnych serca Przedstawiamy krótszy w celu zmniejszenia. spotykali. Fala i kamienia, Poezja i proza, Lód i ogień Nie różnią się między sobą tak. Pierwszy Wzajemne raznotoy Byli ze sobą nudzić; następnie zadowolony; po Zebraliśmy codziennie na koniu I wkrótce stał się nierozłączne. więc ludzie (Wyznaję, że pierwszy) Od przyjaciół nic nie nie ma między nami przyjaźń, która. uprzedzenie, Honorujemy wszystkie zera, A same jednostki -. Wszyscy jesteśmy patrząc w Napoleonów; Dwunożnych stworzeń miliony Dla nas, jeden pistolet; Czujemy się dziko i zabawny. Zadowalający wielu był Eugene; Choć ludzi, Z pewnością, Wiedziałam W ogóle, wzgardzili, - Ale (nie ma reguł bez wyjątków) W przeciwnym razie jest to bardzo różni się od I vchuzhe uczucie z uśmiechem Lena. Poety namiętna rozmowa, I uważaj, nawet w wyroku chwiejny, I nigdy inspirowane wygląd, - Oniegin był zupełnie nowy; On jest słowem chłodzenia W ustach starając się utrzymać A ja myślałem,: głupi, żeby mi przeszkadzać Jego chwilową rozkosz; I beze mnie czas, aby przyjść; Niech czas bycia żyje Tak wierzę doskonałość świata; Przebacz gorączka Wczesne lata I młodzieńczy blask i młodzieńczy nimi wszystko budziło kontrowersje I przyciąga do medytacji: Plemiona ostatnich umów, owoce Sciences, dobra i zła, A odwieczne przesądy, I tajemnice grobu skale, Los i życie w swojej turze, Wszystko to poddane ich do odpowiedzialności. Poeta w ogniu swoich orzeczeń czytałam, niepomny, tymczasem Fragmenty północne wiersze, I pobłażliwy Eugene, Choć nie ma wielu wiedział, UWAGA pilnie częściej zajmowane przez pasji My Minds Desert. Raz uwolniony ze swojego zbuntowanego rządu, Oniegin mówił o nich Z mimowolnym westchnieniem żalu: Błogosławiony, kto był odpowiedzialny za ich podniecenia I wreszcie za nimi; Błogosławieni, kto ich nie znać, Którzy kochają schłodzone - separację, Wrogość - backbiting; sporadycznie Ziewanie z przyjaciółmi i z żoną, Zazdrosny bez obawy mąki, I dziadków Verny Capital Naznaczony zespół dwóch mężczyzna nie mamy odwołanie pod szyldem ostrożne milczenie, Gdy płomień zgaśnie namiętność, I stajemy się śmieszne Umyślnego podmuchy zamieszek I spóźniona opinie, - Pokorny, nie bez trudności, Kochamy usłyszeć czasami Pasja język obcy buntowniczy, A my heart porusza. A więc z pewnością stary inwalida Chętnie wysłuchuje pilnych Opowieści o młodej brzanie, Zapomniany w jego ognisty i Mladost niczego nie da się ukryć. wojna, miłość, smutek i radość Ona jest gotowa do pozwolenia lub pretekst. W miłości, niezależnie od niepełnosprawności, Oniegin słuchałem Uroczyście, Jak, wyznanie miłości serce, Poeta wyraził się; Ufając jego sumienie Wyszczerzył w. Evgeny łatwo rozpoznawane Jego historia miłosna Mladen, Obfity historia uczucie, Nie mają dla nas on kochał, w naszym letnim To nie jest jak; jak jeden Mad duszą poety Still Love skazany: Jest zawsze, wszędzie jeden mechtane, Jeden znajomy pożądaniem, Znajoma smutek. Ani odległość chłodzenia, Ani długa rozłąka z latem, Ani zegar dane Muses, Ani obcy piękno, Ani gejem hałas, ani nauka Dusze nie zmieniaj, Ogień ogrzewa chłopiec, Olga plenennыy, Jeszcze bóle serca znav, Był świadkiem wzruszonym Jej dziecięce rozrywki; W cieniu dębów hranitelnoy Dzielił jej zabawy, A dzieci przewidywane korony Przyjaciele, sąsiedzi,, ich ojcowie. Na uboczu, potajemnie w pawilonie skromnym, Niewinni charms pełny, W oczach rodziców, Ona rozkwitł, jako Lily of the Undercover Dolinie, Nie wiem, w głuchych trawie ani ćmy, nie poetę Młodzieńczy entuzjazm pierwszy sen, I myśl o niej animowane Jego pierwszy harfy jęk. Przepraszam, złoty gry! Lubił gęsty zagajnik, samotność, cisza, I noc, i gwiazdy, i księżyc, księżyc, lampa niebieski, Który poświęciliśmy Spacery w wieczornym mroku, i łzy, Sekret agonia radość ... Ale teraz zobaczyć tylko w nim Zamienne Dim skromny, zawsze posłuszny, Zawsze fajnie jak rano, Jak życie poety naiwny, Jak słodki pocałunek miłości; Oczy, Bo jak niebiosa, niebieski, uśmiech, lniane loki, ruchy, głos, Stan światło, Wszystko w Olga ... ale każda powieść Skręć w prawo, a znajdziesz jej portret: On jest bardzo miły, Kochałam go, zanim, Ale to nie przeszkadzało mi niezmiernie. Niech mnie, mój czytelniku, Czy starszą siostra nazwano Tatiana ... [13] Po raz pierwszy nazwa takiego Strony łagodny novel My świadomie uświęcać. i co? to był przyjemny, dźwięk; Ale z nim, wiem, nerazluchno stare wspomnienia Ile panieńskie! Musimy wszystko Wyznać: smak jest bardzo mała My i nasze imiona (Nie wspominając już o wersy); Nam oświecenie nie jest zablokowany, I mamy go Žemanstvo, - nic Była nazywana Tatyana. Ani piękno swojej siostry, Ani jej świeżość rosy Nie tylko ona przyciąga wzrok. dziki, smutny, bezgłośnie, Jak łania las straszne, Jest w rodzinie matki Wydawało obcy. Nie wiedziała, jak pieścić do ojca, ani do matki; Samo dziecko, w tłumie dzieci Play i nie chce skakać I często przez cały dzień sam Siedziałem cicho przy jej przyjaciel Od samego kołyski dni, W obrębie wsi wypoczynku Zdobi swoje marzenia. Jej palce rozpieszczonych Wiedzieliśmy igieł; opierając się na obręczy, Wzorzysty jedwab Nie reanimować obrazy. Zasada polowanie znak, Z posłusznym dziecięcych lalek wytwarza żartuje Dla przyzwoitości - prawa świetle, I ważne jest, aby to powtórzyć Lekcje jego lalki nawet w tych latach Tatyana w rękach nie brać; O prowadzeniu miasta, o modzie Rozmowa z nią nie prowadzą. Obie były dzieci z trądu jej obcy: straszne historie Zima w ciemne noce Więcej urzeczony jej serce. Gdy pielęgniarka zbierane Dla Olgi na łące Wszystko niewielka jej przyjaciół, Ona nie grać w palniku, Była nudna i śmiech, I hałas ich komfort balkon Świt świt ostrzec, Gdy blady niebo Gwiazdy tańczą znika, I spokojny koniec ziemi rozjaśnia, i, posłaniec am, wieje wiatr, I stopniowo wzrasta dzień. W zimę, kiedy noc cień Frakcję Polmira ma, I udział w bezczynności ciszy, Kiedy księżyc mętny, Wschód leniwe spoczywa, Zazwyczaj godzin obudziły Wzrosła przy wczesne powieści; Są to wszystko zastąpić; Upadła na oszustów miłości I Richardson i Russo. Jej ojciec był dobry człowiek, W ubiegłym wieku późno; Ale w książkach nie widzę szkody; to, bez czytania kiedykolwiek, Są one honorowane pusty zabawkę I nie obchodzi, Jaki jest sekret córka Drzemiąc pod poduszką. Jego żona była kobieta sama Richardson bez Richardson Nie, ponieważ, czytać, Nie, ponieważ, do Grandison Wolała Lovelace; [14] Ale w starej księżnej Alina, Jej kuzyn Moskwa, Powtórzył wiele o nich. W tym czasie, to nadal była narzeczona jej mąż, ale w niewoli; Westchnęła na drugim, Która jest sercem i umysłem Lubiła dużo Bole: To był wspaniały Grandison dandys, Gracz i sierżant on, miała na sobie Zawsze zgodnie z tym sposób i zmierzyć; Ale, nie pytając jej rady, Virgin pojechaliśmy do korony. i, aby rozwiać jej żal, Rozsądny mąż opuścił wkrótce W swojej wsi, gdzie, Bóg wie, kto w otoczeniu, I zwymiotował i płakał na początku, I jego żona prawie rozwiedziony; Następnie wziął gospodarka, I przyzwyczaić się szczęśliwy. Zwyczaj jest oddana do nas: Zastępca szczęścia to [15].XXXIIHabit zachwyci górę, Nic nie wytrzymałych; Odkrycie dużej wkrótce Jego bardzo pocieszeni: Jest między biznesu i czasu wolnego otworzył tajny, jako mąż kontrola autokratyczny, A następnie udał się na. Działa poprzez jazda, Solone grzyby zimowe, Vela kosztuje, blok lbы, Poszedłem do łaźni w soboty, Sluzhanok pokonać oserdyas - Wszystko to bez proszenia Krew nagrywarki Jest delikatny albumy Maidens, Polina nazywa Praskovya I rzekł śpiewnym, Gorset nosił bardzo wąski, I jako rosyjski H N francuskim Wiedział jak wymawia nos; Ale wkrótce wszystko przeniesione: gorset, album, Księżniczka Alina, Wiersze wrażliwą notebooka zapomniała: Zacząłem dzwonić Akulka stary Celina I wreszcie zaktualizowane Na vate shlafor i jej mąż uwielbiał jej serce, W jej przedsiębiorstwa nieuwzględnione, Uważa się wokół niej beztrosko, A on w szlafroku jedzenia i picia; Jego życie toczył; Wieczorem czasami zbiegają przyjaznych sąsiadów, nieugięci znajomych, i mocniej, i pozloslovit, I żartować. czas płynie; tymczasem Olga powiedział do przygotowania herbaty, tam obiad, nie ma czasu na sen, A goście idą do one przechowywane w spokojnym życiu Nawyki słodkie antyki; Mają tłuszczu na zapusty Rosyjskie naleśniki przeprowadzono; Dwa razy w roku pościli; Loved runda huśtawka, Podblyudny piosenki, roundelay; W dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy ludzie, ziewanie, On słucha modlitw, Słodko na progu belki Spadły trzy łzy; Oni Kvas jak powietrze potrzebne, I przy stole mieć gości Zużyte dań w nagleA więc są one zarówno starzeje. I wreszcie otwarty Przed wejściem do grobu małżonka, A on wziąłeś nową koronę. Zmarł godzinę przed obiadem, Opłakiwała swojego sąsiada, Dzieci i wierna żona Chistoserdechney, niż inne. Był to prosty i miły dżentelmen, I tam, gdzie leżą jego prochy, nagrobek czyta: Smirennыy grzesznik, Dmitri Larin, sługą Pana i brygadier, Pod ten kamień zjada nagleJego trzonem zwrócony, Vladimir Lenski odwiedził Sauceda pokorny pomnik, I westchnienie spędził popiół; Przez długi czas był smutny, serce. «Biedny Yorick! [16]- wypowiedział niestety. - Trzymał mnie w ramionach. Jak często jako dziecko grałem Jego medal dla Ochakovo! Chciał Olga poślubić mnie, Powiedział: Czy dzień czekania?..» i, pełen szczerego żalu, Vladimir natychmiast prześledzić On nagrobek nagleA tam jest smutny znak Ojciec i matka, we łzach, On uhonorowany prochy ... niestety! wodze życia Chwilowe żniwa pokolenia, Według tajnych woli Opatrzności, rosnąć, dojrzewają i upadek; Inne poszły im odejść ... Więc nasze plemię wietrznie rośnie, zmartwienia, wrzenie I przodkowie trumny stłoczone. przyjdzie, i nasz czas nadejdzie, I nasze wnuki w dobrej godzinę Świata i wypierać nas!i nagleTymczasem z nią pijany, To łatwe życie, przyjaciele! Jej słaby umysł I nie tylko do niej, jestem związany; Dla duchów, zamknąłem powieki; Ale oczekiwania długoterminowe Czasami zmartwiony serce: Nie ma śladu neprimetnogo Byłbym zdenerwowany opuścić świat. żonaty, I nie pisać chwalić; Ale chciałbym, wydaje się, chciałem Smutny los swej okazałości, do mnie, jako prawdziwego przyjaciela, Wspominał nawet pojedynczy nagleI czyjeś serce dotyka; i, Zapisany los, Być może, W lecie nie tonąć strofa, nazwać mnie; Być może (lestnaya nadzieja!), Wskazują przyszłą ignorantem Mój słynny portret i plotki: co było kiedyś poetą! Zebrane podziękowania, Wentylator pokojowy Aoede, Oh ty, którego pamięć zachowa Moi lotne kreacje, Czyja ręka łaskawy Pat laurach starzec!Rozdział trzeci Była córką, Była zakochana. Malfilâtre.(Była dziewczyna, Była zakochana. Malifilatr (Francuski.).)ja„Gdzie są? Ach, te poeci!» - Do widzenia, Oniegin, muszę iść. „Nie trzymać cię; ale gdzie jesteś Każdego wieczoru,?» - Larin. - „To wspaniale. Miej litość! i nie jest trudne Tam każdej nocy, aby zabić?» - Wcale nie. - „Nie mogę zrozumieć. odtąd widzę, Co: Najpierw (słyszeć, Jest ona prawo?), prosty, Rosyjska rodzina, Goście byli wielki zapał, dżem, wieczne rozmowa o deszczu, z lnu, o podwórze ... "II- Ja nadal nie widzą zła. „Niech nudę, kłopot, przyjacielu ". - modne monde nienawiść; Wolałbym koło domu, Gdzie mogę ... - „Znowu eclogue! do pełna, ładny, Na litość Boską. dobrze? idziesz: szkoda. brat, słyszeć, Leniwy; ale nie mogę eh Widzę to Phyllida, Temat i myśli, i długopis, i malwy, i itd RIFM?.. Wyobraź sobie mnie ". - Żartujesz. - "Nope". - Cieszę się,. - „Kiedy?„- nawet teraz. Oni chętnie akceptują - inni skoczył, pojawiła; są znudzeni Czasami ciężkie usługi gościnni starożytności. Rite znane traktuje: Carry na dżem talerzu, Położyć na stole voschanoy Dzbanek wody borówki brusznicy. ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................IVSą drogie bardzo krótki Home latać z pełną prędkością [17]. Teraz podsłuchał ukradkowe Bohaterowie naszej rozmowy: - Dobrze, Oniegin? Ci ziewać. - „nawyk, Lena ". - Ale panna Kiedyś więcej. - „Nie, jest. Jednak w już ciemno; Pośpiech! poszedł, poszedł, Andrei! Co za głupie miejsce! A przy okazji: Larina łatwy, Ale bardzo ładne staruszka; obawiam się: brusznica woda I nie zrobili krzywdy że Tatiana?» - Th, który, smutny i cichy, jak Svetlana, I przyszedł i usiadł przy oknie. - „Na pewno jesteś w miłości z mniejszą?» - I co? - „Ja bym wybrał inny, Gdybym był, ty, poeta. W ujęciu Olga życiu tam. włos w Vandikovoy Madona: okrągły, Czerwona twarz go, Jak ten głupi księżyca Na horyzoncie to głupie ". Władimir odpowiedział oschle I po całej drodze w zjawisko Oniegin Larin wykonana We wszystkich wielkie wrażenie I wszyscy sąsiedzi rozbawiony. Chyba poszedł do odgadnięcia. Wszystko zaczęło interpretować ukradkiem, żart, Nie osądzaj bez grzechu, Tatiana prochit oczyszczenie; Niektórzy nawet twierdzili, Co robi słodsze ślubną, Ale potem przestał, Co moda pierścienie nie dostać. O Lena wesele na długo Oni już słuchała z rozczarowaniem takie plotki; ale potajemnie Z niewytłumaczalnym radości Mimowolnie myślałem o; A w sercu myśli zatonął; To nadszedł czas, upadła. Zatem wpadły ziarna gruntu Wiosna ogień animowany. Od dawna jej wyobraźnia, Spalanie ospałość i tęsknotę, Alkalicznych fatalne jedzenie; Od dawna serdeczne languor Ściśle do piersi Mladen; Dusza kogoś czekał ...,VIIII czekał ... jej oczy; Powiedziała: on jest! niestety! Teraz i dni i nocy, I gorąco samotny sen, Wszystko jest ich pełno; słodkie panieńskie wszystko Nonstop magiczna moc Nalega na nim. to męczące I delikatne dźwięki mowy, I spojrzeć sługi zaślepiony. Zanurzony w rozpaczy, Goście nie mogą go słuchać I przeklinać ich czasie wolnym, Ich nieoczekiwane przybycia A czas trwania uważnie jak ona Odczytuje słodkie romans, Co urok żyje Napoje uwodzicielski oszustwo! Szczęśliwy siła marzeń animowania stworzeń, Kochanek Julia Wolmar, Malek-Adel i de Linar, I Verter, buntowniczy męczennik, I nieporównywalna Grandison [18], Co sugeruje nam sen, - Do delikatnego marzyciela W jednym obrazie wprowadziły, W jednym Onegine heroina? Jego ukochane twórcy, Clarice, Julia, Delphine, Tatyana w ciszy lasów Jeden wędruje z niebezpiecznym książki, Ona szuka i odnajduje go Jej sekret ognia, ich marzenia, serce kompletności owoce, westchnienia i, przypisywać sobie Alien rozkosz, smutek cudzego, W Oblivionie szmerów serca List do ukochanego bohatera ... Ale nasz bohater, kto nie był On, O prawo to nie było styl jest ważnym sposobem na duchu, Przyzwyczajony, ognisty twórca Jesteśmy twoim bohaterem Jak Paragon. On by dać jego ulubionych, Zawsze niesprawiedliwie prześladowanych, wrażliwa dusza, mądrze I atrakcyjna twarz. Doprowadzanie ciepła z czystym pasji, Zawsze entuzjastycznie bohater Był gotów poświęcić, I na końcu ostatniej części wice zawsze karane, Dobry był przyzwoity teraz wszystkie umysły we mgle, Morał z tego snu przynosi nam, Vice uprzejmy - a novel, I tam on triumfuje. Brytyjskie bajki Muse Zaburzenia snu dzieweczka, I obecnie stało się idolem Lub rozmyślać wampir, lub Melmoth, ponury włóczęga, Lub Wandering Żyd, lub Corsair, Lub tajemniczy Sbogar [19]. Lord Byron kaprys sukces Odziany w nudny romans Egoizm i przyjaciele, powiedzieć, co to wszystko? Być może, przez niebo, I przestaje być poetą, Ja mieszkam w nowym demonem, i, Febovy przekór zagrożeń, I schylać do skromnej prozy; Następnie powieść stary sposób To trwa mój wesoły słońca. Nie dręcz tajny łajdactwo będę przedstawiać się, że, Ale po prostu opowiedzieć Legendy rosyjskiej rodziny, Marzenia o miłości Tak, nasze obyczaje prostą mowę Ojciec lub wujek-starzec, Dzieci zaaranżowane spotkanie Stare lipy, w rucheyka; Nieszczęśliwy zazdrość męka, oddzielanie, łzy pojednania, pokłócił się ponownie, i wreszcie Będę prowadzić je do ołtarza ... Pamiętam przemówienie namiętnej rozkoszy, Słowa tęsknoty miłości, Że w ostatnich dniach U stóp pięknej kochanki Przychodzę na język, Z którym jestem teraz z droga Tatiana! Czy teraz wyleję łzy; Jesteś w rękach mody tyrana I dają moje przeznaczenie. umierać, Ładny; ale przed Jesteś w olśniewającej nadziei Bliss ciemny dzwonisz, Znasz rozkoszy życia, Wypić magiczną truciznę pożądania, Realizować marzenia: Wszędzie można sobie wyobrazić Schroniska szczęśliwy wizyty; wszędzie, wszystko przed tobą Twój śmiertelne kochać dyski Tatiana, A ogród jest smutny, I nagle nieruchome oczy wydają, Lenistwo i jej kolejny krok. unieś klatkę piersiową, policzki Natychmiastowy płomień pokryty, Dech w lewo w ustach, I słysząc hałas, i blask w oczach ... Nadejdzie noc; moon przekazuje Wycieczka patrol całym sklepieniu nieba, A słowik w drzewach Zacznie emitować melodie. Tatiana nie spać w ciemności I spokojnie z pielęgniarka mówi:XVII„Nie mogę spać, niania: istnieje tak duszno! Otwórz okno i usiądź przy mnie ". - co, Tanya, Co jest nie tak? - „Jestem znudzony, Dyskusja na temat antyków ". - Co zrobił, Tanya? JA JESTEM, wykorzystywany do, Przechowywane w pamięci nie jest wystarczająco rocznik Byley, tall Tales O złych duchów oraz o dziewczynach; A teraz cała moja ciemna, Tanya: Wiedziałam, zapomniane. że, Przyszedł serię cienkich! Zashiblo ... - „Powiedz mi, niania, O starym roku: Byłeś zakochany następnie?»XVIII- I, pełny, Tanya! W lecie Nie słyszeliście o miłości; I że będzie napędzany przed światłem Moja zmarła teściowa. - „Jak się ożenił, niania?» - Więc, to jest widoczne, Bóg przykazał. mój Wania Byłem młodszy, moim światłem, I miałem trzynaście lat. Dwa tygodnie poszedł swata Dla mojego domu, i wreszcie Pobłogosław mi ojca. Płakałem ze strachu, Mne s Place włosów rozkładanie Tak, ze śpiewem Kościoła kładziemy w czyjejś rodziny ... Nie słuchasz mnie ... - „Brat, niania, niania, tęsknię, Czuję się chory, moja droga: płaczę, Jestem gotowy do płaczu!..» - Moje dziecko, jesteś chory; Panie, zmiłuj się i zachowaj! Czego chcesz, zapytać ... Daj okroplyu Świętą wodę, Wszyscy palą ... - „Nie jestem chory: Wiem ..., ... Kocham ". - Moje dziecko, Pan jest z tobą! - A pielęgniarka kobieta w modlitwie Ochrzczony zgrzybiały zakochana”, - I znowu szepnął Stara niania niestety. - Serce każdego, jesteś chory. „Zostaw mnie w spokoju: Jestem zakochany ". Tymczasem księżyc świecił I ospały światło świeci blady piękno Tatiany, A włosy luźno, I krople łez, a na ławce Przed młodą bohaterkę, Z chustką na głowie szary, Stara kobieta w długiej kurtki pikowane; Wciąż uśpione w ciszy Kiedy inspirując serce było zetrzeć Tatiana, patrząc na księżyc ... Nagle myśl w głowie urodził ... „Idź, zostaw mnie w spokoju. dać, niania, mój długopis, papier, I przesunąć stół; wkrótce będę leżeć; proste ». A teraz była sama. wszystko jest spokojne. Świeci księżyc. Oblokotyas, Tatiana pisze, I umysł Eugene'a, I bezmyślny list Miłość jest niewinna dziewica oddycha. list gotowy, Umieścić ... Tatiana! których jest?XXIIWiedziałem niedostępnych piękności, zimno, netto, jak zimą, śmiertelność, nieprzekupny, Niezrozumiałe dla umysłu; Podziwiałem ich arogancji modzie, Ich naturalne cnoty, i, przyznaję, z nich uciekło, i, marszczyć, Czytam ze zgrozą Nad ich brwi piekła napisem: Porzućcie nadzieję wszystko [20]. Inspirować miłość do nich kłopoty, Popłoch czyni je dobrze. Być może, nad brzegiem Newy Te dadzą fanów posłuszny Widziałem inne prichudnits, dumny obojętny Dla namiętnych westchnień i pochwały. I co mam ze zdziwieniem stwierdzono? oni, Stern przykazanie Straszenia nieśmiała miłość, Wiedziała, jak znowu rysować Co najmniej żalu, Przynajmniej dźwięk mowy Czasami wydawało się słodsze, I łatwowierny Oślepiony Znów młody kochanek Pobiegł za słodkie powinniśmy myśleć Tatyana guiltier? W tym L, że słodki prostota Ona nie wie oszustwo I wierzy wybrany sen? W tym L, kocha bez sztuki, Posłuszny przyciąganie uczucia, Przy tak ufając go, Że jest obdarzony przez niebo buntowniczy wyobraźnia, Umysł i wola życia, Głowa i nieobliczalny, I płonące serce i delikatne? nie powinien jej wybaczyć Ci Levity pasje?XXVCoquette sędzia chłodno, Tatiana nie uwielbia żartować A na pewno zdradzony Miłość, jak słodkie dziecko. Nie mów tego: Wstrzymana - Uwielbiam cenę mnożymy, Powrót do głowicy sieciowej; Pierwszy próżność dostaniemy nadzieja, tam zakłopotanie serce boleć, i wtedy Revnivym ożywić ognem; I to, brakujące Delights, Niewolnicze kajdany przebiegłości Godzinowe gotowy przewidzieć trudności: Ojczyzna uratować honor, Muszę, pewny, Tatyana list do przetłumaczenia. To słabo znany w języku rosyjskim, Nasze magazyny nie czytają I wyraża się z trudem W języku ojczystej, więc, Pisałem po francusku ... Co robić! Powtarzam jeszcze raz: Dotychczasowe panie kochać Nie izyasnyalasya w języku rosyjskim, Dotychczas dumny nasz język Prozą panie chcą, aby Czytaj w języku rosyjskim. Dobrze, strach! Można sobie wyobrazić, Z „dobrej wierze” [21] w rękach! I was shlyus, moi poeci?; Czy nie jest prawdą: słodkie rzeczy, który, za ich grzechy, Potajemnie napisał wam wiersze, Które poświęcone serce, Czy to naprawdę, język rosyjski Posiadając niewiele iz trudem, Jej tak słodkie zniekształcony, Iw ich ustach dziwny języka Nie zwracają się do rodzimych?XXVIIINie daj mi boga się razem na balu Ile na skrzyżowaniu na ganku Z kleryka w żółtym domku Ile akademik w czapce! Jak różowe usta bez uśmiechu, Bez błędów gramatycznych Nie lubię rosyjską mowę. Być może, niestety dla mojego, Beauties nowej generacji, Czasopisma zważając pisma procesowego głos, Ucząc nas gramatyki; Wiersze zostaną oddane do użytku; Ale ... co ja biznesu? Będę wierny do dawnych nieostrożny prattle, Niedokładne przemówienia Ostrzeżenia Still palpitacje serca Produkować w mej piersi; Nawracajcie się we mnie żadna siła, Będę ładne galicyzmów, Jako ostatnie grzechy młodzieżowych, Jak Bogdanovich poezji. ale pełne. Muszę iść Mój piękny list; Dałem słowo, i dobrze? przez moją wiarę Teraz jestem gotów zrezygnować zbyt. wiem: łagodne faceci Pióro nie jest w modzie w tych dniach,.XXXSinger Biesiady i languorous smutek [22], Jeśli nadal jesteś ze mną, I byłoby niegrzeczne żądanie Ci przeszkadzać, mój drogi: Że na magicznych melodii Został przeniesiony namiętną dziewczynę Język obcy w słowach. Gdzie jesteś? chodź: ich prawa Przejście z łuku ... Ale pośród skał smutnych, Unaccustomed serce pochwały, Jeden, pod fińskiego nieba, On wędruje, a jego dusza Nie słyszeć mój Tatiany przede mną; Jego I religijnie brzeg, Czytam z tajnym tęsknoty I nie mogę dużo czytać. Kto nauczył ją i tkliwość, I słowa sympatyczny zaniedbania? Kto nauczył jej wzruszającą nonsens, Mad serce rozmowa, I uzależniające i szkodliwe? Nie mogę zrozumieć. ale tutaj niekompletny, biedny tłumaczenie, Z żywym obrazem listy blady Albo grać Freyshits Palce nieśmiałe studenci:List Tatiana w OnieginiePiszę do was - co więcej? Co mogę powiedzieć,? Ale już, wiem, w swoim testamencie Ukarzę pogardy. ale ty, mój los Kropla prowadzenia litości, Nie opuszczaj mnie. Początkowo chciałem być cicho; zaufanie: mój wstyd Ty nigdy nie nauczyłem, Gdybym tylko miał nadzieję choć rzadko, co najmniej raz w tygodniu W naszej wsi do zobaczenia, Wystarczy, aby usłyszeć swój głos, Mówisz słowo, i wtedy całe myślenie, myśleć o jednym Zarówno w dzień i noc, aż znów się spotkamy. Ale, Mówią, Ci nietowarzyski; Na uboczu, we wsi wszyscy się nudzisz, Ale ... nie świecą, Nawet jeśli i chętnie niewinnie. Dlaczego warto nas odwiedzić? Na pustyni zapomnianych wiosek pokrycie Nigdy nie wiedział, że stosowane, Nie znałem gorzką mękę. Dusza niedoświadczony podniecenie Smiriv z czasem (kto wie?), Serce, bym znalazł inny, Nie będzie wierną żoną I cnotliwa matka. Inny!.. nie, ktoś na świecie Nie dałbym moim sercu! Że Vyshny przeznaczone rada ... To będzie niebo: Jestem twój; Całe moje życie było zastaw Bye, wierny Tobie; wiem, Bóg wysłał cię do mnie, Do grobu jesteś moim opiekunem ... Przyszedłeś do mnie w snach niewidoczny, Państwo nie było naprawdę miłe, Twój wspaniały widok i poniósł mnie, W twoim głosie słyszał duszy Dawno się nie ..., to nie był sen! Prawie udał, I natychmiast rozpoznawane, wszystko obomlela, płonęły I w myślach plotka: tutaj jest! Czy nie jest prawdą? Słyszałem: Mówiłeś mi w ciszy, Kiedy pomagał ubogim Lub modlitwa oczarowany Sfermentowany dusza tęskni? I w tym samym momencie Prawda, słodka wizja, Klarowny ciemny powleczone, Spojrzał w milczeniu na głowę? Nie jesteś jedyną bronią, z radością i miłością, Wyszeptałem słowa nadziei? Kim jesteś, mój anioł stróż, Lub podstępne kusiciel: Moje postanowienie somnenья. Być może, to wszystko jest pusty, Oszukiwanie niedoświadczony duszę! I przeznaczone zupełnie inaczej ... Ale niech tak będzie! mój los Od teraz powierzam was, Przed wylać łzy, Błagam swoją ochronę ... wyobrażać sobie: Jestem tu sam, Nikt mnie nie rozumie, Mój umysł jest wyczerpany, I muszę umrzeć w ciszy. Czekam na ciebie: jedno spojrzenie Nadzieję Quicken serca Lub sen ciężki Pererva, niestety, zasłużył wyrzut! Cumming! To straszne liczyć ... Wstyd i strach zamarł ... Ale gwarantuję swój honor, I czuć się swobodnie zobowiązać się do niej ...XXXIITatiana potem wzdychają, ohnet; Drży list w ręku; Różowe opłatków wysycha Na zapalenie języka. Jej głowa pochyliła się na ramieniu, Shirt światło w dół Ze swoim uroczym ramieniu ... Ale to naprawdę moonbeam blask gaśnie. tam dolina Rozjaśnia jasny Przez mgłę. tam RSS posrebrzane; tam horn Shepherd budzi wieśniak. tutaj rano: Staliśmy wszyscy długo, My nadal nie zauważy świt, On siedzi ze spuszczoną głową A w liście nie prasy Jego wygrawerowanym druku. Ale, odblokowania drzwi cicho, Już Filipevna ona szary To przynosi tacę z herbatą. „To jest czas, moje dziecko, Wstań: tak ty, piękno, gotowy! O mój Early Bird! Vechor ile Bałem! że, dzięki Bogu, jesteś zdrowy! Tosca noc i nie ma śladu, Twoja twarz jak mak ".XXXIV- Brother! niania, coś zrobić. jako rzecz. - „Bardzo dobrze, rodzinny, pokaż ». - Nie sądzę ... prawda ... podejrzenia ... Ale widzisz ... ah! nie anulować. - „Mój przyjaciel, VOT bagienne Ci wiadomości ". - Więc, poszedł cicho wnuk Z nutą to dla o ... do ... Sąsiadów ... więc powiedz mu, Że nie powiedział ani słowa, Że nie nazywaj mnie ... - „Kto będzie, moja droga? I teraz stał głupi. Dookoła znajduje się wiele od sąsiadów; Gdzie je do mnie i niezliczone ".XXXV- Jak masz na głupawym, niania! - „Sercem każdego, Oh jestem stary, stary; tupeet umysł, Tanya; I to, wykorzystywany do, Jestem dotkliwie, Przyzwyczajony, wyraz woli Pańskiej ... " - Brother, niania, niania! czy? Co muszę w głowie? Zobaczysz, rzeczą listu przez Oniegina. - „No,, biznes, biznes. Nie gniewaj, moja dusza, Wiesz, że, Nie rozumiem ... Co ty znowu blady?» - Więc, niania, prawo do osobistej. Wyślij swoje nagleAle dzień minął, i nie ma odpowiedzi. kolejny przyszedł: wszystko nie jest. słabo, jak cień, ubrany w godzinach porannych, Tatiana czeka: kiedy przyjdzie? Holguin przyszedł adoratora. "Mówić: gdzie jest twój przyjaciel? - Gospodyni była kwestia. - To jest coś, czego zupełnie zapomniał ". Tatiana, błyskowy, potrząsnął. - Dziś to obiecał, że będzie, - Lenski odpowiedział staruszkę, - że, to jest widoczne, email zatrzymany. - Tatyana spuściła oczy, Jakby wysłuchaniu zły naglerobiło się ciemno; na stole, błyszczący, Syknął wieczór samowar, Chiński czajniczek ogrzewanie; Pod nim światła wirowały pary. Rozlany ręka Olgi, Filiżanki prąd ciemny Pachnące herbata była, I krem ​​chłopca złożone; Tatiana stanął przed oknem, Na szklanym chłodnym oddechem, myślący, moja dusza, Piękny palec napisał Na szybie zachmurzenie O tak pożądane Monogram nagleA do czasu jej dusza bolała, I łzy pełen był ospały oczu. Drugi posiada działko!.. Jej zamroził krew. Oto bliżej! skok ... i stoczni Jewgienij! „Brat!„- i jaśniejszy odcień Tatiana wskoczył do drugiej czaszy, Z ganku w zagrodzie, i bezpośrednio do ogrodu, Muchy, muchy; wspominać Dares; natychmiast obiegł kurtyna, mosty, Działka trawa, Uliczka do jeziora, gaj, Krzewów bzu uszkodzony, Zgodnie z łóżka wiosenny kwiat latający. i, próbując złapać oddech, na ławcei nagleUpadłem ... „Tu! tutaj Eugene! Boże! że myślał!» W swoim sercu, pełne męki, Sklepy nadzieję ciemny sen; Ona drży i promieniuje ciepło, i czeka: Jest on nadchodzi? Ale nie słyszy. W ogrodzie pokojówek, na grzbietach, Sbiralsya berry krzewy W chórze śpiewał (zamówienie, na podstawie tego co, Panu jagód potajemnie Usta nie chce lukavye I śpiew były zatrudnione: Przedsiębiorstwo wiejskie ostrość!)piosenka dziewczątpokojówka, piękno, kochanie, ujrzeć, Loteria dziewczynki, Razgulay, ładny! dokręcić piosenkę, ditties, przynęta kolega Dla naszego okrągłego tańca, Jak zwabić faceta, Jak ja zazdroszczę zwolniony, Razbezhimtes, ładny, rzuca vyshenem, Vyshenem, malina, jak czerwone porzeczki. Nie idź podslushivaty ditties, Nie idź do szpiegowania Nasze gry dziewczęcy. i nagleśpiewają, i, z zaniedbania Słuchać ich głosów dźwięki, niecierpliwie ona, Do palpitacji serca to ustąpi, Aby minęło policzki Glowing. Ale w Persji samo trzepotanie, I nie przechodzą policzki świecą, ale jaśniejszy, tylko płonie jaśniej ... Tak słaba motyl i połysk I pokonując skrzydła tęczy, Zdobyte szkoła złośliwy; Więc królik w zimowym drży pszenicy, Nagle widząc z daleka Krzaki pripadshego nagleAle w końcu westchnęła A on wstał z ławki; poszedł, ale tylko odwróciła Alejka, przed nią, błyszczące spojrzenie, Jewgienij powinna być jak groźnym cienia, i, jak ogień spalił, przestań. Ale konsekwencje niespodziewanego spotkania Dzisiaj, drodzy przyjaciele, Opowiadać nie mogę; I powinien, po długiej mowy I pospacerować i odpocząć: Wykończenie po jakimś czwarty Moralność jest z natury rzeczy. Necker.(Moralność w naturze rzeczy. Necker (Francuski.))Im mniej kochamy kobiety, Im lepsza lubi nas A jednak to raczej ruiny Wśród sieci uwodzicielskich. rozpusta, wykorzystywany do, zimnokrwistych Nauka zna miłości, od siebie wszędzie trąbienie I korzystających disliking. Ale to ważne, zabawa Godny starych małp Hvalenыh dedovskih vremyan: Lovelace zniszczony chwała Chwalebnie czerwone obcasy I majestatyczny nie jest znudzony hipokrytą, Różne powtórz jeden, Ważne jest, aby starać się zapewnić, że, Co każdy jest przekonany przez długi czas, Wszystkie takie same słyszeć sprzeciwu, zniszczyć predrassuzhdenya, Która nie była i nie jest Dziewczyna była trzynaście! Kto nie będzie zagrożenia opon, błagania, przysięga, wyimaginowany strach, Uwagi dotyczące sześciu arkuszy, oszustwa, plotka, pierścienie, łzy, nadzory ciotki, matek I przyjaźń opresyjne mężowie!IXWięc co dokładnie moje myśli Eugene. Był pierwszym z młodości Był ofiarą przemocy urojeniami I niekontrolowane namiętności. zwyczaje mieszkających zepsute, Po jednym na raz zafascynowany, sfrustrowany inne, Pożądanie powoli dręczony, Tormented i wietrznie sukces, Słuchanie w hałasie iw ciszy Szmery wiecznej duszy, Ziewanie tłumiąc śmiech: To jak zabił osiem, Utrata życia najlepiej on naprawdę zakochał, Jakoś śledząca; Odmowa - natychmiast pocieszył; Change - Ucieszyłem odpocząć. Szukał ich bez uniesienia, Urlopu bez żalu, Lekko pamiętając ich miłość i gniew. Tak dokładnie obojętny gość Wista na wieczór przybywa, Siada; mecz zakończył: Zostawia stoczni, Spokojnie śpi w domu A on nie wiedział, w godzinach porannych, Gdzie iść na Odebrane wiadomości Tani, Oniegin był żywy dotknął: Język dziewczęce marzenia To rozgniewało myśli rój; I przypomniał sobie piękny Tatianę I blady i rodzaju obskurne; i słodkie, bezgreshnый sen Dusza pogrążyła go. Być może, Starożytni uczucia ardour Zatrzymali na chwilę; Ale on nie chciał oszukać Ufając dusze niewinnych. Teraz mamy loty do ogrodu, Gdzie spotkała się z nim minuty umilkli, Ale przyszło Oniegina i plotki: „Napisałeś do mnie, Nie zaprzeczaj. Czytałem Soul ufając wyznania, Innocenty wylanie miłości; Ja swoją szczerość słodki; Przyniosła emocje Uciszony przez długi czas uczucie; Ale chwalić, nie chcę; Ja odpłacę ci za to Uznanie jest również bez sztuki; Weźcie moje wyznanie: Sam na boisku będę go życie wokół domu Chciałem ograniczyć; Kiedy użyłem być ojcem, małżonka Ładny dużo przykazał; Przy zastosowaniu rodzinną obrazu Byłem urzeczony nawet jednej chwili, - То, prawda b, oprócz ciebie jeden Panna młoda nie szukał innego. Powiem bez błyskotki Madrigal: Kiedy znalazł mój stary ideał, JA JESTEM, prawda b, Wybrałeś jeden Dziewczyną z moich smutnych dni, Wszystko, co jest piękne w zastaw, I byłbym szczęśliwy, jak tylko mógł ...!XIVAle ja nie jestem stworzony do szczęścia; Obcy mu moją duszę; Na próżno swojej doskonałości: Nie mnie godzien. zaufanie (Sumienie w zastaw), Małżeństwo, będziemy dręczyć. JA JESTEM, bez względu na to jak bardzo chcielibyśmy, przyzwyczajony, natychmiast przestać kochać; zaczynają płakać: twoje łzy Nie dotknął mojego serca, I będzie go rozwścieczyć tylko. Dobrze ocenić, która wzrosła Przygotowaliśmy hymen i, może, przez wiele może być gorsze niż w świecie rodzina, gdzie biedny żona Sad o męża niegodnego, jeden dzień i noc; Gdzie mąż nudny, znała cenę (los, jednak, przeklinanie), zawsze zmarszczone, Chociaż, Zły i zazdrosny zimno! Oznacza to, że ja. I że l poszukiwane jesteś czysty, ognista dusza, Kiedy z taką łatwością, Z taką myślą mi pisanie? Będziesz dużo Ściśle wyznaczony przeznaczenie?XVISny i lata bez powrotu; I nie są aktualizowane moją duszę ... Kocham cię jak brata i, może, nawet słodsze. Posłuchaj mnie dobrze bez gniewu: Nie zastępuje tylko mladaya Maid Lekkie marzenia senne; Więc moje drzewko arkusze Zmienia się ona w każdej sprężyny. Więc można zobaczyć niebo przeznaczone. Kocham cię: ale ... Naucz się kontrolować siebie; Nie tylko ty, jak ja, zrozumie; Na kłopoty niedoświadczenie prowadzi ".XVIITak głosił Eugene. Przez łzy, widząc nic, ledwo oddycha, bez sprzeciwu, Tatiana słuchała go. Wyciągnął do niej rękę. smutkiem (jak to się mówi, mechanicznie) Tatiana milczeniu odchylił, Głowica opierając się leniwie; Poszedł do domu po ogrodzie; zebrali, i nikt I nie próbują zrzucić winę na. Ma swobodę wiejskiej Jej szczęśliwy prawo, Jak i nadmennaya się zgodzisz?, mój czytelnik, Bardzo ładny wszedł Z naszego znajomego Tanya smutny; Nie po raz pierwszy, od razu ujawniło Dusza bezpośredni szlachta, Chociaż ludzie nedobrohotstvo To nie jest nic oszczędzono: jego wrogowie, jego przyjaciele (co, może, taki sam) Po nim w ten sposób, i że. Wrogów ma każdy na świecie, Ale zachowaj nas od znajomych, Chrystus! Ach, te znajomych, przyjaciele! Na nich zastanawiać tak więc. I eutanazji pusty, czarne sny; Właśnie zauważyłem w nawiasach, Że nie ma pogardy oszczerstwo, Na poddaszu urodzony kłamca I świecki hołota ośmielony, Że nie istnieje taki absurd, Ani fraszki areal, Który byłby twój przyjaciel z uśmiechem, W kręgu porządnych ludzi, Bez jakiejkolwiek złośliwości i surowy, Nie pomylić sto razy powtórzone; Ale tak przy okazji, On jest dla was górskim: Kocha cię jak rodowity ...!XXhm! um! czytelnik szlachetny, Twój jedyną bronią jest zdrowy wszyscy krewni? niech: może, cokolwiek Teraz znasz mnie, Co masz na myśli to rodzimy. Rdzenni ludzie tutaj co: Zawdzięczamy im pieszczotę, Kochać, szczery szacunek i, zgodnie ze zwyczajem ludzi, Na Boże Narodzenie je odwiedzić Lub pocztą pogratulować, Do końca roku Nie myślę o nas, że ... więc, Bóg obdarzy ich długie dni!XXIAle miłość delikatne piękno Niezawodność przyjaźni i pokrewieństwa: Na niej, a pośród burz buntownika Użytkownik zachowuje prawo do. Oczywiście tak. Ale wir mody, Ale przewrotność natury, Ale opinia świeckiej strumienia ... A cute piętro, jak w dół, łatwy. Do żony i opinii Dla cnotliwej żony Zawsze trzeba być czcigodny; Więc twój wierny przyjaciel To nagle ostry: Miłość żartuje kocha? Komu wierzyć? Kto nie zmieni nam jeden? Kto wszystko, wszystkie wypowiedzi Merit Usłużnie do naszego kryterium? Kto oczernia o nas nie sieją? Kto starannie pielęgnować? Aby nasz grzech nie ma znaczenia? Kto by nie nudzić kiedykolwiek? Duch próżny poszukiwacz, Praca nie naprasno stracić, Kochaj siebie, Hon mojego czytelnika! Temat godny: nic Lyubezney, Prawidłowy, Nie jest było wynikiem pożegnanie? niestety, To nie jest trudne do odgadnięcia! Kocham szalony cierpienia Nie przestał podniecać ludzie młodzieży, smutek chciwy; nie, Las pasja spustoszona Tatiana biedny Lit; biegnie jej sen nocny; zdrowie, kolor i słodycz życia, uśmiech, virgin spokój, stracił wszystko, że pusty dźwięk, I blednie ładny Tanya Mladost: Tak przyodziewa cień burzy Prawie każdego dnia Tatiana blaknięcie, Bledneet, gaśnie i nic nie mówi! Nic nie bierze, Jej serce nie rusza. Ważne jest głowica pompy, Sąsiedzi shepchut limity: Już czas, nadszedł czas, aby ją poślubić!.. ale pełne. Konieczne jest, aby mnie wkrótce cheer wyobraźnia Obraz szczęśliwej miłości. niechcący, moja droga, I zawstydzić Współczucie; Przepraszam: Uwielbiam Tatyana moja droga!XXVGodzina po godzinie niewoli Bole Olga Kras młody, Vladimir słodka niewola Ja sobie na pełnym zapewnieniu duszy. On zawsze był z nią. W nim sam Siedzą w ciemności dwa; Są w ogrodzie, ze strony dłoni, Czasem poranny spacer; i co? upojeni miłością, Delikatny pomieszanie wstydu, On po prostu śmiech niekiedy, Smile Olga zachęcani, Opracowany blokadę do odegrania Ile spódnica czyta Ole preachy powieść, W którym autor zna Bole Natura, niż Chateaubriand, Tymczasem dwa, trzy strony (pusty nonsens, bajki, Grożąc dziewice serca) tęskni, rumieniąc się. Wycofać się z dala wszystko, Są na szachownicy, Oparty na tabeli, sporadycznie Siedzieć, zamyślona, Lena i pionki gawron Potrzeba jej iść do domu, i do domu Zajmował jego Olga. Lotne arkusze album Pilnie ona ozdabia: W nich rysuje sceny wiejskie, nagrobek, Kipridy świątynia, Lub lirów golubka Pióra i atramenty nieznacznie; Następnie liście rekolekcyjne Poniżej podpisania drugi Pozostawia delikatny wers, Milczący pomnik śnie, Natychmiastowe myśli długi szlak, Nadal takie same po wielu nie tylko widoczne Hrabstwo dziewczynki album, Że wszystkich dziewczyn izmarali Od końca, od początku wokół. tutaj, Kotek pisownia, Wersety bez miary, według legendy Znak przyjaźni wykonana wierny, zmniejszony, nieprzerwany. Na pierwszym liściem spotykają Qu'écrirez o tych tabletkach, I podpis: przyznaję. v. Annette; A na ostatnim przeczytane: „Kto kocha cię więcej, Pozwól mi nadal pisać ".XXIXTutaj na pewno znajdziesz dwa serca, latarka i kwiaty; Tutaj można przeczytać prawda przysięga W miłości do grobu; Wszelkie poeta Army Tutaj podmahnul wiersz nikczemny. W tym albumie, moi przyjaciele, Wyznać, Cieszę się pisać i, Jestem pewien, że jest duszą, Że każdej mojej ciężkiej nonsens To zasługuje na życzliwe spojrzenie A potem, ze złym uśmiechem Staje się to ważne, aby zrozumieć, Ile mogłem nie ty, rozbieżne tomy Diabłów biblioteki, wielkie albumy, Torment moda Rhymer, ty, urządzone niezwłocznie Gruby pędzel cudowne Ile Baratynsky pióro, Niech ci spalić grzmot Bożą! Gdy genialna pani Jestem właścicielem zaopatrzenie w-kwarto, I drżeniem i wściekłość bierze mnie, I przesuwając epigram W głębi duszy, Zapisu ich madrigalы!XXXINie madrygały Lenski pisze Album Olga młody; Jego pióro oddycha miłość, Nie chłodno świecić ostrość; Że bez uprzedzenia, ani słyszeć o Olga, Potem pisze o: i, pełne prawdy żywy, Elegia płynąca rzeka. więc, język natchniony, W sercu jego podmuchy, Bóg wie kogo śpiewać, Oraz zestaw cennych ELEGIES Gdy obecny Cała historia swojego ciszej! Czy słyszysz? surowe krytyk Reset nakazuje nam Elegia wieniec ubogich, I nasi bracia Rhymer Krzyczeć: „Tak, przestać płakać, A wszystko to samo krakać, Niestety o tym samym, o przeszłości: ładny, Śpiewać o czymś innym!» - Masz rację, to prawda, będziemy określać rura, maski i sztyletem, I myśli martwy kapitał Otvsyudu wskrzesić Lawless: Nie jest to, przyjaciel? - Wcale nie. Gdzie! „Write odę, panowie,XXXIIIJak pisali w potężny lat, Jako stary ustanowił ... " - Niektóre z uroczystej Ody! i, pełny, przyjaciel; to nie ma znaczenia? przywołanie, że powiedział satyryk! "Alien-wing" przebiegły tekściarz Może być znośny dla Ciebie Nudny nasz Rhymer? - „Ale w elegii znikomym; Pusta bramka jej żal; Tymczasem wysokie cel Ody I szlachetny ... „Wtedy byłoby możliwe postawić nas, ale ja nic nie mówią: Dwa wieki nie chcę się chwały i wolności, W podnieceniu jego burzliwych myśli, Vladimir i pisał ody do, Nie je czytać Olga. Czy Dlatego sprawa łez Czytaj w oczach ich sympatyczny jego kreacje? Mówią, Co w świecie nie mają powyższe nagrody. i vpryam, Błogosławieni pokorni kochanek, Czytając swoje marzenia Przedmiotem piosenek i miłości, Beauty mile ospały! Błogosławieni ... choć, może, Ona Zupełnie inna jestem owocem moich snów Harmonicznych i sztuczki I tylko czytać starą pielęgniarkę, Przyjaciel z młodości, Tak, po nudnej kolacji Wędrowałem do sąsiada, niespodziewanie łowienie na podłodze, Duszą tragedii w rogu, Lub (ale to nie żart), Udręki i udręczone rymy, Wędrując nad jeziorem kopalni, Odstraszał stado dzikich kaczek: Zważając Peña miodopłynny wersy, Lecą od nagle. i nagleA co Oniegin? przy okazji, bracia! Pytam cierpliwość: Jego zajęty przez cały dzień Opiszę wam w szczegółach. Oniegin mieszkał pustelnik: O siódmej wstał latem I wysyła światło Uruchamiając pod górskiej rzeki; Singer Gulnara imitująca, Ten przekroczył Hellespont, Potem wypił kawę, Bad magazyn sortowania, I ubrać ...i nagle. i naglepieszy, czytanie, snu głębokiego, cień las, bulgotanie strumieni, Ulewa Belyanka chernookoy Mlada i świeże pocałunek, Sprawdzić posłuszny koń gorliwy, Lunch jest dość kapryśny, lekka butelka wina, samotność, cisza: To życie w Onieginie saint; I jest niewrażliwy na nią oddaniem, czerwone letnie dni Beztroski błogość siebie, Chłopaki i miasto, i przyjaciele, I nuda świąteczny nagleAle nasze północne lato, Karykatura południowej zimy, Migotanie i bez: Jest to wie, Chociaż nie chcemy się przyznać. Już jesienią niebo tchnął, Znacznie mniej świeciło słońce, Stało się krótsze dni, Tajemniczy las baldachim Ze smutnym hałasem obnażone, Mgła leżała na polu, Karawana hałaśliwych gęsi I wyciągnął do południa: pryblyzhalas Dość nudny czas; Był listopad więc w nagleŚwit powstaje podczas zimnej mgły; Na nivah hałas przerwała pracę; Z jego głodny wilczyca To idzie na Wolf Road; jego Pochuev, droga koń Chrapanie - podróżnik i ostrożna Jest gwałtowny górę z pełną prędkością; O świcie pasterza To nie jeździ tak więc krowy szopki, I w godzinie południa w kole Nie nazywają go klakson; Szałas śpiew, dziewica [23] spiny, i, Każdej zimy nocy, Pęknięcie drzazgę przed nagleA teraz trzaski mróz I srebro po polach ... (Czytnik czeka zbyt rym wzrosła; z, Teraz się szybko!) Preppy mody parkiet świeci rzekę, lód ubrany. Chłopcy wesoły ludzie [24] Łyżwy głośno kawałki lodu; Na czerwonym gęsi ciężkich nóg, Plыt poszukiwanych leczenia Launoy, Stepping ostrożnie na lodzie, Poślizgnięcia i upadki; szczęśliwy miga, nakręca pierwszy śnieg, Gwiazdy spadają środku nigdzie zrobić w tym czasie? spacer? Wieś czasów Mimowolnie przeszkadza oczy monotonna nagość. Jeździć na pustyni surowym? ale koń, prituplennoy podkovoy Nieprawidłowy zahaczenie lód, Zamówienie i czekać, że upadek. Siedzieć pod dachem pustyni, Czytać: tutaj Pradt, W użytkownika. Scott. nie chce? - skanowanie przepływu, Zły il napój, i długi wieczór Coy upłynął, Tożsamość i jutro, I miło spędzić Oniegin dzieci Harold Daleko w melancholijny lenistwo: Z sen siedzi w wannie z lodem, Oraz po, domu przez cały dzień, Jeden, zanurzony w obliczeniach, Blunt cue uzbrojony, On bilard w dwóch kul Bawi się rano. Wieczór przychodzi rustykalny: bilard lewo, cue zapomniane, Stół ustawiony jest przed kominkiem, Eugene czekania: Tu idzie Lenski Na trzech najlepszych koni Roan; Przyjdź dine spieszyć!XLVVeuve Clicquot lub Moet błogosławiona wina Zamrożony butelka dla poety Na stole od razu przyniósł. To błyszczy Ipokrenoy; [25] To jego gra i pianki (Podobiznę-ta) Byłem urzeczony: dla niego Ostatnio biednych roztocza, wykorzystywany do, Dałam. Pamiętaj l, przyjaciele? Jego magiczne sprayu To dało początek nie trochę głupi, A ilu żarty i wiersze, i spory, i Gay sny!XLVIAle zmienia pianka głośny To mój żołądek, I Bordeaux rozważne Już teraz ja go preferują. Ai ja już nie jestem w stanie; Ai jak kochanek błyskotliwy, vetrenoy, żywy, i nieobliczalny, i pusty ... ale ty, Bordeaux, jak przyjaciela, Który, w smutku i kłopoty, towarzysz zavsegda, wszędzie, Gotowy do służyć do nas Ile spokojny odcinek wolny. Tak zdravstvuet Bordeaux, nasz przyjaciel!XLVIIPożar został ugaszony; tylko zoloyu Zakryte złoto węgiel; Ledwo dostrzegalne dysze par vieta, i ciepło Kominek po prostu oddychać. Dym z rur Liście rur. lekki kubek Nawet wśród syczy stole. Wieczorem jest mgiełka ... (Uwielbiam przyjazne byka I przyjazny kieliszek wina że czasami, o nazwie Jest to czas między wilkiem a psem, I dlaczego, Nie widzę.) Teraz rozmawiać z przyjaciółmi:XLVIII"Dobrze, że sąsiedzi? że Tatiana? Olga Twój rozbrykany?» - Nalej mi jeszcze pół szklanki ... ładny, ładny ... Cała rodzina zdrowy; łuk powiedział. brat, ładny, jak ładniejsza Ramiona Olgi, to klatka piersiowa! Co dusza!Pewnego dnia ... Zayed im; Ci obyazhesh; I to, mój przyjaciel, Ty sam osądzić: Dwukrotnie spojrzał, i tam Dużo do nich i nos nie pokaże. Tak, to ... co ja oszukać! Do nich w tym tygodniu Tak, Tatyana Imię dni W sobotę. Oleńka i matka powiedział zadzwonić, i nie ma powodu, Nie przyszedłem powołać. - „Ale nie będzie grono ludzi A wszystko to szumowiny ... " - I, nikt, Jestem pewien,! Kto tam będzie? Jeden za ludzie. Chodźmy, coś zrobić. jako rzecz! dobrze, dobrze? - „Zgadzam się”. - Jak się masz kochanie! - Tymi słowami, on osuszony szkło, sąsiad ofiary, Potem rozmowa ponownie o Olga: jest miłość!LBył wesoły. Przez dwa tygodnie Został powołany do szczęśliwego życia. I łóżko tajemnica brachnyya, Miłość i słodki wieniec Jego entuzjazm oczekiwano. hymen kłopoty, smutek, Zevoty hladnaâ stado Nigdy nie marzył kiedykolwiek. Tymczasem, jak, Wrogowie błony dziewiczej, Życie w domu z jednym widocznym Wiele nudnych obrazów, Powieść w stylu La Fontaine ... [26] Mój biedny Lenski, serce mu Za jego życia, była miłość ... przynajmniej Tak myślał, i byłem zadowolony. Stokrat błogosławiony, którzy zdradzili wiarę, Kto, hladny umysł się ustatkować, Spoczywa w rozkoszy serca, Jak pijany obcy w gospodzie, Lub, delikatnie, jak ćma, Na wiosnę, patrząc kwiat; Jednak nieszczęśliwy, który przewiduje wszystko, Czyje nie zawroty głowy, Kto wszystkie ruchy, wszystkie słowa W ich tłumaczenie nienawidzi, Których doświadczenie serce schłodzone I zapomnieć zabronione!Rozdział piąty o, nie wiem teraz, koszmary senne Ty, moja Svetlana! Słuchać. jaTego roku pogoda jesień To był długi czas w zagrodzie, zimy czekał, Czekam na charakter. Śnieg spadł dopiero w styczniu Na trzecią noc. wstawania wcześnie, Przez okno widziałem Tatianę Rano wybielone stoczni, kurtyna, dach i ogrodzenie, Lekkie wzory na szkle, Drzewa w zimie srebra, Czterdzieści zabawy na podwórku I delikatnie porozrzucane góry Winters genialny dywan. jaskrawo, cały biały Chłop, triumfować, Na ścieżce uaktualnienia drewna sanki; jego koń, śnieg Pochuev, Trudges kłus jakoś; Wodze puszysty wybuchowych, Muchy kibitka śmiały; Kierowca siedzi na fotelu kierowcy Włos, w czerwoną szarfą. Tutaj biegnie SERF chłopca, W płozami sadzić błędów, Przekształcając się w konia; Hultaj zbyt zamrożone palec: On i bolesne i zabawny, Matka grozi mu w polu ...IIIAle, może, ten rodzaj Obrazy nie przyciągają: Wszystko to jest niski charakter; Grzywny nie wiele tutaj. Ogrzewano przez inspiracji Boga, Innym poeta luksusowy sylaby Przedstawia nam pierwszy śnieg I wszystkie odcienie zimy neg; [27] On urzec, Jestem pewien, że, Rysunek w ognistych wierszy Chodzenie tajny sanie; Ale nie mam zamiaru walczyć Ani z nim w chwili obecnej, ani ty, Singer finlyandki młody! [28]IVTatiana (Rosyjska dusza, Nie wiedziała, dlaczego) S ee zimno kosmetyczny Loved Rosyjska zima, Iny słońce w mroźny dzień, i Sani, świt i późno Różowy blask śniegu, I Epiphany wieczorem mgła. Według starej triumfu W ich domu nocy: Pokojówki z całego podwórka O swoich pań dziwiliście I obiecali każdego roku Muzhev wojskowy i Uważa oddanie folksy antyki, i SNAM, i karty wróżby, I przewidywania księżyca. Jej kłopoty znaki; Tajemniczo jej wszystkie podmioty głosząc coś, Przeczucia uciskać klatkę piersiową. bystry kot, siedząc na piecu, Murlıça, paw mydła pysk: To był na pewno podpisać, Że odejdzie. nagle widząc Mlada rogaty księżyc twarz Po lewej stronie nieba,MYZadrżała i zbladł. Kiedy spadająca gwiazda W ciemnym niebie letela i tropu, - następnie Zamieszanie Tanya pośpiechu, Mimo że gwiazda nadal jest walcówka, pragnieniem jej serca, by szepnąć. Kiedy to się dzieje wszędzie Poznała czarnego mnicha Ile szybko zając między polami Pobiegła w poprzek drogi, Bez wiedzy, które zaczynają się od strachu, Smutne przeczucia pełne, Czekam nieszczęścia Znalazłem sekret urody Iw przerażeniu ona: Więc nasza natura sotvoryla, Przez protivurechiyu pochyłej. Potem przyszedł Yuletide. To radość! Wróżbiarstwo vetrenaya mladosty, Który nic nie przepraszam, Przed którym odległość życia leży jasny, neobozrima; Gad starość przez okulary Przy grobie jego pokładzie, Wszystko stracone bezpowrotnie; i nadal: nadzieję, że ich Leżący na jego dziecinną ciekawy rzut oka Wosku wygląda zatopiony: Nalał wspaniały wzór Jej coś wspaniałego czyta; żywności, pełne wody, sukcesja Pierścień wyjście; I wyciągnął do niej pierścień Pod dni starej piosenki: „Istnieją pewne chłopi nadal bogaty, Rowing srebrny łopata; śpiewać, tak dobry I chwała!„Ale obietnica straty To żałosne chant piosenki; Miley koshurka serca dziewice [29].IXmroźna noc, Niebo jest jasne; ciał niebieskich cudowny chór Płynie tak cicho, więc według ... Tatiana szeroki dziedziniec W otwartym sukienkę, Miesiąc sugeruje lustro; Ale w ciemności jednego lustra Dreszcze smutny księżyc ... Chu ... śnieg chrupie przechodnia ...; dziewica Do niego na palcach muchy, I brzmi jej głos Nezhneй svirelьnogo hoża: Jak masz na imię? [30] patrzy A on odpowiada: za radą pielęgniarki SBIR noc wróżę, Spokojnie zamówić w kąpieli Dwa instrumentem tabeli pokrywy; Ale bałem się nagle Tatiana ... A ja - na myśl o Svetlana Bałam się - tak będzie ... Tatiana z nas nie wróżę. Tatiana pas jedwab podniósł, rozebrany iw łóżku łóżka. Nad nią wije DGW, Poduszka pod puhovoy Maiden kłamstwa lustro. przestała wszystko. Tatiana jest marzyć wspaniały sen Tatiana. marzy, jeśli ona Chodzenie na odśnieżanie, Sad otoczona mgłą; Zaspy śniegu przed nią szeleści, Kluby wymachiwać porywczy, czarno-szary strumień, nieskrępowane zima; dwa zherdochki, klejone kra, drżenie, Wicked mostok, Put poprzez strumień; I zanim shumyashteyu puchinoy, pełne zakłopotania, niefortunne separacji, Tatiana szmery w potoku; Nie widać nikogo, jedną ręką Po drugiej stronie wydalibyśmy ją; Ale nagle śnieg zaczął się poruszać. A kto pod nim był? Duży, rozczochrany niedźwiedź; Tatiana ah! i był ryk, I łapy z ostrymi pazurami wręczyła; ona kołowacizną Drży pióro wypoczęty I nieśmiałe kroki Przeszedł przez potok; Gone - i dobrze? znieść ją!XIIITo, nie ośmielił się spojrzeć wstecz, Pospiesznym krokiem przyspiesza; Ale kosmatogo lokaj To nie może uciec w dowolny sposób; Kryahtya, Fells ponieść nieznośny; Przed nimi, las; nieruchome sosny W swej chwały marszcząc brwi; Ciężki ze wszystkich swoich oddziałach kępki śniegu; przez górę Osin, naga i marsz w lipcu To rzuca wiązkę światła nocy; nie ma sposobu; krzewów, dalles Blizzard wszystkie wymienione, Głęboko zanurzony w w lesie; Ponosić za nią; Luźny śnieg na kolanie; Długo konar szyję hak nagle, uszy Złote kolczyki będzie ciągnąć siły; Następnie w kruchym śniegu z ładnymi nogami Przeciążony mokro pantofel; Że ona spadnie chusteczkę; Podnieść go raz; obawy, Miś słyszy o tematyce, I nawet drżenie ręki Spódnica podnieść wstydzić; biega, on śladem, A siły nie uruchomić go na śniegu; znieść niezwłocznie Jest wystarczająco dużo i jest; Jest niewrażliwy, uległe, nie Stirs, nie umiera; On wpada jej drogi leśnej; Nagle ogranicza Salas drzewa ubohoy; Wszystko wokół puszczy; on otvsyudu wymienione Desert śnieg, I jasno oświetlone okno, I w namiocie i wrzask i hałas; znieść szemrali: „Oto mój ojciec chrzestny: Pogrom miał niewiele!» I idzie prosto do upływu I stawia Tatiana wygląda: nie ponosi; to w hali; Za drzwiami, krzyki i dźwięki z okularami, Jak o dużym pogrzebie; Nie widząc sensu tutaj nary, Ona spokojnie patrzy przez szparę, I widzi?.. stół Usiąść potwora: Jeden z rogów pies twarzy, Kolejna głowa z chwastnica, Tutaj Czarownica z brodą koziego, Wówczas szkielet sztywny i dumny, Jest Carl z ogonem, i tu Poluzhuravl i bardziej przerażające, wspaniały jeszcze: Tutaj Rak jazda pająka, Tutaj czaszka gęsiej szyi Kręci w czerwonej czapce, Tutaj tańce młyn kucki Skrzydła i pękanie i fale; korowanie, śmiech, śpiew, gwizdek i klaskać, Plotki i górna koń! [31] Ale pomyślałem, że Tatiana, Kiedy dowiedziała się między gości Togo, ktoś miły i straszne dla niej, Bohater tej powieści,! Oniegin siedzi przy stole I ukradł wygląd da znak - i wszystkie są zajęte; Pije - wszystkie napoje i wszystko krzyk; Śmieje się - wszystko się śmiać; Marszcząc brwi - każdy milczy; Był tam właściciel, to zrozumiałe: Tanya i naprawdę nie jest tak źle, i, ciekawy, Teraz Otworzyłem drzwi trochę ... Nagle wiatr, Zagashev Lampy ogień noc; Mylić kilka ciasteczka; Oniegin, gaze miga, Z tabeli, boom, stoi; wszyscy stali: Idzie do to jest straszne; i pospieszył Tatiana próbuje uciec: nie może w żaden sposób; niecierpliwie metayas, Ona chce się płakać: nie mogę; pchnął drzwi Eugene: A spojrzenie piekielnych duchów Byłam dziewicą; żarliwy śmiech Było dziki; Oczy wszystkich, kopyto, krzywe pnie, ogony igłowe, kły, Wąsy, krwawy język, Rogi i kościste palce, Wszystkie dekrety na nim, i krzyk: mój! mój!XXmój! - powiedział Eugene groźnie, I cały gang nagle abbr; To pozostaje w ciemności Frosty Mlada dziewica z nim sam jeden; Oniegin delikatnie ciągnie [32] Tatiana i komponuje rzut rożny To na chwiejnej ławie I ma tendencję do głowy Na ramieniu; Olga nagle wchodzi, Dla jej Leńskiego; światło świeciło; Oniegin obrócił rękę, I to jest wzrok wędruje dziko, I intruzów zbeształ; Tatiana jest niemal spór, głośniejszy; nagle Eugene Brakujący długi nóż, i nagle pokonany Lena; przerażające cienie gęstnieć; nieznośny płacz ... Nie było rozłożone kabina ... Tanya obudził się w przerażeniu ... Wygląda, dużo światła w pomieszczeniu; Okno przez zamarzniętej szybie Dawn odtworzeń fioletowy ray; Drzwi się otworzyły. Olga z nią, North Aurora Aley I łatwiejsze do przełknięcia, muchy; "Dobrze, On mówi, Dobrze mi powiedzieć, Którego widział we śnie?»XXIIale th, siostry nieświadomi, W łóżku z książką leżącej, Dla blachy liść palcowania, I nie mów nic. Choć nie jest to książka Ani słodkie wynalazki poety, Ani mądrych prawd, Brak zdjęcia, Ale nie Virgilij, ani Racine, ani Scott, ani Byron, Nasz Seneca, Nawet magazyn mody Modniarstwo Więc nikt nie odbyła: to było, przyjaciele, Mart Zadyeka [33], Szef chaldejskimi mędrców, Gadately, marzyć rzeczy głęboko Creation Wydał wędrowny kupiec Raz w swojej samotności I wreszcie dla Tatiany Dzięki rozdrobnionym „Malwina” On przyniósł trzy i pół, Ponadto biorąc ich więcej Zbiór bajek areal, gramatyka, dwa Petriadы Tak, trzeci tom Marmontela. Martin Zadek później Ulubieniec Tanya ... On orzeźwiający Wszystkie smutki daje jej I bezotluchno śpi z niepokojące sny. Bez wiedzy, jak zrozumieć, Marzenia błędne wartości Tatiana chce znaleźć. Tatyana w tabeli podsumowania treści Znajdzie porządku alfabetycznym Słowa: brązowy, burza, czarownica, ale, Jeż, ciemność, mostok, Niedźwiedź, zamieć itd.. jej wątpliwości Martin Zadek nie rozwiąże; Ale złowieszczy sen ona obiecuje Sad wiele przygód. Kilka dni później Wszystko SHM purpura ręka [34] Świt rankiem dolinach Wyświetla ze słońcem za plecami Happy Holiday urodziny. Codziennie rano w domu Larin wszystkie pełne; całe rodziny Sąsiedzi zebrali się w saniach, do namiotu, w wozów i sań. W przednim przepychanki, niepokój; W żywych poznawanie nowych ludzi, Lai Mosek, Smack dziewczynki, Hałas, śmiech, zgnieść próg, łuki, şarkane Vitae, Pielęgniarki krzyki i płacz żoną, postawny I przyszedł grube drobiazgi; Gvozdin, doskonałym gospodarzem, Właściciel biednych chłopów; Skotinin, czytaj sedan, Z dziećmi w każdym wieku, Rozważając Od trzydziestu dwóch lat; Hrabstwo dandys Petushki, Mój brat cioteczny, Bujanow, w dół, czapka z daszkiem [35] (W jaki sposób, Z pewnością, on zna), I emerytowany doradca Flyanov, ciężki Whisperer, stary łobuz, Obzhora, łapówkę a rodziną Panfilo Harlikova Monsieur Triquet przybył i, dowcip, Niedawno z Tambov, Okulary i czerwona peruka. Jako prawdziwy Francuz, w kieszeni Triquet przyniósł werset Tatiana głosu, dzieci wiedzą: obudzić się, sleeping beauty. Pomiędzy utwory Zniszczona almanachu Ten wiersz został wydrukowany; Trike, genialny poeta, Jej światło pyłu wykazały, I zamiast odważnie belle Nina Włożyłem belle od sąsiednich kamienic Starsze panie idol, Hrabstwo matushkas radość, Przyszedł dowódca kompanii; Przyjechałem ... Ah, aktualności, więc co! Muzyka pułkowe! Sam pułkownik wysłał ją. Co za radość: piłka! Dziewczyny jumping z góry; [36] Ale kolacja serwowana jest. para, Przejdź do strony stołu w ręku. Ściśle dziewczynki Tatiana; mężczyzn wobec; i, chrzczenie, Tłum brzęczy, siadając przy chwilę cichych rozmów; usta żuć. Ze wszystkich stron Grzechotania płyty i sztućce Tak napoje dzwonienie dźwięki. Wkrótce jednak mali goście Podemlyut alarmu ogólnego. nikt nie słucha, krzyk, śmiech, argumentując i marudzenie. Nagle drzwi szeroko otwarte. Lena wchodzi, A wraz z nim Oniegin. „Brat, twórca! - płacze gospodyni: - wreszcie!» ściśle gości, każdy gładzi urządzenia, krzesła spieszyć; wezwanie, umieścić dwa tuż przed Thani, i, rano księżyc bledsza I czci prześladowanych jelenia, Ona pociemnienie oczy nie podnosi: gwałtownie pękają W swojej pasji gorączce; jest duszno, źle; Z zadowoleniem dwóch przyjaciół Nie słyszy, łzy z oczu Naprawdę chcesz kapać; naprawdę gotowy Biedactwo wpaść omdleniu; Ale wola i moc rozumu Prevozmogli. To dwa słowa Przez zaciśnięte zęby plotka Tishkov I pozostał siedzi przy Tragi-nervichsskih, omdlenia dziewcząt, łzy Od dawna nienawidził Eugene: Dość im cierpiał. korba, trafiając na wielkiej uczcie, Też był zły. Ale languid dziewice Zauważając drżący pęd, Kłopot z oczami spuszczonymi, On żachnęła i, nehoduya, Lena ślubował rozwścieczyć I to jest na porządku zemsty. Ale już, przejść zwycięsko, Zaczął rysować w jego duszy Kreskówki wszystkich Nie jeden Eugene Tanya widział zamieszanie; Ale celem spojrzenia i oceny Podczas Tłuszcz ciasto (niestety, posolony); Tak, to w butelce zasmolennoy, Pomiędzy ciepłą i Blanc-mankietem, Tsimlyanskoe już są; Następnie powstawanie wąskich okularów, długo, Jak talii, Zizi, kryształ duszy, Przedmiotem moich niewinnych wersów, Kocham primanchivy Fiolka, Ty, od którego byłem pijany!XXXIIIUwolniony od korka wilgotnego, butelka uderzyła; wino Shippey; i to jest ważnym postawy, Verse dręczony przez długi czas, Triquet wstaje; Montaż przed nim Utrzymuje głębokie milczenie. Tatiana niemal żywcem; Trike, Obracając ją z arkusza w ręku, sang, fałszywie. Plesk, kliknięć jego powitanie. To Singer zmuszony siedzieć; Poeta jako skromny, choć wielki, Jej pierwszy napój zdrowia A ona wysyła pozdrowienia, gratulacja; Tatiana wszystkim dzięki. Kiedy go aż Yevgenia Rozumiem, dziewica pokutować, jej zakłopotanie, zmęczenie Jego serce urodziła litości: Skłonił się do niej, Ale jakoś na widok jego oczu Było cudownie przetargu. bo jeśli, Jaki był naprawdę wzruszony, albo on, koketstvuya, niegrzeczny, mimowolnie eh, il wartości firmy, Ale wygląda to tkliwość wyrażone: Przyspieszył serca otdvinutye krzesła; Tłum w salonie obniża: Tak smaczne pszczoły z ula Siać hałaśliwy rój much. Uroczysta kolacja raczej, Parskając sąsiada do sąsiada; Panie uzależnieni kominku; Dziewczęta szepczą w kącie; Stoły zielony Revealed: Prowokacyjne gracze nazwa Boston i ombre stare, I wizyta, dotychczas znany, monotonna rodzina, Wszystkie chciwi synami nagleRobert grał już osiem bohaterowie vista; ośmiokrotnie Kładą one się zmieniał; I opatrzone herbatę. Kocham czas zidentyfikować kolację, herbata i kolacja. Wiemy, że czas W miejscowości bez dużego zamieszania: Żołądek - nasz wierny Breguet; A tak na marginesie pragnę zauważyć w nawiasie, Że prowadzą do moich wierszach I tak często na święta, Na różnych posiłków i dżemy, Jak się masz, boski Omir, Ty, trzydzieści wieków idol!i nagle. i nagle. i nagleAle niedźwiedź herbata; dziewczęta statecznie Mało przejął blyudichki, Nagle zza drzwi w hali długo Fagot i flet brzmiało. Zadowolony muzyka grzmot, Pozostawienie filiżankę herbaty z rumem, Paris miasta powiatowe, Odpowiednie Olga Petushki, Tatiana Leńskiego; Harlikovu, Bride dojrzałe lata, Tambow ma mój poeta, Brawlers odjechał błahe, A w sali opróżniane wszystko. Ball i błyszczy w całej nagleNa początku mojej powieści (Zobacz pierwszą książkę) Chciałem jak Alban Piłka Petersburg opisać; Ale, rozrywkę puste sny, Mam do wspomnień O nogami przyjaciele da mi. Przez swoich wąskich ślady, o nogach, całkowicie wprowadzony w błąd! Dzięki zdrady mojej młodości Czas dla mnie, aby stać się mądrzejszy, W przypadkach, w sylabie odzyskać, I to piąta książka W drodze odstępstwa do nagleMonotonna i wściekły, Jak wir życia młodego, wiry Waltz wicher głośno; Chet błysnął dla pary,. Minutę zemsta zbliża, Oniegin, potajemnie szczerząc, Nadaje się do Olga. szybko go Obraca się wokół odwiedzających, Następnie umieszcza ją na krześle, Okazuje mowy o tym i owym; Po minucie dwa później Dzięki jej walca kontynuuje; wszystko zdumiony. sam Lenski Nie wierz własne naglerazdalas Mazurek. Przyzwyczajony, Gdy piorun huknął mazurki, wszystko drży w wielkiej sali, Parkiet zaskrzypiała obcasem, drżenie, terkotał ramkę; Teraz nie jest: I my, panie, Kupon na lakierowanych desek. Ale w miastach, wsie Mazurek nadal zachowane początkowy urody: pripryzhku, obcasy, wąsy Wszystko jedno: oni nie są zmieniane Lehigh moda, nasz tyran, Najnowsze dolegliwość XLIVBujanow, brat mój żarliwy, Ku naszemu bohaterowi udało Tatiana i Olga; fertycznie Oniegin z Olgą poszedł; prowadzi, szybownictwo niedbale, i, pochylony, szepcze czule Niektóre banalne madrigal, A ręka trzęsie - i stanął w płomieniach W jej twarzy dumnie świecić jaśniej. Lena mój Widziałem wszystko: rozgorzały, nie sam; W wściekłości zazdrosnego Poeta czeka na koniec mazurka I wywołanie jej to nie może być. te schody - ale tylko w miniaturze? ale to, co? Olga dać się æ się Oniegin. Boże, Chrystus! Co słyszy? To może ... może l? Tylko trochę z pieluch, flirt, wietrznie dziecko! Oh, ona zna sztuczki, Już nauczył się zmiana! Nie Lenski pożre strajk; Trąd kobiety przeklinając, wychodzić, To wymaga konia I jeździ. Para pistoletów, Dwie kule - nic więcej - Nagle pozwolono jej szósty Under nubilosi i krótkie dni, Urodził się lud, któremu umierających nie smucić. Petr. (Tam, gdzie dni są krótkie i pochmurne, urodzony plemię, który umiera nie boli. Petrarca (ital.).) jawidzenie, Vladimir zniknął, Oniegin, nuda znowu prześladowani, W pobliżu Olga pogrążony w myślach, Zadowolony ze swojej zemsty. On i Olga ziewanie, Lena szukał oczu, I nieograniczone cotillion ją dręczyły, jako ciężki sen. Ale skończył. Pójść na kolację. szlak łóżko; gość Kwatery został wycofany z kanału Aż do Maiden. wszystko potrzeba spać późno. Oniegin mój Jeden poszedł do domu było cicho: w salonie Ciężkie chrapanie Ciekawostki Dzięki ciężkiej połowę. Gvozdin, Bujanow, Kroliers i Flyanov, nie całkiem zdrowy, Leżeli w dół na krzesła w jadalni, Aw półfinale Mose Trike, w koszulkach, stary cap. Dziewczęta w pokoju Tatiana Olga i objął wszystkie snu. Jeden, smutny przy oknie Oświetlony przez wiązkę Diana, Tatiana biedny nie śpi Aw ciemnych niespodziewane pojawienie, Natychmiastowe tkliwość oczy I dziwne zachowanie z Olgą Do głębi duszy jest przepojona; przyznaję Nie ma mowy, żeby go zrozumieć; obawy Jej tęsknota zazdrosny, Jakby lodowatych dłoni Jej serce trzęsie, jakby przepaść Pod nim czernieje i głośno ... „zginąć, - mówi Tanya, - Ale gibely swoim rodzaju. Ja nie narzekam: dlaczego narzekać? On nie może dać mi szczęście ".IVNaprzód, Naprzód, moja historia! Stoimy w obliczu nowych połączeń. Pięć mil od Redridge, wioska Lena, zyje I jeszcze ten dzień na żywo W filozoficznego pustyni Zaretsky, raz roughneck, gang karta wódz, Rozdział grabie, stoi karczma, Teraz dobre i proste Ojciec rozwiódł, niezawodny przyjaciel, ziemianin spokój I nawet uczciwym człowiekiem: Więc skorygować nasz wiek!VPrzyzwyczajony, smarmy lekki głos To okrutny odwaga vyhvalyal: to, prawda, asa w pistolecie Pięć jardów stints, A potem mówią, że w walce Raz w tym zachwycie odznaczył się, bezpiecznie w błocie Z konia ułożone kałmuckich, Jak Zyuzya pijany, a francuski Poszedłem do niewoli: Dragoi zakład! Ostatnio Regulus, częste bóg, Gotowi oddawać ponownie więzi, Że każdego ranka Veri [37] Obowiązek opróżnić butelkę że jest zabawny Troon, Był w stanie oszukać głupca I mądry głupiec ładny, Ile wyraźnie, il potajemnie, Choć jego innych kawałków Nie przechodzą bez nauki, Choć czasami w pułapce przyłapał, jak Bounder. Wiedział, jak się bawić zakład, Odpowiedź ostre i tępe, Czasami rozważny milczeć, Czasami rozważnie kłócą, Uwikłać przyjaciół młodych I włożyli barierę,VIILub uzupełnić swoją przyczynę, Zamówienie śniadanie Trójkąty, Po kryjomu szkalować dowcipy, kłamstwa. Ale inne czasy! usunąć (Jak sen miłości, kolejny wybryk) Przechodzi z życia młodzieży. Jak powiedziałem,, Zaretsky mój, W cieniu czeremchy i akacji Przez burze osłonięte wreszcie, Zyje, jako prawdziwy mędrzec, kapusta sadit, Horacy, Ras kaczki i gęsi I uczy dzieci był głupi; a mój Eugene, Nie przestrzegając serce w nim, Kochałem jego ducha i sąd, I zdrowy rozsądek o tym i owym. cieszył, wykorzystywany do, Vidal z nim, i nie ma takiego Rano nie był zaskoczony, Kiedy zobaczył jego. Po pierwszych pozdrowień, Przerywając rozmowę, Oniegin, uśmiechnął oczy, Podał notatkę od poety. Oniegin przyszedł do okna I czytam je do miło, szlachetny, krótka rozmowa, il kartel: grzecznie, z jasnością zimnym Zadzwoniłem do znajomego na pojedynek Lenski. Oniegin pierwszy ruch, Do Ambasadora poręczy obroty, bez dalszej zwłoki Powiedział, On jest zawsze gotowy. Zaretsky róży bez wyjaśnienia; Pobyt nie chciał dzielić, Mając wiele rzeczy do zrobienia w domu, I wyszedł natychmiast; ale Eugene Sam na sam z moją duszą Byłem niezadowolony z podział: w ścisłym parsowania, Na tajnej sądu nazywa się, Obwiniał siebie za dużo: Najpierw, był tak źle, Z ponad kochać nieśmiały, łagodny Tak niedbale wykonane zabawa vechor. I po drugie: niech poetę wygłupiać się; w osiemnastu lat to jest wybaczalne. Jewgienij, Kochający młody człowiek z całego serca, Musiałem się pożyczać Nie predrassuzhdeny piłka, Chłopiec nie namiętny, myśliwiec, Ale człowiek honoru i wykryć poczucie, I nie włosia, jak bestia; Miał rozbroić Mladen serce. „Ale teraz, Jest za późno; Czas leciał ... Do tego - jego zdaniem - w tym przypadku Przerwał stary wojownik; był zły, on Whisperer, on jest wymowna ... Oczywiście, Nie powinno być pogarda Kosztem swoich śmiesznych słów, ale szept, głupcy hohotnya ... " I opinii publicznej! [38] wiosna zaszczyt, Nasz idol! I na co kręci świat!XIIKipi z nienawiści niecierpliwych, Odpowiedź w domu czeka na poetę; Tak pompatyczny sąsiad Przyniósł uroczyście odpowiedź. Teraz zazdrosny osoba jest święto! Bał się wszystkiego, do małpy Jakoś nie żartował, Dodge wynalezienie i klatki piersiowej Odwrócił broń. Teraz wątpliwości rozwiązany: Powinny one do młyna Przyjdź jutro przed świtem, Kogut siebie spust I il znak udo w jarzmo nenavydet, Kipyashtiy nie Lenskiy hotelu Przed walką, aby zobaczyć Olgę, w słońcu, Spojrzałem na zegarek, Machnął ręką w końcu - I znalazł się u sąsiadów. Myślał Olenka mylić, Przyjazd hitem; Nie trochę z niego: jak wcześniej, Na spotkaniu ubogich piosenkarza Olenka skoczył z ganku, Jest jak kapryśna nadziei, Ridvan, beztroski, wesoły, Cóż, dokładnie takie same, jak tak wcześnie vechor zniknął?» To było pierwsze pytanie Olenkin. Wszystkie zmysły są pojęciami w Lena, I cicho powiesił nos. Przeminęło była zazdrość i rozdrażnienie Przed tym jasności skrócie, Przed tym delikatnym prostoty, Przed tym wysokiej porywający duszy!.. Patrzy słodki Affection; On widzi: kochał; ponieważ on, dręczyły wyrzuty sumienia, Gotowy, aby prosić ją o wybaczenie, drży, Nie mogę znaleźć słów, on jest szczęśliwy, on jest prawie dobrze ...XV. XVI. XVIIPonownie, przemyślany, smutny Przed jego słodkie Olga, Władimir ma moc Wczoraj jej przypomnieć; myśli: „Będę jej wybawca. Nie będziemy tolerować, tak Corrupter Ogień i westchnienia i pochwały Mladen serce kuszony; Że podły robak, trujący Ostrzenie lilei łodygę; Aby dvuhutrenny kwiat Wyblakłe nawet pół-otwarty ". Wszystko to oznaczało,, przyjaciele: Z przyjacielem tylko wiedział,, jakiekolwiek szkody Moje serce spalone Tatianę! Kiedy wiedział Tatiana, Kiedy chcieliby wiedzieć mogła, Jutro Lenski i Eugene Zasporyat na mohylnoy senesu; brat, może, jej miłość Friends united ponownie wykorzystane! Ale to pasja i przypadkowo Nikt jeszcze nie otworzył. Oniegin wszystko milczy; Tatyana potajemnie pined; Trzeba by wiedzieć pielęgniarkę mógł, Tak było wieczór był rozrzucone Lenski, milczący, znowu wiosła; ale, którzy cenionych muzoyu, jak zawsze: ściągać brwi, Usiadł na klawikordzie I zabrał im kilka akordów, То, Olga oczy wpatrzone, szepnął: czy to nie jest prawda? jestem szczęśliwy. Ale jest późno; Czas iść. litować się W jego sercu, pełne tęsknoty; Pożegnanie młodej dziewicy, Wydawało rozdarty. Patrzy mu w twarz. „Co z tobą?„- Tak. - A do domu, pistolety badał, Następnie kładę Ponownie je w pudełku i, nieubrany, przy świecach, Schiller odkrył; Ale jedna myśl ogarnia; To smutne serce nie śpi: Z niewytłumaczalnym urody Widzi przed sobą Olga. Vladimir okładki książek, Bierze pióro; jego wiersze, Pełna miłości nonsens, Dźwięk i wlać. ich czytanie on głośno, lirycznego ciepła, Jak Delvig pijany przypadku poezji zachowanym; Mam je; oto one: „Gdzie są, gdzie odeszłaś, Moje złote dzień wiosny? Co przyniesie przyszłość trzymać za mnie? Jej moim zdaniem próżne połowy, W głęboki mrok leży on. nieproduktywny; Akt prawa losu. Czy spadnę, przebite strzałką, Lub latać obok niego, wszystko dobre: czuwanie i sen Godzina określony; Błogosławiony i Dzień przenikliwy, Błogosławiony nadejście ciemności!XXIIFlash Zautra ray rano: I błyszczeć jaśniej dzień; I ja, może, I groby Pójdę w głąb tajemniczej baldachim, A pamięć młodego poety Pochłoną powolny Lato, I zapomnieć o świecie; ale ty czy przyjdziesz, piękno Maid, Uronić łzę nad wczesnym urny I pomyśleć,: on mnie kochał, Opowiadał mi jeden dedykowany Dawn of smutnym życiu burzliwy!.. jedno serce, Witamy przyjaciela, przyjść, chodź: Jestem twoim mężem!..»XXIIITak pisał ciemny i ospały (To, co nazywamy romantyzm, Choć romantyzm tu w co najmniej Nie widzę; tak, że w?) Wreszcie, przed świtem, Gięcie zmęczoną głowę, Na buzzword ideału Lenski drzemał spokojnie; Ale senny urok zapomniał, znacznie sąsiad W cichej części biurze Lena budzi ODWOŁANIA: „Czas się obudzić: siódma godzina zbyt. Oniegin pewno czeka nas zbyt ".XXIVAle mylił: Jewgienij Spał w tym czasie śpi. Już przerzedzone cienie nocy I spotkał Vesper kurek; Oniegin siebie głęboko śpi. Oh, słońce przeniósł wysokie, I śnieżyca wędrowny Świeci i sploty; ale łóżko Eugene jeszcze nie opuścił, Kolejny sen leci nad nim. Tutaj w końcu się obudził I kurtyna podłogi rozstał; Patrzy - a widzi, nadszedł czas Dawno nie iść do jak najszybciej. biegnie Mu sługa Francuz Gilo, Szlafrok i kapcie oferty I to daje mu bieliznę. Oniegin przyspiesza sukienkę, Sługa powie przygotować Wraz z nim i idź z nim Weź również pole bitwy. Gotowe do sanki wyścigi. Usiadł, młyn pływa. przyjść rozdzieranie. słudzy he velit Lepage [39] pnie śmiertelnych Wykonać go, i konie Odjechać do pola do dwóch się na zaporze, Leniwy Od dawna oczekiwany; Tymczasem, mechanik wieś, Zaretsky młyński skazany. Oniegin jest z przeprosinami. „Ale gdzie jest, - wypowiadane ze zdziwieniem Zaretsky, - gdzie drugi?» W klasycznych pojedynków i pedant, Lubił metodę zmysłów, A człowiek przeciągnął On nie pozwolił jakoś, Ale ścisłe reguły sztuki, Dla wszystkich nabożeństwo do starożytności (Że chwalimy powinno).XXVII„Mój drugi? - Eugene powiedział:, - Oto jest: mój przyjaciel, Pan Guillot. I nie przewidują zastrzeżeń Reprezentować mój: Chociaż człowiek jest nieznany, Ale z pewnością niewielka fair ". Zaretsky gryzienie wargi. Oniegin Lenski powiedział:: "Dobrze, początek?„- Zacznijmy, być może, - powiedział Vladimir. I poszli do młyna. Tak daleko Zaretsky a nasz uczciwy człowiek Zawarliśmy umowy znaczącej, wrogów, ze spuszczonymi Długa jest osobno Ich pragnienie krwi wziął? Od dawna moja jedyna broń mają wolny czas, posiłek, myśli i działania Udostępnione razem? teraz zły, Wrogowie jak dziedziczny, Jak w fatalny, dziwny sen, Są one ze sobą w ciszy Przygotuj śmierć z zimną krwią ... Nie śmiej się je eh, podczas ich ręka barwiono, L nie rozpraszać polubownie?.. Ale szalenie świecki waśń Boi fałszywy też błysnął pistolety, Grzechotki z młotem wycior. W aspektach pocisk opuszcza lufę, Kliknąłem i po raz pierwszy spust. Tutaj sączyć proch szarawy Słali na półce. zębaty, Umocowany krzemień jeszcze kurek. Na najbliższym pniu Gilo staje się mylić. Płaszcze rzucać dwóch wrogów. Zaretsky trzydzieści dwa krok I mierzy się z dokładnością do doskonałego, Znajomi rzucił w ślad, Każdy wziął się razem”. z zimną krwią, Jeszcze nie tselya, dwóch wrogów chodu stałe, cichy, dokładnie Cztery kroki skrzyżowane, Cztery etapy śmierci. Jego pistolet natomiast Eugene, Nie atakuj pokładane, Był pierwszym podnieść spokojnie. Oto pięć kroków dalej wszedł, Lena, mrużąc lewe oko, Był też cel - ale tylko Oniegin strzał ... Punctured zegar termin: poeta Upuści broń cicho,XXXINa piersi kładzie rękę delikatnie i upadki. zamglone oczy Przedstawia śmierć, nie pasja. Więc powoli nachylenie górach, Świeciło słońce iskry, Bryła śniegu spada. Natychmiastowa oblał zimny, Oniegin do młodego mężczyzny w pośpiechu, Wygląda, nazywając go na próżno ...: On ma. Mlada piosenkarz Znaleziono przedwczesny koniec! Odetchnąłem burzę, piękny kolor Wyblakłe świcie, Ugaszony ogień na ołtarzu!..XXXIILeżał bez ruchu, i dziwne To był ospały świat czole. był pod spad piersi zranionej; Parze z rany krwi płynącej. Chwilę temu W rodzinnym bicie serca Inspiration, Bad blood, nadzieja i miłość, Gra o życie, zagotować krew, - Ale już, w domu opuszczony, Wszystko w nim i cichy i ciemny; Hush wszystko. zamknięte okiennice, Okny kreda Zabel. no gospodyni. Oraz gdzie, Bóg wie. Propan i bezczelny epigram Gafy rozwścieczyć wroga; ładne dojrzały, Jak on się ma?, rozmyślnie Skloniv rogi bodlivыe, Mimowolnie patrząc w lustro I rozpoznać siebie wstydzić; przyjemny, jeśli jest to, przyjaciele, wyć jak głupiec: to ja! Nawet ładniejszy w ciszy Żeby przygotować uczciwą trumnę I cicho celując w bladym czole Na szlachetnego odległości; Ale, aby wysłać go do ojców Wystarczy eh miło być Jeśli pistoletu Porażony z młodym przyjacielem, nieskromnie oka, il odpowiedź, Lub drobnostka Obrażać cię na butelce, Lub nawet rozdrażniony namiętny Ty dumnie wezwany do walki, Powiedzieć: dusza vasheyu Jakie uczucie posiadać, podczas ruchu, na ziemi Przed wami ze śmiercią na czole, Stopniowo kosteneet, Kiedy był głuchy i niemy W swojej desperackiej rozmowy?XXXVUdręka bólów serca, Ręka zacisnęła pistolet, Patrzy na Leńskiego Eugene. "Dobrze, dobrze? zabity ", - Postanowiłem sąsiada. zabity!.. Sim straszliwe okrzyki powalony, Oniegin Dreszcz Odpady i ludzie nazywając. Zaretsky ostrożnie stawia Na sanki zwłok oledenely; Home nosi straszny skarb. Pochuev martwy, hrapyat I pokonać konie, biała piana nieco stalowy mokry, I poleciał jak naglemoi przyjaciele, You szkoda poeta: W kwiecie radosnej nadziei, Nie są one osiąganie więcej światła, Trochę ubrań dla niemowląt, wyblakły! Gdzie gorące emocje, Gdzie szlachetne aspiracje A uczucia i myśli młody, wysoki, łagodny, udany? Gdzie burzliwe pragnienia miłosne, I głód wiedzy i pracy, I strach imadle i wstydu, a ty, cenionych sen, ty, życie duch nieziemski, ty, Marzy wierszy święty!i nagleByć może, to jest dla dobra świata Albo przynajmniej dla chwały urodził; Uciszył jego lirę piorunująca, ciągłe dzwonienie W wiekach mogłyby podnieść. poeta, Być może, na schodach świetle Czekam na wysokim poziomie. Jego męczeńską cień, Być może, przynieść go ze sobą świętej tajemnicy, i dla nas True Tone giną, I do pochówku piekła Na to nie ma śmigać razy hymn, błogosławiąc nagle. i nagleA może być i: poeta Zwyczajne czekanie na przeznaczenie. minie lato młodość: Byłoby chłodzi zapał duszy. Pod wieloma względami to się zmieniło, B rozstał się z Muz, ożenić się, We wsi, szczęśliwy i napalone, Chciałbym nosić pikowany płaszcz; Chciałbym wiedzieć, życie naprawdę, Dnę w wieku czterdziestu lat miał, skórka, el, Tęskniłem, tolstyel, Islam Hirey, Wreszcie, w swoim łóżku B zginął pośród dzieci, Płaczliwy kobiety i nagleAle cokolwiek to było, czytelnik, niestety, młody kochanek, Poeta, zamyślony marzyciel, Zabity przez przyjazną rękę! jest miejsce: lewo od wsi, Gdzie zwierzę żyje inspiracji, Dwa korzenie sosny topionego; Pod nimi sączyć izvilis Sosedstvennoy Creek Dolina. Nie oracz lubi relaks, I żniwiarki w fali zanurzony Przyjdź dźwięki dzbany; Tam, w cieniu gęstego strumienia A pomnik naglepod nim (jak kapie Wiosenny deszcz na polu trawy) pasterz, tkania jego zbieranina Bast, Śpiewa o rybaków Volga; A młody obywatel, We wsi letni provozhdaya, Kiedy jechał na złamanie karku Jest pędzi przez samych pól, Koń przed nim ostanovlyaet, Ciężar ciągnięcia powód, i, Welon kapelusza odwrócił, Oczy czytać płynnie Prosty napis - a łza Toumani łagodne nagleI idzie krok w otwartym polu, Pogrążyła się w marzeniach, Ona; Dusza w nim przez długi czas niechętnie Losy Lenski jest pełna; i myśli: „Coś było z Olgą? W jej sercu nie cierpiał przez długi czas, Lub wkrótce miał czas na łzy? I gdzie teraz jej siostra? I gdzie ludzie i ulotne światło, Beauties moda wroga, Gdzie ten ekscentryczny zachmurzenie, Młody poeta killer?» Z biegiem czasu, mogę zgłosić do ciebie Więcej o tym wszystkim dać,XLIIIAle nie teraz. Chociaż serdecznie Kocham mojego bohatera, Choć do niego, Z pewnością, Ale ja już nie przed nim. Lato w szorstkim prozy grabber, Lato figlarny dziewczyna wierszyk pościg, A ja - Wyznaję z westchnieniem - Jej leniwie kochać. Peru nie jest stary polowanie Marano lotne arkusze; Inne, sny hladnye, Inne, ścisłe troska A hałas świata i w ciszy Zaburzenia snu głos innych pragnień, Dowiedziałem się nowy smutek; Na pierwszy, nie mam nadzieje, A mój stary smutek przykro. Marzenia, marzenia! gdzie słodki? I widzi, wieczne nim wierszyk, młodzież? Może to być prawdą, i rzeczywiście w końcu wyblakły, jego zniknął korona? Może to być prawdą w rzeczywistości, w rzeczywistości Przedsiębiorstw bez elegijny moje dni wiosenne ścigał (Co ja żartobliwie powtarzał dotychczas)? A ona uzhel bez powrotu? Może to być prawdą dla mnie prawie trzydzieści lat?XLVWięc, południe moja bieżących, i potrzeba Wyznaję, że, rozumiem. Ale niech tak będzie: pożegnanie polubownie, O młodości lekkiej! Dziękujemy za rozkosz, dla smutku, dla pięknej męki, dla hałasu, dla burz, na święta, dla wszystkich, z powodu wszystkich darów; dziękuję. ty, Wśród alarmów i ciszy, Podobało mi się ... i dość; ładny! Czystą dushoyu Niech teraz w nowy sposób Życie ostatnia ohlyanus. No przykro mi, Seni, Gdzie są moje dni przeszedł na pustyni, Wypełniona pasją i lenistwo Po raz kolejny miło dusza. I ty, Mlada inspiracja, Fale mojej wyobraźni, Nap ożywić serce, W moim narożniku często przybywa, Nie pozwól ostygnąć duszę poety, stal się przed litością, stwardnieć, I wreszcie petrify Adoracja neutralizująca,, W omute rodziny, gdzie z tobą kąpielowy, drodzy przyjaciele! [40]Rozdział siódmy Moskwa, Rosyjski córka uwielbiała, Gdzie można znaleźć równe? nie kochać swoją rodzinną Moskwę? w Moskwie! co to znaczy ujrzeć światło! gdzie lepiej? Gdzie mamy. Griboyedov. jaPrześladowani wiosenny promienie, Z okolicznych gór mają śnieg Uciekły błotniste strumienie Na zatopione łąki. Ulыbkoy jasny charakter W czasie snu, rano spotyka; Niebieskie niebo świecą. jeszcze jasne, lasy Jakby zieleni fuzz. Bee Pole do daniny Wylatujące z wosku komórek. Dolina sucha i pestreyut; hałaśliwe stada, i słowik Naprawdę śpiewał w ciszy smutno mi swoją zjawisko, Wiosna, Wiosna! czas na miłość! Co ospały podniecenie W moim sercu, w mojej krwi! Co ciężki Schorzenie I cieszyć się oddech W moim twarz veyuschey wiosnę W sielskiej ciszy! Albo mi obce rozkoszy, I to wszystko, że się podoba, živit, wszystko, że raduje się i świeci Otwory i utrapienie Za zmarłych przez długi czas I wydaje się ciemny?IIILub, nie radość w zamian Spadł arkusz jesień, Pamiętamy gorzki strat, Wsłuchując się w szum nowym lesie; Lub z żywej natury Sblyzhaem Duma smuschennoy Mamy miażdżący naszych lat, Renaissance które nie? Być może, Mieliśmy na uwadze Wśród poetyckiego snu inny, stary wiosna I dreszcz serca prowadzi nas Sen o drugiej stronie, O cudownej nocy, o księżycu ...IVtutaj czas: dobre leniwce, Epikurejczycy mądry, ty, obojętny szczęście, ty, szkoła Levshina [41] pisklęta, ty, rustykalny Priam, a ty, wrażliwe panie, Wiosna w miejscowości dzwoni, Nadszedł czas, aby podgrzać, kwiaty, prace, Jest to czas festiwali inspirowane I uwodzicielski nocy. w polach, przyjaciele! Chociaż, Chociaż, szczeliny, mocno załadowany, Na dłuższą IL na email Tânites' z flagami ty, czytnik wspiera, W wózku Discharge Zostaw grad niespokojny, Gdzie można bawić się w zimie; Z kopalni niespokojnej muzy Przyjdź posłuchać dźwięku Aszery Nad bezimiennym rzeki We wsi, gdzie mój Eugene, Pustelnik bezczynny i nudny, Do niedawna żył w zimie W sąsiedztwie Thani młody, My sweet marzyciel, Ale gdzie to jest teraz nie mam ... Gdzie wyjechał smutną górami, leżący w półkolu, tam, gdzie strużka, Viyas, biegnie łące Przez rzeki przez Lime Grove. tam nightingale, miłośnik wiosny, Całą noc śpiew; dzikiej róży kwiaty, I słyszy głosy kluczowych, - Jest widoczny kamienny trumna W cieniu dwóch sosny przestarzałych. Obcy napis mówi: „Vladimir Lenski jest tutaj, śmierć ofiary wcześnie pogrubione, W takim roku, takie i takie lata. reszta, boy-poeta!»VIIW sosny gałąź skłonił, Przyzwyczajony, wcześnie wiatr Nad tym skromnym urnoyu Rocked tajemnicza wieniec. Przyzwyczajony, w późnych REKREACYJNE Tych dwóch przyjaciół iść, I przy grobie przy świetle księżyca, Przytulanie, płakał jeden. Ale teraz ... smutny pomnik zapomniany. Dla niego zwykły szlak utknęły. Wieniec tam oddział; Jeden, pod nim, szary i chorowity Shepherd nadal śpiewa I buty biednych IX. XMój biedny Lenski! iznyvaya, ona nie płakała długo. niestety! panny młodej Jego smutek jest źle. Innym zwrócił jej uwagę, Kolejna miała cierpienia Kochać pochlebstwa zastój, Ulan był w stanie go uchwycić, Ulan kocham jej duszę ... I to naprawdę go przy ołtarzu Ona nieśmiało pod koroną Stojąc ze spuszczoną głową, Z ogniem w spuszczonymi oczami, Z uśmiechem na ustach biedny Lenski! zza grobu Wewnątrz wieczności niesłyszących mylić jeśli, piosenkarka nudny, Zdrada fatalny aktualności, Lub kołysały się Letę Poeta, Błogosławiony niewrażliwość, Nie wahaj się nic, I niech spoczywa w pokoju i zamknął je?.. Więc! obojętny zapomnienie Na grób czeka nas. wrogowie, znajomych, kochanki głos nagle molknet. ymene Spadkobiercy zły chorus Okazuje obsceniczne wkrótce czysty głos Oli Rodzina zatrzymała Larin. ułan, jego udział niewolnika, Musiałem udać się z nią do pułku. Gorzkie łzy kapanie, Starsza pani, pożegnanie z córką, Wydawało się, trochę żyje, Ale nie mogła płakać Tanya; Tylko śmierć napełniła ludem bladość Jej smutny twarz. Kiedy wszystko wyszło na ganku, I to wszystko, mówić do widzenia, fussed Wokół młodego nauczyciela, Tatiana pokazał przez długi czas, jakby przez mgłę, Przyglądała im śladem ... A oto jeden, jeden Tatiana! niestety! tak wiele lat przyjaciel, Jej ukochany młody, Jej powiernica rodzimy, Los przyniósł w dal, Z jej wiecznie rozdarta. Jak cień ona wędruje bez celu, Wygląda to w opuszczonym ogrodzie ... Nigdzie, w czym nie jest Otrada, Oraz ułatwienie znaleziska Ona tłumione łzy, A moje serce jest rozdarte na sam chory Silniejsza pasja płonie, A na drugim Onieginie Ona mówi głośniej niż serce. Nie chciała go zobaczyć; Musi go nienawidzą brat zabójcy; Poeta zmarł ... ale to był jego nikt nie pamięta, różni Jego narzeczona oddała. Pamięć poety błysnął Jak dym po niebie niebieski, Na niej dwa serca, może, Kolejna smutna ... Na to smutne?..XVBył wieczór. Niebo zbladła. woda strumieniowo cicho. chrząszcz brzęczenie. Zbyt rozproszone tańczy; Oh rzeka, Parzenie, spalony rybak ogień. W czystym, W świetle księżyca srebra, W swoich snach zanurzony, Tatiana była długa. było, było. I nagle przed nim Ze wzgórza widzi dwór, selen, gaj pod wzgórzem A ogród na jasny rzeki. To wygląda - i serce w nim To bije szybciej i wątpliwości mylić: „Śmiało eh, l wrócić?.. On nie jest tutaj. Nie wiem ... Spójrz na dom, Ten ogród ". A ze wzgórza schodzi Tatianę, ledwo oddycha; krąg otacza Zdezorientowane wyglądać pełne ... A wejście do opuszczonego dziedzińca. Do niej, korowanie, pies wpadł. Krzyk przestraszony Her Chłopaki rodzina podwórko I uciec głośny. Nie bez walki Chłopcy rozproszone psy, Biorąc młodą damę pod jego zobaczyć dwór jeśli nie można?»- Poprosiłem Tanya. śpieszyć się Przez dzieci Anissya ran Musi wziąć klucze od ganku; Anisa natychmiast było, I drzwi otworzyły się przed nimi, Tanya wchodzi dom pusty, Gdzie ostatnio mieszkał, nasz bohater. ona wygląda: zapomniane w hali bilard cue wypoczęty, Na smyatom kanapa świeckich Manezhny bicz. Tanya Dale; stara się do niej: „Ale kominek; Tutaj mistrz siadała z nim obedyval zimowym Późno Lenski, Nasz sąsiad. proszę przyjść tutaj, mnie. Oto studium dżentelmena; Tu spoczął, Zjadłem kawę, Urzędnik słuchał raportów A rano czyta książkę ... A stary pan mieszkał tu; ze mną, wykorzystywany do, w niedzielę, Tu pod oknem, okularach, Sztuka została przyjemność głupców. Niech Bóg da mu zbawienie duszy, A kości jego pokoju W grobie, Surowy Mother Earth!»XIXoko Tatiany Większość Tender Wokół niego wszyscy wygląd, I wydaje się nieoceniona, Wszystko ospały dusza ożywia Polumuchitelnoy radość: I stół z pomerksheyu lampadowy, I stos książek, i przy oknie łóżko, wykładziną, A widok przez okno na księżyc zmierzchu, I to blady pół-light, A portret Lorda Byrona, Oraz kolumnę z żelaza lalka Pod maską z zachmurzonego czoła, z bronią, sprężone długo w komórce modnej Jak zafascynowany warto. Ale jest późno. Wiatr się zimno. Światło w dolinie. gaj śpi Ponad pochmurne rzeki; Luna sokrыlas górę, I piligrimke młody Już czas, przez długi czas wracać do domu. Tanya, ukrywając swoje emocje, nie bez, tak aby nie wdychać, Wyruszeniem w drogę powrotną. Ale zanim pytając o zgodę Opuszczony zamek wizyta, Aby przeczytać książkę gospodyni bye przed bramą. co drugi dzień Już wcześnie rano znowu Zostawiła w cieniu. I w cichym biurze, Zapominając na chwilę wszystko, Było wreszcie, Płakała przez długi czas. Następnie przejąć książek. Na początku nie było do nich, Ale wydawało się, ich wybór hej dziwny. czytając wielbicieli Tatiana chciwy dusza; I otworzyła inny wiemy, że Eugene Czytanie już dawno wypadł z miłości, Jednak kilka roboty kolejowe Rządził od opale: Singer Giaour Juan Tak z nim przez dwa lub trzy powieści, Który odzwierciedla wiek A współczesny człowiek Jest przedstawiany dość dokładnie Z jego niemoralnej duszy, Samolubny i suche, Sny niezwykle wierny, Z jego zgorzkniałego umysłu, Gotowanie w eksploatacji się wiele stron Oznaczanie ostre paznokcie; Uważny oko panieńskie Pozwalając im dostać na bal. Tatiana widzi trzepotanie, Przez co myślał, uwaga Oniegin został uderzony, Co on zgodził. W swoich dziedzinach, spotyka Cechy ołówka. Wszędzie Oniegin dusza Wyraża się mimowolnie Że krótkie słowo, krzyż, Że kwestia zaczyna powoli Moje zrozumienie Tatiana Teraz jaśniej - dzięki Bogu - Togo, dla kogo wzdycha Skazany przez los orzeczenia: Niecodzienny smutne i niebezpieczne, Tworzenie Hell or niebo, ten anioł, Ten arogancki demon, Co on? powinien Imitacje, bezwartościowy duch, il nadal Moskal Garoldovom płaszcz, nieprzewidziane sytuacje Iluminacje innych, Słowa pełne mody leksykonie?.. Och, gdyby nie to parodia?XXVMoże to być prawdą zagadka rozwiązana? Może to być słowo znaleziono? godziny pracy; zapomniała, Że w domu czeka na nią przez długi czas, Gdzie zbierane dwóch sąsiadów A tam, gdzie jest to rozmowa o. - Jak być? Tatiana nie jest dzieckiem, - Plotka staruszka jęk. - Po Olenka jej młodsza. załączyć Kobieta, przez moją wiarę, Już czas; i co mam z nim zrobić? Wszystko kategorycznie same: Nadeau. I to jest smutne, Tak przemierza lasy go nie kocham eh?„- W którym? Bujanow svatalsya: niepowodzenie. Ivan Petushkov - zbyt. Pirate Pyhtin gościł w USA; Jak on oszukał Taneyu, Jak mały demon rozsypał! myślałem: być może; Gdzie! i znowu przypadek osobno. - "Dobrze, matka? za to, co było? w Moskwie, na narzeczonych yarmanku! Tam, słyszał, dużo niewykorzystane moce ». - och, mój ojciec! dochód był. - „Jest wystarczająco dużo dla jednej zimie, Nie tyle jednak będę pożyczyć ".XXVIIStaruszka była bardzo lubi Wskazówka rozsądny i dobry; Znalazłem ją - i natychmiast umieścić W Moskwie, idź w zimie. Tanya słyszy tę wiadomość. Na korcie wymagającym światła Przedstawić wyraźne cechy prowincjonalna prostota, I spóźnione stroje, I spóźnioną przemówienia magazynowych; Moskwa elegantów i Circe Przyciągnąć szyderczy wygląd!.. Ach strach! Nie, lepiej i wierny W puszczy lasy opuścił z pierwszych belek, Teraz ona jest w tej dziedzinie w pośpiechu i, Tkliwość w oczy ich geodezyjne, On mówi: "Przepraszam, spokojna dolina, a ty, wiedzieć szczyty, a ty, znajome lasy; Przykro mi, Nebesnaya Beauty, Przykro mi, zabawa charakter; Wniosek ładny, miękkie światło Hałas genialny marnościami ... No przykro mi i ty, moja wolność! Gdzie, Dlaczego powinienem dążyć do? Obiecuję, że moje przeznaczenie?»XXIXJej spacery ostatnią frakcję. Teraz kopiec, potoku Ostanovlyayut niewoli Tatiana jego urok. To, zarówno starych przyjaciół, Z jego drzew, łąki Kolejna rozmowa w pośpiechu. Ale latem pływa szybko. Gdy jesienią złotem. natura drżenie, słabo, jako ofiara, wspaniale czyścić ... tutaj północ, chmury łowienie, tchnął, wyć - i oto ona Jest zima rozsypał; pęczki Hung na sukah Dubov; Lay faliste dywany wśród pól, wokół wzgórza; Wybrzeże z nedvizhnoyu rekoyu Wyrównane pulchny całun; błysnął mróz. I jesteśmy zadowoleni Trąd Matka zima. Nie tylko przyjemność jej serce Thani. To nie pasuje spotkanie zimowy, Mroźny oddech kurz I pierwszy śnieg od ciepła dachu Umyj twarz, ramion i klatki piersiowej: Tatiana straszna droga wyjazdu jest od dawna, A termin mija. zbadany, nowo obite, uprochen Oblivion rzucony na sankach. konwój normalne, trzy namioty Napędzane ruchomości domowe, cyferblat, krzesła, skrzynie, Jam w słoikach, materace, Perina, komórka z koguty, garnki, pies itd, dobrze, wiele dobrych rzeczy. Więc w domu między pracownikami wrzawa, pożegnanie lament: Prowadzić do stoczni osiemnaście szkapy,XXXIISanie wykorzystać ich Boyarsky, Przygotuj gotować śniadanie, namioty górskie załadowany, Bran kobiety, woźnica. Na klyache toshtey i owłosienie Siedzi brodatego Postilion, Uciekły słudzy u bram Pożegnaj się z prętów. A więc sat, i sanie czcigodny, szybownictwo, wypełzają z bramy. "Przepraszam, spokojne miejsce! Przykro mi, zaciszny raj! L zobaczenia?..„I łzy strumień Tanya wylana z Oświecenie do dobry Otdvinem kolejne granice, nowoczesny (w zależności od liczby stoły filozoficzne, Przez pięćset lat) drogi, Prawidłowy, Zmieniliśmy niezmiernie: Highway Rosja tutaj i tutaj, łącząc, krzyż. Mosty żelaza w wodzie Shahnut szeroki łuk, rozprzestrzeniania góry, Podwodny Proroem łuki stout, A świat będzie prowadzić ochrzczonych Na każdej stacji, mamy złe drogi [42], Mosty zapomniane rot, Na stacjach pluskwy ale pchły Protokoły nie dają spać; Brak restauracji. W zimnej chacie dźwięczny, ale głodny Aby zobaczyć cenniku zawiesza I na próżno drażnić apetyt, Tymczasem, jak cyklopa wiejskich Przed wolnym ogniu Rosyjska uczta młotek Produkty światła w Europie, błogosławieństwo utwór I rowy ojcowski czasami zimna zima Jazda łatwa i przyjemna. Jak werset w piosence bez zastanowienia modę, Droga jest gładka zima. Automedon nasze strajkujących, Nasz niestrudzony trio, I mile, Tesha bezczynny oka, W oczach przemknąć, jak ogrodzenia [43]. niestety, Larin przeciągnięty, biegnie obawiając drogie, w poście, na ich, A nasz cieszył panieńskie Droga dość nuda: Siedem dni poszedł nagleAle to jest bardzo blisko. przed nimi Zbyt biały kamień Moskwa Ponieważ ciepło, złote krzyże Spalić starą głowę. brat, bracia! Byłem zadowolony, Kiedy kościoły i dzwonnice, ogrody, pałace półkole Nagle otworzyły się przede mną! Jak często w gorzkim rozstaniu, W moim wędrowny los, Moskwa, Myślałam o tobie! Moskwa ... ile tego dźwięku Dla rosyjskiego serca połączyło się! Ile to upośledza!i nagleTutaj, zacienionym parku otoczony, Pietrowski Pałac. mroczno on Ostatnio dumny chwała. Napoleon czekał na próżno, Odurzeni niedawnej fortuny, Moskwa klęczącej Od starych kluczy Kremla: nie, Moskwa nie poszedł mój Aby to poddał głowę. nie święto, nie odbiera prezent, Przygotowała pożar niecierpliwy bohater. odtąd, pogrążony w myślach, Spojrzałem na niego strasznym nagledo widzenia, świadkami upadłą chwałę, Pietrowski Pałac. dobrze! nie zatrzymuj się, poszedł! Już filary bramy zblednąć: To naprawdę Twer Sanie hurtles przez wybojów. Przemknęła obok budki, Artykuł, Chłopcy, sklepy, lampiony, pałace, ogród botaniczny, klasztory, Buchara, sanie, ogrody warzywne, kupcy, rudera, Chociaż, bulwar, wieża, Kozacy, apteki, Sklepy odzieżowe, balkony, lwy przy bramie A stado kawek na nagle. i nagleW tym męczącym spacerze To trwa godzinę lub dwie, i tutaj W Kharitonov w alejce Sanie przed bramą domu zatrzymany. Przez starą ciotkę, Na czwarty rok z chorym gruźlica, Teraz doszli. Otwiera drzwi szeroko otwarte dla nich, W okularach, w rozdarty płaszcz, Z obsadzeniem w ręku, szary kałmucki. Spotyka się je w salonie wrzasku księżniczka, prostertoy kanapę. Staruszka płacz objął, I okrzyki nagle- Princess, mój anioł! - „Pachette!„- Alina! - „Kto by pomyślał,? Jak dawno temu! Jak długo? drogi! kuzyn! Siadaj - jak to jest zaskakujące! Golly, scena z powieści ... " - A to jest moja córka, Tatiana. - „Brat, Tanya! Chodź do mnie - Jakby we śnie, byłem delirium ... kuzyn, Pamiętasz Grandison?» - Jak, Grandison?.. i, Grandison! że, Zapamiętaj, Zapamiętaj. Gdzie on jest? - "W Moskwie, Żyje Simeon; Odwiedziłem w Wigilię; Niedawno ożenił nagleI powie ... ale mimo wszystko, Czy nie jest prawdą? Wszyscy jej krewni Pokażemy jutro Tanya. Szkoda, Nie muszę podróżować po moczu; ledwo, ledwo przeciągnij jego stopy. Ale torturowany drogi; Przyjdź zrelaksować się razem ... o, ma siły ... zmęczone piersi ... Trudno mi teraz radość, Nie tylko smutek moją duszę ..., Naprawdę do niczego, ja ... Stare życie wiek jest obrzydliwe ... " I tu, bardzo zmęczony, Ze łzami w oczach, ona i tkliwość i zabawa Tatiana dotykowy; ale ona To nie jest dobre dla partii Parapetówka, Przyzwyczajeni do jego górnej komorze. Pod jedwabne zasłony Nie mogę spać w swoim łóżku nowego, I wczesne dzwony dzwonienia, Chrzciciela utrennih pracy, Jej łóżko unosi. Tanya siedzi przy oknie. klasy zmierzch; ale go Ich pola nie rozróżnia: Przed jej nieznanym stoczni, stabilny, kuchnia i więc: powiązanymi na kolacje Tanya nosić codziennie o Wyobraźmy sobie, babć i dziadków Jej rozrzucone lenistwo. płeć, przybył izdalecha, Wszędzie czuły spotkanie, i okrzyki, i chleb i sól. „Jako Tanya wzrosła! dawno temu JA JESTEM, wydaje się, ochrzczeni? I wziąłem na ręce! I wyrwał uszy! A ja tak karmione marchewki!» I powtarzać refren babka: „W naszych lat-mucha!»XLVAle nie widzę je zmienić; Wszystkie z nich na starym wzór: Ciotka księżniczka Elena To samo czapka tiulu; Wszystko belitsya Lukerya L., Wszystkie takie same leży Lyubov, Ivan po prostu głupie, Siemion Pietrowicz jak skąpy, W Piełagieja Nikolaevna Wszystkie takie same, jeden Monsieur Finmush, I to samo Spitz, tak samo mąż; I on, wszystko sprawne państwo, jeszcze pokorny, jak niesłyszących I tylko jedzenia i picia dla córka Tanya przytulić. Mlada Gracje Moskwę Najpierw cicho rozejrzał Tatiana od stóp do głów; Znalazła coś dziwnego, Wojewódzka i mielenia, I coś blady i chudy, I jeszcze bardzo przystojny; Później, pokorstvuya natura, Zaprzyjaźnij się z nią, przeprowadzić się, pocałunek, delikatnie trząść ręce, Loki bita ją w modzie I zwierzyć śpiewnym najgłębsze tajemnice, tajemnice dziewice,XLVIIObcy i ich zwycięstw, Nadzieje, hulanka, marzenia. Przepływ niewinna rozmowa Z przystrojenie łatwego oszczerstw. Później, Lepetani spłata, Jej serce spowiedź Słodko wymagają ONET. ale Tanya, podobnie jak we śnie, Ich głos był słyszalny bez udziału, On nie rozumie, A tajemnica jego sercu, Upragniony skarb i łzy i szczęście, Tymczasem milczy I nie dzielić się z chce słuchać w rozmowie, w ogólnej rozmowie; Ale w salonie trwa to pnący, wulgarnych nonsens; Wszystko w nich jest tak blady, obojętnie; Oni oczernić nawet nudny; W jałowych suchych wystąpień, zapytania, plotki i wiadomości Nie wybuchnie myśli są cały dzień, jakby od niechcenia, choć w sposób losowy; Nie przeszkadza ospały uśmiech, Serce nie powinien wahać, jakby dla żartu. Nawet głupota śmieszne Jak nie można znaleźć, pusty Długie chłopców tłum Tanya sztywno wpatrując I o tym między sobą mówić niekorzystnie. Jedna część smutny clown Jest to idealne i, opierając się o drzwi, Elegia przygotowuje ją. W nudnym ciotki Tanya spełnione, Aby ją jakoś podłączyć Vyazemskij A dusza z nią do czasu, by. i, Obok niego zauważyłem ją, o niej, wyprostował perukę, zapytał tam, gdzie Melpomene burzliwy Jękliwy dźwięk wyjących, Gdzie macha płaszcz blichtr Ona chłodno przed tłumem, Gdzie Thalia spokojnie drzemiący I Plesk obsłudze klient nie vnemlet, Gdzie tylko jeden Terpsichore Cuda młody widz (Który był również w poprzednich latach, Podczas swojego i mojego), Oni ją zignorował Ani panie zazdrosne lorgnon, Ani rur znawcy mody Skrzynek i krzesło to w Zgromadzeniu. istnieje cierpienie, Chłop, ciepło, muzyka ryk, świece Blistanov, migotanie, wicher szybkiej pary, Beauties zapalić sukienki, Ludzie pestreyuschie chóry, Brides Zdecydowana półkole, Wszystkie uczucia nagle uderza,. Tutaj wydaje elegantów notebooków jego cheekiness, jego kamizelka I nieuważny okularów. Tutaj Hussars wakacje spieszyć przyjść, grzmot, lampa błyskowa, przechwytywanie i nocy bardzo wielu gwiazd, Wiele piękna do Moskwy. Ale najjaśniejsze niebieskie koleżanki Księżyc w powietrzu niebieski. ale th, nie śmie Alarmujące kopalnia liroyu, Jak majestatyczny księżyc, Wśród żony i dziewczęta lśniący. Z czym duma niebiańskiej Co do niej gruntów! Jak to jest pełne piersi Bliss! Jak Thomen jej cudowne oczy!.. ale pełne, pełny; przestań to robić: Ci hołd śmiech, biegac w kolo, łuki, galop, mazur, walc ... Tymczasem, Pomiędzy dwoma aunts kolumnę, Nie każdy zamechaema, Tatiana patrzy i widzi, Podniecenie, nienawidzi światła; Ona tu duszno ... to jest sen Jest zaangażowany w dziedzinie życia, We wsi, biedni wieśniacy, W zacisznym kącie, Gdzie światło leje strumień, Przez jego kolory, ich powieści A w mroku alejek lipy, Tam, gdzie był do jej myśli wędrują daleko: Zapomniane i światło i głośne piłka, A tymczasem z oczu to nie zmniejsza Niektóre ważne ogólnie. Siebie ciotka zamrugał Tanya łokieć i od razu pchnął, I każdy szepnął do niej: - Spójrz w lewo, tak szybko jak to możliwe. - „Left? gdzie? że istnieje?» - Dobrze, No Matter What, poszukuje ... W nim suki, zobaczyć? przed, Tam, gdzie indziej w mundurze, dwa ... To jest ... to jest przemieszczane na boki stało ... - "WHO? grubość ta ogólna?»LVAle tutaj z win pogratulować Tatyana moja droga A poza jego droga w prawo, Tak aby nie zapomnieć, z których śpiewam ... Tak kstati, tutaj około dwa słowa: I śpiewa młody przyjacielu I wielu z jego dziwactw. Pobłogosław moją długą pracę, Oh ty, epicka muza! i, Dostałam prawidłowego personel, Nie pozwól mi wędrować losowo i przypadkowy. ładny. Od ramion w dół ciężar! I klasycyzmu zasalutował: choć późno, a wpis ósmy Wypadają ci dobrze, i jeśli na zawsze Wciąż cię na zawsze wypadają dobrze. Byron. (do widzenia, i jeśli kiedykolwiek, wtedy żegnaj na zawsze Byron (język angielski).) jaWtedy, gdy w ogrodach Liceum I cicho rozkwitł, Czytam chętnie Apulejusza, Ale Cicero nie czytać, W tych dniach, w tajemniczych dolin, wiosna, gdy kliknie łabędź, Nad wodą, lśniły w ciszy, Zacząłem być muzą. komórka mojego studenta nagle zapalił: muza w nim Otwarty święto młodzieńcze przedsiębiorstwa, Sang zabawy dla dzieci, I chwała naszych starożytności, I serce trzepotanie jej światło z uśmiechem spełnione; Sukces zainspirował najpierw; Starzec Derzhavin zauważył nas A w trumnie schodząc, błogosławiony. ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................IIII ja, ustawa sama vmenyaya Męka jeden dowolny, Z tłumu dzielenia uczuć, I Muse porywający doprowadziła Hałas świąt i gwałtownych sporów, Burze patrole północy; I jemu mad święta Niosła ich prezenty I frolicked vakhanochka, Do śpiewania miskę dla gości, I młodzież z minionych dni Dla niej dziko volochylas, I byłem dumny między przyjaciółmi Moja dziewczyna jestem za ich związku I stąd biegła za mną .... Jak często czuły muza I oczarowała ścieżkę niemy Magiczny sekret historia! Jak często na skałach Kaukazu ona Lenore, przy świetle księżyca, Ze mną jechał na koniu! Jak często bregam Tauris Dostała mnie w ciemności nocy Pojechałem słuchać szumu morza, Nieustające szepty Nereida, głęboki, wieczne wały chorus, Hymn pochwalny do ojca zapominając odległy kapitał I błyszczące i hałaśliwe święta, Na uboczu Mołdawia smutny IT pokorni namioty Wędrujące plemiona udział, A między nimi poszaleć, I zapomnieliśmy bogów za niewystarczające, dziwne języki, Utworów stepie, Jej sympatyczny ... Nagle wszystko się zmieniło wokół, I to jest tutaj w moim ogrodzie Była to pani powiatu, C pechalnoy Dumę w oczach, Z książką w ręku teraz po raz pierwszy ja muse Na imprezach [44] przynoszę; Uroki jego stepie Z zazdrości timidity wygląd. Poprzez serię bliskich arystokratów, elegantów wojskowe, dyplomaci I dumny, że ona poślizgu; Oto ja siedziałem cicho i spojrzał, Podziwiając głośny szczelność, Migotanie sukienki i przemówień, Zjawisko powolnych gości Przed hozyaykoy młody I cień Ramah mężczyzn Around pań jak o porządek szczupły oligarchicznych rozmowy, A zimny spokój duma, I ta mieszanka szeregach i lata. Ale ten tłum, który wybrany Powinien on być cichy i mglisty? Na wszystko, co wydaje się obcy. Błysnęła twarz przed nim Jak męcząca seria duchów. co, śledziona IL HUBRIS cierpienia jego twarz? Dlaczego on jest tutaj? Kim był? uzhel Eugene? on?.. Więc, choć. - Jak długo on przyniósł nam?VIIIWszystko to samo, co on spacyfikowane il? IL stwarza jako mimośród? Powiedzieć: niż powrócił? Co zaprezentujemy go aż? Co teraz będzie? Melmoth, kosmopolityczny, patriota, Harold, kvakerom, khanjoi, Lub schegolnet maska, Albo po prostu być dobrym kolega, Jak ty i ja, jak światło? Przynajmniej moja rada: Nadążyć za modą zniszczony. On nabrać dość lekki ... - Znasz go? - Tak i Dlaczego jest tak niekorzystnie Rozmawiałeś z nim? W tym L, my niespokojnie pracowicie, próbowałem wszystko, Co zagorzali dusze zaniedbania dumnie znikomość Ile obelg, il śmiech, że umysł, kochający przestrzeń, wąski, Że zbyt często rozmawiać Mamy przyjemność przejąć sprawy, Co nonsens wiatry i zła, Co jest ważne dla ludzi jest ważne nonsens I to jest jeden z przeciętność Nam na ramieniu, a nie kraju?XBłogosławiony, który w młodości był młody, Błogosławiony, którzy w czasie dojrzał, Który stopniowo życie zimno Z lat może cierpieć; Kto nie oddawał dziwne sny, Którzy nie stronią świecki tłum, Który przez dwadzieścia lat był dandys il grip, Trzydzieści opłacalne Żonaty; Kto uwolnił pięćdziesiąt Z długów prywatnych i innych, kto sława, pieniądze i szeregi Cicho z kolei wykonana, Którzy są powtarzane przez stulecia: N. N. piękny smutny myśleć, że próżny Została nam dana młodzieży, Co zmieniło ją godzinowa, Że nas oszukał; Że nasze najlepsze życzenia, Dzięki naszej świeże snu Zepsute szybkie następstwo, Jak zgniłych liści jesienią. Nieznośna zobaczyć przed nim Jeden długi cykl obiady, Patrzeć na życie, jako rytuał, Po poprawny i tłum iść, nie dzieląc się z nią Ani wspólne opinie, lub stał hałaśliwych wyroki, nieznośnie (zgadza się, że) Między rozsądnych ludzi Proslyt' pritvornym dziwakiem, Lub smutny pasjonat, Ile szatański Freak, Lub nawet mój demon. Oniegin (Nowe kredyty dla nich), Zabijając siebie w pojedynku, Żyjąc bez celu, żadna praca Aż do dwudziestu sześciu lat, Słaby w bezczynność wypoczynku z kołnierzem, bez żony, bez uczynków, Nic nie wiem pokonany przez lęk, zamiłowanie do włóczęgi (Bardzo bolesne nieruchomość, Niewiele dobrowolne krzyż). Opuścił wioskę, Lasy i pola uprawne samotność, Gdzie krwawy cień Był codziennie, I zaczął wędrować bez celu, Dostępne uczucie spokoju; I jego podróż, Jak wszystko na świecie, fed up; Wrócił i dostał, jak Chatsky, ze statku do oto tłum zawahała, W sali szepcze ran ... Dla pani gospodyni zbliżał, Za nią ważnym ogólnym. Była bez pośpiechu, nie zimno, nie govorliva, Bez bezczelnym spojrzeniem na wszystko, Bez zastrzeżeń sukcesu, Bez tych małych wybryki, Bez odtwórczy ploys ... wszystko jest spokojne, to było po prostu, Wydawała pewny strzał Od niego prawo ... (Shishkov, przepraszam: Nie wiem, Jak przetłumaczyć.)XVDo jej pań były coraz bliżej; Staruszka uśmiechnęła się do niej; Mężczyźni kłaniać poniżej, Dostrzegł jej oczach; Dziewczyny były cichsze Przed nią na korytarzu, a przede wszystkim A nos i wzruszył ramionami Wszedł do jej generalnego. Nikt by nie zrobił to piękne wezwanie; ale od stóp do głów Nikt by nie mógł znaleźć Togo, że autokratyczny moda Wysoka koło London nazywa wulgarny. (Nie mogę ...XVIUwielbiam Samo słowo, Ale nie mogę przetłumaczyć; Ono w naszym nowym pokamest, I jest mało prawdopodobne, aby być na jego cześć. Jest on stosowany w epigram nadaje ...) Ale odwołanie się do Matki Bożej. Beztroski urok uroczy, Siedziała przy stole Z genialnym Nina Voronsky, Ten Cleopatra z Newą; I prawdą jest, że zostało uzgodnione b, Nina marmur krasoyu Przyćmić sąsiada nie mógł, Choć był - uważa Eugene: - Może to być prawdą, że? Ale ... Nie ... Jak! ze wsi pustyni stepowych ... " I neotvyazchivy okularów Zwrócił stale na ten temat, którego wygląd przypomina się niejasno On zaniedbane cechy. „Powiedz mi,, książę, nie wiesz, Kto tam jest w karmazynowy berecie Z ambasadorem Hiszpański mówi?» Książę Oniegin wygląda. - Do niej! dawno nie byłeś w świetle. Czekaj, przedstawię cię. - „Ale kim ona jest?»- moją żonę. -XVIII„Więc jesteś żonaty! Nie wiedziałem rany! Dawno temu?„- O dwa lata. - „Na com?»- Na Larinoy. - „Tatiana!» - Znasz ją? - „Powiedziałem im sąsiada”. - O, Więc idź samo. - Książę korzystne Do żony i przynosi jej Rodney i jego przyjaciel. Księżniczka spojrzała na niego ... A jej dusza nie mylić, Ile było go ani zdziwiony, pod wrażeniem, Ale to niczego nie zmienia: Pozostawał ten sam ton, Było tak cicho jej moją wiarę! nie to, drżeć Albo nagle zbladł, Krasna ... W jej brwi i nie poruszać; Nawet zacisnęła wargi. Chociaż nie można rozpatrywać sumienny, Ale ślady starego Tatiana Oniegin nie mógł znaleźć. Dzięki niemu, chcieliśmy go mieć I - i nie jest moim. zapytała, Dawno już tu jest, Skąd on jest A nie jeden z nich to naprawdę partia? Potem odwrócił się do żony zmęczone oczy; I wymknął ... I pozostał to być prawdą, że sam Tatiana, on sam, Na początku powieści, głuchy, Na krańcu, W ogniu dobrych kazań, Czytałem kiedyś upomnienie, I, z których przechowuje List, gdzie serce mówi, Gdzie wszystkie obszary na świeżym powietrzu, cały dziki, Ta dziewczyna ... czy to sen?.. i devochka, który On zaniedbane w skromnym udziale, Może to być z nim teraz było taki zdystansowany, odważnie?XXIZostawia pogrom blisko, Home przemyślany idzie; Sen jest smutny, uroczy Jego zaburzenia snu późno. obudził się; on przynosi List: Książę N skromnie zadaje jego Wieczór. "Bóg! dla niej!.. O przyszłości, wola!„I wkrótce Mara odpowie układny. Co się z nim stało? w którym dziwny sen! Że miesza się głęboko Wzmocnienie zimna i leniwy? nuda? światowość? il re Troska młodzieży - miłość?XXIIOniegin re-watch mówi, Znowu nie dożył końca dnia. Ale dziesięć trafień; zostawia, poleciał, on weranda, On wstrząśnięty do wkracza księżniczka; Tatyana on znajdzie, Iz kilku minutach siedzą. słowa neydut Od ujścia Onieginie. nastrojowy, niezgrabny, ledwo ona jest odpowiedzialna. głowa Jest pełna upartego Dumy. Uporczywie patrzy: Ona On siedzi w pokoju i przychodzi. to przerywa Ten nieprzyjemny tête-à-tête; Z Oniegina wspomina Prokazы, żartuje rok poprzedni. śmieją. obejmuje gości. Tutaj gruba sól świecki złość Zacząłem ożywić rozmowy; Przed kochanki łatwego nonsens Błyszczały bez afektacji głupie, I przerwał mu, w międzyczasie, Rozsądny poczucie bez wulgarnych, Bez wiecznych prawd, bez pedanterii, I nie straszyć niczyich uszu Wolne od jego było, ale, kolor kapitał, zmartwienia, i wzorców mody, Wszędzie napotkał Litsa, niezbędne głupcy; Były starsze panie Wieczko i róż, zło wyglądający; Było kilka dziewcząt, Nie uśmiechnięte twarze; Było messenger, mówienie O sprawach publicznych; Nie było pachnące siwe włosy Starzec, stary shutivshy: Cudownie subtelny i mądry, Że teraz niektóre był zapalonym fraszki, Na wszystkich zły Mr.: Herbata magistra zbyt słodki, Na płaszczyźnie dam, ton mężczyzn, Na pogłoski o mglisty romans, Wenzel, dwie siostry, A magazyny leżą, wojny, Śnieg i jego żona. ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................ ........................................................XXVIByło Prolasov, zarobkowy Sława nikczemność duszy, Wszystkie albumy były słabe, St-Priest, twoje ołówki; Przy drzwiach sali balowej inny dyktator Obraz był zhurnalnoy, róż, Niedziela Palmowa w postaci aniołka, dokręcać, go i nieruchome, I zabłąkany podróżny, Perekrahmalenny bezczelny, Odwiedzenie podekscytowany uśmiech Jego postawa Zabotnov, Iw milczeniu wymienili spojrzenia Był ogólny moja Oniegin wieczora Tatiana zajęty jeden, Nie ta dziewczyna niepewny, miłość, ubogi i prosty, Ale apatyczny Księżniczka, Ale nie do zdobycia bogini luksusowy, Regal Neva. O ludzie!! wszystko tak jak ty Na przodka Eva: Państwo jest przekazywana, nie pociąga za sobą, Ciągle dzwoni węża sam, do tajemniczego drzewa; Daje zakazanego owocu: A bez tego nie zrobić raj zmienić Tatianę! Jak mocno w jego roli włączone! Jak uciążliwy godność Techniki przyjęty wkrótce! Kto odważy się szukać dziewczyny miękkie W tej majestatycznej, w tym Careless hala prawodawcą? A on martwi się o jej serce! Na to w ciemności, Choć Morfeusz nie przyjdzie, Przyzwyczajony, virgin smutny, Przez księżyc unosi leniwe oczy, Śni z nim kiedyś Osiągnąć skromny tryb życia!XXIXMiłość do wszystkich grup wiekowych; ale młody, virgin serca Jego podmuchy korzystne, Jak pól wiosennych burz: Namiętności deszcz one svezheyut, i aktualizowane, i dojrzewania - I jest w stanie dać życie I soczysty kolor i słodki owoc. Ale w wieku późno i bezowocne, Na przełomie lat naszych, Sad pasje po mertvoy: Od zimnych jesiennych sztormów W bagno łąki wynagrodzenia Gołe drewno i ma wątpliwości,: Niestety! Jewgienij W Tatyana jako dziecko w miłości; Udręki myśli miłosnych I dzień i noc spędza. Umysł nie zważając na surowe kary, Na jej ganku, szkło przedsionek Przybywa codziennie; On goni za nią jak cień; on jest szczęśliwy, jeśli to nakinet Boa puszysty ramię, Lub dotknąć gorąco ramiona, lub nacisnąć Przed jej kolorowe Malowań Regiment, Lub szal to zauważyła, Gdy to zrobił beysya, hot die. Bezpłatne domu trwa, Precz z nim trzy słowa plotka, Czasami spotkać nod, Czasami nie zauważa: Kokieteria w nim kroplę no - To nie toleruje wyższe światło. Oniegin zaczyna zanikać: Jej lub nie jest widoczna, Przepraszam, czy nie; Oniegin wysycha - i tylko prawda Nie cierpi na gruźlicę. Wszyscy lekarze wysyłają Oniegina, Ci, chór wysłać go do on nie wykracza; on awansować Gotowy do zapisu przodków O spotkaniu awaryjnego; i Tatiana I nie obchodzi (jego podłoga jest następujący); Ale on jest uparty, nie chce pozostać w tyle, wciąż pełen nadziei, Fussing; Smela zdrowy, chory, Księżniczka słaba ręka Pisał namiętny WIADOMOŚĆ. Choć trochę pomóc w ogóle Nie widział litery na próżno; Ale, wiedzieć, strapienie Już nie mógł tego znieść. Oto list od jego szerokości Oniegin do TatyanaPrzewiduję wszystko: obrażasz Smutne tajemnice Wyjaśnienie. Co gorzki pogarda Twój dumny wygląd przedstawiać! co chcę? w jakim celu Powiem wam moją duszę? Niektóre błędne zabawa, Być może, wake'm! Przypadkowo kiedyś spotkałem, Iskra ty zauważać tkliwość, Wierzę, że nie śmiała: Ładny zwyczaj nie dał odejść; Jego nienawistnych wolność Nie chciałam stracić. Innym nas rozdzielić ... Niefortunne ofiarą Leńskiego spadł ... od wszystkich, słodkie serce, Potem wyrwał serce; Obcy na wszystko, w żaden sposób połączony, myślałem: wolność i pokój Na szczęście wymiana. o mój Boże! Jak się mylę, jak zdyscyplinowany. nie, stale zobaczenia, Za tobą wszędzie, usta uśmiech, ruchy oczu Złap kochające oczy, Słuchać przez długi czas, zrozumieć Duszą całej swojej doskonałości, Przed umrzeć w agonii, Zanikać i obumiera ... to rozkosz! I jestem pozbawiony: Dla Was I brnąć wszędzie losowo; Zależy mi dzień, I h drogi: Spędzam na próżno nudę Fate liczyć dni. I tak są one bolesne. wiem: mój wiek zbyt mierzona; Ale, aby przedłużyć swoje życie, Rano muszę być pewny, Co zobaczysz w dniu, kiedy ... obawiam się: moim skromnym błagania Zobacz swoje oczy rufowych Zaryzykować podłe sztuczki - I słyszę swój zły wyrzut. Kiedy wiedziałeś, jak straszne Pragnienie miłości, Glow - i umysł godzinowe Humble podniecenie we krwi; Chcąc przytulić kolana i, zarydav, u twoich stóp wlać zarzuty, pryznanya, kary, wszystko, wszystko, że pragnie wyrazić, Tymczasem mock hlad Ramię i mowy i wzroku, Prowadzić cichą rozmowę, Spójrz na siebie zabawnym wyglądzie!.. Ale niech tak będzie: ja Sprzeciwiać się niezdolna Bole; wszyscy zgodzili: Jestem w swoim testamencie A ja poświęciłem moje ma odpowiedzi. Powtórzył przesłanie: drugi, Trzeci list nie ma odpowiedzi. W jednym spotkaniu Jest w drodze; po prostu przyszedł do niego ... spełniać. Jak surowy! Oni go nie widzą, ani słowa z nim; U! jak to jest teraz otoczony Epiphany zimno! Jak utrzymać oburzenie Usta uparty życzenie! Utkwił swoje bystre oczy Oniegin: I widzi, gdzie zamieszanie, współczucie? Gdzie mogę oderwać plamy?.. Nie ma ich tu, Powiedział! CEM osoba lishy gniew po ...XXXIVże, może, strach tajemnicy, Że mąż nie przypuszczam il światło Prokazы, Słabość przypadkowy ... Całkowity, Oniegin wiedział, że my ... Nie ma nadziei! zostawia, Jego szał przeklina - i, jest głęboko zanurzona, Światło znowu zaprzeczył. I w cichym biurze Przypomniał sobie czas, Po zaciętej blues Gonił go w hałaśliwym świecie, złapałem, Przejął bramki A w ciemnym kącie zacząłem go czytać bezkrytycznie. Czytał Gibbon, Rousseau, Manzoni, Herder, Chamfort, Madame de Stael, Bisha, Thiess, Czytaj skepticheskogo Belja, Czytałem projekty FONTENELLE, Czytałem naszej kogoś lub, odrzucając nic: i almanach, i czasopisma, Gdzie nauki powtarzamy, Gdzie teraz tak lżyć mnie, Gdzie takie madrygały I czasami spotkał się: Е zawsze dobry, naglei co? Oczy czytać, Ale jego myśli były daleko; Marzenia, pragnienia, smutek Stłoczyli w głąb duszy. On drukowany między wierszami Czytałem duchowe oczy inne linie. W nich, I był całkowicie zagłębiony. To było tajne legendy serce, ciemny starożytności, Z niczego nie związanych snów, groźny, Tolk, prognoza, Ile długa opowieść nonsens żyje, Ile młodych dziewic nagleI stopniowo usypiające A uczucia i myśli, że opróżnia, A przed nim wyobraźnia Jego kolorowy rzuca faraona. Widzi go: na topniejącego śniegu, To jak spanie w gospodzie, Chłopiec leży nieruchomo, I słyszy głos: dobrze? zabity. Co widzi wrogów do zapomnienia, Klevetnikov, tchórzami i zło, I rój młodego zdrajcy, I krąg towarzyszy gardzili, Gospodarstwo - i przy oknie To siedzi ... i ona!..i nagleUżywał zgubić się w tym, Co nie jest trochę szalony zboczył Albo nie stała się poetą. Wyznać: To b pożyczane! i prawo: moc magnetyzmu Rosyjski mechanizm poezja Ledwo podczas niezrozumiana Mój głupi uczeń. Idąc do poety, Kiedy siedzę w kącie jednego, A przed nim płonący ogień, zamruczał: Benedetta Ile mio Idol i spadł Pożar, który buta, nagledni ścigał; ogrzewa się w powietrzu Oh dozwolone zimę; I nie stać się poetą, nie żyje, nie szalony. Wiosna ożywia His: po raz pierwszy Jego pokój zamknięty, Gdzie spędził zimę, jako świstak, podwójne Okny, kamelek Zostawia jasny ranek, Wymiata wzdłuż Newy w saniach. na niebiesko, wycięto lód odgrywa słońce; brudne topi Na ulicach wykopane śniegu. Gdzie na nim szybkie runi nagledąży Oniegin? Z góry dziękuję już domyślacie; dokładnie: I rzucili się do niej, jego Tatiana Moja niepoprawiony ekscentryczny. Idzie, nieboszczyk jak. Nie ma żywej duszy w korytarzu. Jest w hali; Krok po kroku: nikt. Drzwi otworzyły się, że. dobrze go Z takich ataków siłowych? Księżniczka przed nim, jeden, siada, nie jest usuwany, słabo, List niektóre odczytu I cicho łzy leje rzekę, Oparł policzek na nagleo, którzy używali jej cichego cierpienia W tej chwili nie czytać szybko! Kto wcześniej Thani, biedny Tanya Teraz księżniczka nie nauczył! Smutne mad żałuje Na nogi spadł Eugene; Zadrżała i milczał; I wygląda Oniegin bez zaskoczenia, bez gniewu ... jego chory, wymarłe oczy, błaganie widok, niemy wyrzut, Najwyraźniej wszystko. pokojówka łatwy, z marzeniami, serce z dawnych czasów, Teraz znowu, nagleOna nie zrobiła podbicia i, Nie odrywając wzroku od jego, Od chciwych ustach nie jest otymaet Nieczuły na ręku ... Co jest teraz jej marzenia? To zajmuje dużo ciszy, I wreszcie ona cicho: „Pretty; powstać. mam Pan wyjaśnić szczerze. Oniegin, L należy pamiętać, że godzinę, Kiedy w ogrodzie, w alei nami los przyniósł, i tak pokornie Lekcja Słuchałem swoje? Dziś moja Byłem młodszy, Wolałbym, wydaje się, był, I Ja was umiłowałem; i co? Co w sercu, znalazłem? Co odpowiedź? dotkliwości. Czy nie jest prawdą? Nie byłaś aktualności Humble dziewczynka miłość? A teraz - oh! - mrożące krew w żyłach, Po wyglądać cool przywołania I ta wiadomość ... Ale Nie winię: w tej straszliwej godzinie Ci działał szlachetnie, Miałeś rację przede mną: Jestem wdzięczny całej duszy ...XLIVPotem - nie?? - na pustyni, Z dala od zgiełku plotek, I nie podoba ... Cóż teraz Ja cię ścigać? Dlaczego mam na myśli? Nie dlatego, l, na wysokich stanowiskach Teraz muszę być; Jestem bogaty i sławny, Że jej mąż został zniszczony w bitwie, Co mamy dla stoczni pieści? Nie dlatego, l, mój wstyd Teraz wszystko było postrzegane, I może doprowadzić do społeczeństw Ci uwodzicielski zaszczyt?XLVPłaczę ... jeśli twój Thani Nie zapomnieliśmy tak daleko, wiedzieć: drażnić swoją bitwę, Zimno, rygorystyczne rozmowa, W przypadku zastosowania w mojej mocy było tylko, Wolę stosować obraźliwego pasji I te litery i łzy. Do moich marzeń dla niemowląt Wtedy masz najmniejszej litości, Choć szacunek do lat ... i teraz! - że moje stopy przyniósł ci? co nieco! Podobnie jak w swoim sercu i umyśle Czuję drobny niewolnika?XLVII ja, Oniegin, splendor tego, Nienawistnych blichtr życie, Mój sukces w wiry świata, Mój dom mody i wieczorem, że? Teraz cieszę się, aby dać Cała ta maskarada szmaty, Wszystko to blask, i hałas, i Chad Podczas półce książek, przez dzikiego ogrodu, Dla naszego biednego mieszkania, W tym mieście, gdzie po raz pierwszy, Oniegin, Widziałem cię, Ale na skromnym cmentarzu, Gdzie teraz krzyż i gałęzie shadow Nad słabą nyaneyu mój ...XLVIISzczęście było więc możliwe, tak blisko!.. Ale mój los już rozwiązany. niedbale, Być może, otrzymałem: Ja ze łzami czarów Prosiłem matkę; dla ubogich Tanya Wszystkie partie były równe ... Ożeniłem. musisz, Błagam cię, zostawiam; wiem: Twoje serce jest A duma i honor bezpośrednią. Kocham cię (co przebiegły?), Ale dałem innym; Nigdy nie pozostawi mu ".XLVIIIOdeszła. warto Eugene, Jakby piorun. W burzy uczuć Teraz on zanurzony serce! Ale nie było bicie Spurs nezapny, Tatiana i jej mąż wydawał, I tu moim bohaterem, W minutę, zło dla niego, Czytelnik, my teraz zostawić, Długie wieki .... dla niego Dość nam przez jednego Wędrując przez świat. powitanie siebie do brzegu. Hurra! b yore (czy to nie jest prawda?) już czas!XLIXKto by nie byłeś ty, na moim czytniku, Jeszcze jeden, wróg, Chcę cię Zostaw teraz jako znajomego. Przykro mi. Co byś mnie mieć Tutaj szukałem w niedbałego wersety, Czy zbuntowane wspomnienia, Eh odpoczynku od ich pracy, tableaux, il ostre słowa, Ile błędy gramatyczne, Daj Bogu, tak, że w tej książce dla zabawy, do snu, dla serca, Dla dziennika sshibok Chociaż można znaleźć ziarno. Dla sim rozstał, przepraszam!LNo przykro mi i ty, mój towarzysz dziwnie, A ty, moja prawdziwa idealny, A ty, żywy i stały, Mimo niewielkiej pracy. Znałem cię wszystko, że zazdrosny poeta: Oblivion życia w burz świata, Dyskusja słodkich przyjaciół. Promchalosy wiele, wiele dni Od, jako młodego Tatiana I jej Oniegina w niewyraźnym snem Yavilisya pierwszy - A odległość wolny powieść I dzięki magicznym krysztale Brak jasno oni, który w spotkaniu z dziećmi Czytałem pierwszy wers ... Niektóre nie są bardziej, i daleko, Jak kiedyś powiedział Sadi. Bez nich skończyć Oniegina. i, który jest formowany Tatiana droga idealny ... wiele, wiele skała otayal! Błogosławiony, która jest celebracją życia wcześnie zostawiam, nie wypił do dna Szkło pełne wina, Kto nie dochel jej powieść Nagle w stanie rozstać się z nim, Jak ja z moim Uwagi Eugeniusz Oniegin [1] Jest napisany w Besarabii.[2] Elegant, Frant.[3] Шляпа do Bolivar.[4] znany restaurator.[5] Oferuje on uczucie chłodzenia, godny Chald Harold. baletowe g. Didlo pełna witalności i urok niezwykłej wyobraźni. Jeden z naszych romantycznych pisarzy znaleźć im dużo więcej poezji, niż w całej literaturze francuskiej.[6] Każdy wiedział, że oddanie biały; a mnie, którzy uwierzyli nic, Zacząłem wierzyć, nie tylko upiększyć jej skórę i odkryli białe filiżanki na jej WC, ale na co to wprowadzając jeden rano w swoim pokoju, Znalazłem go szczotkuje jej paznokcie z małym vergette sposób wyraźny, książka on dumnie poszedł przede mną. Myślałem, że człowiek, który spędza dwie godziny każdego ranka, aby pomalować paznokcie, mogą dobrze spędzić kilka chwil na wypełnienie białej skórze pusty.(nominałów J. jot. Rousseau) Grim wyprzedza swoje czasy: teraz w całej Europie wykształconych czyste paznokcie specjalna szczotka.[7] I cały ten ironiczny wiersz nic innego, doskonała jako cienka pochwały nasze kobiet wiejskich. tak Boileau, pod przykrywką wyrzutem, pochwała Ludwika XIV. Nasze panie łączą edukację z uprzejmości i ścisłej czystości obyczajów z etoyu wschodnich rozkoszy, tak urzekło Panią Steel. (Cm. Dziesięć lat wygnania.)[8] Czytelnicy pamiętają piękny opis Petersburgu nocy w sielankowej Gnedich:„Tej nocy; ale blednie zlatistye cloud zespół. Bez gwiazd i bez rozświetla cały zakres miesiąca. Nad morzem daleko srebristye widocznym Sail Lekko wystające statki, jak błękitne niebo żagiel. Radiance bessumrachnym noc niebo jaśnieje, I fioletowy zachód słońca łączy ze Wschodem ze złotem: Jakby Lucyfera po nocnych następujących wniosków rumiany rano. - Czy to Godin pozłacanej, Jak letnie dni są porwany regułę noc; Jako obcokrajowiec oczy urzeka północnym niebie Scalanie magię słodkim światła i cienia, Co nigdy urządzone popołudniowej nieba; że jasność, takie uroki północnej Maidens, Czyje niebieskie oczy i czerwone policzki Mało otenyayutsya blond fale skręcania. Wtedy nad rzeką Newą, a przede bujnej Petropolis zobaczyć Bez zmierzchu wieczór i post nocy bez śladu; Następnie Philomela północy, aby zakończyć tylko piosenkę I wiatry song, Przyjemny dzień rośnie. Ale jest późno; powiew świeżości do tundry Neva; rosa spadła; ........................................................ Tu na północy: szeleszcząc w tysiącach wieczorne zabawy, Neva nie kolyhnet; odeszli goście Gradskij; Nie oceniany na wzgórzach, wilgoć nie pęcznieje, wszystko jest spokojne; Tylko od czasu do czasu huk mostami prowadzony przez wody; płakać tylko najdłuższy długi promchitsya wsi, Gdzie noc Zdrowaś Ratna pilnować strażników. Wszystko śpi ........................................................ [9] Vyave bogini łaskawie Widzi entuzjastyczną poetę, Że spędza bezsenną noc, Opershisya Granite.(mrówki. Neva bogini) [10] Napisany w Odessie.[11] Cm. pierwsza edycja Eugeniuszu Onieginie.[12] Pierwsza część syrenka Dniepru.[13] Miodopłynny imiona greckie, co, na przykład: Agathon, Filat, Theodore, Tekli i tak dalej., użyliśmy tylko wśród zwykłych.[14] Grandison i Lovelace, Dwa wspaniałe bohaterowie powieści.[15] Gdybym miał głupotę, by sądzić, nawet szczęście, Chciałbym spojrzeć w zwyczaju (Chateaubriand). [16] „Słabe Yoriko!„- okrzyk Hamleta czaszki błazna. (Cm. Szekspir i Sterne.)[17] W tym samym wydaniu, zamiast odlotem do domu, To był błąd opublikowane w locie zimowym(że nie ma sensu). Krytycy, że bez zbadania, Znaleźliśmy anachronizm w następujących wersetach. Mamy odwagę, aby zapewnić, że nasz nowy czas Twój licznik w kalendarzu.[18] Julia Wolmar - Nowa Heloiza. Malek-Adel - bohater M-me Cottin przeciętnej powieści. Gustaf de Linaria - bohater powieści prelestnoy baronessы Kryudner.[19] Vampire - historia, błędnie przypisuje się Lord Byron. Melmoth - dzieło geniusza Matyurina. Jean Sbogar - słynna powieść Charles Nodier.[20] Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wejść. Naszym skromnym autor przetłumaczył tylko pierwszą połowę chwalebnej wersie.[21] Czasopismo, I raz opublikowany późno. Izmailov całkiem wadliwy. Opublikowane drukiem raz przeprosił do publicznej wiadomości, Idąc na święta.[22] E. А. Баратынский.[23] Magazyny byli zaskoczeni, jak można nazwać virgin prosty chłop, natomiast szlachetnych pań, nieznacznie niższa, nazwanych dziewczynki![24] „Oznacza to,, - mówi jeden z naszych krytyków, - że chłopcy jeździć ". słusznie.[25]W lecie moja czerwona au poetycki Lubiłem pianka głośny, Sim pozory miłości Lub młodzież mad, i tak dalej. (Liście do L. P.)[26] sierpnia Lafontaine, autor licznych powieści, nepotyzm.[27] Patrz „Pierwszy śnieg”, wiersz Książę Vyazemsky.[28] Cm. Opis fińskiej zimy w „Ede” Baratynsky.[29] Kot nazywa koshurku W piecu do ślub; Pierwsza piosenka przepowiada śmierć.[30] Tak więc dowiedzieć się nazwisko przyszłego pana młodego.[31] Czopy potępił słowa: klaskać, Plotka i top innowacje jako niepowodzenie. Te słowa są rdzennymi rosyjskimi. „Bova wyszedł z namiotu chłodzie i usłyszał w otwartym polu plotek i konia Top” (Opowieść o księciu Beauvais). Clap potocznie używana zamiast klaskać, jak kolec zamiast syczenie:Rzucił cierniem jak wężem. (Starożytni rosyjski wiersz) To nie powinny kolidować ze swobodą naszym bogatym i pięknym językiem.[32] Jeden z naszych krytyków, wydaje się, Odnajduje w tych wersetach nieprzyzwoite niezrozumiałe dla nas.[33] wróżby książki publikowane są w ramach naszej firmy Martin Zadek, honorowy człowiek, Nie piszę książki nigdy wyrocznię, jak wspomniano Parodia słynnych wierszy Łomonosowa:Zaria purpura ręka Od rana spokojnych wodach Wyświetla ze słońcem za plecami, - itd..[35]Bujanow, mój sąsiad, ........................................................ Przyszedł do mnie wczoraj z niewygolonych wąsów, Rastrepannый, w dół, czapka z daszkiem ... (niebezpieczny sąsiad)[36] Nasi krytycy, wierni wielbiciele płci pięknej, mocno skrytykował niewłaściwość tego wersetu.[37] paryski restaurator.[38] werset Griboyedov.[39] Nicea mistrz pistolet.[40] W pierwszej edycji zakończony w szóstym rozdziale następuje:I ty, Mlada inspiracja, Fale mojej wyobraźni, Nap ożywić serce, W moim narożniku często przybywa, Nie pozwól ostygnąć duszę poety, stal się przed litością, stwardnieć I wreszcie petrify Adoracja neutralizująca,, Wśród dumnego Heartless, Wśród genialnych głupców,XLVIIwśród szpiegów, fainthearted, zwariowany, rozpieszczonych dzieci, Villains i zabawne i wytaczarki, głupi, kochający sędziowie, Wśród flirtuje pobożny, Wśród dobrowolnego bondsmen, wśród cały dzień, sceny mody, kurtuazja, łagodna zmiana, Wśród zimnych zdaniach Twardość zamieszania, Wśród pustek irytujących obliczenia, prysznic i rozmowy, W omute rodziny, gdzie z tobą kąpielowy, drodzy przyjaciele.[41] Levshin, autor wielu prac na części przedsiębiorstwa.[42]nasze drogi - ogród dla oczu: drzew, murawa wał, rów; Dużo pracy, wiele chwała, Tak przykro, czasami nie ma przejście. z drzewami, zegar stojący, Jezdnia trochę lucre; Droga, powiedzieć, dobry - I pamiętaj wers: na marginesie! Darmowe rosyjski konna Jedynie w dwóch przypadkach: kiedy Nasz Mac lub Mac Adam-Ewa zima będzie wykonać, grzechotka złość, niszczycielski najazd, Droga okuet żelazo lodowaty, I zaporoshit wczesny śnieg Ślady jej puszystej piasku. Lub gdy proymet pola Ten duszny susza, Co mogę przebrnąć przez kałużę przekazać, oczy spieprzył, latać. („Stacja”. Książę Vyazemsky)[43] porównanie, wypożyczenia K **, znany jako zabawny obrazów. Mówiąc ..., co, jeden wysyłane kurierem od księcia Potiomkina dla cesarzowej, poszedł więc wkrótce, że miecza, Przechylony na koniec wózka, stuchala kilometrami, zarówno palisada.[44] Pogrom, wieczorne spotkanie bez tańca, faktycznie oznacza Onieginie podróży Ostatni rozdział „Eugeniuszu Onieginie” został opublikowany w szczególności, z następującym wstępem:„Zaginione strofa podawane wielokrotnie okazję wotum nieufności i ośmieszenia (Jednakże, bardzo uczciwe iostroumnym). Autor szczerze przyznaje, puścił powieść cały rozdział, w sposób opisany Oniegin była podróż do Rosji. To zależy od niego oznaczać UIS wydany punktów rozdziału lub numery; ale uniknąć pokusy zdecydował, że lepiej postawić, zamiast numeracji dziewiąty, Ósmy w ostatnim rozdziale Eugeniuszu Onieginie i podarować odnoyu końcowych strofach:Już czas: Pen spoczywającej pyta; Napisałem dziewięć piosenek; Przynosi radość do brzegu Moja wieża fala dziewiąty - dziękuję, dziewięć kamień, i tak dalej. ". (komu piękny poetycki talent nie przestaje być cienka i krytyk) Widziałem się z nami, że te rzeczy wykluczenia, Może to być korzystne dla czytelników, szkoda, jednak, Zaplanuj całości robót; Dla jeszcze przejścia z Tatiana, hrabstwo dziewczynki, Tatiana, znacząco damy, Staje się zbyt nagłe i niewyjaśnione. - Uwaga, skazujące doświadczonego artystę. Sam autor czuł jej ważności,, ale postanowiłem zwolnić ten rozdział, z powodów, ważne dla niego, a nie społeczeństwo. Niektóre fragmenty były drukowane; my je tutaj, dodając do niego jeszcze kilka Oniegin z Moskwy do przejażdżek Niżnym Nowogrodzie:. . . . . . . przed nim Makar'ev próżnej Fussing, Czyraki obfitość jego. Te perły przedstawia Indian, Fałszywe poczucie winy Europejskiej, Stado koni wadliwych Drove hodowca z stepów, Gracz przyniósł jego pokład I kilka pomocnych kości, Właściciel - dojrzałe córki, Córka - zeszłoroczne moda. każdy suetytsya, leżący na dwóch, I wszędzie Mercantile duch.*Tęsknota!..Oniegin jedzie do Astrachania, a stamtąd na widzi: Terek nieobliczalny Fajne wykopów brzeg; Przed nim orzeł wznosi się suwerenna, warto jelenia, wygięte rogi; Wielbłąd leży w cieniu urwiska, Na łąkach koń rusza czerkieski, I runda koczowniczych namiotach Owce pasą Kałmuków, Away - Kaukaski mas: Otworzyli drogę. próbki zmagać Ich naturalny aspekt, Poprzez ich niebezpiecznych przeszkód; Brega Aragvi i Kura Rosyjski zobaczyłem namioty.*Już pustyni straży wieczne, Ciasne wzgórzach wokół, Należy podkreślić Beszt I ekologizacji Mashuk, Mashuk, Nadesłał dysze uzdrowienie; Wokół strumieni magii Pacjenci wypieranie rój blado; Kto jest ofiarą walki honorowej, którzy Pochechuev, którzy Kipridy; Poszkodowany uważa nić życia Fale wspaniałe wzmocnienie, żale kokietka zła W lewym dolnym rogu, i starzec Młodszy wygląd - nawet na chwilę.*Tankowanie gorzkie refleksje, Wśród nich smutny rodzina, Oniegin oko żal Patrząc na zadymionej strumieniem i myśli, niestety otumanen: Dlaczego nie jestem pocisk strzał w klatkę piersiową? Dlaczego nie mam wątłego starca, Jak tego biednego rolnika? Po co, jak Tula asesora, Nie kłamię sparaliżowany? Dlaczego nie czuję się na moim ramieniu chociaż gorączka reumatyczna? - Brother, twórca! Jestem młody, życie jest we mnie silna; Co muszę czekać? melancholia, melancholia!..Oniegin uczęszcza następnie Tauris:Krawędź wyobraźnia święta: Z Atreus twierdził tam Pilad, Nie zakololsya Mitridat, Nie śpiewał natchniony Mickiewicz A w środku nadmorskich klifów Jego Litwa uważny.*jesteś piękna, Brega Tavrydы, Gdy pojawi się statek W świetle poranka Kipridy, Jaki jest twój pierwszy raz widziałem; Przyniosłeś mnie w blasku małżeństwa: Niebo niebieskie i jasne Lśniące stos swoimi górami, doliny, Chłop, wsie wzór Rozprzestrzenia się przede mną,. i tam, hyzhynok ogranicza Tatarów ... Co obudził mi gorączkę! Co magiczne udręka Shy ognisty piersiowej! Ale, muza! zapomnieć o przeszłości.*Jakie uczucia lub b Czai Wtedy we mnie - teraz ich nie ma: Zostały one zmienione il ... Pokój niech będzie z wami, Alarm rok poprzedni! W tamtym czasie wydawało mi się potrzebne pustynia, fale krawędzi perłowy, A szum morza, i zwały skał, I dumny virgin idealny, Bezimienny i cierpienie ... pozostałe dni, inne sny; upokorzyłeś, moja wiosna patetyczny snu, Aw Poezji szkła Mam dużo wody, aby wymieszać.*Inni potrzebują mi zdjęcia: Kocham nachylenie piaszczystą, Przed dwoma hut jarzębiny, furta, złamany płot, Na szaro chmurami nieba, Przed młócenie słomy sterty piętrze Tak staw w cieniu wierzb gęstych, Wymiary młodych kaczek; Teraz moja słodka bałałajka Tak pijany włóczęga Trepakov Przed tabaki progowej. Mój ideał jest teraz - właściciel, Moje pragnienia - Peace, Tak wrzenia garnek, Tak bardzo duża.*Czasami drugi dzień deszczowy JA JESTEM, zawinięte w obejściu ... phi! prozaicheskie Breda, Flamandzki Szkoła zbieranina śmieci! To znaczy, czy jestem, kwitnących? powiedzieć, Fontanna Bakczysaraju! Takie eh myśli w mojej głowie Pępek swój niekończący się szum, Gdy cisza przed tobą Zarema sobie wyobrażałem pośród bujnej, opustelыh pokój ... Trzy lata później,, za mną, Wędrując po tej samej stronie, Oniegin zapamiętaj mnie.*Żyłem w zakurzonym Odessy ... Istnieje długa czyste niebo, Nie pracowicie negocjacje obfite Wyciągi żagle; Istnieje cała Europa oddycha, wafts, Wszystko świecić południe i pestreet Różnorodność żywo. Język Włochy złoty Dźwięki zabawy na wolnym powietrzu, Gdzie idzie dumną słowiańskie, Francuz, Hiszpan, ormiański, i Grecja, Mołdawianie i twarde, I syn ziemi egipskiej, Emerytowany corsair, moralny.*Odessa dźwięczny poezja Nasz przyjaciel opisane Tumansky, Ale on jest stronnicze oczy Choć wyglądało. Przybywając, On dosadnie poeta Poszedłem na spacer ze swoim lornetka Jednym z morza - a potem inspirujące pióro Ogrody Odessa uwielbiony. Jest dobrze, ale faktem jest,, Że step wokół tam nagi; Tu i tam niedawno przymusowa Mladen oddział w upalny dzień Nadanie gwałtowną odcień.*Oraz gdzie, znaczy, moja historia odłączony? W zakurzonym Odessie, powiedziałem. bym mógł powiedzieć: w brudnej Odessa - I nie byłoby, Prawidłowy, nie okłamał. W ciągu lat pięciu do sześciu tygodni Odessa, Z woli szybkiego Zeusa, Potoplena, zapruzhena, Szlam jest zanurzony. Wszystkie domy na zagryaznut stoczni, Tylko na palach pieszego Ulica śmie wade; trener, osób utonęło, utknąć, I nadąsany wół, rogi kłaniając, Zastępuje on chorobliwie konia.*Ale to zrywa kamienny młot, Wkrótce dzwoni chodnika Pokryte oszczędności miasto, Jakby kutej zbroi. Jednak w tym wilgotne Odessa Nadal brak jest istotnych; Co sądzisz b? - woda. Wymaga ciężkiej pracy ... Dobrze? niewielki pagórek, Zwłaszcza, gdy wino Duty przyniósł. Ale południe słońce, ale morze ... Dlaczego jesteś więcej, przyjaciele? błogosławiony krawędzią!*Przyzwyczajony, karabin zorevaya Jak tylko wybuch statku, Na stromym brzegu ucieczki, Och, idę do morza, ja. Następnie blask rurze, Fala sól żywy, Jako muzułmanie w swoim raju, Na Wschód-fusy napoju. Idę na spacer. naprawdę podtrzymujące Kasyno otwarte; brzęk filiżanek tam słychać; balkon Marker się w półśnie Z miotłą w ręku, i ganek Już opuścił dwa kupca.*Zobaczysz - i obszar rozkwitł. Wszystkie oświetlone; tu i tam Prowadzony dla biznesu i bez biznesie, Jednak większość przypadków. Wyliczenie dziecko i odwaga, Czy patrzeć na flagi kupieckich, wizyta, Czy wysłać do nieba Zna żagle. Jakie nowe produkty Dochodzimy teraz w kwarantannie? Czy to wina beczki czekać? I zaraza? i gdzie pożary? I czy istnieje głód, wojny Lub podobny nowość?*Ale my, faceci bez żalu, Wśród kupców opiekuńczych, Mamy tylko oczekiwać ostrygi Od brzegu szarańczy. ostrygi? przybyli! o radości! Fly gourmand Mladost Jaskółka z muszli Pustelnicy i tłuste żyje, Nieco obryzgnutyh cytryna. Hałas, Spory - wino światło Przyniósł z piwnicy Na stole przez pomocnego Othona; godziny latać, groźnym wynik Tymczasem rośnie niewidoczny.*Ale robi się ciemno niebieski wieczorem, Jest to czas, w operze wkrótce: Jest porywający Rossini, minion Europie - Orfeusz. Nie zważając na krytykę ostrą, On jest zawsze taka sama, wiecznie nowa, Nalewa dźwięki - oni gotować, płyną, palą, Jako młody całuje, Wszystko w luksusie, płomień miłości, Jak zašipevšego ai Jet i zraszanie złoto ... Ale, panowie, dozwolony eh Od wina utożsamiać do-re-mi-sol?*I jest tylko Mademoiselle charms? Razyskatelny okularów? Backstage Żegnaj? А pierwsza kobieta? balet? łóżko, gdzie, piękno Lśnienie, Negotsianka młody, Dumny i ospały, Otoczony tłumem niewolników? Ona słucha i nie zważać I Cavatina, i błagania, I żartować z pochlebstwa połowie ... A mąż - w rogu jej snu, Vprosonkah upośledzenie krzyk, Ziewać i - ponownie zahrapit.*finał grzmoty; opuszczona hala; Şumja, pędzi do patrolowania; Tłum na placu RAN Kiedy blask światła i gwiazdy, Sons Ausones szczęśliwy Nieco śpiewać motyw zabawy, To przypadkowo dowiedział się o pamięć, Mamy revem recytatyw. Ale jest późno. Spokojnie śpi Odessa; Iw dół i umarł, a ciepło niemy noc. Księżyc wpadł, Przezroczysta kurtyna ogarnia niebo. Wszystko milczy; Tylko głośno Morza Czarnego ...*więc, Żyłem w Odessie ...Dziesiąty rozdział jaPan słaby i nikczemny, Pleshivыy shtegoly, wróg pracy, Przypadkowo ogrzewa FAME, On panuje nad nami wtedy. ........................................................IIJego delikatny, jesteśmy bardzo świadomi, Gdy nie jest to nasze kucharzy Dwugłowy orzeł ściągnięty Y Bonapartova altanka. ........................................................IIIGroza dwunastego roku Nadszedł czas - kto nam pomógł? ludzie frenzy, Barclay, Rosyjska zima il bóg? ........................................................IVAle Bóg pomógł - był szmer poniżej, I wkrótce siła okolicznościach Znaleźliśmy się w Paryżu, Rosyjski król głowy królów. ........................................................VI grubsze, trudniej. O rosyjskim oszukać naszych ludzi, powiedzieć, co naprawdę ........................................................MYmoże, Ludzie na Shibolet, byś poświęcił ODE, Ale arystokratyczny sonneteer Już ostrzegł ........................................................ Sea dostał Albion ........................................................VIImoże, wynajem zapominanie, Świętoszek tkwi klasztor, Może Nicholas Magno Rodziny powrócił Syberię ........................................................ Być może będziemy naprawiać drogi ........................................................VIIITen człowiek o przeznaczeniu, Ten wędrowiec obraźliwych, Przed którymi królowie upokorzony, ten jeździec, Papież koronował, Zniknął jak cienia progu, ........................................................ Wyczerpany reszta skarbu ........................................................IXWstrząsnęły groźnie Pireneje, Volkan Neapol spalone, Książę armless przyjaciel Morea Kiszyniów zbyt zamrugał. ........................................................ sztylet , cień B ........................................................XRobię dużo moich ludzi, - Nasz Król mówił w Kongresie, I o tobie i wąsy nie wieje, Jesteś niewolnikiem Aleksandrowski ........................................................XIZabawne Regiment Peter Titan, Żona z długim starыh, Zdradzony raz tyrana Okrutny gang rzeźników. ........................................................XIIRosja znowu wzrosła cicho, A król udał się do lasu, aby hulać, Ale inny płomień iskra Od dawna, może, ........................................................XIIIOdwiedzili ich spotkań, Są na kubek wina, Mają nad kieliszkiem wódki rosyjskiej ........................................................XIVVitiystvom dramatyczny sławny, Sbiralsya to rodzina W niespokojnych Nikita, W ostrożne Ilya. ........................................................XVMars przyjaciela, Bachus i Wenus, Następnie odważnie zaproponował Lunin Jego zdecydowane działanie I inspirowane mruknął. Puszkin przeczytać jego Noëlie, melancholijny Iakushkin, Wydawało się, cicho Bared Tsareubiystvenny sztylet. Jeden rosyjski w świecie widzenie, W dążeniu do jego ideału, Lame Turgieniew słuchali i, Bicz niewolnictwo nienawidząc, Przewiduje się w tym tłumie szlachty wyzwolicieli to było na oblodzonej Newą, Ale tam, gdzie wcześniej wiosna Świeci nad grzejnikiem zacienionym I na wzgórzach Tulchina, Gdzie oddziały Vitgenshteynovy Dnieper prostym podmytuyu I krok Buga Oblego, Przypadkach innych o to chodzi. Tam Pestel do tyranów A armia zyskuje Ogólne zimno, i mrówki, jej zbocza, I pełen odwagi i siły, Min pośpieszył te zaklęcia Między Lafite i kliknięć Miał tylko przyjazne dla argumentów, I nie wchodzą głęboko Serce buntowniczy nauka, Wszystko było po prostu nuda, Bezczynność młode umysły, Zabawa dla dorosłych tricksy, Wydawało ........................................................ Węzły do ​​węzłów ........................................................ I stopniowo sieć tajnych Rosja ........................................................ Nasz król drzemał ........................................................ ........................................................1823-1831 rok.

Wyniki wyszukiwania frazy: nie ma przebacz - piosenki. Strona 2 z 11. Moon G Piosenka 26 stycznia 2020 roku, godz. 7:37 39,6°C PIĘKNY KRUK ( Z okazji 5 rocznicy

AKT PIĄTY. SCENA Grabarzy z rydlami i t. d. wchodzi na scenę. Pierwszy Grabarz. Godziż się po chrześcijańsku grze- bać kogoś, co samowolnie szuka zbawienia? Drugi Grabarz. Co się tam o to pytasz; bierz się lepiej żywo do kopania. Sędzia śledczy był przy niej5 i zakwalifikował ją do chrześcijańskiego pogrzebu. Pierwszy Grabarz. Jak to być może? Nie utopiła się przecie bez przyczynienia się własnego. Drugi Grabarz. Powiadam ci, że tak zeznano. Pierwszy Grabarz. Musiało być przyczynienie się:10 a to punkt właśnie stanowi. Kiedy się topię, w takim razie popełniam czyn, a czyn się popełnia trojako: dzia- łając, wykonywając i uskuteczniając. Tak więc widzisz: ona utopiła się z umysłu. Drugi Grabarz. Ależ, pozwól, przyjacielu kopaczu. — 15 Pierwszy Grabarz. Gadaj zdrów. Tu płynie woda, a tu stoi człowiek, dajmy na to: jeżeli człowiek pójdzie do wody i utopi się, rad nie rad, to jużci nie zaprzeczy temu, że poszedł; ale jeżeli woda przyjdzie do niego i zatopi go, to co innego: wtedy nie można powiedzieć,20 że on się utopił. Wierzaj mi, kumie, że kto sam nie jest winien swojej śmierci, ten sam sobie życia nie skraca. Drugi Grabarz. Czy prawo tak mówi? Pierwszy Grabarz. Ma się rozumieć: prawo oględzin przez sędziego. 25 Drugi Grabarz. Chcesz wiedzieć prawdę? Gdyby to nie była szlachcianka, nie byłaby po chrześcijańsku cho- wana. Pierwszy Grabarz. Trafiłeś w sedno. Ale tem gorzej dla panów dygnitarzy, że większą na tym świecie mają30 zachętę do topienia się i wieszania, niż ich współbracia w Chrystusie. Podaj mi rydel. — Niema starszej szlachty, jak ogrodnicy, górnicy i grabarze, bo oni idą w prostej linii od ojca Adama. Drugi Grabarz. Czy Adam był szlachcicem? 35 Pierwszy Grabarz. A jakże? On pierwszy przecie broń nosił. Drugi Grabarz. Ejże, ejże! nie nosił jej wcale. Pierwszy Grabarz. Czyś Waść poganin? Także Pismo rozumiesz? Pismo powiada, że Adam ziemię kopał: czy40 mógłby kopać ziemię, gdyby nie miał broni (narzędzia)? Zadam ci jeszcze jedno pytanie; a jeżeli mi sprytnie nie odpowiesz, to cię nazwę, — Drugi Grabarz. No, no. Pierwszy Grabarz. Co to za rzemieślnik, co trwalej45 buduje niż mularz, cieśla i majster okrętowy? Drugi Grabarz. Szubienicznik, bo jego budowla prze- trzyma tysiąc lokatorów. Pierwszy Grabarz. Podoba mi się twój dowcip. Wistocie, szubienica wyświadcza przysługi; ale komu?50 oto tym, co się źle zasługują: a ponieważ ty się źle za- sługujesz Bogu, twierdząc, że szubienica jest trwalsza niż kościół, powinna ci więc szubienica wyświadczyć swo- ją przysługę. Ale wróćmy do rzeczy. Drugi Grabarz. Któż buduje trwalej niż mularz,55 cieśla i majster okrętowy? Pierwszy Grabarz. O to właśnie idzie. Drugi Grabarz. Zaraz ci powiem. Pierwszy Grabarz. Słucham. Drugi Grabarz. Do licha, nie mogę jakoś. (Hamlet i Horacy ukazują się w pewnej odległości). 60 Pierwszy Grabarz. Nie łam sobie już nad tem mózgo- wnicy; osła batem nie popędzisz; a kiedy cię kto o to jeszcze raz zapyta, to mu powiedz: — grabarz. Domy jego roboty przetrwają do dnia sądu. Idź do szynku Johana i przynieś mi półkwaterek gorzałki.(Drugi Grabarz wychodzi).(Pierwszy Grabarz kopie i śpiewa). 65 Za młodu, — o, gdyby ten wiek mógł powrócić! Miłostki mym były żywiołem; Pokochać, odkochać, uścisnąć, porzucić, To u mnie zwyczajnem szło kołem. Hamlet. Czy ten człowiek nie zna natury swego rze-70 miosła? Śpiewa przy kopaniu grobu. Horacy. Przyzwyczajenie wyrobiło w nim ten rodzaj swobody. Hamlet. Tak to bywa we wszystkim; im mniej się do czego rękę przykłada, tym delikatniejsze jej czucie. (Pierwszy Grabarz śpiewa). 75 Lecz starość nie radość napadłszy znienacka, Zwaliła mię swoim obuchem; Znikł kuraż i rezon, i mina junacka: Ni śladu, żem kiedyś był zuchem.(Wyrzuca czaszkę). Hamlet. Ta czaszka miała także język i mogła śpie-80 wać. Patrz, jak ją poniewiera ten hultaj; pomiata nią, jak gdyby szczęką Kaina! Może to czaszka jakiego dy- plomaty, która obfitowała w podejścia, a teraz ją pod- szedł ten osioł; albo kogoś takiego, co chciał Pana Boga oszukać? Nieprawdaż?85 Horacy. Być może. Hamlet. Albo jakiego dworaka, który mógł mówić: „dzień dobry, Jaśnie Wielmożny Panie; jakże zdrowie Waszej Ekscelencyi“? Albo jakiego zausznika, który chwalił konia mecenasa swego,90 aby go od niego wyłudzić? Jak myślisz? Horacy. Mogłoby to być, Mości Książę. Hamlet. Taka to kolej rzeczy. A teraz musi służyć za rendez-vous robakom i cierpieć szturchańce za- krystyańskiej łopaty. Co za radykalna przemiana! aż się95 głupio robi na sercu. Czyliż utrzymanie tych kości na to jeno tyle kosztowało, aby z czasem grano w nie jak w kręgle? Ból czuję w moich na tę myśl.(Pierwszy Grabarz śpiewa). Łoże w ziemi i wór zgrzebny Na pokrycie kości:100 Oto cały sprzęt potrzebny Dla tutejszych gości.(Wyrzuca czaszkę). Hamlet. Masz i drugą. Nie jestże to czasem czerep adwokata? Gdzież się podziały jego kruczki i wykręty, jego ewentualności[1], jego kazualności i matactwa? Jak105 może znieść, żeby go ten grubianin bił w ciemię swoją plugawą motyką, i nie wystąpić przeciw niemu z akcyą o czynną obelgę? Hm! hm! A może też to był swoje- go czasu jaki wielki posesyonat, który skupował dobra drogą licytacyi, subhastacyi, komplanacyi, tranzakcyi i ce-110 syi? Na toż mu się zdała czysta masa nieruchomości, aby sam stawszy się nieruchomością, obrócił się w masę błota? Nie zdołaliż ci, co mu pisali ewikcye, ewinkować mu więk- szej przestrzeni, tylko taką, jaką wzdłuż i wszerz pokryje para fascykułów? Kontrakty kupna jego majątków za-115 ledwieby się w takim obrębie zmieściły; a samże ich dziedzic nie ma mieć więcej miejsca? Hę? Horacy. Ani o włos więcej, Mości Książę. Hamlet. Nie jestże pergamin ze skór baranich? Horacy. Nieinaczej; i z cielęcych także. 120 Hamlet. Barany i cielęta z tych, co w nim bezpie- czeństwa szukają! Muszę pomówić z tym człowiekiem. — Czyj to grób, przyjacielu? Pierwszy Grabarz. Mój. — (Śpiewa). Oto cały sprzęt potrzebny125 Dla tutejszych gości. Hamlet. Twój, nie przeczę: bo w nim siedzisz. Pierwszy Grabarz. Waspan w nim nie siedzisz, to też on nie Waspana; co do mnie, nie siedzę w nim, a jednak jest moim. 130 Hamlet. Twoim więc jest, bo w nim stoisz. Pierwszy Grabarz. Nie stoję w nim; stoję tam pod kościołem. Hamlet. Któż to jest, co w tym grobie ma leżeć? Pierwszy Grabarz. Nikt. 135 Hamlet. Dla kogoż go kopiesz? Pierwszy Grabarz. Dla kogoś, co był, a więc już nie jest. Hamlet. Cięty hultaj! Trzeba nam ważyć słowa, ina- czej igraszka ich wystrychnie nas na dudków. Zaprawdę,140 mój Horacy, świat się stał tak dowcipnym, od trzech lat to uważam, że chłop swoim wielkim palcem u nogi nabawia nagniotków dworaka, następując mu na pięty. — Od jak dawna jesteś grabarzem? Pierwszy Grabarz. Dniem, w którym zacząłem tę145 profesyę, był właśnie ten dzień roku z pomiędzy wszyst- kich innych, w którym nieboszczyk nasz król Hamlet pobił Fortynbrasa. Hamlet. Jakże to dawno? Pierwszy Grabarz. Nie wiesz Waspan? Każdy smyk150 u nas wie o tym. Było to tego dnia, kiedy młody Hamlet przyszedł na świat; ten sam, co to zwariował i został wysłany do Anglii. Hamlet. Czy tak? a dlaczegoż on został wysłany do Anglii? 155 Pierwszy Grabarz. Dlatego właśnie, że zwaryował. Ma on tam rozum odzyskać; ale chociażby go nie od- zyskał, nie będzie tam o to kłopotu. Hamlet. Dlaczego? Pierwszy Grabarz. Bo tam tego nie dostrzegą na-160 wet: tam wszyscy waryaci tak jak on. Hamlet. Skutkiem czegoż on zwaryował? Pierwszy Grabarz. Skutkiem pewnej przyczyny. Hamlet. Jakiej przyczyny? Pierwszy Grabarz. Skutkiem utraty rozumu. 165 Na jakim gruncie? Pierwszy Grabarz. Na jakim? Tu w Danii, której ziemię kopię już od lat trzydziestu. Hamlet. Jak długo może kto leżeć w ziemi, nim zgnije? 170 Pierwszy Grabarz. Jeżeli nie zgnił przed śmiercią (co się w tych czasach zdarza; mamy bowiem ciała, które pod tym względem nie czekają, aż się je w ziemię włoży), to może przeleżeć jakie ośm albo dzie- więć lat. Garbarz przeleży lat Hamlet. Dlaczegoż ten jeden więcej niż drudzy? Pierwszy Grabarz. Bo mu jego rzemiosło tak wygar- bowało skórę, że kawał czasu może wodę wstrzymać; a woda, Panie, jest straszliwą naszych grzesznych ciał niszczycielką. Oto czaszka, która od dwudziestu trzech180 lat leży w ziemi. Hamlet. Czyjąż ona była? Pierwszy Grabarz. Sławnego wartogłowa. Czyją na- przykład, jak myślicie? Hamlet. Nie domyślam się wcale. 185 Pierwszy Grabarz. Żeby go morówka porwała! Przy- pominam sobie, jak mi wylał na głowę całą flaszkę ró- żanego likworu. Ta czaszka była własnością Joryka[2], kró- lewskiego błazna. Hamlet (podnosząc czaszkę). Jego? Pierwszy Grabarz. Jego samego. 190 Hamlet. Biedny Joryku! Znałem go, mój Ho- racy; był to człowiek niewyczerpany w żartach, nie- zrównanego humoru; mało tysiąc razy piastował mię na ręku, a teraz, — jakże mię jego widok odraża i aż w gardle ściska! Tu wisiały owe wargi, które nie wiem195 jak często całowałem. Gdzież są teraz twoje drwinki, twoje wyskoki, twoje śpiewki, twoje koncepta, przy któ- rych cały stół trząsł się od śmiechu? Nic-że z nich nie pozostało na wyszydzenie twojej własnej teraźniejszej miny? Mógłżeś do tego stopnia zesztywnieć? Idź-że te-200 raz do gotowalni modnej damy i powiedz jej, że cho- ciażby się na cal grubo malowała, przecież się takiej fi- zyognomii doczeka. Pobudź ją przez to do śmiechu. — Proszę cię, mój Horacy, powiedz mi jedną rzecz. Horacy. Co, mój książę? 205 Hamlet. Czy myślisz, że Aleksander W. tak samo w ziemi wyglądał? Horacy. Zupełnie tak. Hamlet. I tak samo pachniał? Brr! (Odrzuca czaszkę). Horacy. Zupełnie tak, Mości Książę. Hamlet. Jak nikczemna dola może się stać naszym210 udziałem! Nie mogłażby wyobraźnia, idąc w trop za szla- chetnym prochem Aleksandra, znaleźć go na ostatku za- tykającego dziurę w beczce? Horacy. Tak brać rzeczy, byłoby to brać je za ściśle. Hamlet. Bynajmniej; możnaby go tam przeprowadzić,215 najlżej biorąc i z wszelkiem prawdopodobieństwem, np. w taki sposób: Aleksander umarł, Aleksander został pogrzebiony, Aleksander w proch się obrócił; proch jest ziemią, z ziemi robimy kit, i dlaczegóżbyśmy tym kitem, w który on się zamienił, nie mogli zalepić beczki piwa?220 Potężny Cezar przedzierzgnął się w glinę, Którą przed wiatrem chłop zatkał szczelinę. Prochem, przed którym świat zginał kolana, Dzisiaj chałupy oblepiona ściana!... Lecz cicho, cicho, — patrz: król tu nadchodzi.(Księża procesyonalnie wchodzą, za nimi niosą zwłoki Ofelii; tuż za zwłokami postępuje Laertes i żałobnicy: potem Król, Królowa i ich orszak). 225 Królowa, cały dwór. Czyjże to pogrzeb? I ceremonia skrócona! To znaczy, Że ten, którego zwłoki tak prowadzą, Sam sobie musiał rozpaczliwą dłonią Odebrać życie. Ktoś to z wyższej Odstąpmy na bok i patrzmy.(Usuwa się z Horacym na stronę). Laertes. Jakiż obrządek pozostaje? Hamlet. Jest to Laertes, zacny młodzian. Uważajmy. Laertes. Jakiż obrządek jeszcze pozostaje? Ksiądz. Posunęliśmy ten akt tak daleko,235 Jak tylko przepis nam pozwala. Śmierć jej Była wątpliwą, i gdyby najwyższy Nakaz nie przemógł ścisłości prawideł, W niepoświęconej musiałaby ziemi Przeleżeć do dnia sądu. Miasto modłów,240 Spadłyby na nią gruzy i kamienie; Tak zaś zachowa swój dziewiczy wieniec, I towarzyszyć jej będzie do grobu Kwiat i dźwięk dzwonów. Laertes. Więcej nic? Ksiądz. Nic więcej. Skazilibyśmy nasz kapłański urząd,245 Gdybyśmy nad nią requiem śpiewali, Tak jak to czynim tym, co bogobojnie Oddali ducha. Laertes. Spuśćcie ją do grobu, — Niechaj z tych pięknych, nieskalanych szczątków Fiołki wykwitną! — A ty, twardy księże,250 Wiedz, że pomiędzy chórami aniołów Wznosić się będzie moja siostra wtedy, Gdy się ty w prochu wić będziesz. Hamlet. Ofelia! Królowa. (sypiąc kwiaty). Najmilsza z dziewic, bądź zdrowa! — Myślałam Że będziesz żoną mojego Hamleta;255 Prędzej się w kwiaty spodziewałam stroić Twoje małżeńskie łoże, niż mogiłę. Laertes. Trzykroć trzydzieści razy ciężka biada Niech na przeklętą głowę tego spada, Kto twój bogaty umysł grzesznie zmącił! —260 Nie sypcie ciężkiej ziemi, niech się jeszcze Raz jej kochanym widokiem napieszczę!(Wskakując w grób). Walcie proch teraz na dwojakie zwłoki, Aż usypiecie kurhan tak wysoki Jak Pelion[3], albo prujący obłoki265 Podniebny Olimp. Hamlet (ukazując się). Co to jest za człowiek, Którego boleść brzmi z taką przesadą? Którego objaw żalu zatrzymuje Gwiazdy w ich biegu i obraca one W słuchaczy osłupiałych? To ja jestem,270 Hamlet, syn Danii.(Wskakuje w grób). Laertes. Poleć duszę czartu! Hamlet. Źle się Waść modlisz. Puść mi gardło, proszę; Bo choć nie jestem prędki i drażliwy, Ale mam w sobie coś niebezpiecznego, Czego ci radzę strzedz się. Odejm rękę. 275 Król. Hola! Rozdzielcie ich. Królowa. Hamlecie, synu! Dworzanie. Panowie, — Horacy. Hamuj się, łaskawy Książę. (Dworzanie rozdzielają ich i obadwaj wychodzą z grobu). Hamlet. Walczyć z nim będę o lepszą dopóty, Dopóki powiek na wieki nie zawrę. Królowa. O co, mój synu? Hamlet. Kochałem Ofelię: 280 Tysiącby braci z całą swą miłością Nie mogło memu wyrównać uczuciu. — Cóżbyś ty dla niej uczynił? Król (do Laertesa). To nowy Wyskok szaleństwa. Królowa (podobnież). O, miej wzgląd na niego! 285 Hamlet. Mów, do pioruna! Mów, cobyś uczynił? Jesteśli gotów płakać, bić się, pościć? Dać się rozedrzeć? rzekę wypić do dna? Jeść krokodyle? I jam także gotów. Przyszedłżeś tutaj jęczeć, w grób jej skakać Dla urągania mi? Daj się z nią razem Żywcem pogrzebać, i ja to uczynię; A jeśli prawisz o górach, niech na nas Runą miliony włók ziemi, aż z sapu Powstały kopiec, stercząc w głąb’ eteru,295 Ossę[4] w brodawkę zmieni. Jeśli umiesz Szermować gębą, i ja to potrafię. Królowa. Szał to, któremu chwilowo ulega; Gdy go ominie, wraz jak gołębica, Po wylężeniu swoich złotych piskląt,300 Potulnie zwiesi głowę i zamilknie. Hamlet. Powiedz mi Waćpan, co się to ma znaczyć, Że się obchodzisz ze mną tak niegodnie? Jam ci tak sprzyjał! Ale mniejsza o to: Niech się Herkules światu sili starczyć,305 Zawsze kot miauczéć będzie, a pies warczéć.(Wychodzi). Król. Horacy, proszę cię, miej go na oku. (Horacy wychodzi).(Do Laertesa). Uzbrój cierpliwość tem, co ułożone Pomiędzy nami; rzecz się sama składa. — Gertrudo, każ tam komu nad nim czuwać. —310 Grób ten mieć będzie wkrótce żywy pomnik, A my spokojność; lecz nim to się stanie, Cierpliwie nasze prowadźmy zadanie.(Wszyscy wychodzą). SCENA w i HORACY. Hamlet. Dosyć już o tem; słuchaj teraz dalej. Pamiętasz dobrze całą okoliczność? Horacy. Pamiętam, Mości Książę. Hamlet. W duszy mojej Wrzał jakiś rodzaj walki, skutkiem której5 Ani na chwilę nie zmrużyłem oka. Zdawało mi się, żem był w położeniu Gorszem niż więzień przykuty do galer. Nagle, i niech się święci owa nagłość! Trzeba ci bowiem wiedzieć, że nie wszystko10 Bywa po dyable, co czynimy nagle; Że owszem czasem niezastanowienie Lepiej nam służy, niż najumiejętniej Skombinowane plany; co dowodzi, Że jakieś dobre bóstwo kształt nadaje15 Naszym działaniom z gruba obciosanym. Horacy. To pewna. Hamlet. Nagle przywdziałem kapotę I wyskoczywszy z kajuty, omackiem Szukałem miejsca, gdzie spali; znalazłem Wreszcie robaków, wyjąłem ich pakiet,20 I powróciłem z nim do mego kąta. Strach tak dalece zrobił mię niepomnym Na delikatność, żem rozpieczętował Depeszę, w której odkryłem, — cóż na to Powiesz, Horacy? — królewskie szelmostwo:25 Jawne wezwanie, mnóstwem różnych racyj Naszpikowane, w imię dobra Danii I Anglii dobra, z którem się istnienie Takiego jak ja upiora nie zgadza, Aby za odebraniem niniejszego,30 Bez ceremonii i bez zwłoki, nawet Na wyostrzenie miecza nie czekając, Głowa mi była zdjęta. Horacy. Czy podobna? Hamlet. Oto dokument: przejrz go w wolnej chwili. A teraz, chceszli wiedzieć, com ja zrobił? Horacy. Błagam cię, panie, powiedz. 35 Hamlet. Tak wplątany W hultajskie sidła, nie zdołałem jeszcze Do mego mózgu z prologiem wystąpić, Gdy on już zaczął swoją rolę. Siadłem I napisałem inny list, jak tylko40 Mogłem najpiękniej. Dawniej, naśladując Przykład uczonych naszych i statystów, Za ujmę miałem sobie pięknie pisać, I zadawałem sobie wielką pracę Nad zapomnieniem tego kunsztu: teraz45 Wyświadczył mi on nadzwyczajnie ważną Przysługę. Chceszli usłyszeć, co w sobie Mój list zawierał? Horacy. Pragnę, Mości Książę. Hamlet. Oto zaklęcie jak najuroczystsze50 Ze strony króla: jeśli Anglia szczerze Chce mu dać dowód hołdowniczej wiary; Jeśli stosunki między nami mają Kwitnąć jak palma; jeśli pokój stale Ma nam zaplatać swą girlandę z kłosów, I stać jak średnik między okresami55 Naszej przyjaźni; (takich szumnych jeśli Było tam więcej), aby, w takim razie, Angielski władca, wraz po odczytaniu I rozpoznaniu treści tego pisma, Nie namyślając się i ćwierć sekundy,60 Oddawców jego, bez spowiedzi nawet, Ze świata sprzątnąć kazał. Horacy. Jakżeś, Panie, Zapieczętował to pismo? Hamlet. Tu właśnie Najwidoczniejszy był wpływ Opatrzności: Miałem przy sobie sygnet mego ojca,65 Rznięty zupełnie tak, jak pieczęć Danii. Złożywszy tedy list na wzór tamtego, I opatrzywszy stemplem i adresem, Niepostrzeżenie wsadziłem podrzutka W miejsce prawego pomiotu. Nazajutrz70 Mieliśmy bitwę morską; wiesz już resztę. Horacy. Tak więc Rozenkranc i Gildenstern poszli Na śmierć niechybną. Hamlet. Sami jej szukali: Sumienie moje spokojne w tej mierze. Własne ich wścibstwo wtrąciło ich w Biada podrzędnym istotom, gdy wchodzą Pomiędzy ostrza potężnych szermierzy. Horacy. Cóż to za człowiek z tego króla! Hamlet. Mamże Jeszcze się wahać? On mi zabił ojca; Zhańbił mi matkę; stawił się na pogrzeb80 Między elekcyą a prawami memi; Na życie moje tak podstępnie godził. Nie będzież to czyn najzupełniej zgodny Z słusznością, dać mu odwet tem ramieniem? I nie byłożby to krzyczącą rzeczą85 Pozwolić, aby się taki skir[5] dłużej Wpośród nas szerzył? Horacy. Wkrótce mu zapewne Doniosą z Anglii o skutku poselstwa. Hamlet. Zapewne: trzeba mi przeto się śpieszyć. Życie człowieka zdmuchnąć jest to tyle,90 Co zliczyć jeden. Przykro mi jednakże, Żem się zapomniał względem Laertesa; W obrazie bowiem jego losu widzę Wierne odbicie mojej własnej doli. Cenię go bardzo: słysząc wszakże owe95 Przechwałki jego boleści, nie mogłem Być panem siebie.(Wchodzi Ozryk). Ozryk. Stokroć szczęśliwa chwila, która nam pozwoliła Waszą Mość ujrzeć znowu. Hamlet. Pokornie dziękuję Waćpanu. (Na stronie do100 Horacego).Czy znasz tę muchę wodną?[6] Horacy. Nie. Mości Książę. Hamlet. Tem lepiej dla zbawienia duszy twojej, bo znać go jest występkiem. Ma on pod dostatkiem ziemi i żyznej. Niech bydlę jakie będzie panem między 105 bydlętami, wnet będzie miało swój żłób przy królewskim stole. To istna sroka, ale, jak powiadam, hojnie uposażona błotem. Ozryk. Łaskawy Książę, jeżeli Wasza Książęca Mość masz czas wolny, miałbym szczęście zakomunikować110 mu ;coś z polecenia Jego Królewskiej Mości. Hamlet. Z całem natężeniem ducha gotów jestem to coś odebrać. Zrób Pan właściwy użytek ze swojej czapki: czapka stworzona dla głowy. Ozryk. Dziękuję Waszej Książęcej Mości: bardzo115 dziś gorąco. Hamlet. Gdzież tam! raczej bardzo zimno: wiatr z północy. Ozryk. Wistocie, Mości Książę, zimno jakoś. Hamlet. Podobno jednak masz Waćpan słuszność:120 parno jest i gorąco; tylko moje usposobienie... Ozryk. Nadzwyczajnie, Mości Książę; tak jest parno, parno, że wypowiedzieć tego nie umiem. Łaskawy Książę, Król Jegomość kazał mi Waszej Książęcej Mości oznajmić, że wielki na Waszą Książęcą Mość zakład Rzecz się ma tak. Hamlet. Nie zapominajże Waćpan, bardzo proszę. (Pokazuje mu, aby włożył kapelusz). Ozryk. Nie, Mości Książę; doprawdy, dla własnej mojej wygody. Od niejakiego czasu jest tu na dworze Laertes nieporównany młodzian, pełen najwytworniejszych130 przymiotów, nadzwyczaj miły w towarzystwie i dystyngowany w obejściu. Na honor, jestto, że użyję poetycznego wyrażenia, istny inwentarz albo kalendarz ukształcenia, bo znajdziesz w nim, Mości Książę, kwintesencyę tego wszystkiego, co prawdziwie ukształcony człowiek135 znaleźć pragnie. Hamlet. Mości Panie, zalety jego nie cierpią upośledzenia w ustach Waćpana; jakkolwiek wyliczenie ich kategoryczne nabawiłoby arytmetykę pamięciową zawrotu głowy i jeszczeby mogło rzecz oddać tylko ogólnie,140 ze względu na wysoki stopień jego ogłady. Co do mnie, sprowadzając pochwały do najprostszych wyrazów, mam go za młodego człowieka wielkich nadziei; za zlewek cnót tak rzadkich i szacownych, że, bez przesady mówiąc, podobnem do niego jest zwierciadło, w którem145 się przegląda; kto zaś idzie w jego ślady, jest jego cieniem, niczem więcej. Ozryk. Opis Waszej Książęcej Mości ze wszech miar trafny. Hamlet. Do czegoż to zmierza, mój Panie? W 150 jakimże celu chuchamy na tę doskonałość naszym ułomnym oddechem? Hamlet. Jakto? Mości Książę? Horacy. Trzeba mu to przełożyć na jego rodowity język. Hamlet. Co znaczy wyjechanie na harc z tym panem? 155 Ozryk. Wasza Książęca Mość mówi o Laertesie? Horacy. Worek jego już próżny, wysypał całą gotówkę dowcipu. Hamlet. Nie inaczej, o Laertesie. Ozryk. Widzę, że Książę Pan nie jesteś nieumiejętny. 160 Hamlet. Cieszę się, że Pan to widzisz; lubo, zaprawdę, niewiele mogę na tem zyskać. Cóż dalej? Ozryk. Widzę, że Książę Pan nie jesteś nieumiejętny w ocenieniu znakomitej wyższości Laertesa. Hamlet. Nie mogę tego przyznać, nie porównawszy165 się z nim poprzednio; znać bowiem drugich dokładnie jest to znać samego siebie. Ozryk. Mówię o jego wyższości we władaniu bronią, powszechna bowiem opinia uważa go za nieporównanego w tym kunszcie. 170 Hamlet. W jakimże on rodzaju broni tak jest mocny? Ozryk. Na rapiery i puginały. Hamlet. W dwóch aż rodzajach broni tak odrę- bnych? Cóż dalej? 175 Ozryk. Król Jegomość stawił w zakład sześć barba- ryjskich koni; on zaś, ile wiem, sześć francuskich szpad i puginałów, z należytemi do nich przyborami, jakoto: pendentami, pasami i t. d. Z pomiędzy tych zaprzęgów, trzy są wistocie bardzo ozdobne, odpowiednie garnitu-180 rowi, nader misternie wyrobione i świeżego pomysłu. Hamlet. Co Pan nazywasz zaprzęgami? Horacy. Będziesz się Książę musiał unosić jeszcze nad kutasami, nim się dowiesz końca. Ozryk. Zaprzęgi, Mości Książę, to pendenty. 185 Hamlet. Wyrażenie to byłoby bardziej z rzeczą spokrewnione, gdybyśmy armaty mogli nosić u boku: tymczasem jednak przyjmijmy je za pendenty. Tak więc sześć barbaryjskich koni z jednej strony, a z drugiej, sześć francuskich rożnów, z ich przyborami i trzy świe-190 żego pomysłu zaprzęgi. To prawdziwie francuski zakład przeciw duńskiemu. O cóż on stawiony? Ozryk. Król Jegomość założył się, że w spotkaniu z Waszą Książęcą Mością w dwunastu pchnięciach z o- bojej strony, Laertes pokonany będzie, dawszy trzy fory[7].195 Szansa więc Jego do szansy Laertesa ma się jak dwana- ście do dziewięciu; i zarazby się to rozstrzygnęło, gdy- byś Książę Pan raczył przychylnie odpowiedzieć. Hamlet. A gdybym odpowiedział: nie? Ozryk. Chciałem powiedzieć, gdybyś Książę Pan ra-200 czył osobą swoją odpowiedzieć temu zadaniu. Hamlet. Będę się tu przechadzał w tej sali: jest- to czas, w którym używam wytchnienia. Jeżeli ten pan ma ochotę i Królowi Jegomości to dogadza, mogę im służyć zaraz. Niech przyniosą florety. Rozegram ten za-205 kład na rzecz króla; jeżeli zaś mi się nie powiedzie, zyskam tylko na własny mój rachunek trochę konfuzyi i kontuzyi[8]. Ozryk. Mamże to odnieść w tym sposobie? Hamlet. W tym duchu; z przyozdobieniami, jakie210 się Panu stosownemi wydadzą. Ozryk. Polecam Waszej Książęcej Mości moje u- sługi. (Wychodzi). Hamlet. Uniżony, uniżony. Dobrze czyni, że się sam poleca; żaden ludzki język nie uczyniłby tego. 215 Horacy. Ta czajka lata[9] z skorupą od jaja na głowie. Hamlet. On komplementa stroił już do cycka, nim go ssać zaczął. Jestto jedna z baniek tego wietrznego świa- ta, wydęta tchnieniem mody i przybrana w konwencyonal- ną szatę; rodzaj szumowiny różnorodnych pierwiastków,220 łudzącej oczy zarówno najciemniejszej jak najświatlej- szej opinii; ale dmuchnij tylko, natychmiast pryśnie bąbel.(Jeden z Dworzan wchodzi). Dworzanin. Mości Książę, Jego Królewska Mość przesłał Waszej Wysokości pozdrowienie przez Ozryka, który wróciwszy oznajmił mu, że Książę czekasz na nie-225 go w tej sali. Przysyła on mnie teraz z zapytaniem, czy Wasza Książęca Mość trwasz w chęci fechtowania się z Laertesem, czyli też żądasz zwłoki. Hamlet. Stały jestem w mych postanowieniach, a te są zgodne z życzeniami króla. Jestli on gotów, moja230 gotowość nie zostanie w tyle, tak teraz jak kiedykolwiek, przypuszczając, że zawsze będę do tego równie sposobny jak teraz. Dworzanin. Król i królowa i wszyscy inni nadejdą tu niebawem. 235 Hamlet. I owszem. Dworzanin. Królowa życzy sobie, abyś Książę prze- mówił kilka uprzejmych słów do Laertesa, nim się z nim spotkasz. Hamlet. Korzystać będę z jej upomnienia. (Dworzanin wychodzi). 240 Horacy. Przegrasz ten zakład, Książę. Hamlet. Nie sądzę; od czasu jego wyjazdu do Francyi, nie przestawałem się ćwiczyć: wygram przy korzystnych warunkach. Nie uwierzysz jednak, jak mi coś ciężko na sercu; ale to nic. 245 Horacy. Drogi Książę. Hamlet. To dzieciństwo: jakiś rodzaj przeczucia, któ- reby mogło zastraszyć kobietę. Horacy. Jeżeli dusza twoja, Panie, czuje wstręt ja- kowy, bądź jej posłuszny. Pójdę ich wstrzymać od przy-250 bycia tu; powiem, że się Książę nie czujesz usposobio- nym. Hamlet. Daj pokój; drwię z wróżb. Lichy nawet wró- bel nie padnie bez szczególnego dopuszczenia Opatrzno- ści. Jeżeli się to stanie teraz, nie stanie się później;255 jeżeli się później nie stanie, stanie się teraz; jeżeli nie teraz, to musi się stać później: wszystko na tem, żeby być w pogotowiu. Ponieważ nikt nie wie, co ma utracić, cóż szkodzi, że to coś wcześniej utraci?(Król, Królowa, Laertes, Ozryk, Dworzanie, Słudzy z floretami i inne osoby wchodzą na scenę). Król. Synu Hamlecie, weź tę dłoń z rąk moich. (Łączy rękę Laertesa z ręką Hamleta) 260 Hamlet. Przebacz mi Waćpan, krzywdę-m ci wyrządził; Lecz przebacz jako honorowy człowiek. Wszyscy tu wiedzą i pan sam wiesz pewnie, Jak ciężka trapi mię niemoc umysłu. Oświadczam przeto, iż to, com uczynił,265 W grubiański sposób ubliżającego Twojemu sercu, czci twej lub stopniowi, Nie było niczem innem jak szaleństwem. Czyliż to Hamlet skrzywdził Laertesa? Nie: Hamlet bowiem nie był samym Skoro więc Hamlet nie sam był krzywdzącym, Więc Hamlet temu nic nie winien; Hamlet Zaprzecza temu. Któż więc temu winien? Jego szaleństwo. W takim razie Hamlet Sam raczej także został pokrzywdzony:275 Szaleństwo jego było jego wrogiem. Oby to moje wyparcie się jawne Wszelkiej złej względem Waćpana intencyi, Mogło mię w jego szlachetnym uznaniu Tak uniewinnić, jak gdybym był na wiatr280 Wypuścił strzałę, która po za domem Trafiła brata mojego. Laertes. Dość na tem Mojemu sercu, któreby mię było W tym razie głównie skłaniało do zemsty: Wszakże stosując się do praw honoru,285 Muszę się zdala mieć od pojednania, Dopóki starsi mężowie, uznanej W rzeczach honoru powagi, Nie upoważnią mię do tego kroku, I nie wyrzekną, że sławy mej żadna290 Nie kazi plama. Tymczasem atoli Przyjmuję, Panie, ofiarę twych uczuć Jako prawdziwą i uwłaczać onej Nie myślę. Hamlet. Z serca dziękuję Waćpanu, Swobodnie mogę teraz ten braterski295 Zakład rozegrać. Podajcie mi floret. Laertes. Podajcie i mnie także. Hamlet. Laertesie, Biegłość twa wobec mojego fuszerstwa, Jak gwiazda błyszczeć będzie wpośród nocy. Laertes. Żartujesz ze mnie, Książę. Hamlet. Nie, na honor. 300 Król. Ozryk, podaj florety. Hamlecie, Znasz już warunki zakładu? Hamlet. Znam, Panie. Wasza Królewska Mość zawarowałeś For słabszej stronie. Król. Nie skutkiem obawy: Widziałem dawniej was obu. Laertes305 Postąpił odtąd, dlatego for daje. Laertes. Ten jest za ciężki dla mnie, dajcie inny. Hamlet. Ten mi do ręki. Są-li to florety Równej długości? Ozryk. Równej, Mości Książę. Król. Postawcie kubki z winem tu na Gdy Hamlet zada pierwszy cios lub drugi, Lub gdy zwycięsko odparuje trzeci, Niech wtedy działa zagrzmią z wszystkich wałów; Król spełni toast za zdrowie Hamleta I w puhar jego wrzuci perłę, droższą315 Niż te, co czterech z rzędu duńskich królów Dyadem zdobiły. Przynieście puhary. Niech trąby kotłom, a kotły armatom, Armaty niebu, a niebiosa ziemi Oznajmią grzmiącem echem, że król pije320 Na cześć Hamleta. Zacznijcie teraz; A wy, sędziowie, baczcie pilnym okiem. Hamlet. Dalej więc! Laertes. Jestem w pogotowiu, Panie. (Składają się). Hamlet. To raz. Laertes. Nie. Hamlet. Niechaj sędziowie rozstrzygną. Ozryk. Dotknięcie było jawne. Laertes. Dobrze; dalej! 325 Król. Stójcie! Hej wina! Ta perła do ciebie Należy, synu; piję za twe zdrowie. Oddajcie puhar księciu.(Odgłos trąb i huk dział). Hamlet. Poczekajcie Niech się załatwię pierwej z drugiem pchnięciem. Dalej! (Składają się). To drugi raz: cóż Waćpan na to? 330 Laertes. Dotknąłeś, Mości Książę: nie zaprzeczam. Król. Nasz syn wygrywa. Królowa. On tłustej kompleksyi I tchu krótkiego. Hamlecie, masz chustkę, Obetrzyj sobie czoło; matka pije Za powodzenie twoje. Hamlet. Dobra matko. Król. Gertrudo, nie pij. 335 Królowa. Czemu? wybacz, Panie. Król. (na stronie). Zatruty był ten kielich, już zapóźno. Hamlet. Nie mogę teraz pić, Pani; za chwilę. Królowa. Czekaj, obetrę ci twarz. Laertes. (do króla). Teraz, Panie, Ja go ugodzę. Król. Powątpiewam o tem. 340 Laertes. (na stronie). Ależ zrobię to wbrew swemu sumieniu. Hamlet. No, Laertesie: żarty ze mnie stroisz. Proszę cię, natrzyj z całą gwałtownością, Bo mógłbym myśleć, że mię masz za fryca. Laertes. Sam tego żądasz, Książę; dobrze zatem. (Składają się). Ozryk. Chybione z obu stron. 345 Laertes. Pilnuj się teraz.(Laertes rani Hamleta; poczem w zapale przemieniają rapiry [10] i Hamlet rani Laertesa). Król. Hola, rozdzielcie ich, zbyt się zażarli. Hamlet. Nie: jeszcze, jeszcze. (Królowa pada). Ozryk. Patrzcie, co się dzieje Z Królową. Horacy. Z obu krew ciecze: O! Panie, Tyś ranny. Ozryk. Jestżeś ranny, Laertesie? 350 Laertes. Jak bekas w własne złowiłem się sidło; Słusznie ofiarą padam własnej zdrady. Hamlet. Cóż to królowej? Król. Omdlała z przestrachu, Widząc cię rannym. Królowa. Nie, nie, ten to napój, Ten napój, drogi Hamlecie! ten napój; Jestem otrutą. (Umiera). 355 Hamlet. O, podłości! Hola! Pozamykajcie drzwi! szukajcie zdrajcy!(Laertes pada). Laertes. Oto tu leży. Zgubionyś, Hamlecie. Nie uratują-ć żadne leki świata; I pół godziny życia niema w Narzędzie zdrady sam trzymasz w swej ręce Nieprzytępione i zatrute. Wpadłem W ten sam dół, który-m wykopał pod tobą. Już nie powstanę; królowa otruta; Nie mogę dłużej mówić; Król, król Hamlet. Więc i to ostrze zatrute? Trucizno, Dokończ swojego dzieła.(Przebija Króla). 370 Ozryk i inni. Zdrada! zdrada! Król. Ratujcie! to nic, nic, draśnięty-m tylko. Hamlet. Wszeteczny, zbójczy, przeklęty Duńczyku, Wysącz ten kielich. A co? jest w nim perła? Idź w ślad za moją matką. (Król umiera). Laertes. Sprawiedliwą375 Śmierć poniósł; on to sam jad ten przyrządzał. Przebaczmy sobie wzajem, cny Hamlecie; Niech duszy twojej nie cięży śmierć moja I mego ojca, ani twoja mojej!(Umiera). Hamlet. Niechaj ci nieba jej nie pamiętają!380 Za tobą zaraz pójdę. O, Horacy! Umieram. — Żegnam cię, matko nieszczęsna! Wam, co stoicie tu bladzi i drżący, Mógłbym ja, gdybym miał czas, wiele rzeczy Powiedzieć; ale śmierć, ten srogi kapral,385 Stoi nademną. Umieram, Horacy; Ty pozostajesz. Wytłómacz mą sprawę Tym, co jej zblizka nie znają. Horacy. Nic z tego. Więcej mam w sobie krwi rzymskiej niż duńskiej. Jeszcze tam trochę jest wina! Hamlet. Człowieku,390 Jeśli masz serce, oddaj mi ten kielich! — Oddaj, na Boga! Jak upośledzone Imię-by po mnie pozostało, gdyby Ta tajemnica nie miała wyjść na jaw. O, mój Horacy! jeśli kiedykolwiek395 W poczciwem sercu twojem miałem miejsce, Wyrzecz się jeszcze na chwilę zbawienia, I ponieś trudy oddychania dłużej W zepsutej atmosferze tego świata Dla objaśnienia moich dziejów. —(Marsz w odległości i wystrzały). Cóż to Za zgiełk wojenny? 400 Ozryk. To młody Fortynbras, Wracając z polskiej wojny, daje salwy Angielskim posłom. Hamlet. Żegnam cię, Horacy; Potęga jadu mroczy zmysły moje. Angielskich posłów już się nie doczekam!405 Lecz przepowiadam ci, że wybór padnie Na Fortynbrasa. Za nim konający Głos daję: powiedz mu to i wyjaśnij, Co poprzedziło. Reszta jest milczeniem.(Umiera). Horacy. Pękło cne serce. — Dobranoc, mój Książę!410 Niechaj ci do snu nucą chóry niebian!(Marsz za sceną). Po co ten odgłos aż tu? (Fortynbras i angielscy Posłowie z orszakiem swoim wchodzą). Fortynbras. Niech zobaczę Na własne oczy. — Horacy. Cóż to chcecie widzieć? Czy chcecie ujrzeć coś nadzwyczajnego, Lub żałosnego nad wszelkie wyrazy: Przestańcie szukać dalej. 415 Fortynbras. Czy zniszczenie Tron tu obrało sobie? — Dumna śmierci, W twem ciemnem królestwie, jakież dziś święto, Żeś tak morderczo, za jednym zamachem, Tyle książęcych głów ścięła! Pierwszy Poseł. Ten widok420 Zbyt jest okropny. Spóźniony nasz przyjazd: Głuche są uszy tego, który miał nam Dać posłuchanie, aby się dowiedzieć, Że zadość stało się jego żądaniu I że Rozenkranc wespół z Gildensternem425 Straceni; któż nam podziękuje za to? Horacy. Nie on zapewne, chociażby ku temu Miał odpowiednie warunki żywota; Nigdy on bowiem ich śmierci nie pragnął. Lecz skoro, po tych fatalnych wypadkach,430 Wy z polskiej wojny a wy z granic Anglii Tak bezpośrednio przybywacie, każcież, Aby te zwłoki wysoko na marach Na widok były wystawione; mnie zaś Pozwólcie wszem tu wobec i każdemu435 Nieświadomemu prawdy opowiedzieć, Jak się to stało. Przyjdzie wam usłyszeć O czynach krwawych, wszetecznych, wyrodnych, O chłostach trafu, przypadkowych mordach, O śmierciach skutkiem zdrady lub przemocy,440 O mężobójczych planach, które spadły Na wynalazcy głowę. O tem wszystkiem, Ja wam dać mogę wieść dokładną. Fortynbras. Pilno Nam to usłyszeć. Niechaj się w tym celu Niezwłocznie zbierze czoło waszych Co się mnie tyczy, z boleścią przyjmuję, Co mi przyjazny los zdarza; mam bowiem Do tego kraju z dawien dawna prawa, Które obecnie muszę poprzeć. Horacy. O tem Będę miał także coś do powiedzenia,450 Zgodnie z życzeniem tego, co już nigdy Nie wyda głosu; ale pierwej muszę Wypełnić tamto, aby obłęd ludzki Więcej tymczasem klęsk i niefortunnych Przygód nie zrządził. Fortynbras. Niech czterech dowódców455 Złoży Hamleta, jako bohatera, Na wywyższeniu; niewątpliwie bowiem Wielkim-by wzorem królów się okazał, Dożywszy berła; a gdy orszak, ciało Jego niosący, postępować będzie,460 Niechaj muzyka i salwy rozgłośnie, Czem był, zaświadczą. Wynieście te zwłoki. — Widok to zgodny z okolicą wojny Ale w tem miejscu bardzo nieprzystojny. — Marsz! Każcie dać ognia z dział.(Marsz pogrzebowy).(Wychodzą unosząc zwłoki; poczem huk dział słyszeć się daje).

Wyniki wyszukiwania frazy: nie ma przebacz - wiersze. Strona 644 z 666. Nutka67 Wiersz 21 kwietnia 2010 roku, godz. 2:17 15,0°C SZKLANE SERCE Przesypywała

Najnowsze Ranking nagrań Nagrania znajomych 1 2 3 4 5 6 3:59 Chodź, przytul, przebacz – Andrzej Piaseczny Miłość jest jak tęcza jak barwy łączy serca ja błękit, a ty czerwień ta miłość jest już we mnie tak żyć będziemy sami pomiędzy kolorami a czerwień na błękicie odmieni dawne życie jesteśmy w końcu sami swoimi malarzami. ❤ 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 3:58 Chodź, przytul, przebacz – Andrzej Piaseczny DEDYKACJA DLA MOJEJ ....SĄSIADECZKI... KTÓRA OSTATNIO JEST TROCHĘ CHORA I ZAŁAMANA ŻYCIOWO I TAK JAK WSZYSCY NERWOWO ......POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE I WSZYSTKICH ISINGOWICZÓW I ŻYCZĘ MIŁEGO I SŁONECZNEGO WEEKENDU *********************** 19 3:16 Chodź, przytul, przebacz – Andrzej Piaseczny Były prawdy, choć nie całe, z nich już siebie , nie poznaje. Między nami oszalałam więc nie próbuj mnie, już bardziej, nie chcę czekać, kiedy na nic, to czekanie niech nie ma granic. ...to wszystko nie tak miało być..... 20 21 22 Najnowsze Ranking duetów 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
Na lodzie nie ma przebacz. Jest krążek, jest jazda, że aż iskry spod łyżew lecą. Faceci siedzą na trybunach i czasami oczom nie wierzą, że na lodzie same baby. [Refren] Jebać moje Kenzo, za oknem jest Paryska Mówią, żem jest włóczęgą, ale w tych ładnych bistrach Nie mogę spać bez benzo Nie mogę spać bez benzo [Zwrotka 1] Nienawidzę reggae i nie pijam yerba mate Leżę w wyrze, lecą przechujowe filmy o zombiakach Kto ma szlachetniejszą duszę niżeli ma Jacek Pod jajami łyso, bo to miejsce na matex Ziemia to mi lata wokół chuja, a nie Słońca Ja - Mikołaj Koper z WWA, a nie Fromborka Jebie fana co się na mnie dąsa Twoja dupa wśród raperów szuka sobie sponsa To nie plastik, to mystic hits Kupię ci cycki, choć jestem mniej powierzchowny dziś Prawdziwy świr nie mówi o sobie, że on jest freak Rosnę w siłę tak jak Żabki, niepodobny nikt [Refren] Jebać moje Kenzo, za oknem jest Paryska Mówią żem jest włóczęgą, ale w tych ładnych bistrach Nie mogę spać bez benzo Nie mogę spać bez benzo [Zwrotka 2] Rapujesz, że twój kumpel robi ruchy Takie teksty to piszą lamusy, przeżyj coś innego niż odejście dupy Wycieram końcówę w kudły twoich kumpli z grupy Jeszcze złota nie mam, ale wkrótce się buduję To, co mordo lubię, drogie ciuchy i łańcuchy Ona świńskie kluchy, kiedy nosi Gucci lacze Puszczam świętej pamięci se Jacka'e Cała Polska liczy na mnie jak na cyferblacie Tu Mikołaj Koper, nie jestem astronomem Nomen omen, znam ekonomię, jak obcować z kalafiorem Kiedy byłem szczylem, pracowałem dwa tygodnie w Orange i to tyle [Refren] Jebać moje Kenzo, za oknem jest Paryska Mówią żem jest włóczęgą, ale w tych ładnych bistrach Nie mogę spać bez benzo Nie mogę spać bez benzo [Outro] Jebać moje Kenzo, za oknem jest Paryska Mówią żem jest włóczęgą, ale w tych ładnych bistrach Nie mogę spać bez... Jestem z ulic, gdzie kopali, jak wbiłeś nie w to podwórko. [Refren: White 2115] My chcemy tylko pić. Ciągle bawić się jakby nie było nic. Wszyscy uśmiechnięci, a mi lecą łzy. Kap, kap Tekst piosenki: I jo se tyż musioł Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › * * *Heca heca koło piecaCiele mnie pobodłoMatula mnie smarowaliAle nie pomogłoI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowieJakiem służył u kowalaUczyłem się dymaćKowal wylazł na KowalkęA ja musioł trzymaćI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowie* * *Rano wstaję krowom dajęI ubirom chodokiBiere koszyk i motykęIdę kopać ziemniakiI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowieA jo za nią do pszenicyA jo za nią do żytaJo że myślał że to pannaA to była kobitaI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowie* * *Już nie będę tako głupiaJak w zeszłą niedzielęChłopcy majtki mi ściągaliA ja stała jak cieleI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowiePosłuchajcie tej powieciPosłuchajcie ludzie:Jak se chłopak nie spróbujeDo ślubu nie pójdzieI jo se tyż musiołBo mi się poruszołHej mości PanowieKapelusz na głowieI jo se musiałaBo mnie się ruszałaHej mości PanowieChusteczka na głowie Brak tłumaczenia! 15 views, 0 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Grażyna.Nie: B. Miałam problem z tą literką. Pierwsze co pasuje, to ‘bardzo *ujowa pogoda’. No ale to wszyscy wiemy, nie
"Panie Prezydencie, Panie Marszałku, Panie Marszałku Senatu, Szanowne Panie Posłanki, Panowie Posłowie, Szanowni Państwo. Stoję dziś przed Państwem jako nowy premier Rzeczpospolitej Polskiej - to dla mnie zaszczyt i wyróżnienie. Chciałabym dziś w Państwa obecności złożyć solenne zobowiązanie do wiernej służby Polsce i Polakom, przedstawić program mojego rządu" - tak Ewa Kopacz rozpoczęła swoje expose w środę w Sejmie. Publikujemy cały tekst tego zmiana rządu dokonuje się w wyniku przegranych wyborów albo jest skutkiem poważnego politycznego kryzysu. Dziś tak nie jest. Dziś zmiana rządu wynika z wielkiego sukcesu naszego kraju, jakim jest wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Jeszcze 25 lat temu marzyliśmy, aby Polska mogła znaleźć się w zjednoczonej Europie, a dziś Donald Tusk będzie jej prezydentem. Jako Polka jestem dumna z tego sukcesu. To osiągniecie nie byłoby możliwe, gdyby nie dobre siedem lat rządzenia PO i PSL. Panie Przewodniczący, wszyscy życzymy panu sukcesu, wszyscy. Mam też dziś dla ciebie, Donaldzie i dla innych wiadomość: to ja stoję na czele rządu, tego nowego rządu i za to biorę pełną odpowiedzialność - oczywiście, jeśli Wysoka Izba o tym Donaldowi Tuskowi za ostatnie siedem lat. Chcę podkreślić, że sukces Polski, jaki odnieśliśmy po 89. roku, ma w sensie politycznym wielu ojców. Swój wkład wnieśli wszyscy moi poprzednicy na funkcji premiera RP, także siedzący na tej sali. Taka jest istota demokracji, że wyborcy wybierają rządzących, ale wyborcy także wybierają opozycję, czyli tych, których obowiązkiem jest patrzenie władzy na ręce. Jestem gotowa na debatę i krytykę. Nie pozwolę także żadnemu z moich ministrów przed debatą uciekać, a na krytykę nie odpowiadać, ale postarajmy się, aby ta debata i krytyka nie stały się polityczną wojną domową. Polska jest jedna i w takim samym stopniu należy do tych, którzy głosują na rząd, jak i do tych, którzy głosują na opozycję. Dziś słusznie cieszymy się i doceniamy osiągnięcia polskiej wolności i demokracji, ale nie możemy nie zauważyć, jak wielu Polaków jest niezadowolonych z tego, co się w Polsce dzieje. Mają oni poczucie, że nie wszyscy mają dobrze, a przede wszystkim wciąż mają małe zaufanie do instytucji życia publicznego. Dotyczy to także, a może przede wszystkim, tej izby. Chcę dziś powiedzieć dobitnie: nie jesteśmy tu dla siebie, jesteśmy tu dla zdaniem najważniejszym zadaniem będzie przede wszystkim zwiększenie i odbudowanie zaufania Polaków do rządu, polityki i polityków. Wiem, że to zadanie bardzo ambitne ale wiem też, że realne. Pierwszy krok do jej realizacji to stała rozmowa z ludźmi i wsłuchiwanie się w ich problemy. Jestem lekarzem. To szczególna misja i powołanie. W niej zawiera się zaangażowanie, szacunek i chęć pomocy każdemu człowiekowi. Lekarz nie pyta o poglądy i przekonania, tak rozumiem swoją rolę. Niestety, dziś Polacy, z którymi rozmawiam, a rozmawiam często, mówią jak jeden mąż, mówią mi jedno: debata polityczna w tej izbie i poza nią nie dotyczy problemów zwykłych ludzi. Politycy wszystkich opcji odwrócili się od Polsce istnieje milcząca większość, która ma dość oglądania debat i kłótni, które tak naprawdę ich nie dotyczą. Ta większość milczy, bo ma wrażenie, że nikt jej nie słucha. To ludzie, którzy niezależenie od politycznych sympatii i światopoglądu swoją ciężką pracą budują dzień powszedni swój i swoich rodzin. Będę premierem służącym także tej milczącej większości. Polacy nie chcą rewolucji, ale każdy z nich oczekuje zmiany. Także ta milcząca większość zbudowała sukces Polski, sukces Polski ostatnich lat. To także ta milcząca większość za cenę wyrzeczeń i ciężkiej pracy sprawiła, że Polska zmieniła się na lepsze. Że zmienia się oblicze polskich miast, ale i wsi. Że Polacy są coraz lepiej wykształceni i coraz zamożniejsi. Że według wszystkich statystyk potrafimy wyprzedzać kraje, które jeszcze parę lat temu były dziś podziękować za ich codzienną pracę i obiecać, że wszystkie moje decyzje i działania mojego nowego rządu będą podejmowane nie w oparciu o polityczną kalkulację, ale będą miały jeden cel - szeroko rozumiane bezpieczeństwo polskich rodzin. Żaden polityczny sukces, żadna pochwała w mediach nie sprawi mi większej satysfakcji niż zrealizowanie tego mówię o potrzebie zmiany, to chcę zaznaczyć, że jest coś, co bardzo by w tym pomogło, co moglibyśmy załatwić od ręki. Coś, co wymaga tylko męskiej decyzji i odrzucenia złych emocji. Lubię mówić wprost: wszyscy wiemy, że nad polskim życiem publicznym od lat ciąży osobista niechęć prezesa Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska. Nie chcę tego oceniać. Wiem tylko, że Donald Tusk dzięki wielkiemu sukcesowi wyjeżdża do Brukseli, gdzie będzie prezydentem Europy, nie będzie uczestniczył w krajowej polityce. Może to jest czas, powiem więcej - to najwyższy czas, aby przełamać tą osobistą zapiekłość. Apeluję do pana Jarosława Kaczyńskiego: panie prezesie, zdejmijmy z Polski tę klątwę i Panowie Posłowie, zyskaliśmy w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej ponad 400 mld złotych na rozwój Polski w latach 2014-2020. To rekordowa kwota w historii Europy. Łącznie z tym, co otrzymaliśmy w poprzedniej perspektywie, możemy śmiało powiedzieć, że otrzymujemy o wiele większą szansę niż ta, którą dostała Europa Zachodnia po II wojnie światowej w planie Marshalla. Jeśli dziś stoję przed Państwem, by pokazać ten zasadniczy cel, jaki stawiam sobie jako premier RP, to jest nim dobrobyt Polaków. Mam świadomość, że następne wybory parlamentarne odbędą się za rok, ale wizja, którą prezentuję, jest planem dla Polski na wiele lat. Wiem, że aby ten plan zrealizować, muszę zdobyć zaufanie Polaków. Miarą sukcesu dla mnie nigdy nie będą statystyki, sondaże, a jedynie poczucie dobrobytu i bezpieczeństwa w każdym polskim i Panowie Posłowie, odbudowanie zaufania Polaków wymaga też od nas ponadpartyjnego porozumienia w sprawach, które są dziś polską racją stanu, a więc w polityce obronnej Polski. Musimy wspólnie zadbać o bezpieczeństwo i szacunek dla Polski w Europie, ale też na świecie. To wymaga pogłębionej debaty w tej sali. Także z opozycją, której wsparcie będzie kluczowe. Dlatego do końca października szef resortu spraw zagranicznych przedstawi informację o polityce polityka zagraniczna musi być oparta na systemie wartości. Te wartości są tylko tak silne, jak silna jest wola i determinacja do ich obrony. Wydarzenia na Ukrainie uświadamiają nam dzisiaj wyraźnie, jak ważna w obliczu autorytaryzmu i chaosu - dwóch plag współczesnego świata - jest solidarność państw demokratycznych. Jednocześnie kryzys ukraiński pokazuje, jak istotne jest, że nie musimy się sami mierzyć z tym wyzwaniem, ponieważ stoi za nami UE i NATO. Zadaniem mojego rządu będzie zabieganie o jedność i solidarność obozu demokratycznego. Jest najgłębszą racją stanu, by nie dopuścić do rozwodnienia stanowiska Zachodu, którego jesteśmy częścią, ale co równie istotne, nie dopuścić do osamotnienia Polski w wyniku stawiania sobie przez Polskę nierealistycznych celów. Dlatego też celem mojego rządu będzie prowadzenie pragmatycznej polityki wobec tego, co dzieje się na Polski i jej obywateli kluczem jest ustanie walk na Ukrainie oraz konsolidacja państwa ukraińskiego. Mamy nadzieję, że ostatnie rozmowy o zakończeniu walk przyniosą efekty. Nie oznacza to - i chcę to podkreślić z całą mocą - nie oznacza to zgody na zabór terytorialny suwerennego państwa ukraińskiego ani zmieniania granic w Europie za pomocą siły. To kwestia fundamentalnych zasad świata, do którego należymy. Wspieramy proeuropejski kierunek rozwoju Ukrainy, ale nie zastąpimy Ukraińców, na których ciąży obowiązek zreformowania ich kraju. Będę się angażowała w prowolnościowe działania Ukraińców na każdym polu. Chcemy Ukrainie pomagać w transformacji gospodarczej, ustrojowej, wojskowej i i Panowie Posłowie, jednym z największych celów mojego rządu będzie umacnianie naszej pozycji w Unii Europejskiej. Dzięki przewidywalnej i jasnej polityce ostatnich lat Polska weszła do europejskiej pierwszej ligi i zaczęła odgrywać odpowiadającą jej aspiracjom rolę. Nasz kraj będzie zabiegał o to, żeby UE wcieliła w życie ideę solidarności energetycznej. Dlatego też musimy aktywnie wspierać budowę unii energetycznej zaproponowanej przez mojego poprzednika, a dziś popieranej przez większość europejskich liderów. Nie można godzić się na sytuację, w której Polska i inne państwa regionu są skazane na łaskę i niełaskę zewnętrznych dostawców gazu, którzy uzależniają dostawy lub cenę surowca od bieżących celów politycznych. Mój rząd będzie przekonywał UE, by skutecznie doprowadzić do ukrócenia wszystkich monopolistycznych praktyk i manipulacji sobie sprawę, jak ważna jest ochrona środowiska. Na październikowym szczycie Unii Europejskiej rozpatrywany będzie nowy plan redukcji emisji gazów. Mój rząd nie zgodzi się na nowe koszty i wyższe ceny usług dla konsumentów. Nasz kraj będzie usilnie zabiegać o jak najszybsze podpisanie umowy o wolnym handlu i inwestycjach między UE i USA. Stworzy ona największą w świecie strefę wolnego handlu i będzie miała ogromny wpływ na dobry klimat gospodarczy, a co za tym idzie, pogłębi relację między Europą a obliczu tego, co dzieje się na Ukrainie, tym ważniejsze stanie się zacieśnianie więzi z USA. Dlatego mój rząd dołoży wszelkich starań, aby USA zwiększyły swoją obecność wojskową w Polsce. Panie i Panowie Posłowie, polskie rodziny rozmawiając przy stole, zadają sobie pytanie: czy nasz kraj jest bezpieczny?Tragiczna historia czyni takie pytania zasadnymi, zwłaszcza teraz, gdy u naszych granic trwa największy od dziesięcioleci konflikt zbrojny. Mój rząd zapewni Polsce i Polakom bezpieczeństwo. Realizując ten cel, zwiększymy wydatki obronne, począwszy od 2016 r., do 2 proc. PKB. Zapewni to dodatkowe 800 mln zł w 2016 r. i odpowiednio więcej w latach następnych na nowoczesny sprzęt dla wojska naszą armię, będziemy budować potencjał naszego rynku obronnego konsolidującego się w polskiej grupie zbrojeniowej. Fundamentem naszej obrony są żołnierze, którzy cieszą się wsparciem obywateli, pełniąc odpowiedzialną służbę. Mój rząd będzie dbać o ich pozycję. Przeznaczymy od początku 2015 r. dodatkowe 39 mln zł dla żołnierzy, premiując dłuższy czas służby oficerów i pamiętać także o weteranach, którzy narażali swoje zdrowie i życie w służbie ojczyzny. Jest tu na sali płk. Leszek Stępień, weteran, ciężko ranny w Afganistanie, który swoim zdrowiem zapłacił za służbę Polsce. Panie pułkowniku, w imieniu Polaków bardzo dziękuję. W grudniu tego roku otworzę centrum weterana misji poza granicami kraju jako praktyczny wyraz szacunku państwa do swoich ukraiński pokazuje dobitnie, że w wojnie nowego typu kluczowe jest wzmacnianie potencjału militarnego, ale także ochrona granic oraz współpraca służb porządku publicznego: policji, straży granicznej z siłami zbrojnymi. W sytuacji zagrożenia konieczna jest integracja wszystkich instrumentów. Te propozycje to część większego planu wzmacniania kraju. W listopadzie przedstawię ten prezydencie, wiem, że mogę liczyć na pana wsparcie. Apeluję do wszystkich sił parlamentarnych o pełną współpracę i poparcie w sprawach bezpieczeństwa naszej ojczyzny. To sprawy najważniejsze, sprawy, które nie powinny być przedmiotem walk partyjnych. Polacy zawsze w obliczu zagrożeń wykazywali jedność i pełną determinację. Mam nadzieję, że tak będzie również i Panowie Posłowie, dbanie o zdrową gospodarkę i zdrowe finanse publiczne to ważne elementy dla wszystkich Polaków. Mój rząd konsekwentnie będzie dążył do dalszej stabilizacji finansów publicznych, starając się zachować równowagę między wzrostem gospodarczym a ograniczeniem wydatków. Wiem, że jednym z najważniejszych pytań dla Polski jest pytanie o tempo wejścia Polski do strefy euro. Zanim odpowiemy na takie pytanie, powinniśmy zadać sobie inne: jaka jest dziś strefa euro i w jakim kierunku pójdzie. Musimy pamiętać, że strefa euro przechodziła największy kryzys w swej historii. Chcemy, aby wyszła z tego kryzysu zarówno Polska, jak i kraje strefy euro mają do zrobienia w najbliższych latach swoją pracę domową. Musimy niezależnie od nowych intencji dotyczących przyjęcia nowej waluty spełnić wszystkie kryteria, bo to jest dobre dla polskiej gospodarki. A strefa euro musi wdrożyć instrumenty, które zabezpieczą ją przed kolejnymi kryzysami. Wzmocniona strefa euro i stabilna polska gospodarka to dwa kryteria, które najlepiej określą moment przyjęcia europejskiej finanse publiczne to połowa sukcesu. Ale Polskę stać na więcej, bo Polacy mają nieprawdopodobne pokłady energii, wciąż są głodni sukcesu. Państwo musi tworzyć warunki, by mogli je osiągać. Nie możemy tworzyć przepisów, zakładając, że każdy będzie chciał je łamać lub omijać. Ci, którzy przepisy łamią, muszą być karani, ale duch prawa musi przede wszystkim służyć ogromnej większości uczciwych ludzi. Wiem, że to pewnie najambitniejsze zadanie ze wszystkich, jakie na siebie biorę. Nie ma jednak ruchu, który można wykonać, bo to nie jeden ruch. Żeby to wykonać, potrzebna jest tytaniczna praca całego rządu. Musimy wdrożyć zasadę 99 procent polegającą na tym, że całe nasze prawo w obszarze wolności gospodarczej tworzymy w oparciu o 99 procent uczciwych, a nie 1 procent polityce podatkowej trzeba znaleźć mądrą równowagę. Z jednej strony oczekuję, by system podatkowy nie karał Polaków za ich zaradność, pracowitość i skuteczność. Z drugiej strony powinien pomagać tym, którzy potrzebują tego najbardziej. W związku z tym zobowiązuję ministra finansów do przedstawienia na początku przyszłego roku założeń do projektu nowej ordynacji podatkowej, a ministra gospodarki do założeń nowego prawa działalności gospodarczej. To, co planowano osiągnąć w trzy lata, ten rząd zrobi w 12 miesięcy. Już w przyszłym roku wprowadzimy konkretne ułatwienia dla podatników: system e-podatki, dzięki któremu każdy będzie miał łatwy i bezpieczny dostęp do swojego konta podatnika, oraz zmiany w administracji podatkowej. Podatnik będzie mógł załatwić swoje sprawy w dowolnym urzędzie. W Centrum Obsługi pracownik Urzędu Skarbowego obsłuży obywateli nie tylko w sprawach dotyczących podatków, ale także z zakresu działania innych instytucji, na przykład Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, służby celnej, samorządu terytorialnego. Przez pierwsze 18 miesięcy prowadzenia działalności mikroprzedsiębiorcy będą mogli liczyć na pomoc asystenta urzędy skarbowe skoncentrują się wyłącznie na obsłudze największych podmiotów budujących potencjał gospodarczy państwa. Zwiększymy przepustowość naszej infolinii podatkowej i zbudujemy internetową bazę wiedzy administracji podatkowej. Dzięki wsparciu ekspertów Krajowej Informacji Podatkowej podatnicy uzyskają taką samą spójną informację, niezależnie od tego, do którego urzędu skarbowego przyjdą ze swoimi pytaniami. Polacy czekają od wielu lat na kodeks budowlany, który uprości procedury związane z budową domów jednorodzinnych. Zobowiązuję ministra infrastruktury i rozwoju do istotnego przyspieszenia prac nad tą regulacją, tak aby na początku przyszłego roku trafiła ona do problemem wielu polskich przedsiębiorców, co negatywnie przekłada się na rynek pracy, jest brak dostępu do szybkiego i łatwego kredytu przeznaczonego na cele inwestycyjne. Dlatego Bank Gospodarstwa Krajowego zwiększy środki do 25 mld złotych na zasilenie polskiej przedsiębiorczości. Będziemy wspierać inwestycje polskich przedsiębiorców w Polsce, ale także ich aktywność poza granicami kraju. Dodatkowo program deminimis, czyli gwarancji kredytowych dla mikro- i małych przedsiębiorców rozszerzymy o wsparcie dla przedsiębiorców na rzecz eksportu ich produkcji. Wydłużymy funkcjonowanie tego programu do 2016 nowe miejsce pracy, każda osoba mniej na bezrobociu, to jest dla mnie prawdziwy wyznacznik sukcesu ekonomicznego i bezpieczeństwa polskich sytuacja geopolityczna związana z konfliktem na Wschodzie uderza w polskich przedsiębiorców. Rosyjskie embargo nałożone na polskie produkty zagraża stabilności naszych firm i zatrudnionym w nim pracownikom. Dlatego przygotowujemy specjalną ustawę antykryzysową, dzięki której firmy, które straciły na embargu, będą mogły skorzystać z dopłat do wynagrodzeń lub do szkoleń pracowników bądź otrzymają refundację składek na ZUS. Zapiszemy w projektowanej ustawie możliwość skorzystania w ramach tej pomocy do kwoty 500 mln złotych z Funduszu Gwarantowanych świadczeń embargo na polską żywność dotknęło wielu producentów rolnych. Mamy prawo oczekiwać od Unii Europejskiej, że jej pomoc dla polskiej wsi w tym zakresie będzie adekwatna do strat, które jasno i dobitnie stwierdzić: dotychczasowe propozycje Komisji Europejskiej nas nie zadowalają. Oczekujemy, że unijny komisarz ds. rolnictwa wyjdzie naprzeciw polskim oczekiwaniom. Równocześnie do końca roku powołamy fundusz stabilizacji dochodów rolniczych, bardzo ważny ze względu na coraz częstsze przypadki braku terminowej zapłaty rolnikom za dostarczony towar lub drastyczne spadki cen skupu. Fundusz utworzą odpisy w wysokości 2/10 proc. (dwóch dziesiątych procent) od wartości sprzedanych Polsce węgiel ma strategiczne znaczenie. Jedną z pierwszych decyzji, które podjęłam, jest przyspieszenie prac nad ustawami, które w mądry sposób połączą trzy zasadnicze cele dotyczące bezpieczeństwa energetycznego Polski. Po pierwsze, musimy chronić polskie górnictwo przed nieuczciwą konkurencją. Po drugie, nie ustanę w wysiłkach, by ta branża stała się wreszcie rentowna. Unowocześnienie i restrukturyzacja wiedzie do tego celu. Po trzecie, nie mogę brać pod uwagę bezpieczeństwa każdej polskiej rodziny. Polskie domy muszą być ogrzewane, a koszty energii nie mogą rujnować budżetów regulacje, którym nadaliśmy szybką ścieżkę legislacyjną w parlamencie, zakładają koncesjonowanie sprzedaży, określenie wymogów jakościowych węgla i zmiany w prawie zamówień publicznych preferujące produkty pochodzenia także wspierać rozwój nowoczesnych technologii węglowych. Czas, który zyskamy dzięki wdrożeniu tych regulacji, wykorzystamy do obniżenia kosztów funkcjonowania kopalni, tak by polski węgiel mógł być konkurencyjny na z najpiękniejszych idei, jakie Polska dała światu, to idea solidarności. Tę solidarność w każdej sytuacji, w każdej generacji, w każdym czasie musimy definiować na nowo. Dziś chcę powiedzieć Państwu o solidarności pokoleń, której Polska potrzebuje w XXI młodsze nie mogą być obojętne na los pokoleń starszych i odwrotnie. Bezpieczna przyszłość Polski oznacza, że musimy podjąć wyzwanie związane z kryzysem demograficznym. Urodzenie i posiadanie dziecka musi się cieszyć szczególnym wsparciem naszego państwa. Dlatego mój rząd przeznaczy dodatkowe środki na budowę żłobków i przedszkoli. W roku 2015 zwiększymy nakłady na budowę żłobków z 50 mln do 100 mln zł. Natomiast w latach 2015-2020, w ramach pieniędzy z Europejskiego Funduszu Społecznego i specjalnego systemu ulg w podatku CIT, będziemy wspierać tworzenie przyzakładowych żłobków i przedszkoli. Przeznaczymy na ten cel ponad 2 mld aby od 2016 r. z urlopów rodzicielskich mogli skorzystać wszyscy rodzice, którzy takiej możliwości dotychczas nie mieli. To rodzice bezrobotni, pracujący na umowy o dzieło, studenci i rolnicy. Otrzymają oni nowe świadczenia rodzicielskie. Będą mogli je pobierać przez 12 miesięcy po urodzeniu dziecka, przypadku urodzenia bliźniaków, trojaczków i więcej dzieci - odpowiednio dłużej. Świadczenie wyniesie około tysiąca rodzinna państwa powinna zachęcać rodziców do pracy, a nie do niej zniechęcać. Nie może być tak, że nie podejmują oni pracy, bo oznaczałoby to utratę przez nich świadczeń od państwa. Dziś, jeśli rodzice przekroczą próg dochodowy uprawniający ich do świadczeń choćby o złotówkę, tracą całe świadczenie. Proponujemy prostą zasadę: złotówka za złotówkę. Oznacza to, że zamiast zabierać rodzicom całe świadczenie, pomniejszymy je tylko o taką kwotę, o jaką przekroczyli próg. Zachęci ich to do podejmowania pracy, a także do wychodzenia z szarej strefy. Rozwiązanie to wejdzie w życie od stycznia 2016 jest tym miejscem, w którym nasze dzieci spędzają poza domem najwięcej czasu. Szkoła uczy, ale i kształtuje nawyki, także te żywieniowe. Zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci to inwestycja w przyszłość narodu. Ogromnym problemem, który sygnalizują lekarze i dietetycy, jest problem otyłości wśród najmłodszych. W związku z tym zagrożeniem przyspieszymy wprowadzenie regulacji bezwzględnie likwidujących tzw. śmieciowe jedzenie w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach już od 1 września 2015 każdym wolnym kraju kwestie dotyczące ingerencji państwa w życie obywateli są przedmiotem debaty. Jak znaleźć granice między tym, co konieczne, by ludzie czuli się bezpieczni, a ich naturalną potrzebą wolności? Podkreślam, że wyzwanie, które stoi przed każdym demokratycznym krajem, to jest wyzwanie bardzo ważne. Ale jest jeden obszar, w którym tę granicę warto jednak przesunąć. To bezpieczeństwo fizyczne naszych dzieci. Dlatego chciałabym, aby samorządy we współpracy z rodzicami mogły decydować o zakresie monitoringu w szkołach. Dofinansujemy ten projekt w wysokości 50 proc. kosztów zakupu instalacji monitoringu. Pozostałe 50 proc. zapewnią samorządy. Chciałabym, aby taki program działał od początku 2016 minister, zwracam się do pani minister edukacji, dziękuję, że potrafiła pani rozwiązać problem, którego przez tyle lat rozwiązać się nie udało. To sprawa drogich podręczników. Trzeba było pani determinacji i talentu, by dać polskim uczniom dobre i darmowe podręczniki. Status materialny nigdy nie może być barierą dla edukacyjnej szansy. Wszyscy jesteśmy równi. Nasze dzieci są równe i mają takie samo prawo do dobrej przyszłości, dobrej edukacji, dobrej pracy. W przyszłym roku będzie bezpłatny podręcznik do drugich i czwartych klas szkół podstawowych i pierwszych klas gimnazjów. Wszystkie klasy szkół podstawowych i gimnazjalnych zaopatrzone zostaną w bezpłatne podręczniki i ćwiczenia do 2017 młodych ludzi, z którymi rozmawiam, sygnalizowało mi poważny problem, z którym borykają się, wchodząc zaraz po studiach na rynek pracy. Oczekiwania pracodawców wobec młodych adeptów uczelni bardzo często dotyczą ich praktycznego doświadczenia zawodowego. Chciałabym, aby administracja publiczna pomogła rozwiązać ten problem. I dlatego zaproponuję program staży dla studentów w urzędach administracji publicznej. Dzięki temu studenci zdobędą praktykę, a uczelnie opuszczą bogatsi nie tylko o wiedzę, ale także o praktyczne świetnie, jeśli młody człowiek z Polski uzyskuje możliwość studiów za granicą. Ale to bardzo źle, jeśli za granicą zostaje i jego talenty, i wiedza nie służą rozwojowi ojczyzny. Mój rząd zaproponuje młodym Polakom, tym najzdolniejszym, by począwszy od 2016 roku mieli możliwość studiowania na najlepszych uczelniach zagranicznych. I ta możliwość będzie sfinansowana przez państwo polskie, pod jednym warunkiem: każdy z tych młodych ludzi będzie musiał co najmniej 5 lat po powrocie ze studiów przepracować w naszym kraju. Chciałabym w tym miejscu złożyć zobowiązanie, że będziemy wspierać rozwój polskiej nauki, będziemy zwiększać jej finansowanie do poziomu 2 proc. PKP do roku o sukcesach szkolnictwa wyższego w wolnej Polsce, z przykrością muszę stwierdzić, że w ostatnich latach zbyt mało uwagi poświęcaliśmy poziomowi szkolnictwa zawodowego. Szkoły zawodowe dostosowane do potrzeb rynku pracy są gwarancją, że polskiej gospodarce nie zabraknie fachowców. Dlatego jeszcze w tym roku minister edukacji rozpocznie wdrażanie programu odbudowy szkolnictwa zawodowego we współpracy z przedsiębiorcami, dzięki czemu młodzi ludzie będą mogli uzyskać solidne ogólne wykształcenie, konkretne kwalifikacje oraz będzie im łatwiej znaleźć pracę po skończeniu dumna, że w polskiej tradycji troska o ludzi starszych, ich zdrowie i bezpieczeństwo zajmuje tak ważne miejsce. Dziś wielu ludzi zajętych sprawami zawodowymi odczuwa lęk o losy swoich rodziców i dziadków. Troski dnia codziennego, praca często sprawiają, że ludzie ci nie mogą poświęcić tyle czasu, ile by chcieli, swoim bliskim w podeszłym wieku. Chciałabym stworzyć w Polsce znaną na zachodzie instytucję dziennych domów opieki, w których seniorzy znaleźliby opiekę medyczną, poczucie bezpieczeństwa i ofertę spędzenia wolnego czasu. Pieniądze na stworzenie takich domów znajdziemy w puli środków europejskich. Koszty pobytu seniora w takim miejscu w 1/3 pokryłby budżet państwa, w 1/3 samorząd terytorialny, i w 1/3 osoby prywatne, on sam lub jego z tego miejsca podtrzymać zobowiązanie seniorom, że rząd spełni obiecaną waloryzację emerytur, zgłoszoną tu, na tej sali przez mojego poprzednika premiera Donalda Tuska. W 2015 roku przeznaczymy na ten cel 3,8 mld złotych. Z myślą o seniorach planujemy także stworzenie Instytutu Geriatrii, który będzie specjalnym ośrodkiem leczenia i opieki nad osobami starszymi. Powołanie takiej specjalnej instytucji umożliwi nam wykształcenie większej liczby lekarzy geriatrów, których dzisiaj w Polsce dramatycznie zadaniem ministra zdrowia w 2015 roku będzie bezpieczne dla pacjentów wdrożenie pakietu kolejkowego i onkologicznego. Z jednego musimy sobie zdawać sprawę: skrócenie kolejek w szpitalach i przychodniach będzie realne tylko w sytuacji, gdy dostęp do lekarzy będzie łatwiejszy. Gdy ich, tych specjalistów, będzie więcej. Mamy na to rozwiązanie i znaleźliśmy dodatkowe środki w budżecie państwa. Począwszy od 2015 roku finansujemy specjalizacje lekarzy, wszystkich absolwentów uczelni medycznych z lat 2012-2015. Jest ich dziś 3 i pół tysiąca. Dzięki temu do polskich szpitali i przychodni trafią młodzi i zdolni lekarze rezydenci, co skróci czas oczekiwania na wizytę. Powyższe rozwiązanie może przyczynić się także do powrotu gabinetów stomatologicznych do szkół. Dziś samorządy nie mają pieniędzy na zatrudnienie lekarzy stomatologów. Sfinansowanie wynagrodzeń rezydentów z budżetu państwa rozwiąże ten problem, a mając zapewnioną obsługę, zainteresowane samorządy będą mogły wyposażyć gabinety stomatologiczne, korzystając ze środków często w naszym kraju barierą do skorzystanie z dobrej usługi prawnej są pieniądze. Mój rząd zaproponuje program "Prawo dla każdego", wzorowany na rozwiązaniach amerykańskich, który dzięki współpracy rządu, samorządów i organizacji pozarządowych zagwarantuje bezpłatny dostęp do darmowych porad na poziomie widocznym przykładem sukcesu Polski ostatnich lat są wielkie inwestycje infrastrukturalne. One zmieniają obraz naszego kraju, ale zmieniają także nasze życie, poprawiają nasz komfort i bezpieczeństwo. W 2014 roku oddamy do użytku ponad 160 km dróg ekspresowych i podpiszemy umowy na budowę kolejnych 300 km. W najbliższych tygodniach pojedziemy już S8 z Wrocławia do Sieradza. Do końca 2015 roku oddanych zostanie 250 km dróg ekspresowych. I zostaną podpisane umowy na kolejne pół tysiąca kilometrów. W latach 2014-2020 zbudujemy w Polsce 1770 km autostrad oraz dróg ekspresowych i 35 obwodnic - za blisko 93 mld złotych. Oddamy do użytku pełną sieć autostrad A1, A2 i A4, i dróg ekspresowych, żeby wymienić tylko S3, S5, S6, S7, S8 i S17 i całą obwodnicę lata to jednak przede wszystkim rewolucja w przewozach pasażerskich na kolei. Wprowadzone od 2012 roku zmiany w PKP dają wyraźny efekt. Przyspieszenie w inwestycjach liniowych odczujemy jeszcze w tym roku. Na Święta Bożego Narodzenia pojedziemy z Gdańska do Warszawy poniżej trzech godzin, zaś z Wrocławia do Warszawy w około 3 godziny 40 minut, z Krakowa i Katowic do Warszawy w około 2 i pół godziny. W 2015 roku na tory wyjadą całkowicie nowe składy pociągów o wartości 6 mld złotych. Na koniec kadencji ok. 60 proc. taboru PKP Intercity będzie nowe lub zmodernizowane. Dla porównania w 2011 roku było to zaledwie 20 strategii naszego rozwoju musi być jak największe wykorzystanie potencjału polskiego morza. Nasze porty powinny być nie tylko oknem na świat polskiej gospodarki, powinny służyć światowej i europejskiej wymianie gospodarczej. To zwiększa gospodarczą i polityczną rolę Polski w Europie. Dlatego będziemy zwiększać przepustowość polskich portów i poprawiać infrastrukturę dostępową od strony lądu. Na te cele wydamy w 2015 roku 1 mld złotych, a do końca 2020 roku - 11 mld obecnej i nowa perspektywa finansowa UE to dalszy rozwój transportu miejskiego. Kolejne nowe linie, tramwaje i autobusy. Nie muszę nikomu mówić, co oznacza 13 mld złotych do 2020 roku na nowy tabor tramwajowy i autobusowy dla polskich miast i polskich producentów z największych zmian, która zachodzi we współczesnym świecie, jest rewolucja cyfrowa. Jej elementem jest powszechność internetu. O ile jeszcze niedawno była to domena ludzi młodych, o tyle dziś to element codzienności każdego z nas. Dostęp do szybkiego internetu stanowi dziś jeden z elementów siły gospodarczej Polski i jej cywilizacyjnego rozwoju. Najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, z których dziś korzystają Polacy, mogą znacznie polepszyć poczucie bezpieczeństwa obywateli. Nie ma powodu, aby każdy Polak posiadający telefon komórkowy czy oglądający telewizję publiczną nie mógł czuć się bezpieczniejszy dzięki świadomości, że państwo polskie bezzwłocznie powiadomi go o potencjalnych zagrożeniach i klęskach żywiołowych. Mój rząd wprowadzi taki wymaga, aby kultura była dostępna dla wszystkich grup społecznych niezależnie od miejsca zamieszkania i standardów życia. Dlatego planujemy wdrożenie programu "Kultura dostępna", dzięki któremu pojawią się tańsze bilety do najważniejszych muzeów i teatrów, darmowe lekcje w instytucjach kultury dla dzieci i specjalne oferty dla seniorów. Będziemy dbać o bogatszą ofertę w bibliotekach i poszerzać darmowy dostęp przez internet do książek, nagrań koncertów i spektaklów teatralnych objętych prawem autorskim. Stworzymy specjalny program edukacyjny, który szczególną troską otoczy muzea i miejsca pamięci historycznej stanowiące źródło budowania nowego patriotyzmu i świadomości historycznej młodego proszę was dziś o 100 dni spokoju, bo nie o spokój tu chodzi, a o możliwość współpracy w najważniejszych dla polski sprawach. Właśnie dlatego proszę dziś wszystkich tu obecnych, a szczególnie opozycję, o 100 dni współpracy. Chciałabym wierzyć, że w takich sprawach szczególnych, jak obrona narodowa, bezpieczeństwo energetyczne i przyszłość polskiego węgla uda się w tej sali zbudować porozumienie. Właśnie tego oczekują od nas dziś wszyscy Polacy. I dlatego musimy to zrobić. W związku z tym proszę Wysoką Izbę o udzielenie mojemu gabinetowi wotum zaufania. Dziękuję zdjęcia głównego: PAP | Radek Pietruszka
🚗#polskiedrogi🔸Kamikadze, boski wiatr - nie ma przebacz. „Maluchem” bez strachu, bez limitu, na odcięciu. Co tam się dzieje 😱 🔺
4 years ago. Trap. 10.6K. Report. and others on SoundCloud. Stream StallkeR98/Plugeth - KOPAĆ NIE MA PRZEBACZ! by Krejzol on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
Teledysk "Jeszcze nie idziemy spać" Cypisa. Z uwagi na roszczenia blebleble pozwolił na udostępnianie tego.
17K views, 157 likes, 198 loves, 54 comments, 26 shares, Facebook Watch Videos from Ananasowe Filmy: Nie ma przebacz
⚠️ Nie zapomnij zostawić subskrybcji z dzwoneczkiem aby nie przegapić wszystkich odcinków i streamków 🔔 💲💲donejty https://tipply.pl/u/opczak92 💲💲#kopać .